Giulię widziałem w sobotę w Warszawie. Śmieszne jest to, że ja jestem z Poznania a ona była na poznańskich blachach :-)
Co do trwałości to w rodzinie jest jedna 156 od nowości, Freemont, ja miałem Cromę. Z naszych, rodzinnych, oraz różno-forowych doniesień jawi się obraz wielkiej rozbieżności jakości.
Alfa, Fiat, niezawodność każdego egzemplarza może być diametralnie różna. Jedni jeżdżą autem 200tys km bez najmniejszej awarii, innym taki sam model częściej stoi w serwisie niż jeździ.
I tu jest niebezpieczeństwo, że można wdepnąć. Japończyki może i psują się czasem ale niewielkie jest niebezpieczeństwo wdepnięcia w jakieś solidne bagno.
Co do trwałości to w rodzinie jest jedna 156 od nowości, Freemont, ja miałem Cromę. Z naszych, rodzinnych, oraz różno-forowych doniesień jawi się obraz wielkiej rozbieżności jakości.
Alfa, Fiat, niezawodność każdego egzemplarza może być diametralnie różna. Jedni jeżdżą autem 200tys km bez najmniejszej awarii, innym taki sam model częściej stoi w serwisie niż jeździ.
I tu jest niebezpieczeństwo, że można wdepnąć. Japończyki może i psują się czasem ale niewielkie jest niebezpieczeństwo wdepnięcia w jakieś solidne bagno.
Comment