Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[Alix]

Miejski SUV akurat na samo miasto jako drugie auto ma swoje zalety, sam muszę przyznać. Kwestie widoczności i krawężników są na plus, a większość ludzi nie osiąga takich prędkości (jak by nie było w większości miejsc obowiązuje 50kph), aby właściwości jezdne takiego pojazdu (bo dzisiaj SUVy prowadzą się dużo bardziej podobnie jak normalne auta niż 10 lat temu) były odczuwalnie gorsze czy aerodynamika miała istotne znaczenie. Dzięki wzrostowi "w górę" jest przyzwoita przestrzeń (szczególnie bagażowa w stosunku do reszty klasy B o A nie wspominając) mimo krótkiego nadwozia (np. Vitara przy typowo przyjaźnie miejskich 4,2metra długości i 1,1tony wagi jest pakowaniejsza niż niejeden kompaktowy hatchback). Typowa trasa miejska z wsadzaniem i wysadzaniem np. 2ki dzieci do szkoły, przedszkola i pod marketem gdzie suma jazdy to np. 7km (tak w większości jeździ moja małżonka) - też zmienia proporcję korzystania z pewnych funkcji samochodu. Pozostają wady, czyli płacimy za klasę nadal B jak za C, spalanie jest jak w klasie C oraz koszty opon czy serwisu hamulców zwykle nawet większe. Poza miastem widzę już same wady poza nielicznymi przypadkami realnej potrzeby wyższego prześwitu czy napędu 4x4 - tylko pamiętajmy 3/4 tych aut go nie ma, a prześwit np. takiej Mazdy CX-3 jest na poziomie co wyższego kompakta... Ale to dotyczy małych SUVów - klasy B i to nie przerośniętych i nie obciążonych tłuszczem nadwagi (np. C-HR jak pisaliśmy). Bo jak widzę jak sąsiadka się poci w swoim "miejskim" Sorento pod Biedronką to nie wiem czy się śmiać czy głupoty współczuć. Jej mąż oczywiście do mastodonta nawet nie wsiada i wszędzie jeździ swoim sedanem BMW. Na wakacje z resztą też zawsze nim jeżdżą, a kolos zawala ulicę przed domem (bo przecież do garażu im się nie mieści)...

Polecam jeszcze spojrzeć na pewne aspekty: https://en.wikipedia.org/wiki/Critic...ility_vehicles
Są nawet tacy fanatycy: https://benno.newsvine.com/_news/200...s-of-suv-tyres
Oczywiście jestem przeciwny takim krzywdzącym radykalizmom - chociaż nieco racji to nawet mają... SUVy do świadomej ekologii i downsizingu itp. mają się jak pięść do nosa.

[gomez1982]

Co do spalania to hr-v po lekko ponad 3 tyś km spalanie średnie z kompa to 7.7 litra więc jak na jazdę tylko w mieście i troszkę podmiejską ( mieszkam w trójmieście) to jak dla mnie jest ekonomiczne. Koszty opon na poziomie mojej poprzedniej Laguny. Ale mówię tu o samochodzie moim czyli zewnątrz wymiary jak klasa B a w środku C. Zresztą rozstaw osi hr-v i cr-v jest taki sam. Tutaj się zgodzę że na dłuższą trasę pewnie bym się tym samochodem zmęczył bo skrzynia cvt robi swoje no i tylko 130 koni. Ale jaki problem czasami ten raz w roku pożyczyć coś większego jadąc na wakacje.

Wysłane z mojego HTC One M9_Prime Camera Edition przy użyciu Tapatalka

[Alix]

Dlatego mówię, że MAŁE SUVy nie mają jeszcze tylu wad z uwagi na zastosowanie i na brak największych wad tej klasy aut (nadwagi, związanego z nią spalania i serwisu etc.).

Koszty opon na poziomie mojej poprzedniej Laguny.

No właśnie o to chodzi. Zestaw opon do auta klasy B w tym przypadku kosztuje tyle co do auta 2 klasy większego. Niestety. Przy większych rozmiarach SUVów ból jest jeszcze większy. Mam trochę wrażenie, że wszystko co ma plakietkę "do SUVa" jest o połowę droższe z automatu. To trochę tak jak za znaczek jabłuszka na akcesoriach... Opony do Swifta żony kosztowały dokładnie połowę tego, co do Vitary ojca. Oba auta są na tej samej płycie podłogowej, dysponują tą samą techniką i są klasy B...

[gomez1982]

Tu jest racja taka jest moda dlatego jak padło u mnie hasło ze ma być nowy samochód to byłem za Civikiem tourer 1.8 automat lifestyle lub chciałem czekać na civika X a żona z racji jej trybu życia i obowiązków chciała suva małego więc nie zostało nic innego dla mnie bo miał być Japończyk. Lexus za drogi ravka trochę za duża a wersja hybrydowa to już prawie cennik jak za Laxusa NX . Została honda a że hr-v w wersji executive miał jak dla mnie wszystko co niezbędne to wybór prosty.

Wysłane z mojego HTC One M9_Prime Camera Edition przy użyciu Tapatalka

[Franzu]

ale w X i takim Accordzie VIII siedzi się już na asfalcie

no nie przesadzałbym tak bardzo, chyba że ktoś ma 2m wzrostu. Fotel kierowcy można całkiem sporo podnieść jak się jest niskim tak jak ja np. (170cm). Niestety, fotel pasażera nie jest regulowany... Z tyłu też mi się nie wydawało nisko, przynajmniej w porównaniu z corollą.

a dłuższą trasę pewnie bym się tym samochodem zmęczył bo skrzynia cvt robi swoje

Dlaczego zmęczył? Chyba że chodzi o nudę spowodowaną brakiem przerzucania biegów to tak

[Jozin]

no nie przesadzałbym tak bardzo, chyba że ktoś ma 2m

Wystarczy 1,9m

[Franzu]

no tak, jam mały (tzn. japońskiego wzrostu )to mi wszędzie w sumie wygodnie

[Alix]

ma być nowy samochód to byłem za Civikiem tourer 1.8 automat lifestyle lub chciałem czekać na civika X a żona z racji jej trybu życia i obowiązków chciała suva małego

Ale w tym przypadku to wcale nie jest zły wybór. Jak nie jestem fanem crossoverów to jak moja żona upiera się na Mazdę to też proponowalem rozważyć CX-3 zamiast 3 bo do miasta 20cm mniej, 100kg lżej, 2cm więcej prześwitu na krawężniki i wyższa pozycja za kierownicą i do ciągłego wsiadania wysiadania z dziećmi nie byłaby wcale zła. Chociaż nie przeczę, osobiście do jazdy zdecydowanie wolę 3kę, cena ta sama. O ile 9tka hatch był dość rączym autkiem o kompaktowych wymiarach, to już tourer ma kawałek paki, podobnie jak Xgen. HR-V oferuje niewiele mniej miejsca w środku, równie praktyczny jak w X bagażnik, w tej sytuacji też niższą cenę, ale przede wszystkim z innej bajki na miasto jest rozmiar nadwozia (szerokość, długość, promień skrętu) no i tu już też mniejsza rzutkość przez nadwagę - chociaż dobrze krytą przez świetne zawieszenie (HR-V przy tym to... nawet trudno porównywać) i przede wszystkim czego bym nie przepuścił w decyzji - silnik 1.5 bez zapasu Nm po lewej stronie obrotomierza. Rozpieściło mnie już turbo. Jakby tam był 1.0T z Civica - to zupełnie inna rozmowa [emoji14]

[Krzysio]

A tak swoją drogą to wytłumaczcie mi gdzie Wy z tymi krawężnikami tak walczycie? Tam gdzie są miejsca parkingowe krawężniki są na tyle niskie, że wjazd na nie zwykłym autem nie jest żadnym problemem.

[Alix]

Ja nie walcze. Ja wcale na nie nie wjeżdżam. Ale moja żona czy mój Tato wjeżdżają gdzie popadnie pod dowolnym kątem z dowolną prędkością i to zmienia postać rzeczy

[Butler]

Ja też na nie nie wjeżdżam. Muszę kiedyś fotkę zrobić jak stoję przy krawężnikach obok jakiegoś crossovera

[Alix]

Hmm w sumie może właśnie dlatego ludzie potrzebują SUVa...?

[kajojek]

Hmm w sumie może właśnie dlatego ludzie potrzebują SUVa...?

Na takich mlonów to brak mi słów. Mam tego masę na osiedlu... Zwrócisz uwagę (ba - poprosisz), że zajmuje dwa miejsca lub połowa samochodu wystaje pod mój garaż, to jeszcze cię zbeszta. A najbardziej [EDYCJA] to ma policjant...

MOD: Nie przeklinamy na forum.

[mahoo]

A co będzie Panisko zakupy daleko dźwigać Podobnie jak większość nie rozumiem mody na SUVy, Kuga rodziców - zachwalana jako jeden z lepiej prowadzących się SUVów - buja się w zakrętach jak francuski hydrowóz. Dla mnie pod każdym względem lepszy jest zwykły kompakt, a na krawężniki po prostu się nie wjeżdża

[Alix]

Po prostu Kuga prowadzi się dobrze w kategorii "jak na SUVa" pewnie...

Jedyne crossovery prowadzące się prawie normalnie jakim dotąd jechałem to Mazda CX-3 i BMW X3. Reszta balotuje w mojej skali gdzieś pomiędzy "od biedy akceptowalnie" (np. HR-V, RAV4, nowy Tucson, Vitara S) przez "średnio kiepsko" (Vitara bez S, CR-V, C-HR) po "zdecydowanie kiepsko łamane na wprost tragicznie" (cywilny Juke, jego bratni Captur, poprzedni Quashkumquai, X-Trail, ASX, Grand Vitara, Frontera, starsze Sportage i generalnie większość SUV poprzednich generacji, z wybitnym wskazaniem na konstrukcje koreańskie i pickupy w których nie lubię nawet być wożony dynamiczniej jako pasażer z powodu wrażenia, ze to wypadnie z zakrętu). Generalnie im bardziej crossover niż SUV i im mniejszy tym bardziej normalne to auto, im większy (=cięższy) i wyższy, tym fizyka jest bardziej nieubłagana...