Dyskusje o olejach zastosowanych w X-gen

[Grzechu]

Chyba nie sądzisz, że producent tak to ustawił, żeby zajechać nam silnik.

@Stach strasznie ufasz producentom.. a skoro tak, to powinieneś też ufać producentom w kwestii systemu start/stop... a jak widać, wielu temu nie ufa, twierdząc i w sumie pewnie mają racje, że od tego przedwcześnie padają rozruszniki, akumulatory... skąd wiesz, czy ufając producentom stosujące eco olej i eco driving, nie doprowadzisz tym, swojego auta, do przedwczesnego zużycia ? A może producenci/ inżynierowie obliczyli auto, jego bezawaryjne funkcjonowanie, przez te wszystkie wspomagacze eco, na dużo krótszy czas niż było to 20lat temu.. sam fakt problemu z tłokami w roczniki 12' daje do myślenia... eco olej, eco driving, eco tłoki, eko badziew i w końcu eko auto na parę lat.. wiem, wiem trochę naciągnąłem, ale coś w tym jest

[Jedwabnik]

Co do podpowiadacza to stwierdziłem jedno, że poniżej 2 tyś obrotów lepiej nie jeżdzić, chyba że z górki lub po odpuszceniu gau. Niby jedzie się płynnie ale praca silnika jest jakaś inna jak pow. 2 tyś.

[Stach13]

Stach strasznie ufasz producentom.. a skoro tak, to powinieneś też ufać producentom w kwestii systemu start/stop...

Tak Grzechu ufam. Trudno sobie wyobrazić aby producent projektując silnik pod wymuszone normy ekologiczne zrobił to z pominięciem aspektów wcześniejszej degradacji silnika. W tym silniku jest wiele rozwiązań kłaniającym się ekologii i gdyby dla dobra silnika trzeba było zmianę biegów przesunąć wyżej na pewno by to zrobili. Tak jak zadbali o trwałość silnika jeśli chodzi o redukcję w dół. Spróbuj pod górę jechać na za wysokim biegu a natychmiast podpowiadacz krzyczy o redukcję zanim cokolwiek usłyszysz. Ze start-stopu nie róbmy znowu afery, system jest tak obwarowany warunkami że wtedy kiedy nie powinien to się nie uaktywni. A i budowa akumulatora i zapewnie rozrusznika też jest tutaj zmodyfikowana.A najważniejsze że mamy wybór i możemy go sobie dezaktywować. Co do eco oleju to temat rzeka i tak naprawdę z pozycji forum to nie wiem co byśmy tu nie powiedzieli nikt nie jest w stanie odpowiedzieć czy ten olej wpłynie jakkolwiek na trwałość silnika. Obecnie wszystko, nie tylko samochody mają krótszy okres użytkowania niż dawniej, takie czasy. Ale są inne sposoby zniszczenia swojego auta niewłaściwą eksploatacją niż rozwiązania producenta w związku z eco wytycznymi.

Co do podpowiadacza to stwierdziłem jedno, że poniżej 2 tyś obrotów lepiej nie jeżdzić, chyba że z górki lub po odpuszceniu gau. Niby jedzie się płynnie ale praca silnika jest jakaś inna jak pow. 2 tyś.

Masz zupełną rację, ja zmieniam biegi na wyższe powyżej niż pokazuje eco-podpowiadacz, chciałem tylko powiedzieć że korzystając z niego nie ma żadnych niepokojących objawów od strony silnika.

[rambo7]

są inne sposoby zniszczenia swojego auta niewłaściwą eksploatacją niż rozwiązania producenta w związku z eco wytycznymi.

podoba mi się to stwierdzenie. (zresztą, kilka wcześniejszych też ).

[androzek]

Koledzy, litości. Teraz po artykułach w tym wątku mam wyrzuty sumienia ,że codziennie uruchamiam silnik mojej Hani i niszczę go. Przeświadczenie ,że stosuję nieodpowiedni olej ( zalany w czasie przeglądu w ASO ) nie daje mi żyć i popadam w depresję. Doceniam Waszą wiedzę ale wiecie za dużo i się zapętliliście.

[MiCyran]

@androzek, czuje się winny, a nie chce mieć Ciebie na sumieniu

Mi jedynie chodzi o to, że w przypadku olejów o wysokim VI trzeba trzymać się interwałów wymian podawanych przez producentów (silników i/lub olejów) i skracać je w przypadku częstej pracy w ciężkich warunkach. Oleje o mniejszej zawartości ulepszaczy VI na pewno "wybaczą" więcej. A całe to porównanie z Formułą 1 było po to, aby zmuszeni przez ASO do jazdy na OEM 0W20 nie bali się czasem mocniej nacisnąć pedał przyspieszenia - to na pewno nie zniszczy im silnika. Tylko tyle.

[Grzechu]

@androzek, czuje się winny, a nie chce mieć Ciebie na sumieniu

To raczej przez mnie.. ja to wszystko zacząłem z tym spadkiem lepkości, VM... tak więc cała ta dyskusja i popadanie w paranoję to moja wina.. no cóż, ale przynajmniej dużo wiemy na temat budowy olei.. myślę, że było warto ???

[MiCyran]

@Grzechu, przez skórę czuje, ze jednak chodzi o ten mój nieintuicyjny wpis kilkanaście postów wstecz... Ale masz racje, tylu ludzi zmusiłeś do myślenia, że powinieneś mieć w nocy koszmary

[Grzechu]

tylu ludzi zmusiłeś do myślenia, że powinieneś mieć w nocy koszmary

Nie! To nie ja tylko @Rambo, to przez niego zacząłem tak wnikać w tematykę olejową, jak trafiłem na forum to byłem zielony, a potem Ty i cała reszta ekipy i wyszło jak wyszło..

[rambo7]

Nikt tu się nie zapętlił, wszystko jest powtórzeniem spraw oczywistych. Przypominam że to temat dyskusyjny o olejach stosowanych w X gen. Więc spokojnie, kto ma słabe serce i gorącą głowę to niech nie czyta . Mniej stresowe portale też istnieją pudelek i takie tam. (aaa, jeśli szukać winnych to rzecz jasne ...r7, tu się nie nie zmieniło ).

[Stach13]

że w przypadku olejów o wysokim VI trzeba trzymać się interwałów wymian podawanych przez producentów (silników i/lub olejów) i skracać je w przypadku częstej pracy w ciężkich warunkach.

I tu mamy system przypominania o przeglądzie gdzie jest pewnie zliczany czas pracy silnika i ilość uruchomień a ponieważ przy agresywnej jeździe ten czas jest skracany, więc pewnie też mierzona jest temperatura oleju, przegrzewanie silnika itp..
Podobno są systemy mierzące lepkość oleju. Jakie są algorytmy w X gen według których przetwarzane są dane z czujników tego nie wiemy ale ja śpię spokojnie mając w aucie takie narzędzie.

[marart]

.... Jakie są algorytmy w X gen według których przetwarzane są dane z czujników tego nie wiemy ale ja śpię spokojnie mając w aucie takie narzędzie.

Ten system zliczania potrafi zaskoczyć.
Dobrze, że poruszyliście ten temat bo miałem się podzielić z Wami ciekawym spostrzeżeniem. Wiem, że to temat o olejach, ale pociągnę wątek Stach13. Kilkanaście dni temu zrobiłem w dwa dni około 1200km po przekątnej Polski. System w momencie rozpoczęcia podróży pokazywał 220 dni do przeglądu. W jedną stronę wyszło jakieś 600km - licznik spadł na 170. Na drugi dzień powrót (kolejne 600km) i licznik przeglądu spada do 130 dni. I oczywiście powiecie, że nic dziwnego, ale najdziwniejsze jest to co się stało kilka dni później. Po podróży samochód stał dwa dwa dni. Po uruchomieniu licznikj dni do przeglądu dalej wskazywał 130, ale pod koniec dnia po przejechaniu kilku kilometrów "wokół komina" podskoczył do góry na 140. Specjalnie zwróciłem na to uwagę, bo już raz kiedyś tak miałem, ale ponieważ nie byłem pewien, czy się nie pomyliłem to nie wrzuciłem tego na forum, tym razem specjalnie obserwowałem licznik "degradacji" oleju .

[pumaster]

Ale to nic dziwnego z takim wskazaniem i wzrostem pozostałej ilości dni do przeglądu. Sam napisałeś, że w ciagu 2 dni zrobiłeś 1200km więc algorytm na podstawie tego obliczył z jakimś prawdopodobieństwem, na podstawie danych historycznych, że przy takim użytkowaniu pozostanie 130 dni. Pozniej zmieniłeś całkowicie sposób użytkowania samochodu na kolejne dni (samochód stał) wiec uśredniony sposób użytkowania znowu się zmienił i komputer dostosował wskazanie dni odpowiednio. Musicie zrozumieć, że spadek pozostałych do przeglądu dni jest tak samo normalny jak wzrost w zaleznosci o zmiany sposobu użytkowania samochodu.

[Stach13]

Ten system zliczania potrafi zaskoczyć.

Również miałem podobne "przygody" z takimi komunikatami. Licznik dni potrafi też zatrzymać się i np. przez trzy tygodnie pokazywać taką samą wartość dni do przeglądu. Nie działa to w ten sposób, że ubywa dni liniowo. Moim zdaniem jest tak, że komputer na podstawie ostatnich np.długich przejazdów "prognozuje" że dalej będzie taki charakter eksploatacji i drastycznie zmniejsza liczbę dni do wymiany oleju. Jak przestajemy robić długie trasy to z kolei przelicza to na nowo i koryguje. Wszystko zależy od tego jak eksploatujemy auto i ja tutaj nie widzę nic niepokojącego bo suma sumarum komputer o wymianę oleju upomni się we właściwym czasie.

PS. Chyba napisałem to samo co pumaster ale nie wiedziałem o jego wpisie

[marart]

...Musicie zrozumieć, że spadek pozostałych do przeglądu dni jest tak samo normalny jak wzrost w zaleznosci o zmiany sposobu użytkowania samochodu.

Ale my to wszystko rozumiemy, tym bardziej, że u mnie niedługo wybije 70 tys. km, i były takie sytuacje jak opisał Stach13

... Licznik dni potrafi też zatrzymać się i np. przez trzy tygodnie pokazywać taką samą wartość dni do przeglądu.....

ale pierwszy raz licznik przekręcił się "do tyłu" i nie napisałem, że widzę cos w tym niepokojącego tylko po prostu podzieliłem się z Wami spostrzeżeniem.