Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Civic XI kontra konkurencja

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Zamieszczone przez Lcfr Zobacz posta
    @Pete zgadzam się... jednak jak napisałem wyżej - oszczędności z hybrydy i jednak psychiczne odczucie downgrade osiągów w mojej opinii (czysto subiektywnej) nie kalkulują mi się by zainwestować ileśdziesiąt tysięcy złotych. Bo nie jest to +R co rzuca na kolana (i człowiek traci głowę bo adrenalina
    przemawia), bo ma wady jakie ma i gdyby trzeba było dodać tylko trochę to tak ale powyżej pewnej (znowu subiektywnej) granicy ekonomicznej to jednak nie
    Ludzie teraz oddają 2 letnie auta do ASO za podobne albo większe $ niż je kupili bo była "wyprzedaż rocznika" (oczywiście te w idealnym stanie). Takie chore czasy. Pamiętajcie że X "dziś" nie kosztowałaby 100 tylko +-125 tys. Cena XI jest jaka jest bo pieniądz stracił na wartości. Nie ma sensu porównywać cen przed Covidem/Wojną/Inflacją do cen teraźniejszych. Myślę również że taką Hybrydę czy Plug-in za 3-5 lat będzie dużo łatwiej sprzedać niż samo PB czy ON ale to moja subiektywna ocena.

    Comment


    • Ja mam takie mgliste podejrzenie, że posiadacze X gen. są dla Hondy na szarym końcu w strategii sprzedażowej XI generacji (w Europie!)
      Dla XI głównym targetem są ludzie, którzy muszą kupić nowe auto w rzeczywistości, w której normy emisji spalin osiągnęły już absurdalne wartości, ceny paliwa stają się niedorzeczne (właściwie tylko z powodów politycznych) a kupno "normalnego" auta może wręcz narazić ich na ostracyzm ze strony patoekocelebrytów i ich wyznawców.
      W takiej rzeczywistości Civic XI gen. jest autem wręcz fenomenalnym, i to trzeba docenić.
      A posiadacze poprzedniej generacji, smędzący w kółko że "X jechał lepiej", "XI oferuje troche za mało jak na taaaką dopłatę", czy "w USA jakoś mogą dawać normalne silniki" to upierdliwcy, których trudno zadowolić. W zasadzie w polskich realiach biznesowych zasługują oni na krótkie "jak się nie podoba to wyp#@§&$ać, wrócicie jak wam te X pordzewieją"...

      Comment


      • Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
        OK, rozumiem, ale...
        XI nie jest mułem przecie! W dolnych rejestrach prędkości daje radę a autostrada?
        Przecież to najnudniejszy rodzaj trasy jaką można sobie wyobrazić. Mało punktów odniesienia, dochodzisz do zadanej prędkości i ją utrzymujesz, tyle. Chyba że trafiasz na innego szybkiego i wściekłego - wtedy pojedynek pewny, taki na śmierć i życie, który może zakończyć tylko dachowanie albo policjanci z jednostki Speed...
        Jaja sobie robię ale autostrada JEST nudna (Kraftwerk o tym płytę zrobił nawet ). Emocje są w zakrętach, hamowaniu, przyspieszaniu, wyprzedzaniu (niestety albo stety). W nabieraniu prędkości i jej wytracaniu. I jak wynika z testów, pomiarów i opinii tutaj XI jest niezła. W bonusie dostajemy niezwykłą płynność pracy napędu, manual to jakaś porażka przy tym a i automat jakikolwiek może popaść w kompleksy.
        Takie czasy że jak ktoś chce pełnię motoryzacji to kupuje amerykańskie V8 bo to ostatnia ostoja wolności i starej, dobrej szkoły. Bo przecież nie 1,5T z turbiną, GPF-em, bezpośrednim wtryskiem i pierdylionem elektronicznych ekopierdół.
        Tak piszesz, bo nie masz 1,5turbo, a to mimo, że silnik "nowej ery" to zrobiony tak, że daje poczucie jazdy czymś bardzo zbliżonym do wolnossakow, ale jednak elastyczniejszym, plus do tego fajny manual i naprawdę można poczuć się jak w sportowym aucie, okey nie ma takich doznań jak w typkach, ale jest ten sportowy sznyt i właśnie tego w hybrydzie brakuje, okey świetnie się prowadzi, skręca, ale nie da się z nim tak zespolić.
        Jakbym miał takiego Leona 1,5 eTsi ze strasznie zamulonym dsg, to na pewno hybryda w Civicu robiłaby na mnie wrażenie dynamiką i płynnością pracy, a także chęcią do zrywu( z dsg w trybie comfort trzeba się wręcz kopać, żeby chciało zredukować i przyspieszyc), tak samo jak gdybym miał Corollę 2,0hybrid, która wyje i zniechęca do deptania, jednak mając 1,5turbo ze sportowym wręcz manualem, gdzie redukcja, to przyjemność już niekoniecznie chciałbym się przesiadać dla trochę lepiej poskładanego wnętrza.
        A co do jazdy autostradą, to ja uwielbiam wyskoczyć od tych 90 czy 100 w górę i cieszyć się przyspieszeniem, pamiętam jak nie jeden kierowca suva w 3,0tdi się dziwił, że nie może Civica dojść i to jest przyjemne, na takie chwile się czeka jadąc nudną autostradą i wcale nie trzeba naginać przepisów, bo do 150 licznikowych nikt nie zatrzymuje. Tj. koledzy piszą czasem fajnie mieć samą świadomość, że się może, a tu trzeba sporo dopłacić za to, żeby móc mniej

        Comment


        • Zamieszczone przez katana Zobacz posta
          koledzy piszą czasem fajnie mieć samą świadomość, że się może
          No to brzmi jak koszmar posiadacza Tesli. "Mam tu ogromny potencjał, mogę zrobić setkę w 3 sek.! Nikt mi nie podskoczy!! Tylko nie mogę tak robić bo nigdzie nie dojadę, no i będę musiał siedzieć, żłopać kawkę albo biegać jak głupi po centrum handlowym czekając aż mi się naładuje ta bestia..."

          Ad rem.
          Masz rację chwaląc 1.5T ale to jest łabędzi śpiew silników spalinowych. Jest fantastyczny ale to dziecko ekologii, ma takie rozwiązania a nie inne celem spełnienia norm. A że jest lepszy niż konkurencja? Czy to zaskoczenie? Honda wie jak robić dobre silniki.
          Tutaj jest szerszy problem, bo o ile Typka z K20C1 ciężko podpiąć pod downsizing to 1.5T i 1.0T są jak najbardziej produktami tej filozofii*. A jej celem nie była moc, osiągi czy trwałość a oszczędność. Silnik miał być mały, żeby mało spalał i emitował. Ale żeby taki mikrus jakoś jechał musiał mieć wiatraczek. Stąd wyrosły całe legiony wielbicieli i czcicieli "jazdy momentem", którzy nerwowo reagowali na uwagi, że wyżej na obrotomierzu już nic się nie dzieje. Honda potrafiła to rozwiązać, inni już nie.
          Ale nadal pamiętajmy, że ten silnik przybrał taką formę aby sprostać wymaganiom emisji (jak wszystkie inne silniki w cywilnych autach z ostatnich ~15 lat). A nowsze rozwiązanie z XI robi to jeszcze lepiej. Lepsze wypiera dobre. Można dywagować tylko co miałby pod maską X gen. gdyby nie był związany regulacjami ekologicznymi. Wyszło fajnie, było miło ale się skończyło.
          Dla mnie to wraz z downsizingiem zaczął się upadek takiej motoryzacji jaką znaliśmy.


          *"Próbuje się nam wmówić, że downsizing to silniki, a to jest po prostu ideologia".
          Last edited by Pete; 01-02-2023, 23:39.

          Comment


          • Nie do konca tak jest. Downsizing jest wynikiem kilku czynnikow a ekologia paradoksalnie jest na koncu. Maly silnik jest po prostu tanszy, i tak sie dziwie, ze R3 nie wyparly jeszcze R4 w malych pojemnosciach. Zrownanie w osiagach benzyn z turbodieslami, ktore zabijaly wolnossace benzyny smiechem. I w koncu uzytkownicy, ktorzy jak gdzies sie przejechali lekka turbobenzyna to nie chcieli wracac do przeszlosci. Ale jest wolny rynek i mozesz kupic w EU nawet V8. Tylko ciekawe dlaczego w ostatnich 5 latach v8 z mojej okolicy wymiotlo. Kiedys Mustanga albo Camaro spotykalem prawie codzien. A co do polityki to pogadaj ze swoim europoslem, zeby zamiast elgiebietem i smolenskiem zajal sie motoryzacja.

            Comment


            • Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
              W takiej rzeczywistości Civic XI gen. jest autem wręcz fenomenalnym, i to trzeba docenić.
              A posiadacze poprzedniej generacji, smędzący w kółko że "X jechał lepiej", "XI oferuje troche za mało jak na taaaką dopłatę", czy "w USA jakoś mogą dawać normalne silniki" to upierdliwcy, których trudno zadowolić. W zasadzie w polskich realiach biznesowych zasługują oni na krótkie "jak się nie podoba to wyp#@§&$ać, wrócicie jak wam te X pordzewieją"...
              Czuje się trochę, jakby to do mnie skierowane
              Bo dla mnie faktycznie oferuje za mało (za mało po X gen bo przesiadając się z IX dostawałbym bardzo dużo w mojej ocenie), w USA faktycznie dają normalne silniki (a ja się z USA nie kopie - nie mam z tym problemu , i faktycznie mój X po programie na pewno jeździ sporo lepiej. Więc z pozycji subiektywnego upierdliwca właśnie jestem w tej grupie:
              Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
              Ja mam takie mgliste podejrzenie, że posiadacze X gen. są dla Hondy na szarym końcu w strategii sprzedażowej XI generacji (w Europie!)
              Ale, jako jednak może już nie fan (to uczucie chyba umarło ze sprzedażą moich wersji R czy Si) ale użytkownik przywiązany dość mocno do marki mam w sobie chęć posiadania nowszej technologicznie produkcji z tej własnie marki...
              Niemniej zgadzam się, że auto jest fajne i tak jak pisałem powyżej nadal od kilku tygodni niezbyt racjonalnie myślę nad zakupem. Przyznam też, że tutaj w takiej decyzji u mnie mógłby zadziałać spontan - jadę do salonu, wsiadam na przejażdżkę i emocjonalnie decyduje, kołuje kasę na szybkości i mam. Ale jak mam po zamówieniu czekać na to by sie tym cieszyć rok... to powiem szczerze, że jest to kolejny poważny czynnik by ochłonąć...
              Zamieszczone przez katana Zobacz posta
              Tak piszesz, bo nie masz 1,5turbo, a to mimo, że silnik "nowej ery" to zrobiony tak, że daje poczucie jazdy czymś bardzo zbliżonym do wolnossakow, ale jednak elastyczniejszym, plus do tego fajny manual i naprawdę można poczuć się jak w sportowym aucie, okey nie ma takich doznań jak w typkach, ale jest ten sportowy sznyt i właśnie tego w hybrydzie brakuje, okey świetnie się prowadzi, skręca, ale nie da się z nim tak zespolić.
              Własnie to w tym aucie jest fajne. Podobne doznania były w fiescie ST 182KM 1.6 Ecobost, którą jeździłem jakiś czas - fajne auto. To naprawdę dawało przyjemność z jazdy. Civic mimo zupełnie innych gabarytów w manualu ma te właśnie zalety - lekko sportowy sznyt. Nawet z CVT to auto daje przyjemność z jazdy.
              Story:Civic: SL-> ED4 D15B2-> EG4 D15B3-> EJ2 D15B7-140KM-> Integra TypeR DC2 B18C6-214KM-> Si FG2 K20Z3-223KM->VolvoC30/SuzukiSS/FiestaST2->FK7 L15B7+
              Now: FL1 Boost Blue L15B7+Honda Forza 125 2023 +Honda HR-V 4x4 1.8 2021+FIT 2012

              Comment


              • Zamieszczone przez katana Zobacz posta
                A co do jazdy autostradą, to ja uwielbiam wyskoczyć od tych 90 czy 100 w górę i cieszyć się przyspieszeniem
                Oo.. Właśnie o to chodzi a nie o +180 na autostradzie. I jeszcze ma się świadomość posiadania super wynalazku o nazwie vtec

                Comment


                • Kupując nowe auto chce widzieć wyraźny progres. Dotyczy to także mocy i możliwości silnika - i nie ważne, że skorzystam z tego raz w miesiącu.
                  Nie wydam 150 tysięcy aby mieć lekko lepiej, czy nawet momentami gorzej niż w X genie. (tak, tak wiem, te 150 dziś to inne pieniądze niż rok temu)
                  Widać Honda tak ma - VIII gen i IX - raczej mało kto rozważał przesiadkę bo niewiele IX wnosił w zasadniczych kwestiach.
                  I teraz tak jest - czy raczej podobnie - z X gen i XI - ok, jest nowy, inny silnik ale o podobnej mocy i możliwościach.
                  Rewolucja pewnie będzie dopiero w XII genie. I to będzie auto dla posiadaczy X gena.

                  Comment


                  • Zamieszczone przez bravossi Zobacz posta
                    Rewolucja pewnie będzie dopiero w XII genie. I to będzie auto dla posiadaczy X gena.
                    Pewnie będzie to konkurent Tesli........

                    Comment


                    • Zamieszczone przez Stach13 Zobacz posta
                      Oo.. Właśnie o to chodzi a nie o +180 na autostradzie. I jeszcze ma się świadomość posiadania super wynalazku o nazwie vtec
                      Ale 1,5 z X gena ma vtec tylko w nazwie

                      Comment


                      • Zamieszczone przez bravossi Zobacz posta
                        Ale 1,5 z X gena ma vtec tylko w nazwie
                        U mnie jest inaczej bo obkleiłem auto dodatkowymi naklejkami

                        Comment


                        • Zamieszczone przez Leszek2 Zobacz posta
                          Nie do konca tak jest. Downsizing jest wynikiem kilku czynnikow a ekologia paradoksalnie jest na koncu. Maly silnik jest po prostu tanszy, i tak sie dziwie, ze R3 nie wyparly jeszcze R4 w malych pojemnosciach.
                          Oczywiście że mały silnik jest tańszy. Początek tego trendu to bodajże 1.4 Twincharger od VW. Jednym strzałem mogli skreślić wszystko co miało większą pojemność - 1.6/1.8/2.0/2.3/X.X co tam jeszcze w Gulfach montowali. Na końcu zostawili jeszcze 2.0 dla GTI i już. Mega oszczędność w produkcji. I niewiele czasu upłynęło a UE zaczęła błogosławić ten trend i cisnąć normami innych producentów.
                          Ale czy wcześniej nie było technicznych i technologicznych możliwości zbudowania małej benzyny z doładowaniem? To jakiś rocket science? Wcześniej producenci nie musieli przejmować się że większe silniki i ich szersza paleta to duże koszty, które można przyciąć?
                          Nie kupuję takiego wytłumaczenia.

                          Ale jest wolny rynek i mozesz kupic w EU nawet V8. Tylko ciekawe dlaczego w ostatnich 5 latach v8 z mojej okolicy wymiotlo. Kiedys Mustanga albo Camaro spotykalem prawie codzien.
                          Zatem powiadasz, że użytkownicy dużych silników poprzesiadali się na lekkie turbobenzyny i tak się nimi zachwycili, że nie chcieli wracać do przeszłości?
                          Czy może odeszli od dużych silników z powodu rosnących kosztów utrzymania i godząc się na kompromisy przesiedli się na coś mniejszego, wspomaganego protezą? I skoro tak zrobili raz, to dlaczego nie mieliby zmienić takiego 1.5T na hybrydę? Też rezygnując z pewnych cech ale zyskując inne.
                          Oczywiście że chodzi o cenę paliwa. W której coraz większy udział mają podatki, akcyzy i inne daniny dla państwa, ustalane równie arbitralnie jak dowolnie. I to jest właśnie polityka.

                          Comment


                          • Co do dynamiki XI, to dorzucę swoją opinię. W zeszłym tygodniu dostałem mandat za prędkość jadąc na krajówce, przekroczenie o 35 km/h. Nie zdarzyło mi się to wcześniej, mandatu nie dostałem od 15 lat, rocznie przebiegi (35-40tyś) Jazda była dynamiczna, jak to na krajówkach, co chwila teren zabudowany, ograniczenia 50/70, wyłapałem od tajniaków na ograniczeniu 70, wyjeżdżając z zabudowanego. Przyśpieszenie XI w zakresach 60> to jest chwila moment, nie zdążysz nawet spojrzeć na wskazówkę i jest powyżej 100.

                            W mieście spod świateł, zaznaczam bez ścigania, dynamiczne ruszanie w CISZY ! na liczniku 50km/h a w lusterku wstecznym pozostali jakby dopiero puszczali sprzęgło do jazdy to jest jeden z argumentów Za civikiem XI.

                            Dla mnie zapas mocy i momentu jest wystarczający. Zawieszenie pozwala na przegięcia w zakrętach, porównując do leona III czy a4 b9 gdzie te zaczynały płużyć i było ''ohoho'' przesadziłem, w civiku przekraczałem prędkość w tych samych zakrętach o 30 km/h i zawieszenie dawało poczucie, że możesz jeszcze więcej.

                            Comment


                            • Tutaj dochodzimy do paradoksu. Auta strasznie podrożały i teraz bez 150k nie ma po co wchodzić do salonu aby nowy nabytek dorównał takiemu 1,5T, a o lepszych osiągach nie wspomnę. Powoli jesteśmy "wychowywani" w posłuszeństwie. Najpierw hybrydy i to przymus w każdej marce w ue. Cel został osiągnięty. Teraz ograniczenia prędkości. Ciekawe co będzie kolejne, bo do 35 roku ma być elektryfikacja i auta będą mieć nieliczni.
                              Najbardziej martwi fakt, że X gen będzie się starzał i prędzej czy później trzeba będzie coś kupić. Przesiadka na osiołka o 50 tys droższego będzie czymś przykrym.
                              Civic 1.5T

                              Varadero

                              Comment


                              • Kwestia z czego się przesiadłeś, ja mam obecnie 345KM i jakoś nie odczuwam, żeby to było ponad moją percepcję, a na krajówkach, szczególnie tam, gdzie nie znam dróg po prostu uważam, a każde Bmw czy Cupra leon(takie też teraz mają) w lusterku wstecznym działają na mnie jak spadachron.

                                Dobrze, że nowy Civic daje tak przyjemne odczucia, znowu Hondzie się udało, bo to przecież auto do oszczędzania, a w cenie do 150tys okazuje się najbardziej sportowa w klasie C. Nie wiem ile teraz Proceed Gt kosztuje, ale właśnie Kia i Seat Leon 2,0 tsi 190KM, to jedyna poważna konkurencja dla Civica. Natomiast dalej zdania nie zmienię, to nie jest auto dla posiadaczy Xgen 1,5turbo.

                                Comment

                                Working...
                                X