Wersja Sport w X genie w porównaniu do Sporta z IX gena ma (wg cennika bez żadnych promocji) Connecta z navi, wszystkie te systemy, które wchodziły w skład ADAS, czujniki parkowania przód i tył (cennikowo w Sporcie była tylko kamera), aktywny tempomat, ledowe reflektory... W sumie wartość tego wszystkiego to ok. killkanaście tyś zł. Dodać do tego wartość dużo mocniejszego silnika i wychodzi te 96 k zł.
Sporo osób tutaj pomstuje na ceny X gena - słusznie, cennik jest mało zachęcający - i odwołuje się do cen za jakie kupili swoje civiki w promocjach i po rabatach. A to już bez sensu, bo tak porównywać będzie można jak salony zaczną sprzedawać X gena i to najlepiej już nie jako nowość tylko 3-4 lata po premierze, kiedy ceny - na skutek promocji - robią się optymalne. I wtedy prawdopodobnie okaże się, że jest jak było przy poprzednich generacjach.
Na koniec. Jak kupowaliście te swoje VIII i IX geny to przecież wtedy to też nie była najlepsza oferta cenowa na rynku. Idę o zakład, że każdy z nas mógł kupić taniej Focusa czy Astrę z mocniejszym silnikiem. Niewykluczone, że już wtedy mógł kupić za te same pieniądze Avensisa obecnej, nieśmiertelnej geeracji. A jednak z jakichś*powodów wybór padł na Civica. Odwołajcie się więc do tych wartości, które zadecydowały wtedy o wyborze i dajcie spokój z narzekaniem, że taka Astra to kosztuje X zł taniej. To są auta, których cenniki i specyfikacje konstruowane są pod floty. Tak samo jak Focusy, w dużej mierze Vagi i inne. A przyjemnie chyba jeździć autem, których żadna flota nie posiada? Honda wyposaża auta wybitnie antyflotowo bo widać taki model biznesowy im służy - potwierdza to mail z centrali, który któryś z kolegów tutaj przytoczył. Swoją drogą był to podręcznikowy przykład jak nie komunikować się z klientem, ale to temat na oddzielną dyskusję.
Reasumując tym cennikiem Honda mówi nam: mamy dobry, jakościowy produkt, który jest adresowany do wymagającego klienta niekoniecznie z segmentu premium, który nie łapie się na ceny golasów z dołów cennika. Dlatego też nasze auta wyposażamy od razu na bogato, bo tego szuka nasz wymagający klient i to zniechęca do naszej oferty floty, na których słabo zarabiamy.
Czy i jak to zadziała - to się okaże w dużej mierze po pierwszych miarodajnych testach, które stwierdzą na ile dobre jest to auto. A także jak już trochę pojeździ z tymi nowymi silnikami i przekonamy się czy nadal są to najniezawodniejsze konstrukcje w swojej klasie wpływające na najwyższe wartości rezydualne.
Sporo osób tutaj pomstuje na ceny X gena - słusznie, cennik jest mało zachęcający - i odwołuje się do cen za jakie kupili swoje civiki w promocjach i po rabatach. A to już bez sensu, bo tak porównywać będzie można jak salony zaczną sprzedawać X gena i to najlepiej już nie jako nowość tylko 3-4 lata po premierze, kiedy ceny - na skutek promocji - robią się optymalne. I wtedy prawdopodobnie okaże się, że jest jak było przy poprzednich generacjach.
Na koniec. Jak kupowaliście te swoje VIII i IX geny to przecież wtedy to też nie była najlepsza oferta cenowa na rynku. Idę o zakład, że każdy z nas mógł kupić taniej Focusa czy Astrę z mocniejszym silnikiem. Niewykluczone, że już wtedy mógł kupić za te same pieniądze Avensisa obecnej, nieśmiertelnej geeracji. A jednak z jakichś*powodów wybór padł na Civica. Odwołajcie się więc do tych wartości, które zadecydowały wtedy o wyborze i dajcie spokój z narzekaniem, że taka Astra to kosztuje X zł taniej. To są auta, których cenniki i specyfikacje konstruowane są pod floty. Tak samo jak Focusy, w dużej mierze Vagi i inne. A przyjemnie chyba jeździć autem, których żadna flota nie posiada? Honda wyposaża auta wybitnie antyflotowo bo widać taki model biznesowy im służy - potwierdza to mail z centrali, który któryś z kolegów tutaj przytoczył. Swoją drogą był to podręcznikowy przykład jak nie komunikować się z klientem, ale to temat na oddzielną dyskusję.
Reasumując tym cennikiem Honda mówi nam: mamy dobry, jakościowy produkt, który jest adresowany do wymagającego klienta niekoniecznie z segmentu premium, który nie łapie się na ceny golasów z dołów cennika. Dlatego też nasze auta wyposażamy od razu na bogato, bo tego szuka nasz wymagający klient i to zniechęca do naszej oferty floty, na których słabo zarabiamy.
Czy i jak to zadziała - to się okaże w dużej mierze po pierwszych miarodajnych testach, które stwierdzą na ile dobre jest to auto. A także jak już trochę pojeździ z tymi nowymi silnikami i przekonamy się czy nadal są to najniezawodniejsze konstrukcje w swojej klasie wpływające na najwyższe wartości rezydualne.
Comment