Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[Glosima]

Pablotta, piszemy o Passacie, a wiec aucie pod KAZDYM wzgledem lepszym od Civica.
Mialem przez 120 tys km Golfa 7 i wiesz co, on tez byl w wielu aspektach lepszy od Civica. No ale dowiedzialem sie o tym dopiero gdy go kupilem
Z testu Zachara sie takich rzeczy nie dowiem...

[katana]

To pojezdzij najpierw trochę civiciem, bo jazda próbna to nie to samo co 120kkm, passat 2,0 tdi 150 lepszy pod każdym względem??? Nie osmieszaj się, dynamika w pasku gorsza, precyzja prowadzenia też gorsza, układ kierowniczy też bardziej leży mi w civicu, skrzynia też w pasku nie lepsza jeśli chodzi o manual, jasne wyciszenie, komfort( ale tylko z dcc, bo standardowe jest sztywno zestrojone jak na klasę średnią), przestrzeń, wykończenie. Jeśli chodzi o potencjalną trwałość, to też pasek nie jest wzorem, bo od czasów b5 nie bardzo mu wychodzi w tej kwestii
Dzięki temu że civa nie ma we flotach i dzięki ogólnej niezawodności trzyma bardzo dobrze swoją cenę. Ja za ix 4 lata temu zapłaciłem 72, a sprzedałem po 4 latach za 50, więc coś Ci się źle policzylo z tą wartością, chyba że bierzesz pod uwagę gołe auta flotowe.
Poza tym przeczytaj poprzednie posty jak nie chce Ci się zaglądać w specyfikację konkurencji civica, że golf, octavia kosztują z takim wyposażeniem więcej, cały czas wszystkim udowadniasz że civic to przereklamowane i nie warte swojej ceny beznadziejne auto, sprawia Ci to przyjemność negowanie czyjegoś wyboru, bo ciągle piszesz że w tej cenie jest to najgorszy wybór.

[pablotta]

Passat za 120tys pewnie jest, Passat za 100tys albo mniej niekoniecznie, przynajmniej dla mnie. Ale wiadomo, co kto lubi.

[Jozin]

Passat to jest kompletnie inne auto niż Civic X, inny target. Że, nie ma go we flotach? Co to za argument, we flotach jest g.. Astra i bezpłciowe Toyoty. Lexa, Subaru, Volvo też nie ma we flotach, i co z tego. Passat to duże auto, podobnie jak Talisman, Mondeo, Insignia, krowiaste, bez sensu jest porównywałem X do sedanów z klasy D. Jak ktoś będzie chciał kupić dużego sedana klasy D to pewnie nie spojrzy nawet na Civica. Honda ma swoją grupę klientów, tak jak Vag, czy Skoda, ani lepsi, ani gorsi klienci. Kierowca Hondy powie, że Skoda to bezpłciowy dupowóz, a właściciel Skody o Hondzie, że japońskie, niepraktyczne dziwadło z designem nie do przyjęcia Jakbym miał szukać konkurenta dla X to może coś z Subaru, może
Seat. Są klienci, którzy nie chcą jeździć niemieckim autem, sporo byłych właścicieli Accorda poszło do Volvo, Lexusa, czy Alfy Romeo. Jakby ten Passat był taki zajeb... to by łykali jak pelikany , cytując klasyka, jak zachwyca jak nie zachwyca

[Glosima]

Ok panowie.
W koncu każdy z nas wydaje własne pieniądze na to, na co ma ochotę.

Z drugiej strony fajnie dla marki, że Honda ma nadal tak wiernych wyznawcow.

[Krzysio]

Ci co mają civica x to się z Zacharem nie zgadzają, test ma być obiektywny, design auta, czy głupi wskaźnik poziomu paliwa to kwestia gustu i dziennikarz powinien się powstrzymać od komentarza, nie przygotował się też technicznie, samochód ma wady, ale ma też zalety i to powinien przedstawić a to było zwykłe nabijanie się z auta, tak jak do Astry z wiadrem podchodził bo taka duża klapka od wlewu, to też było głupie i nie śmieszne. Uważam że wielu przyszłych nabywców zniechęcił do auta, więc test był krzywdzacy. Jasne auto ma wady, ale z wyposażeniem jakie posiada to cenowo jest przystępne, mnie żadna prawda nie boli, ponieważ auto daje duża frajdę z prowadzenia, a do tego jest komfortowe i powtarzam w tej cenie to naprawdę udany samochód. Najwięcej krytyki natomiast płynie od tych którzy auto widzieli na zdjęciu albo w salonie, ale nim nie pojeździli wystarczająco albo wogóle. Tak jak napisał Jozin auto zyskuje po bliższym poznaniu, poza tym było już mnóstwo testów nowej x i z litrowka i 1,5, ale nikt tak nie szukał dziury w całym jak Zachar, więc nie piszcie że był to rzetelny test.

A może warto trochę wyluzować? Naprawdę. To jest film z pobieżnego testu. Nie uważam, by Zachar tu jakoś przesadził i Civica skrzywdził. Nie ukrywa swojego negatywnego nastawienia do tego, co auto oferuje za tą cenę. Jego test można podsumować - dobre auto, ale cena przesadzona. Większość wpisów w tym wątku dokładnie o tym samym mówi.

[Jozin]

Test Zachara nie nie jest dobry bo wszystkie auta porównuje do wzorca metra jakim jest Golf. Dla mnie to debilne jest, są różni klienci na rynku i chcą różne auta. Zachar skrytykował, że w X się nisko siedzi, ale nisko to on rozumie w aucie sportowym, ale nie w kompakcie. No k... przyznacie, że to bez sensu jest, nie każdy chce siedzieć w aucie jak w dostawczaku, albo w suv, niektórzy chcą mieć trochę sportu w zwykłym kompakcie, tam niska pozycja nie jest z pały w X bo środek ciężkości jest niżej, lepiej rozłożona masa, auto się przez to lepiej prowadzi, ma to sens. Golf się poobkleja znaczkami gti, sri a w teście łosia się wykłada jak szmata i dobrze widać jak pracuje to "sportowe auto". Zauważcie, że Zachar się nie zająknął o tym jak auto jeździ, nic tam nie ma o tym, tzn jest chyba, że poprawnie. Miał robić ten symulowany test łosia, który zawsze robi w testach, ale powiedział, że nie będzie ludzi straszył na drodze.

[Krzysio]

Bez przesady. W żadnym wypadku nie odbieram tego testu negatywnie. On wyraźnie mówi, że to są JEGO preferencje, że on nie lubi takiej niskiej pozycji za kierownicą. Z drugiej strony to wcale nie jest jakaś niska pozycja. We współczesnych autach siedzi się bardzo wysoko.

[Franzu]

jedni kupują auta z kalkulatorem w ręku i zanim kupią to już liczą ile stracą za iks lat, inni kupują dla przyjemności a koszty są trzecioplanowe. Można tak dyskutować w nieskończoność. Ale rozumiem że autotesterzy swoje testy odnoszą też do średnich cen rynkowych, bo ta grupa zdaje się jest większa

[katana]

https://autogaleria.pl/testy/honda-civic-1-5-vtec-turbo-cvt-prestige/

Chyba ten sam egzemplarz co w autocentrum i marek drives, myślałem że w prestige są nawiewy z tyłu, a to podgrzewanie kanapy. Muszę przyznać że dziwna logika, także nawiewy z tyłu tylko w sedanie w executive(?). Kolejna taka myśl że szkoda tego schowka w podłodze, ale bez tych wydechow ten tył jakiś taki biedny.

[katana]

Ja rzadko pomykam po dużym mieście (moje ma 50 tys), ale w stosunku do ix praktycznie w każdych warunkach jest jakiś 1 litr mniej, co ciekawe to nie jest wrażliwy na bardziej dynamiczną jazdę i to w zasadzie miłe zaskoczenie, ponieważ spodziewałem się że jadąc ekonomicznie będzie oszczedniejszy, ale przy zabawie będzie więcej wciagał od poczciwego r18.

[hubertj]

Jedno pytanie... czy Civic X pali 10,5 litra w mieście jak jest w powyższym tekście?

10.5 to raczej dużo, ale pewnie może tyle spalać, gdy ktoś mocno ciśnie - zależy od stylu jazdy (i od miasta pewnie też).
U mnie (silnik 1.5) średnio wychodzi około 8.7 w mieście. Raczej nie staram się oszczędzać, chociaż też przesadnie po mieście nie szaleję. Spalanie w mojej ocenie jest trochę niższe niż w VIII-genie 1.8 .

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

[Jozin]

Jedno pytanie... czy Civic X pali 10,5 litra w mieście jak jest w powyższym tekście?

A myślisz, że ile palą w mieście auta o wadze prawie 1.5 tony z ponad 180km silnikiem?

[Alix]

Myślę, że palą ciuuut mniej...

Ja z Mini 2.0T/192KM w automacie i to o wadze 1200kg spalałem 12 Ale to już dużo. I miewam bardzo ciężką nogę

Co do Zachara to z sednem się zgadzam - przyzwoite auto w za drogiej cenie, aczkolwiek dodałbym niebanalne i naprawdę dobrze jeżdżące do tego równania - co dla niektórych usprawiedliwia cenę. Natomiast gość się chyba wypalił. Wymagało ode mnie cierpliwości wytrzymanie do końca testu. Jak nie masz co powiedzieć, to rób 10 minutowy test a nie 30sto na silę. Zobaczcie testy Zachara sprzed kilku lat. Zupełnie inna energia i duch w człowieku. Czy to Honda czy nie.

Cena wynika mam wrażenie z faszyzmu w kwestii wyposażenia w Hondzie i wymijanie tematu o konkurencji cenowej w ten sposób. Ja np. nie cierpię takiej ilości elektroniki i wolę wsadzić tą kasę gdzie indziej. I np. w Mazda tak mam - pakiet Safety z wszystkimi tymi elektropierdołami kosztuje 4900 (tam audio wrzucają) - i na szczęście mogę go NIE kupić (nie przeszkadza to w posiadaniu czujników cofania czy martwej strefy w autach tej marki w standardzie co wyższych wersji). Żeby mi NIE pikało i przeszkadzało nic, bo tego z żoną NIE lubimy. Ile osób kupiło Civica 9 bez ADAS? 90%? Jak myślicie, dlaczego? Więc dlaczego teraz nagle KAŻDY musi za to bulić? I za kilka takich rzeczy muszę w Hondzie bulić. Chciałbym mieć adaptywne zawieszenie, ale NIE dach panoramiczny. Chciałbym mieć indukcyjną ładowarkę ale NIE lubię skóry. Cena Type R za jego osiągi była OK, ale tu miałbym wrażenie, że ciągle płacę za coś, czego nie potrzebuję - albo co gorsza, czego NIE chcę w swoim samochodzie! Po zrównaniu wyposażenia jest konkurencyjnie - ale tylko w teorii. Zobaczcie sobie takie wersje typu Sport Plus czy Executive które część kupuje dla pewnych elementów (załóżmy np. adaptywne zawieszenie czy LEDy) - czy za inne 10 pozycji wyposażenia na pewno chcecie płacić i każde inne auto zrównywać do tego? Nie, chcecie zapłacić za to co Was interesuje i olał resztę - idea zrównywania wyposażenia z tak różnych dziedzin i priorytetów jest dla mnie dość bez sensu.

[Cojakco]

Słuszna opinia. Dodatki są po to by oskubać klienta. Chcesz 1 funkcję a muszisz dokupić 5 innych, które wcale Ciebie nie grzeją. Weźmy takie czujniki parkowania, każdy je chce. Niemniej są one dostępne w wyższych wersjach lub nieoryginalne, dokładane przez dealera w cenie 10x większej niż zakup na rynku.
Reasumując, jak ktoś lubi gadżety, to cena Civika może być porównywalna do konkurencji. Jak ktoś chce kupić dobry samochód i olewa dodatki to wtedy cena Hondy odstrasza. Pytanie ile klientów kupuje full opcje... Mam wrażenie, że nie jest ich dużo, bo na wyprzedażach ostatnie sztuki z ubiegłego rocznika to najcześciej opcje najlepiej wyposażone.
Spekuluję, że strategia Hondy polega na pozyskaniu klienta, który lubi mieć wszystko - czyli takiego, który daje maksymalizację zysku na jednostkowej transakcji. Mam obawy, że taki klient jest rownież wymagający, czytaj: kawka w salonie i specjalne traktowanie. To może być dla Hondy problem. Ich salony są małe i jakoś trudno w nich znaleźć odrobine luksusu. Takich klientów tez jest mniej... ale mogę się mylić. Czas pokaże, czy za 2 lata ceny się utrzymają, czy może będziemy mieli niezłe rabaty