1.0T VTEC w X-gen - opinie, spalanie, osiągi, problemy

[Adamson]

Tu nie chodzi o drogą czy tanią wymianę. Chodzi o stopień jej skomplikowania. Powodzenia przy składaniu tego z powrotem do kupy. Prawdopodobieństwo popełnienia błędu oceniam na niewspółmiernie duże w stosunku do wykonywanej, rutynowej przecież czynności.



Jeśli pojawią się chińskie zamienniki w wiadomej tolerancji wykonania to już całkiem będzie kaplica. Właśnie dlatego trzymałbym się z daleka od tego silnika na rynku używek.

Może za kilka lat zrobią już silnik z łańcuszkiem.. kto wie , chyba, że już następne to będą elektryczne.
Jeszcze kilka razy słyszałem, że producenci mają zacząć wracać do normalnych pojemności- rightsizing, ponieważ ludziom się downsizing niezbyt podoba.

[Oli]

Łukasz, kiedyś jeździłeś alfą widzę przesiadkę na Hondę Co tam w Będzinie w ogóle? A wracając do civica... no nie wiem, nie wiem, naprawdę nie wiem, czy silnik trzycylindrowy, wyżyłowany do 129 KM będzie jednostką trwałą. Czyli czy będzie taki niezawodny i długowieczny, z jakich to silników zawsze słynęła, i słusznie, Honda.
Moim zdaniem, poza ceną i dyskusyjną stylizacją nadwozia, to własnie ten "kosiarkowy" silnik powstrzymuje wielu kupujących. Wielu myśli przy zakupie, że za kilka lat sprzeda auto. Pytanie, kto kupi za trzy, cztery lata?.... Trwałość takiego silnika to wielka zagadka.

Też miałem takie obawy ale jak zobaczyłem czas sprzedaży dwóch aut z sławetnym TSI,to uwierz mi sprzedadzą się.
I piszecie o rozrządzie, a gdzie tam przeciętny Kowalski wie o takich sprawach. Kupi bo Honda i tyle w temacie.

[katana]

Hehehe, to może trzeba tego posta o rozrządzie wykasować, żeby nie szkolić przyszłych potencjalnych klientów, którzy przypadkiem tu zajrzą

[Oli]

O TSI jest niby cały internet a kupują,nie ma obaw.

[uki145]

Właśnie wróciłem do dokumentacji technicznej 1.0 Hondy i może nie będzie tak znowu źle z tą wymianą napędu rozrządu poza ASO. Dolny pasek jest bardzo krótki i nie ma napinacza (a to zwykle ślizg znacznie podnosi cenę zestawu). Górny pasek ma tylko jedną rolkę. Skoro tak, to z dodatkowych części na "dół" będzie: pasek+ śruba mocująca koło na wale i prawdopodobnie 2 uszczelki (miska olejowa i pokrywa boczna rozrządu). Zdjęcie nie wskazuje ile jest miejsca między paskiem i bokiem miski olejowej, ale całkiem możliwe, że dolny pasek da się wymienić bez ściągania miski olejowej: odpadłaby więc uszczelka miski.

Jeśli więc fabrycznie, zamiast tych uszczelek nie przewidzieli silikonu, to jest ryzyko tylko jednego poważnego błędu mechanika: prawidłowe dokręcenie koła zębatego napędzającego pasek górny (koło na wale korbowy). Skoro pasek dolny nie ma napinacza, to bez ściągania tego koła (albo koła pompy oleju), nie wymienimy tego paska.

Jak się patrzy na ten układ to jest on stosunkowo prosty co wskazuje, że zrezygnowali z łańcucha rozrządu w celu redukcji kosztów produkcji i wyciszenia pracy jednostki.

Pozdrawiam
Łukasz

[Lukas]

Właśnie wróciłem do dokumentacji technicznej 1.0 Hondy i może nie będzie tak znowu źle z tą wymianą napędu rozrządu poza ASO.

Gdzie taka dokumentacja jest dostępna? Czy może odwołujesz się do zalinkowanego dokumentu R&D.

Ja widziałem oficjalną instrukcję serwisową dla wymiany rozrządu w 1.0 T i podtrzymuję opinię, że jest to skomplikowana czynność wymagająca dużej dokładności i skupienia podczas pracy.

Jeśli więc fabrycznie, zamiast tych uszczelek nie przewidzieli silikonu,

Przewidzieli silikon - Hondabond HT.

Dolny pasek jest bardzo krótki i nie ma napinacza (a to zwykle ślizg znacznie podnosi cenę zestawu)

Ok, ale długi pasek kosztuje ~56 euro a krótki ~76 euro

[montada]

Lukas, nie masz wrażenia , że demonizujesz "trochę" sprawę rozrządu? Mamy XXI wiek, komputery, dokładny opis techniczny - jak , co , po czym i kiedy.... Trzeba by trafić na wybitnego głąba. Więcej wiary

[Grzechu]

Trzeba by trafić na wybitnego głąba. Więcej wiary

Hehe, w końcu w ASO się nauczą na pierwszych egzemplarzach

[Lukas]

Lukas, nie masz wrażenia , że demonizujesz "trochę" sprawę rozrządu? Mamy XXI wiek, komputery, dokładny opis techniczny - jak , co , po czym i kiedy.... Trzeba by trafić na wybitnego głąba. Więcej wiary

Po tym jak w dwóch różnych ASO zalali mi do R18 (silnika który był już 10 lat na rynku!) 4,2L oleju zamiast 3,7L podczas dwóch wymian, nie wierzę w niczyje kompetencje.
Przy tym co powyższe, wymiana rozrządu w 1.0T jawi się jako zadanie o podobnym stopniu skomplikowania co napisanie oprogramowania sterującego startem i lotem SpaceX

[montada]

Przy tym co powyższe, wymiana rozrządu w 1.0T jawi się jako zadanie o podobnym stopniu skomplikowania co napisanie oprogramowania sterującego startem i lotem SpaceX

- a jednak ktoś się tego podjął i robi Nie myli sie tylko ten co nic nie robi. Lukas, 0,5 litra oleju aż tak zmieniło Twoje życie ? No proszę Cię, nie przesadzajmy

[Grzechu]

Jakoś będą robić tą wymianę, tylko ciekawe z jakim skutkiem.. oby z dobrym, trzeba być db myśli Trzeba prosić w ASO o dobrego mechanika, może znajdzie się z jeden

[montada]

Myślę, że sami wiedzą komu dać tę robotę. Na chuz komu robienie sobie problemów.

[plastik1989]

- a jednak ktoś się tego podjął i robi Nie myli sie tylko ten co nic nie robi. Lukas, 0,5 litra oleju aż tak zmieniło Twoje życie ? No proszę Cię, nie przesadzajmy

Nie chodzi o ilość oleju, tylko o to że wyraźnie widać jak to jest z podchodzeniem do jasnych wytycznych producenta. Oleju ma byc tyle ile pisze producent w specyfikacji, ale mechanik zawsze wie lepiej i robi po swojemu. Jesli z takim samym podejściem mechanik bedzie podchodził do zamiany rozrządu i zamiast jasnych wytycznych producenta bedzie robil na chłopski rozum to efekty będą takie jakie będą.

I nie chodzi o to, ze ta zamiana rozrządu to jakis kosmos, tylko chodzi o to ze jest nietypowa i by poprawnie ja wykonać trzeba bedzie sie trzymać ścisłe wytycznych, a skoro nawet w ASo nie traktują ich do końca poważnie, to juz widze jak typowy mechanik przed wymiana rozrządu sie doktoryzuje i czyta datasheet, zamiast wziac sie za robotę zrobić na zdrowy rozum. No i problem taki ze w kazdym elemencie samochodu mechanik moze sie pomylić, ale jak juz sie pomyli w rozrządzie to silnik na złom. Tu jest pies pogrzebany.

[montada]

Doskonale wiem gdzie jest pies pogrzebany. Jest jednak proste rozwiązanie. Jak się pomyli, to będzie musiał naprawić. Serio, nie mam nic przeciw wymianie silnika na nowy przy 120 tysiach Koszt takiej pomyłki mechanika będzie na tyle znaczący dla ASO, że nie sądzę, by podchodzili do wymiany z luźną gumą. Ot i tyle.

[Grzechu]

Jak się pomyli, to będzie musiał naprawić. Serio, nie mam nic przeciw wymianie silnika na nowy przy 120 tysiach

On się nie pomyli, złoży Ci do kupy i pojedziesz.. ale gorzej jak zostanie mu parę śrubek na podłodze, a tobie po jakimś czasie pojawią się dziwne wycieki z silnika, albo ciśnienie oleju spadnie.. to już tak łatwo z batalią o nowy silnik nie będzie

to juz widze jak typowy mechanik przed wymiana rozrządu sie doktoryzuje i czyta datasheet

Ooo i to jest strzał w dziesiątkę. To jest najgorszy typ mechanika, który sam wie lepiej jak powinno być... bo co on tam będzie tracił czas na czytanie jakichś pierdół... Kiedyś trafiłem na takiego mechanika, który widział lepiej niż instrukcja serwisowa, jak się zdejmuje bęben w Corsie C.. tłukł mi młotkiem aż pękł, a tu się okazało, że trzeba było podważyć dekielek i odkręcić śrubę myślałem, że wybuchnę ze złości..