Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[plastik1989]

Tak czy siak pokazuje ze producent jest pewny swojego produktu dając taka długa gwarancje. To dobrze wróży braku awaryjności naszych samochodów.

[uki145]

Tak czy siak pokazuje ze producent jest pewny swojego produktu dając taka długa gwarancje. To dobrze wróży braku awaryjności naszych samochodów.

Super, tylko po co komu taka gwarancja? Warunki ustala producent, a podstawowym jest robienie absolutnie wszystkiego w ASO (przeglądy, wymiany eksploatacyjne). Koreańczycy mają tak skonstruowaną umowę, że po 4 roku masz wyłączone praktycznie 3/4 samochodu, pozostaje w zasadzie tylko silnik i skrzynia biegów (a wyłączone jest np całe zawieszenie, tarcze, klocki, sprzęgło, półosie). Przy takiej konstrukcji odpowiedzialności, jeśli ktoś się faktycznie uprze i chce, to lepiej wykupić ubezpieczenie napraw (tzw przedłużoną gwarancję). To dzisiaj oferuje kilka towarzystw ubezpieczeń.

Pozdrawiam
Łukasz

[chromaticall]

Przy takiej konstrukcji odpowiedzialności, jeśli ktoś się faktycznie uprze i chce, to lepiej wykupić ubezpieczenie napraw (tzw przedłużoną gwarancję). To dzisiaj oferuje kilka towarzystw ubezpieczeń.

Tak, z tym, że to ubezpieczenie napraw też można sobie wsadzić biorąc pod uwagę ilość wykluczeń i ograniczeń. A marketingowo brzmi znacznie gorzej, niż 7 lat gwarancji

[Glosima]

Super, tylko po co komu taka gwarancja? Warunki ustala producent, a podstawowym jest robienie absolutnie wszystkiego w ASO (przeglądy, wymiany eksploatacyjne).

Ale wiesz jak to wygląda u Hondy czy tak sobie po prostu dywagujesz ?

[uki145]

Ale wiesz jak to wygląda u Hondy czy tak sobie po prostu dywagujesz ?

Nie wiem jak to wygląda u Hondy za granicą i nie wiem jak odpowiedzialność gwaranta jest w Australii uregulowana. U nas to typowa umowa o adhezyjnym charakterze, gdzie każda firma dowolnie wyznacza warunki.To logiczne, że korporacja przy braku narzuconych wymogów wyklucza typowe elementy zużywalne (niezależnie od przyczyny awarii). Tak zrobiły Koreańce, podobnie było w Nissanie jak dawali 5 lat na Primerę.

Taka superoferta to zwykle chwyt markeringowy: właściciel w ASO zostawi więcej kasy przez 7 lat niż może się zepsuć.

Pozdrawiam
Łukasz

[katana]

Zblizam się powoli do pierwszego przeglądu i przez te 11,5kkm nazbierało się troszkę dupereli, co jednak mimo wszystko nie napawa optymizmem na dalszą eksploatację.
Pierwsza sprawa skaza ( W zasadzie kółko) na środku maski widziane pod słońcem albo w dobrym świetle, coś podobnego do tego jak mieli koledzy,

druga sprawa cały przedni grill piano black w jakichś malutkich purchlach mniej więcej tak jakby się robiły małe pęcherzyki powietrza, już nawet machnąłem ręką na to że wszystkie elementy piano black są mega porysowane (a nigdy szczotki czy myjni aut nie widziały), generalnie jakość lakieru i tych plastików na poziomie... Dacii? Zresztą nie chcę obrażać Dacii, po prostu tragedia.

Kolejna sprawa to nawigacja, niby sygnału nie gubi, ale przeprowadza na około, tak jakby nie widziała dróg, tylko każe robić kolano albo nadrabiać względem yanosika czy google jakieś srednio 40-50km na 200km trasie.

Skoszona kierownica w prawo (w ix była w lewo)

Nie zwijajaca się roletka, która w swoim rozwiązaniu i wykonaniu jest po prostu okropna i tandetna.

Kolejna sprawa którą będę zgłaszał to pikające czujniki z przodu, początkowo pikały tylko jak deszcz lub śnieg, teraz jednak nawet po umyciu i dokładnym wysuszeniu drą jape na okrągło.

Czujniki deszczu i same wycieraczki też okropne, ale nie wiem czy mi to Aso uzna, pewnie na czujniki machna ręką, a wycieraczki każą wymienić na mój koszt, więc szkoda zgłaszać.
Ja wiem, to niby pierdoły, ale pomimo mojego zamiłowania do tej marki jestem rozczarowany i trochę wkurzony, bo trochę do aso kilometrów mam i na pewno potrwa rozpatrzenie wszystkich usterek, a nie po to kupuje się nowe auto, żeby tracić czas na siedzenie w serwisie. Niestety mimo że się civem przyjemnie jeździ (dynamika, komfort, prowadzenie ), to chyba przez to że skladany jest przez niedorozwojow w swindom jego jakość jest żenująca, a przecież wybrałem Hondę ze względu na solidność. No cóż, chyba powoli trzeba zacząć myśleć o cesji i zmianie marki

[PJW]

Zblizam się powoli do pierwszego przeglądu i przez te 11,5kkm nazbierało się troszkę dupereli, co jednak mimo wszystko nie napawa optymizmem na dalszą eksploatację.
Pierwsza sprawa skaza ( W zasadzie kółko) na środku maski widziane pod słońcem albo w dobrym świetle, coś podobnego do tego jak mieli koledzy,

druga sprawa cały przedni grill piano black w jakichś malutkich purchlach mniej więcej tak jakby się robiły małe pęcherzyki powietrza, już nawet machnąłem ręką na to że wszystkie elementy piano black są mega porysowane (a nigdy szczotki czy myjni aut nie widziały), generalnie jakość lakieru i tych plastików na poziomie... Dacii? Zresztą nie chcę obrażać Dacii, po prostu tragedia.

Kolejna sprawa to nawigacja, niby sygnału nie gubi, ale przeprowadza na około, tak jakby nie widziała dróg, tylko każe robić kolano albo nadrabiać względem yanosika czy google jakieś srednio 40-50km na 200km trasie.

Skoszona kierownica w prawo (w ix była w lewo)

Nie zwijajaca się roletka, która w swoim rozwiązaniu i wykonaniu jest po prostu okropna i tandetna.

Kolejna sprawa którą będę zgłaszał to pikające czujniki z przodu, początkowo pikały tylko jak deszcz lub śnieg, teraz jednak nawet po umyciu i dokładnym wysuszeniu drą jape na okrągło.

Czujniki deszczu i same wycieraczki też okropne, ale nie wiem czy mi to Aso uzna, pewnie na czujniki machna ręką, a wycieraczki każą wymienić na mój koszt, więc szkoda zgłaszać.
Ja wiem, to niby pierdoły, ale pomimo mojego zamiłowania do tej marki jestem rozczarowany i trochę wkurzony, bo trochę do aso kilometrów mam i na pewno potrwa rozpatrzenie wszystkich usterek, a nie po to kupuje się nowe auto, żeby tracić czas na siedzenie w serwisie. Niestety mimo że się civem przyjemnie jeździ (dynamika, komfort, prowadzenie ), to chyba przez to że skladany jest przez niedorozwojow w swindom jego jakość jest żenująca, a przecież wybrałem Hondę ze względu na solidność. No cóż, chyba powoli trzeba zacząć myśleć o cesji i zmianie marki

Mi w mojej IX ostatnio wymienili felgę na nową, bo pojawiły się purchle, które opisywałem w swoim temacie, oczywiście ASO przez telefon nie wierzyło i wręcz wyśmiewało, że jak to, w Hondzie korozja? Jeszcze na feldze? Gwarancja nie obejmuje felg...twardo poprosiłem o sprawdzenie, bo w mojej gwarancji nic o wyłączeniu felg nie było, wiadomo, nerwy, ale na wizycie już zobaczyli, od razu złapali za aparat i wysłali, po tygodniu nowa felga, więc warto zgłaszać. Zgłosiłem też stuki, ale mechanik udawał, że nie słyszy i specjalnie jechał tak, żeby ich nie było

[katana]

Ja w ix też zglaszalem trzeszczenia podsufitki, mechanik pojechał ze mną na dziurska, ale oczywiście nie słyszał, po czym podkleił filcem podsufitke żebym się odwalił, na jakiś czas pomogło.
Ciekaw jestem czy np w takim golfie czy oplu lub innyn kompakcie też po 11kkm klienci przyjeżdżają z listą usterek do poprawienia. Ja wiem, lawety nie wzywalem, ale mimo wszystko wstyd jak na Honde.

[chromaticall]

generalnie jakość lakieru i tych plastików na poziomie... Dacii? Zresztą nie chcę obrażać Dacii, po prostu tragedia.

Koleżanka ma jakąs Dacię nową. Lakier ma b. dobry. Nie obrażaj Dacii

Kolejna sprawa to nawigacja, niby sygnału nie gubi, ale przeprowadza na około, tak jakby nie widziała dróg, tylko każe robić kolano albo nadrabiać względem yanosika czy google jakieś srednio 40-50km na 200km trasie.

Garmin jak w IX?

No cóż, chyba powoli trzeba zacząć myśleć o cesji i zmianie marki

Brzmi poważnie. Pytanie, czy w tym przedziale znajdziesz coś, co będzie tak dobre mechanicznie i będzie miało tylko takie rzeczy do wybaczenia. No, może nie tylko, bo lakier i czujniki to są poważne wtopy. No ale w sumie teraz te auta chyba wszystkie są takie gówniane. A Honda przynajmniej mechanicznie jest OK. Tak w każdym razie to wygląda póki co...

[katana]

Jak po tak małym przebiegu jest tyle usterek (większych czy mniejszych), to aż strach pomyśleć ile nazbiera się przez np 100kkm, obym się mylił. Mam wielką nadzieję że mechanicznie będzie okey. Jeździ mi się nim przyjemnie, silnik jak na tą pojemność to mistrzostwo świata, ale kurczę czemu wywalaja się na takich pierdołach. Czy nie można dokładniej malować, postarać się żeby nie było takich szpar w karoserii czy dokładniej polakierowac/ zabezpieczyć wszystkie elementy plastikowe na zewnątrz. Może w Usa nie zwracają na takie rzeczy uwagi, ale w Eu już tak i nie dobrze jak pierwsze wrażenie lepsze od Civica robi Golf, Octavka czy Kia Ceed albo nawet 308.

[chromaticall]

Fakt, że montaż to czynnik ludzki, ale ten lakier czy piano black to raczej technologia wadliwa. Myslę,że przy 100.000 dalej będzie się jeździć jedabiście, tyle, że lakier będzie już do bani, dziury w tapicerce itd. Smutne to faktycznie. Ciekawe, czy jakby od razu po wyjeździe z salonu zafoliować auto to też będą takie jaja z lakierem. Z drugiej strony to takie koszty, że chyba taniej wyjdzie ponowne lakierowanie po kilku latach.

[Jozin]

U mnie Accord VIII dobija do trzech lat i wizyt w serwisie.... 0 , słownie : zero , a jestem upierdliwym klientem i gdyby coś było nie tak to bym zgłaszał, a tak to Olej, filtry, olej, filtry, olej, filtry, itd.. nuda
Ja sobie ostrzę zęby na nową CRV made in Japan, no chyba że po liftingu w Civcu poprawią te niedoróbki.

[katana]

Już to widzę jak poprawią, dopóki będzie składany w Anglii to nic się nie zmieni. U mnie w rodzinie był Acco viii z 2008r i też lakier miał strasznie kiepski. Natomiast nie ulaga wątpliwości że made in Japan to inna jakość.
Mam takie przeczucie że nowa cr-vka pójdzie sporo w górę z ceną, ale też jestem jej ciekaw, choć to zupełnie nie moja bajka. Nie widzę żadnych zalet suva poza miastem wobec kompakta czy średniaka. Zawsze płaci się więcej za gorsze prowadzenie, mniejszą dynamikę i większe spalanie, które powyżej w zasadzie 120km/h rośnie do absurdalnie większego niż w osobowce ze względu na opór powietrza.

[plastik1989]

Jak po tak małym przebiegu jest tyle usterek (większych czy mniejszych), to aż strach pomyśleć ile nazbiera się przez np 100kkm, obym się mylił. Mam wielką nadzieję że mechanicznie będzie okey. Jeździ mi się nim przyjemnie, silnik jak na tą pojemność to mistrzostwo świata, ale kurczę czemu wywalaja się na takich pierdołach. Czy nie można dokładniej malować, postarać się żeby nie było takich szpar w karoserii czy dokładniej polakierowac/ zabezpieczyć wszystkie elementy plastikowe na zewnątrz. Może w Usa nie zwracają na takie rzeczy uwagi, ale w Eu już tak i nie dobrze jak pierwsze wrażenie lepsze od Civica robi Golf, Octavka czy Kia Ceed albo nawet 308.

Z tą kia ceed to chyba sie nie zgodzę, rozważałem taką w jakiejś wyższej wersji i szczerze mowic wg mnie byla znacznie bardziej tandetnie wykonana niz civic pod kazdym względem.
Peguot 308 mamy w rodzinie prawie 9 lat i ponad 250tys przejechane, jedyna awaria skraplacz klimatyzacji po 5 latach przestał byc szczelny. Nic innego oprócz płynów, klocków itp. Nie bylo zmieniane. Wykonany we wnętrzu z lepszych materiałów nic Honda (ale bez przepaści) lakier znacznie twardszy, wygłuszony lepiej. Pomiomo tego jazda tym peguotem to jedna z najmniej satysfakcjonujących czynności jakie bylo mi dane doświadczyć w tym życiu i do hondy nie ma startu pomimo tego ze Honda przez 4 miesiące ma juz pare rys, a wycieraczki slabo zbierają. :-)
Aha, lakier w Subaru jeszcze gorszy niz w hondzie, tam lekko paznokciem jak sie zahaczy kolo klamki to sie drzwi rysują.

[Jozin]

U mnie w rodzinie był Acco viii z 2008r i też lakier miał strasznie kiepski.

Lakier Hondy miały zawsze kiepski, tu się nic nie zmienia ale jak się nie jeździ na szczoty to jest ok, nie ma piano black itp.
Co do suva to też jestem anty, ale z oferty Hondy nie bardzo jest co wybrać. W nowej CRV jest jakiś automatyczny system zamykania wlotu do chłodnicy, ma to poprawiać opływowość auta i zmniejszać zużycie paliwa. Nowa CRV jest też podobno znacznie cichsza od poprzedniej, pomierzyli, że 2db. Siedzenia w CRV wyglądają super. Z ceną to też się obawiam, że odlecą.