Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[shredded]

ostatnio dostałem ofertę na nowego Lexusa IS 200t po lifcie elegance+pakiet sense za 125k i Civic jak dobry by nie był nie ma szans do Lexa to nie ta liga, nie to wyciszenie i nie ta jazda napęd na tył mimo wszystko robi robotę.

125k brutto?

Jeździłem DZISIAJ i kalkulowałem dokładnie taki egzemplarz, rozmawiałem z Kierownikiem salonu.
Cena 125k brutto wg. niego nierealna nawet przy najwyższym rabacie flotowym.

[mahoo]

Jeździłem DZISIAJ i kalkulowałem dokładnie taki egzemplarz, rozmawiałem z Kierownikiem salonu.
Cena 125k brutto wg. niego nierealna nawet przy najwyższym rabacie flotowym.

Pomimo, że chodzi o japońską markę jestem w stanie w to uwierzyć - na początku wszystko jest nierealne, ale z czasem mięknie im rura Pamiętam jak kiedyś konfigurując dla siebie BMW 3er udało mi się ostatecznie wynegocjować rabat na poziomie 34 tys. zł (DG + grupa zawodowa objęta zniżkami + męczenie handlowca). Marki premium rządzą się swoimi prawami.

[darthkurak]

Takie pytanie - bo nie sprawdziłem podczas jazd, a w specyfikacji nie mogę się doczytać - czy jest odtwarzacz CD?

[jestem]

W dzisiejszych czasach w klasie B można mieć podgrzewany wieniec kierownicy

Podgrzewana kierownica jest tylko potrzebna w przypadku skóry, jeśli jest z tworzywa sztucznego czy włókna węglowego lub obszyta mikrowłóknem to po co mi podgrzewanie?

W cenie 90-95k można mieć np.
- Focusa Titanium 1.5/182 z automatem i sporą ilością bajerów
- Megankę Intens grand coupe 1.2/130 z automatem i pełnym wypasem (włącznie z HUDem i dachem panoramicznym)
- Astrę wielokrotnie tu wymienianą 1.6/200 z automatem i sporą ilością bajerów

Opcja 2 ma oczywiście słabszy silnik (lada moment ma się pojawić 1.6 TCE 165KM).

Nie śledzę szczególnie uważnie rynku kompaktów.
W tej cenie można mieć też chociażby wspominanego Superba 1.4TSI.

Wolisz kupić słabiej wyposażoną wersję? OK ja to kupuję, ale gdzieś są granice.

Żaden z tych samochodów nie podoba mi się. Jednak pomijając to w zupełności nie uważam, aby którykolwiek z tych samochodów miał dobry automat, Ford jeszcze z tego co pamiętam chce 9k za niego.
Odnośnie Astry ja widzę tylko 140km max w sedanie, ale może coś źle patrzę.

Superb czy inne samochody typowo segmentu D nie są mi do niczego potrzebne na co dzień jeżdżę Lexusem GS 450h/Panamerą GTS i potrzebuję czegoś mniejszego.

Przypominam - wydaję 90k i mam/nie mam:

- fajny silnik i skrzynię + autohold (brawo)
- brak czujników parkowania (!)
- okrutną szmatę na foletach (Sorry)
- plastikową kierownicę (!)
- brak regulacji podparcia lędźwi (!)

Powiedz to właścicielom execów 8gen, żeby za 90k zaakceptowali ten poziom wyposażenia.

- Czujniki parkowania to przestarzała technologia, w tego typu samochodzie gdzie widoczność jest dobra, można myśleć najbardziej o kamerze cofania. Zamiast czujników postępem w tej kwestii byłby widok 360stopni.
Chyba, że ktoś ma naprawdę problem z ocenianiem dystansu to może jest to jakąś opcja, jednak pod względem bezpieczeństwa np. dzieci zdecydowanie lepsze są kamery.
- Wybacz, ale nie mam nic do materiału który jest użyty, oczywiście sam w GS'ie mam bardzo przyjemne w dotyku fotele welurowe czy w Panamerze Alcantarę, jednak podczas jazdy samochodem nie "macam" foteli.
- Część osób w tym wątku narzekało na obszycie kierownicy, jest z tworzywa sztucznego to też źle? Kierownica mimo wszystko jest przyjemna w dotyku do tego na górze/dole jest ciekawa perforacja.
Dla mnie ideałem byłoby mikrowłókno. Podgrzewanie zbędne, bardzo przyjemny materiał w dotyku i niesamowity chwyt. Producenci niestety rezerwują ten materiał dla droższych samochodów/wersji z reguły sportowych dodatkowo.
- Zrobiłem Civikiem w USA ponad 10kkm i ani razu nie pomyślałem sobie - szkoda, że nie ma regulacji odcinka lędźwiowego.

Nikogo nie próbuję namówić do kupowania tej wersji, jeśli dla kogoś elegance czy executive ma sens to śmiało może kupować. Dla mnie executive nie ma żadnego sensu. Dla kogoś comfort nie ma sensu rozumiem to naprawdę.

Przez 10lat sporo się zmieniło nie wiem co wtedy miał exec, ale nie powiesz mi, że 10letni samochód z tego segmentu może przebić wyposażeniem najtańszą wersję najnowszej generacji. I jakieś pierdoły typu skóra mnie nie interesują czy szyberdach.

PS: analiza ewentualnych ofert musi być względnie przejrzysta, bo zawsze w takich tematach padają kontrowersyjne wyceny np. wyprzedaż rocznika albo zalegająca sztuka na placu.

Przypomniał mi się pewien użytkownik forum Renault, który pochwalił się MEGA rabatem na Talismana.
Zapomniał tylko dodać, że u tego samego dealera kupił na DG kilkanaście Master'ów

125k brutto?

Jeździłem DZISIAJ i kalkulowałem dokładnie taki egzemplarz, rozmawiałem z Kierownikiem salonu.
Cena 125k brutto wg. niego nierealna nawet przy najwyższym rabacie flotowym.

Odnośnie mojej wcześniejszej oferty na Lexa to dostałem ją tylko dlatego, iż nie byłby to mój pierwszy Lexus i zamawiałem również na specjalne zamówienie tzw. poza katalogiem i indywidualne podejście w fabryce pod klienta.

[Matez]

Niestety przynajmniej w wersji prestige hb brak jest cd.

[Krzysio]

Byłem dzis we fiacie obejrzeć tipo. Wiele sie nie naoglądałem, bo zapytałem o cenę wersji z aktywnym tempomatem i systemami utrzymania pasa ruchu. Brak.

No to spytałem choćby o wersje z systemem bezpieczeństwa - automatycznego hamowania. Owszem jest opcja, ale do najdroższej wersji wyposażenia, z dodatkowym pakietem biznes i jeszcze ekstra dopłata. W sumie 68 tysięcy po rabatach za tipo z silnikiem 1,4 120 KM. Kupowanie takiego auta nie ma żadnego sensu.

Honda niby 10 tysięcy drożej za wersje 1,0 129 KM, ale jakoś nie mam żadnych watpliwości, że te 10 tysięcy dostanę z powrotem przy sprzedaży auta.

Nawet nie wsiadłem do środka. Zreszta gołym okiem widać, ze auto sporo mniejsze.

[Burton]

Gdzie tipo, gdzie civic, niebo a ziemia..
Lex super ale podobno 2.0t bardzo dużo pali i super szybki nie jest..

[Alix]

Ja właśnie przeczytałem sobie test Astry na 40tys. kkm. Wersja 1.4/125KM. Silnik na hamowni max power prawie zbiega się z max momentem i wynoszą odpowiednio 3700rpm (tak źle nie jest nawet w dieslu) oraz 3400rpm (tak kiepsko jest w rzadko którym nieusportowionym turbobenzyniaku). Słowem silnik, w którym zasadniczo żadne obroty nie są optymalne (albo jeszcze nie ciągnie na full albo już puchnie)... brawo Opel. Słowem, puchnie wcześniej niż Civicowe R3 1.0T a na dole ma 200Nm jak on, żadnej przewagi z pojemności. Konfiguracja testowa za to jedynie 78tysi [emoji14]

I przyznaje, że fotele AGR czy LEDy sam bym dokupil

[Krzysio]

Jesli ma te 125 KM przy 3700 rpm to raczej na plus niż na minus. Zakładam ze dalej moc spada w niewielkim stopniu.

[Jozin]

Lex Is 200t w cenie 125tyś jest realny moim zdaniem, jeżeli oczywiście się u nich coś już kupowało. Rynkowa cena to teraz w promocji 136tyś, także nie tak daleko te 125tyś. Podejście do zakupu auta mam chyba podobne jak kolega Nowicjusz Nie wiem, czy bym Is-a kupił, nie mówię, że złe auto, ale nie dla mnie. Obecnie jestem na etapie zauroczenia Subaru Forester XT, wersja Comfort była na początku tego roku do kupienia za 130tyś.

[Alix]

125 KM przy 3700 rpm to raczej na plus niż na minus

Na plus jest to, że optymalny zakres obrotów z hamowni to 300rpm...? Może jakby miał 18-biegową skrzynię z Unimoga to tak ale... Moment wysoko a moc nisko to dla mnie najgorsze możliwe kombo w silniku. Nie przypominam sobie nawet jakiegokolwiek innego przykładu silnika o tak kiepskim rozkładzie tych parametrów (w sensie tak blisko siebie peaku mocy i momentu). Moment ma być nisko, a moc wysoko!

[ozzymir]

Takie pytanie - bo nie sprawdziłem podczas jazd, a w specyfikacji nie mogę się doczytać - czy jest odtwarzacz CD?

Niestety nie ma, bo przecież "wygodniej" jest wyjąć telefon z kieszeni i podłączyć go kablem USB, a potem uruchomić kilka appek ;-)

[kajojek]

Po próbnej jeździe X 1.5 CVT wersja Sport nasuwają mi się następujące wnioski. zaznaczam, że nie jestem jakimś fanbojem czegokolwiek, nie jestem też nie wiadomo jakim znawcą, ważny jest dla mnie komfort, ergonomia, niezawodność:

- super zawieszenie, w porównaniu do VIII generacji... nie ma porównania! W VIII genie czuję każda nierówność, każda krawędź studzienki, każda krawędź czegokolwiek, choćby nie wiem jak równo była spasowana. W X genie - komfort nie z tej ziemi. Auto płynie. Nierówności są wybierane aksamitnie, większości nie czuć. A pozostałych na pewno nie czuć pod tyłkiem czy w plecach.
- fotele: wg mnie trzymają bardzo dobrze, boki części lędźwiowej wysunięte do przodu znacznie bardziej niż w VIII genie. Nie wiem czemu niektórzy twierdzą, że zaprojektowane dla grubasów.
- tapicerka foteli - dla mnie to jest nieakceptowalne nawet w najtańszych fiatach/daciach/cokolwiek. Materiał to jakiś poliester z cieniutką gąbką. Po "pogłaszczeniu" siedzenia fotela od oparcia z stronę kierownicy tapicerka marszczy się, jakby nałożony był pokrowiec. I to pokrowiec marnej jakości, coś jakby materiał stosowany we współczesnych dresach podszytych mikrocienkim polarem. Tak bym to opisał. Mam wrażenie, że to coś zadrze się przy mocniejszym kontakcie z jakimś ćwiekiem w jeansach. Totalne nieporozumienie.
- silnik - jest ok, fajnie to to współpracuje ze skrzynią CVT. Dla mnie jest cicho. Ba, nieporównywalnie cicho z VIII genem. Fajnie przyspiesza, nawet jeśli trafi się w turbodziurę, to nie trwa to wieki zanim silnik i skrzynia odgadnie, że chce się depnąć. Mimo to nie pokusiłbym się o wersję z silnikiem 1.0. Choć fanem szaleństw na drodze nie jestem, to nie czuję, abym miał pod nogą nie wiadomo jaką moc. Na pewno pedał gazu reaguje znaczniej żwawiej niż w dieslu captivy z automatem o podobnej mocy 180KM (wiem, wiem, inne auto, masa itd.). Jednak po przejażdżce nie powiedziałbym, że mój ufo z ishiftem to muł. X gen szybko i niepostrzeżenie nabiera prędkości, w ufo w jakis inny sposób czuć tą moc pod pedałem, wydaje się mocniejszy gdy wkręci się na 3000-4000 obrotów. X gen przyspiesza bardziej płynnie.
- adaptacyjny tempomat i korektory jazdy - to inna jakość prowadzenia, gęba sama się uśmiecha, z porównaniu z zawieszeniem robi to wrażenie, nie powiem.
- zwróciłem uwagę na listwy zewnętrzne z boku auta obok progu i z tyłu na zderzaku (te które można customizować pod kolor zdaje się) - uginają się pod wpływem nacisku dłoni. Mam wrażenie niepewności tego elementu - o ile zderzak to jeszcze może przebolałbym, ale wystająca poziomo listwa na którą depnie się na pewno nie jeden raz przy wysiadaniu/wsiadaniu to bardzo słaby pomysł. Wygląd wyglądem, co kto lubi (bryła wg mnie przekombinowana, zwłaszcza tył, który dla mnie jest brzydki), ale wg mnie nie powinien on przesłaniać elementarnej egronomii i funkcjonalności pojazdu.
- widoczność z pozycji kierowcy - ok, choć zaraz po zajęciu miejsca miałem wrazenie, że lusterko wsteczne zasłania mi połowę pola widzenia. Wrażenie znikło po paru minutach. Boczne lusterka nieco mniejsze niż w VIII gen., ale są w porządku. Widocznośc do tyłu porównywalna, nieco lepsza niż w ufo z powodu braku belki.
- roletka - kolejny element, który daje wrażenie strasznej tandety. Żeby jeszcze jej brzeg był jakoś zarobiony, ot choćby zgrzany, sprasowany. Nie, zacznie się "siepać" na bank.
- deska rozdzielcza - nie powiem, że jest intuicyjna lub że opanowałem ją w jakikolwiek sposób. Ot, wymaga nauczenia. Przyciski po lewej stronie od kierownicy, które na fotkach wyglądały dla mnie tandetnie w rzeczywistości wyglądają jeszcze bardziej tandetnie. Zero polotu, jak w jakimś VW z 1 połowy lat 90. Szkoda deski z ufo lub IX gen...
- miła ciekawostka - dużo mniejszy promień skrętu niż w ufo.

Nie wiem za bardzo jak podsumować całość. Świetnie prowadzące się auto, super komfortowe ze świetnym zawieszeniem, ale z dużymi minusami natury elementarnej. Gdyby kosztowało 80-90 tysięcy w tej wersji możnaby rozważać na poważnie. Ponad stówa - hm, do bardzo poważnego zastanowienia. Z jednej strony - co z tego, że zawieszenie i silnik fajne, ledy-sredy, masa bajerów, skoro po 1-2 latach używania tapicerka na bank będzie pozadzierana, tak samo jak listwy przy progach. Lepszą tapicerkę i roletkę bagażnika mam w 12 letnim Jazzie żony.
Mam dylemat. Czekam na sedana. Jak będzie podobnie to nie wiem czego szukać...

[Burton]

Najlepszy civ dla mnie to poliftowy sport ze skórą

[Krzysio]

Na plus jest to, że optymalny zakres obrotów z hamowni to 300rpm...? Może jakby miał 18-biegową skrzynię z Unimoga to tak ale... Moment wysoko a moc nisko to dla mnie najgorsze możliwe kombo w silniku. Nie przypominam sobie nawet jakiegokolwiek innego przykładu silnika o tak kiepskim rozkładzie tych parametrów (w sensie tak blisko siebie peaku mocy i momentu). Moment ma być nisko, a moc wysoko!

Przecież to nie jest żaden optymalny zakres obrotow. Skąd Ci sie to wzięło ? Optymalny zakres obrotow do maksymalnego przyspieszenia jest w okolicach mocy maksymalnej. Tu mamy ten komfort, ze moc maksymalna jest w dużym zakresie obrotow. Moc maksymalna jest na obrotach niższych niż obiecuje producent, a to jest zaleta, a nie wada. Po zmianie biegow na wyższy moc nie spada. Nie ma lepszego przebiegu mocy dla danej mocy maks. Oczywiscie pomijam spadki symboliczne o kilka KM.
Dla jazdy ekonomicznej optymalny zakres obrotow to gdzies pomiędzy 1000-2000 rpm (zależy od konstrukcji silnika i układu przeniesienia napędu).

Kompletnie nie rozumiem Twojego rozumowania. Gdyby w tym silniku moc średnia została obniżona tak by maks było przy 6000 rpm a maks moment obniżony przy wyższych obrotach żeby maks był przy 2000 to byłoby lepiej ?