Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[Oli]

Bo hondziarz czy inny fanatyk marki próbuje siebie i wszystkich w około przekonać że jego wybór jest najlepszy, choć tak naprawdę jest droższy (Jazz) no i wcale nie najlepszy.
Ja miałem sporo Opli,Focusa i poszły dalej w rodzinę mają po 250-300k km i jest ok,a w większosci krytykują Ci co nie mieli z nimi doczynienia. Ssąsiad jeździ tylko Daciami robi po 150-200kkm i zawsze następne auto to teź Dacia i jest zadowolony.
A często ta krytyka wynika z tego że auta sprowadzone mają po 400-600kkm i rzeczywiście mogą się juź sypać i jeden z drugim mówi wtedy ,ten VW to jest lipa ma 170kkm i się sypie.

[Jozin]

Miałem nowego Opla Astrę 2003, serwisowana, garażowana, fakt, poważnych awarii nie było , ale ciagle trzeba było wymieniać, naprawiać coś w aucie, jakbym podliczył te "niepoważne" awarie to byłaby to ładna sumka. Cierpliwość straciłem po wycieczce na lawecie, po tym jak auto w nocy na autostradzie odmówiło posłuszeństwa. Bardzo pouczające doświadczenie jak w nocy robisz wypad z auta, a kilka metrów obok po ciemku śmigają inni po 140-180 km/H, baaardzo ciekawe. Siostra miała ze cztery Ople, w zeszłym roku się poddała. Rodzina jeździ, jeździła głownie Niemcami, także argument, że hondziarz, fanatyk itp z d...

[Grzechu]

Chodzi o to, że każde auto się psuje, czy to Honda czy Opel i nie ma co obstawać i robić bożyszcze z jednej marki, że jest super i najlepsza ze wszystkich, bo tak nie jest.

[katana]

Nikt tu nie fanatykuje Honda jak do tej pory robiła bardzo solidne i niezawodne auta o czym świadczą ceny aut używanych, nie ma co porównywać jej do Opla, który na przestrzeni ostatnich 20 lat miał bardziej zawodne auta tak samo jak grupa vaga, nie piszę, ze każdy opel i vw się psuje, niemniej jednak Honda nie zaliczała tak poważnych i częstych wad jak ww marki, stąd jeśli ktoś oczekuje niezawodności i świętego spokoju kieruje się raczej do Hondy, Lexa, Mazdy w benzynie niż niemieckich marek.

[Alix]

Tak, ale pierdoawarii, szczególnie unieruchamiajacych auto jednak jest mniej. Od kiedy jeżdżę japońską myślą techniczna, obojetnie czy ma lat 2 czy 28 nie zdarzyła mi się.

[Glosima]

Ja tam jezdziłem narozniejszymi autami Skody, Fordy, Opel , Renault, Hondy, Subaru, Mitsubishi, Suzuki, Mercedes.
Nic sie nie psulo powaznie w ostatnich 20 latach poza Skodą, w ktorej padł silnik (pompowtryski TDI) oraz Hondą 1.6D w ktorej usterce uległa turbina (wada fabryczna) ale jezdzic sie dało
Auta do 200 tys km, uzywane w 90% od nowosci, choc Meganke RS kupiłem 10 letnią...

W Hondach najmniej upierdliwych drobnych usterek nie było, praktyce zadnych. To mi sie bardzo podobało, wsiadałem i jechałem.

Natomiast uwazam japonczyki za najmniej dopracowane pod kątem ergonomi, komfortu itp rzeczy. Tutaj Niemce czy Francuzy są po prostu lepsze.

[misiek1980]

To ja dla przeciwwagi dodam coś od siebie. Ponad 10 lat temu kupiłem golfa z przebiegiem ponad 200 tyś i mimo że jeżdżę nim do dziś to ani razu na drodze nie stanął i lawety nigdy nie widział.
Parę lat temu brat kupował Suva dla żony i pod moją namową kupił Hondę Crv. Niby samochód żadnych poważniejszych awarii nie miał, ale brat zadowolony nie jest i myśli o sprzedaży. Narzeka, że byle pierdółka się popsuje i koszt części kosmiczny, poza tym mimo że diesel to strasznie dużo żłopie paliwa.
Więc widzicie nic nie jest czarne albo białe.

[Grzechu]

Patrząc z mojej perspektywy, będę się cieszył jak mój obecny Civic będzie tak się psuł jak mój były Opel, czyli pierdoawarie.. po ponad 3 latach użytkowania Civica, mam już zaliczoną pierwszą pierdoawarię.. brak podgrzewania lewego lusterka. Każdy ma inne doświadczenia odnośnie awaryjności aut którymi się jeździło. To, że jednemu Honda się nie psuje, nie znaczy, że u wszystkich też się nie będzie psuła, tak samo to, że "niemiec" komuś się sypał, nie znaczy, że u innych tak samo się musi sypać.. często też, zależy od tego jak się jeździ, dba i gdzie i kto serwisuje auto. Kupiłem Hondę właśnie dla tego, że dla mnie pasowała pod wieloma względami i licząc w głównej mierze na to, że będzie niezawodnym autem...

[katana]

Podgrzewanie lusterka to to samo co zerwanie łańcucha czy wymiana pierścieni w tsi vaga rzeczywiście podobna skala usterek. To tak to się Hondy psują, Mi podłokietnik trzeszczy komuś podsufitka jeszcze innemu źle chodzą wycieraczki, w taki sposób to rzeczywiście awaryjne te Hondy.

[lybra]

Czy Honda zastosowała filtr GPF lub podobny do turbobenzyniaków ?

[remar]

Spójrzcie też na koszty utrzymania bo nie tylko o droższe części do Hondy tu chodzi ale o same przeglądy również, mam Civica i Opla i widzę różnicę. Wymiana oleju z filtrem w ASO Opla to koszt 199zł a w Hondzie 2 razy tyle, tak samo jest z usługą przeglądu itp. Wiedziałem o tym wcześniej i to przy zakupie Civica zaakceptowałem bo chciałem to auto ale za każdym razem gdy korzystam z serwisu czuję że nie powinno to tyle kosztować. Jest to też po części odpowiedź dlaczego Hondy nie jeżdżą we flotach. A jeśli chodzi o GPF to będzie obowiązkowy w modelach dopuszczonych do sprzedaży od września 2018 więc w Civicu po lifcie pewnie już będzie.

[Grzechu]

A jak z awaryjnością twojego Opla ? Nie sypie się ?

[Leśny Władek]

Nie ma sensu skupiać się na mało istotnych kosztach. To bez znaczenia że olej filtr jest 2x droższy niż w Oplu tj o 200zl. Prawdziwe koszty uzytkowania samochodu to utrata wartości, paliwo, ubezpieczenie, naprawy. Taki koszt w stylu "drożej o 200 zl " raz na pół roku nie ma realnego wpływu na rachunek ekonomiczny. Podejrzewam iż w dłuższej perspektywie czasu taki "tani w serwisie" Opel per saldo wyjdzie dużo drożej niż Honda.
Edit:
Awaryjność. Znam osobiście dwa szokujące dla mnie przypadki. Pierwszy to BMW 550i. Nowka z salonu po 42ry km padl silnik. Wymienili na gwarancji. Na nowym silniku 48tys km i kolejny padł "na amen". Wstawili na gwarancji nowy i kumpel sprzedał fure. 2,5 roku miała.
Drugi przypadek. Sasiad kupił "na wypasie" Kaszkaja. Silnik jakiś mały bodajże 1,2T benzyna. Po 22 tys km padł silnik. Gwarancji mu nie uznali. Doszukali się że przekroczył przebieg do wymiany oleju o niecałe 100km i to dlatego padł mu silnik. Jego wina. Koszt naprawy 18 tys zl. Sprzedał fure szybko. Wiadomo "SUV" Salon Polska
Miałem w życiu ze 30 samochodów i tylko zawiodły mnie wtrasie wiekowy "maluch" i roczny Passat w TDI. Nigdy wiecej nie kupię VW. Audi ok ale nie VW. Generator kosztów.

[Jozin]

Ja tam jadę do Aso Hondy na dziada z własnym olejem, filtrem, itp, olej mam lepszy niż Aso i taniej.

[remar]

Akurat z tymi silnikami 1,2T stosowanymi w Nissanach i Renault to znana sprawa, część bierze olej a inne nie i zależy jak się trafi. Podobno nawet wymieniają na gwarancji te silniki z dużym spożyciem. Oczywiście że nie kupiliśmy Astry tylko dlatego że wymiana oleju kosztuje taniej niż w Hondzie - po prostu to auto najbardziej przypadło do gustu żonie bo ona nim jeździ a jeśli przeglądy są tanie to tylko lepiej niż gorzej. A czy VAG jest taki zły to niedługo sam przekonam się na własnej skórze, nigdy nie miałem auta tego kancernu więc czas najwyższy samemu sprawdzić jaka jest prawda - Seat czeka w kolejce na wyprodukowanie.