Civic XI kontra konkurencja

[bravossi]

Tak czy owak, to nie temat na ten wątek.
Każdy ma prawo do własnej opinii, jednak ja nie wierzę, że ktoś kto ma 160 tys (i więcej) do wydania, ostatecznie uzna, że woli wziąć zamiast nówki, rozbitka z Usa.
A przynajmniej ja o czymś takim jeszcze nie słyszałem.
Nie jest to zatem alternatywa dla XI, konkurencja etc

[Lcfr]

jednak ja nie wierzę, że ktoś kto ma 160 tys (i więcej) do wydania, ostatecznie uzna, że woli wziąć zamiast nówki, rozbitka z Usa.
A przynajmniej ja o czymś takim jeszcze nie słyszałem.
Nie jest to zatem alternatywa dla XI, konkurencja etc

Oczywiście... tylko, że jak ktoś ma np. max 100tys. (plus np. reszta kredyt) to zaczyna inaczej myśleć. Czy brać ten kredyt i dostać to co oferuje civic (za 15miesiecy oczekiwania) czy szukać jakiegoś innego rozwiązania. I nie ważne czy to stany czy europa to auto, które utraciło na wartości bo jest już używane i ma np. 15tys.km przebiegu jest jakąś alternatywą.
Tym bardziej, że cena nowego civic dzisiaj to jak dobrze widzę jest hardcore - 180tys zł:
qdwewe.jpg

[Paluch]

Civic XI kontra konkurencja

To akurat fakt. Dla mnie 180k za civica to jest gruba przesada. Nie zamierzam zmieniać auta bo mam 40 kkm nalotu u siebie ale jak miałbym to teraz zrobić to z zasady nie dałbym 180 k za auto pokroju Civic. Swoim wyjechałem za 98 z salonu z wg mnie lepszym silnikiem niż ta hybryda. Kurde prawie razy dwa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bravossi]

Dla mnie też. Ale pamiętam dobrze, jak niektórzy w 2017r. pisali "100 tysięcy za kompakt - nigdy tyle nie zapłacę".
Zobaczymy za pół roku, rok na ceny innych marek, wtedy szybko doszusowali cenowo do Hondy, tak, że pod koniec produkcji X gen ze swoimi cenami i tym co oferował - jawił się jako okazja.

[Paluch]

Teraz pytanie czy przeć do przodu na sile i płacić 180 k za kompakta civica czy lepiej położyć 180k za 2-3 letni wyższy segment. Ja raczej poszedłbym drugą drogą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[katana]

Jak już porównujemy 2, 3 latka, to możemy brać pod uwagę też auta z USA, oczywiście te po mniejszej kolizji, bo taki 2, 3 latek może mieć jakieś przejścia plus np zmieniany olej co 30 tyś lub co 2 lata i nie wiadomo jak był eksploatowany.
Niestety w raz z coraz wyższymi cenami i coraz mniejszą dostępnością coraz częściej alternatywą takie auta będą. Jednak trzeba też wziąć pod uwagę, że wzrosty cen 2, 3 latków są analogiczne do wzrostu cen nowych aut.
Ostatnio na Forum Cupry były Leony VZ 300KM za 179,9 dostępne od ręki i rozeszły się jak świeże bułeczki

[pawcio-203]

Mówicie, że ceny używanych poszły w górę. Nie powiedziałbym. Kupiłem nową fiestę w 2016 i żona nakręciła nim 90 tys km. Ecoboost 1.0 100KM. Sprzedawałem go ostatnio bo chcieliśmy odświeżyć. Wystawiłem za 39900 bo auto nie klejone, powłoka 100%, silnik na bieżąco po wymianach oleju itd... Wyceniona w AC na 38 tys. Zero telefonów! Auto stało przeszło tydzień i nic. Ktoś powie "porąbało cię, 40k chcesz za fiestę używaną?" Może i tak. Ale jak widzę, że najtańsza fiesta w titanium kosztuje od 85k w bazowym lakierze to co mam zrobić? Stanęło na tym, że auto wzięte w rodzinie po małym rabacie, a kupiona została arona też z 1.0 za 87 tys.

[Paluch]

Kwestia tez pewnie auta. 1.0 z ecoboostem z takim przebiegiem po ich wpadkach niestety kupią nieliczni. Ja mam w kolejce na swojego civica 2018 rok 3 chętnych którzy od ręki kładą 95k więc ciężko powiedzieć o stracie na nim…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pawcio-203]

Ecoboosty są od 2009 roku. Jak kupowałem to chciałem tylko ecoboosta i każdy chwalił tę jednostkę.

[Paluch]

Nie wnikam. Widziałem dwa rozebrane silniki 1.0 które nie nadawały się do naprawy. Pokrzywione i popękane głowice. W serwisie forda swego czasu stały tego dziesiątki - część na gwarancji a część niestety po. I wszędzie wymiana silnka. Nie wiem czy dotyczy to twojego rocznika ale wtopa taka była że dużo ludzi ominie takie ogłoszenie. Może to dlatego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[slepak]

Nie wnikam. Widziałem dwa rozebrane silniki 1.0 które nie nadawały się do naprawy. Pokrzywione i popękane głowice. W serwisie forda swego czasu stały tego dziesiątki - część na gwarancji a część niestety po. I wszędzie wymiana silnka. Nie wiem czy dotyczy to twojego rocznika ale wtopa taka była że dużo ludzi ominie takie ogłoszenie. Może to dlatego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niestety trudno się z tym nie zgodzić.
1.0 ecoboost na zachodzie z przebiegiem plus/minus 100 tysięcy są niesprzedawalne.

Napisy można włączyć.

https://youtube.com/shorts/EKQgify86O8?feature=share

https://youtube.com/shorts/vEv3yETaYlQ?feature=share

[Lcfr]

Niestety trudno się z tym nie zgodzić.
1.0 ecoboost na zachodzie z przebiegiem plus/minus 100 tysięcy są niesprzedawalne.

tutaj przyczyny niektóre - pierwszy silnik

https://www.youtube.com/watch?v=9M_TALbawTU

ale z tym silnikiem jest dziwnie - jest tyle samo zwolenników co przeciwników...

[Paluch]

Ja myśle że zwolennikami są ci co mają auta z niskim przebiegiem i nie zdążył się silnik wysypać. Bo jeżdżą one fajnie ale krótko…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pete]

Ecoboosty są od 2009 roku.

1.0? Chyba od 2012.

Swoją drogą ten silniczek masowo zgarniał przez lata całe nagrody za silnik roku, najlepszy silnik do 1 litra etc., inżynierowie klepali się po plecach jak to fajnie rozwiązano to czy tamto, jakie wartości wykrzesano, ile patentów Ford ma w związku z tym projektem...
A panowie w serwisie wiedzą, że takie gawędy nieźle się sprzedają ale wiedzą też, że to konstrukcja nienaprawialna pod kątem ekonomicznym. Po prostu jak klęknie to się go wymienia. Cały.

Zastanawia mnie tylko cały ten wysiłek, bo pamiętam test w AMiS, gdzie Mazda 3 z dwa razy większym wolnossakiem paliła mniej i napędzała się lepiej niż Focus z Ecoboostem.
Ale OK, we Fieście jeszcze spoko, jak nie padnie za szybko to jest przyjemny. W Focusie jak entry level od biedy ujdzie. Ale prawie pieciometrowy, ciężki Mundek z 1.0 EB to nawet działkowca zirytuje

[tortcebulowy]

Mówicie, że ceny używanych poszły w górę. Nie powiedziałbym. Kupiłem nową fiestę w 2016 i żona nakręciła nim 90 tys km. Ecoboost 1.0 100KM. Sprzedawałem go ostatnio bo chcieliśmy odświeżyć. Wystawiłem za 39900 bo auto nie klejone, powłoka 100%, silnik na bieżąco po wymianach oleju itd... Wyceniona w AC na 38 tys. Zero telefonów! Auto stało przeszło tydzień i nic. Ktoś powie "porąbało cię, 40k chcesz za fiestę używaną?" Może i tak. Ale jak widzę, że najtańsza fiesta w titanium kosztuje od 85k w bazowym lakierze to co mam zrobić? Stanęło na tym, że auto wzięte w rodzinie po małym rabacie, a kupiona została arona też z 1.0 za 87 tys.

Toyota Auris 2013 r. kombi hybryda 2013 r. 211 000 km przebiegu sprzedana w 3 dni za 45 000 zł, kupiona od pierwszego właściciela w 2016 r. za 54 000 zł przy przebiegu 130 000 km. Chętnych było bardzo dużo, gdyby mi nie zależało na czasie to pewnie sprzedałbym drożej. Samochód miał trochę korozji na podwoziu i zawieszenie do roboty (wszystko uczciwie opisane w ogłoszeniu).