Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[Glosima]

Ja od razu pisałem po jazdach nowym Cifem ze 1.0T nie ma nic z genow sportowych Hondy.
Krotkie pierwsze 3 biegi aby wykrzesac co się da z 3 cyl w miescie i tyle.
Po prostu ta wersja jezdzi tak jak cala konkurencja kompaktow 1.0T-1.2T. Nie ma zadnych roznic na plus ! To auto w wersji 1.0T nie wygra zadnego porownania.
Moim zdaniem to nawet dobrze, bo w koncu zawias jest bardziej miekki i da sie tym autem komfortowo jechac w miescie i w zakresie do 120-130km/h.
Nie widze zadnego sensu aby cokolwiek doplacac do cen Leona, Golfa, Octavi, Megane, Astry czy reszty stawki. Walczyc o podobną cenę w salonie i tyle, bo samochod nic sobą lepszego nie prezentuje. No a w zasadzie jego tapicerka jest tak słaba ze powinien byc min 5 tys tanszy zebym go kupił


Zupełnie inaczej jest z 1.5T. Tu juz zaczyna się to wszystko składać w sensowny samochod (poza tą cholerną tapicerką, ktorą Honda obraża klienta)
Silnik dobrze ciągnie, zawias pracuje sprężyście, układ kierowniczy nie zawodzi w zadnym momencie (nie tak jak w 1.0T). Pozostaje tylko kwestia ceny. Masz forsę, mozesz dopłacic, podoba Ci się wizualnie to sobie kupujesz, bo nie ma sie do czego przyczepic pod kątem właściwości jezdnych auta.

[Alix]

To ja może w kwestii tego ducha sportu. Jeździłem 1,0T w manualu i 1,5T w automacie i jak wszyscy tu mogę napisać że Civic bardzo dobrze się prowadzi ale nie prowadzi się jak przystało na Hondę - zamiast kompakta z nutką sportu jak było zawsze, mamy lekko przerośnięte auto prowadzące się podobnie do aut z segmentu D (...) I różne rzeczy mogę powiedzieć o Cromie ale na pewno nie to że były tam jakiekolwiek emocje pomimo dobrych osiągów na papierze. Croma prowadziła się bardzo dobrze ale wrażenia jak z segmentu D - płynnie i komfortowo- emocje jak na grzybach. I podobne odczucia mam z jazd X genem - bardzo dobrze ale bez emocji. (...) Być może zaskoczy mnie jazda sedanem 1,5T w manualu na którą jestem umówiony w maju - może to połączenie wywoła banana na twarzy.

Dobrze napisane, to jest coś z czym się w pewnym stopniu zgadzam w odniesieniu do Xgen. Dlatego tak narzekam na wielkość, wagę i rosztaw osi Civica i na maniakalne rozrastanie się kompaktów. Dlatego 10 lat temu opuściłem klasę D, gdyż już wtedy Avensis II, Accord VII, ówczesny Passat itp. stały się ciężkimi landarami (>4,5m, 1300kg+), które przestały mi dawać Freude am Fahren. Przychodząc do salonu Hondy w 2008/9 tak jak zawiodłem się Accordem (choć miałem wtedy w Avensis z niby slabszym silnikiem) - niestety szło to już "w masę" - to nie to co Accord VI nawet z 1.8, Primery P10/11 itp. Wtedy odnalazłem to poczucie w lżejszym mniejszym Civicu 8gen "jak to fajnie jeździ za mniejsze pieniadze" i po 2ch autach klasy D przesiadłem się do klasy C i... była to przyjemna przesiadka, bo Civic jeździł po prostu świetnie w stosunku do Toyoty. Teraz chciałem wrócić do "poważniejszych" aut i stąd było prawie BMW 3er... ale tam nie ma 1/5 frajdy z jazdy takiej jak dają hot hatche. No więc znowu Civic, ale "poważniejszy" mocą. Niestety, też większy i cięższy. 1,4 tony jest ukrywane przez potęgę Nm, swietnego zawiasu i hamulcow... ale ono tam jest i ja to czuje. Wystarczylo sie przesiąść do 200kg lżejszego Mini, aby się o tym przekonać - mimo znacznie słabszego silnika bawiłem się... niewiele gorzej niż w CTR. Dlatego teraz, po kolejnych 10 latach patologocznego rozrostu kompaktów, które znowu utyły ponad granicę tego co lubię (optymalne <4,5metra i <1300kg) przesiade się znowu z przyjemnością o klasę w dół raczej...

Obecny Civic właśnie przez to zaczyna mieć problem o którym piszesz - fajnie jeździ, ale nie jest już tak rzutki jak 8/9 gen. 1.0T by w poprzednich genach też robił inne wrażenie; to nie jest zły silnik, tylko nie ma szansy zaimponować w tak dużym aucie. 1.5 lepiej... ale szczerze to 4ech liter nie urywa, podczas gdy silnik podobnej klasy w Leonie czy Astrze pozwala już "poszaleć"... Dlaczego? No dlatego, że niby niewiele, ale są jednak lzejsze i mniejsze.

Czy jest duch sportu w Civicu? Chyba trochę go jednak zostało, bo jeździło mi się fajnie. Ale faktycznie, teraz mam wrażenie jazda nim "spowszedniala" i emocje są bardziej jak z klasy D czyli ciszej, płynniej... ale mniej z pieprzykiem, coś jak na przelomie Accorda 6/7. Accord VII jezdzi fajnie... ale to już nie "sportowa dusza" jak VI Aczkolwiek 1.5T z włączonym adaptywnym zawiasem da się trochę "zagonić do roboty", nie powiem

[Krzysio]

Z perspektywy osoby która jeździ Accord VI to nie bardzo rozumiem, gdzie Ty widzisz tę lekkość i zwinność, ale nie ważne. Dla mnie X jeździ o wiele lepiej, różnice w masie są symboliczne. Być może problem polega na tym, że jeździmy testówkami, które są na maksa doposażone i przez to faktycznie ciężkie.
Bardzo jestem ciekaw jak jeździ np. Comfort 1,5.

[Alix]

Moze i tak... tak to zapamiętałem. W sumie ciężko teraz sięgnąć 15 lat wstecz pamięcią tamte auta inaczej jeździły jak by nie było. Nie było adaptywnego zawiasu, inne były tam opony etc. itp. No i wieloma poważniejszymi autami się już jeździło po drodze, już się wszystko zlewa...

[marekwar]

Civic VIII zwany był UFO.
Civic X to HEPA.
Ciekawe czy IX, który jeszcze mam,
ma jakąś popularną nazwę.

[Alix]

W zasadzie 9tka to facelift 8ki, wielu nazywa ją ufo...

[Glosima]

8gen był rewelacją designerską w 2005/2006 r. Dlatego dostał przydomek UFO.
9gen nie wniosł nic ciekawego to i przydomka nie dostał.
10gen tez przydomka nie dostanie, bo niczym się nie wyroznia na tle konkurencji.

[Grzechu]

Przydomek UFO to dostał, dlatego że wyglądał jak "ufo" te latające Wielu ludziom to auto się nie podobało, łącznie ze mną, tył brzydki, deska rozdzielcza brzydka.. Moim zdaniem IX była trafionym liftingiem VIII, poprawili tył, poprawili deskę, wykończenie wnętrza itp... I właśnie dzięki temu IX zaczęła się wielu podobać, nie była już typowym UFO X to już powrót do tradycjonalności, ale w miarę oryginalnej, auto wyróżnia się, gdyby było tańsze coś jak IX to by stało się hitem na rynku, ludzie kupowali by je jak ciepłe bułeczki, nie VW, nie Opla, nie Forda ale nowego Civicia!

[Alix]

Ale wszystkie nagrody za design, w tym za jedna za jedna z 10 najlepszych desek rozdzielczych wszechczasow poszly do ufoka 8gen. 9gen już nikogo nie podniecil jakoś [emoji14]

[Dzk]

Dla mnie 8gen jest bardzo ładny.
9gen jest po prostu ładny (do tego polift wygląda lepiej niż przedlift).

[Grzechu]

Jak to się mówi są gusta i guściki

[MarcelWro]

Civic VIII zwany był UFO.
Civic X to HEPA.
Ciekawe czy IX, który jeszcze mam,
ma jakąś popularną nazwę.

...Koledzy z pracy na przed liftową IX mówią prapet

[kajojek]

Przydomek UFO to dostał, dlatego że wyglądał jak "ufo" te latające Wielu ludziom to auto się nie podobało, łącznie ze mną, tył brzydki, deska rozdzielcza brzydka..

Jeszcze nie widziałem osoby, którą wioząc moim VIII (nie lubię nazwy ufo) nie spodobałaby deska rozdzielcza. Na pewno jest bardziej harmonijna niż ta z X. I wg mnie nie zestarzała się.
Deska z X to krok w tył. Dziwi mnie ta moda na wystające ekrany navi ponad obrys całego kokpitu. Coraz więcej firm to stosuje. Niezbyt fortunna mieszanina. W takiej megane wygląda to tragicznie. Jakby ktoś wstawił tablet z grubą ramką dookoła.

[Radon]

Czyżby IX to ufo2?

[marekwar]

Ugrzecznione ufo. Ale wygląda nieźle o poranku...


A tak za 2-3 tygodnie mniej więcej będzie wyglądał następca mojej IX - ten sam kolor tylko wersja ST xcellence.