Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

nowa Honda elektryczna na 2020

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Bardzo stara koncepcja rodem z torped.?We wczesnych latach 90-tych eksperymentalny system odzyskiwania energii pozyskanej na zjazdach w hamulca górskiego w ciężarówkach.
    Dwa pokaźne siłowniki i pompa tłocząca do nich powietrze zamiast retardera/intardera czy telmy.Potem przy rozpędzaniu przekaz mechaniczny energii z siłownika.
    To działało i w zimie.

    Comment


    • Wiem, że to już totalny off-top, ale miałem na myśli nieco inną koncepcję, według której sprężone powietrze jest tłoczone do tłoków, a te przekazują napęd przez wał korbowy. Sprawność takiego silnika bardzo zależy od różnicy temperatur powietrza w zbiorniku i w otoczeniu. Uściślę, że chodzi o to, by dla zwiększenia sprawności silnika ciepłem z zewnątrz przez wymienniki ciepła podgrzać rozprężane powietrze - to taki odwrócony intercooler.

      EDIT: Projekty aut z silnikami pneumatycznym są już naprawdę daleko rozwinięte: https://zeropollutionmotors.us/wordp...20161031-3.pdf
      Last edited by MiCyran; 21-01-2021, 22:51.

      Comment


      • W sumie efekt końcowy ten sam ,podobnie jak sprawność .
        Jest druga strona medalu.
        Gdyby sprężać w zimie a rozprężać/korzystać w lecie to mamy darmową pompę energii pobieranej z natury.
        Tylko kto przechowa tyle sprężonego powietrza.

        Comment


        • Odnośnie CO2 to się nie zgadzam z tobą @Alix.
          Zachar porównał na przebiegu 200 tys km i wyszło prawie równo spalinowy vs ev.
          Jednak on nie wziął pewnych dodatkowych elementów .
          W ev brak pod uwagę produkcie baterii i zużycie prądu ,. W spalinowym zużycie paliwa.
          Zapomniał o olbrzymim CO2 na odlewnie bloków , głowic, wałów, skrzyni, i koszty jej obróbki , czyli prąd do maszyn. CNC .
          Ev nie ma skrzyni biegów, silnik lub dwa i dyfer .
          Jeśli weźmiemy fakt , że większość posiadaczy ev ma fotovoltanikę to jeszcze spada CO2.

          Wielkość baterii, każdy chce jak największą ... Ludzie tacy są że zawsze mało .
          Statystyki wykazują że przeciętnie jeździmy 50 km dziennie , więc wystarczy nam bateria na 100 km , te 20kWh i taka nie jest tak ciężką jak bateria Tesli 80kWh .
          Lżejsza bateria to też niższa masa i mniejsze zużycie energii , a to też mniej CO2 .
          Mierzenie CO2 w spalaniu beny, czy ON - czy ktoś z was widział nocą rafinerie Płock ? Lub lepiej rafinerie OMV pod Wiedniem ? Ile tam oświetlenia ? Ile prądu się zużywa do produkcji , a ile CO2 się zużywa do wydobycia , gdzie najpierw huty muszą wytopić stal, stalownie wywalcować półprodukty , spawacze pospawać platformę , statki transportowce , transport morski .

          Kiedyś Elon w wywiadzie o opłacalności ekonomię między ev a spalinowym powiedział tak na zarzuty sceptyków i oportunentow ev:
          - żeby wydobyć i wlać do baku 1 L paliwa trzeba zużyć tyle prądu , że pojazd ev przejedzie 8-12 km .
          - to zwyczajnie głupie.

          To tylko koszt bez ceny paliwa .

          Gdyby nie Wolfgang Ott , wynalazca silnika spalinowego i Henry Ford, który wykupił całe sieci tramwajowe i wdrożył sprzedaż spaliniaków , to dzisiaj za sprawą Nikoli Tesli jeździlibyśmy elektrycznymi , a może lewitowali z darmowej energii , bo nikt nie wie jak ev przez te dziesiątki lat by ewoluowało.
          Już w tamtych czasach były ciągniki rolnicze , hulajnogi i samochody osobowe elektryczne.
          Silnik spalinowy ma sprawność około 40%
          Silnik elektryczny ma sprawność 93 %.
          Silnik ev ma maksymalny moment obrotowy już od pierwszego obrotu..i ciąg liniowy bez spadku mocy momentu .
          Więcej czemu jeszcze są spalinowe ?
          Bo w latach 70 tych szejkowie wykupili akcje firm europejskich i mając pakiety większościowe , no może nie w Niemczech , blokują wszelką inicjatywę alternatywnego napędu tak skutecznie jak widać...
          Leafy coraz tańsze , mam na dachu 4,2 kW, nadwyżka 1600kWh z roku .
          Przymierzam się do miejskiego ev .


          Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

          Comment


          • Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
            Jednak on nie wziął pewnych dodatkowych elementów
            Bardzo wielu elementów nie wziął pod uwagę. Chociażby, w utylizacji EV ma dramatycznie gorszy ślad CO2 od spalinowego na dzień dzisiejszy. I to jest problem z teorią CO2, dlatego pisałem, że tu nic nie jest czarno-białe, a nikt tego uczciwie nie porównuje na dzień dzisiejszy. Chociaż urzędowo, dałoby radę, bo wszystkie składniki można mniej więcej oszacować albo kazać się z niej wyspowiadać producentom - tak samochodów jak i źródeł energii. Dlatego za hipokryzję uważam liczenie CO2 tylko autom spalinowym i tylko z rury wydechowej, a elektrykom wcale. Obojętnie jaki samochód powinien mieć podany "życiowy koszt CO2". Jeżeli przeciętny samochód przejeżdża 200tys., należałoby posumować ślad CO2:
            1) jego produkcji - od wydobycia surowców przez ich transport, po obróbkę i montaż
            2) jego utylizacji - z poprawką ile z niej się realnie odbywa, a ile to fikcja i ląduje na wysypiskach elektroniki w Afryce
            3) korekta dla kosztów elementów serwisu i żywotności - spalinowe wymagają więcej serwisu ale dojeżdżają nawet do 400tys km, podczas gdy żywotność elektryków jest bliżej nieokreślona na dzisiaj mam wrażenie (każdy pisze co innego, np. https://www.caranddriver.com/researc...-battery-life/ )
            4) produkcji danego paliwa dla danego kraju - od wydobycia przez rafinację/transformację, straty transport/przesyłu i magazynowania (tu jest np. ogromny kłopot z buforowaniem zużycia na pory dnia dla prądu i stratą w palnik bezwładnościowych biegów elektrowni) - w Norwegii 1km na prądzie oczywiście daje dużo mniej CO2 niż ze spalonej benzyny bo jest ze źródeł odnawialnych, choć jak w większości kalkulacji skoro nawet wspieranej atomem Francji wychodzi CO2 z prądu na km gorsze niż z benzyny to nie za bardzo wierzę, że w opalanej w ogromnej większości węglem polskiej energetyce jakimkolwiek cudem mogłoby być lepiej

            To wszystko da się policzyć, jeśli ktoś by chciał / EU kazało. Karze liczyć miliony kretynizmów, ale tu ucieka od kompleksowego rozwiązywania spraw niestety

            Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
            Jeśli weźmiemy fakt , że większość posiadaczy ev ma fotovoltanikę to jeszcze spada CO2.
            Idąc powyższym, należałoby i fotowoltaice policzyć życiowy koszt CO2 ich i ich instalacji, bo pewnie też się składają w jakiejś dymiącej fabryce i trzeba je jakoś zutylizować bo ich życie nie jest nieskończone Tak więc nawet ta metoda nie jest realnie "zero emission". Owszem, większość posiadaczy EV ma fotowoltaikę bo... na dzień dzisiejszy głównie dla tej grupy EV czy nawet PHEV mają w ogóle sens. Ale to jest rozwiązanie dla zdecydowanej mniejszości społeczeństwa. Ogromna większość ludności mieszka w dużych miastach, blokach wielorodzinnych, a trend centralizacji tylko się nasila. Sam pozbyłem się domu z opłotków miasta i przeprowadziłem się do samego centrum bo tak się dla mnie po prostu efektywniej żyje i ... nomen omen emisję transportu tym mega zmniejszyłem bo 90% życiowych kwestii mam na dystans pieszy. Jak zauważył wcześniej m26 jest jeszcze "Polska kwestia" - do tego na dziś trzeba masy kasy nawet ze wszystkimi dopłatami, więc jak jadę na moje stare osiedle na opłotkach Wrocławia to kto ma tam fotowoltaikę z kilkuset domów mogę policzyć na palcach rąk, a elektryków jest może ze 3 sztuki... także masowej elektryfikacji to nie zapowiada...

            Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
            Silnik spalinowy ma sprawność około 40%
            Silnik elektryczny ma sprawność 93 %.
            A sprawność przesyłu prądu, tranformacji napięcia i jego chemicznych przemian w baterii lub ogniwie w 2 strony (ładowanie i rozładowanie) + samoistne rozładowanie (benzyna na postoju jednak nie "ucieka" jak prąd czy wodór)? Tu jest pies sprawności pogrzebany

            Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
            Bo w latach 70 tych szejkowie wykupili akcje firm europejskich i mając pakiety większościowe , no może nie w Niemczech , blokują wszelką inicjatywę alternatywnego napędu tak skutecznie jak widać...
            Jasne, a większość fizyków z kolei twierdzi że szejkowie blokują pracę nad fuzją atomową, a antyszczpionkowcy nadmieniają o chipach w ampułkach. Jak coś jest dobre, sensowne i rynkowo do zastosowania, samo się obroni i od inwestorów nie można się odgonić. Baterie właśnie osiągają pewien sens obecnie i od razu:



            Mój brat jest profesorem matematycznych metod fizyki i od 20 lat pracuje nad podstawami komputerów kwantowych. Czemu ich ciągle realnie nie ma? Bo nie są w stanie stworzyć ich dostatecznie konkretnych podstaw naukowych A kasy... kompletnie nie brakuje. Jest prawie dowolna na to. Żaden Samsung czy Apple nie blokuje Ale jak widać, nic to nie zmienia...

            Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
            Leafy coraz tańsze , mam na dachu 4,2 kW, nadwyżka 1600kWh z roku. Przymierzam się do miejskiego ev .
            Jasne, a jechałeś realnie coś więcej Leafem kiedyś? Naprawde być chciał tym jeździć? Bo ja bym tego kijem nie tknął. Tanie są nie bez powodu. Z resztą, eksploatacyjnie nawet jako miejskie wypożyczajki się nie sprawdziły, przypominam, że Vozilla i inne miejskie elektrohulajnogi szybciutko zbankrutowały. Powoli pojawiają się EV będące alternatywą jeżdżącą równie dobrze jak spalinowe, ale na razie... trzeba mieć górę kasy na takiego Taycana czy I-Pace. Wolałbym wciąż o niebo BMW 5 od Tesli S dobrze wiedząc, co sobą reprezentują. Podobnie zwykłe Mini od Mini EV (chociaż Mini EV jest naprawdę dobre jak na elektryka!). Ba, nawet typowo miejskiego Smarta na dzisiaj wolałbym spalinowego. Elektryczny... to bardziej zabawka niż samochód. I mówię to wszystko z perspektywy mojej jazdy za kierownicą tych aut, nie teoretyzowania o nich.
            Last edited by Alix; 23-01-2021, 12:53.
            ............................C I V I C
            .. generacje . wersje usportowione ..silniki
            . .
            Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

            Comment


            • Dlugi artykul, ale konkluzja jest taka, ze nawet przy polskim miksie energetycznym (wegiel dominujacy) w calym cyklu zycia pojazdu elektryki obnizaja emisje co2 do atmosfery:
              New analysis of EVs shows advantage over petrol and diesel cars over life-cycle – even an EV driven in coal-dependent Poland and made in emissions-intense China.

              Comment


              • Całkiem fajne narzędzie, ale pamiętajmy, że to grupa lobbystyczna elektryków, nie za bardzo rozumiem jak ramach oblliczenia life cycle można zupełnie nie wziąć pod uwagę utylizacji, bo na dzisiaj recyklingu o którym wspominają przecież jeszcze nie ma. Tutaj może skromna przewaga dla PL "zniknąć". W sumie też nie napisali czy żeby być eko trzeba jeździć w czapce bez ogrzewania czy można je włączyć Aczkolwiek przyszłość wygląda dobrze:



                W 2040 mogę się na elektryka przesiadać z czystym sumieniem. Mam nadzieję, że konstrukcje aut też dojrzeją do tego czasu i jakość jazdy nimi nie będzie tak odczuwalnie gorsza niż spalinowymi jak dzisiaj, a może nawet lepsza!
                Last edited by Alix; 23-01-2021, 12:23.
                ............................C I V I C
                .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                . .
                Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                Comment


                • Zamieszczone przez Alix Zobacz posta
                  ale pamiętajmy, że to grupa lobbystyczna elektryków
                  Myślę, że ciężko tu mówić o grupie lobbystycznej. Auta elektryczne to dla producentów bardziej przykry obowiązek, związany z przymusem obniżenia średniej spalania w koncernie. Jak już zaczęli produkować elektryki, to trzeba do tego dobudować jakąś filozofię, przecież trzeba to sprzedać.
                  Jeśli chodzi o utylizację aut elektrycznych i ślad węglowy. Mało się pisze o tym, że akumulatorów ze zużytych elektryków się nie wyrzuca. One mają mniejszą pojemność, ale nadal działają. Wykorzystuje się je w bankach energii. Takie są przynajmniej projekty w rozwiniętych krajach.
                  Powstało kilka pilotażowych projektów jak połaczyć ze sobą domy zasilane PV i połączone z samochodami elektrycznymi. Powstały wyliczenia ile ludzi , ile gospodarstw domowych ile paneli i ile aut, żeby to wszytko się bilansowało. W takich projektach energia pochodzi tylko ze źródeł odnawialnych, a auta działają w nich jako banki energii. Projekty ciekawe, ale kosztowne. Pytanie, co jest cenniejsze, zdrowie, czy trochę większe koszty wdrożenia.
                  Pozdrawiam Czarodziej
                  Mój Szogun

                  Comment


                  • Zamieszczone przez Elwizardos Zobacz posta
                    akumulatorów ze zużytych elektryków się nie wyrzuca
                    Pytałem się kiedyś w punkcie naprawy hybryd co robią z wymienionymi celami / zużytymi bateriami... u Nas... wyrzucają

                    Baterie mam nadzieję będą żyły coraz dłużej, Musk już zapowiada baterie na milion mil. Myślę, że docelowo recykling baterii powinien posłużyć do produkcji nowych po prostu dzięki czemu ograniczy się mocno problematyczne wydobycie metali ziem rzadkich czy wielkie kopalnie litu. Jak to się zbiegnie z dekarbonizają energetyki to będzie można powiedzieć, że elektryczne auta są naprawdę ekologiczne. Wracamy z kolejną kwestią do tematu pod tytułem... "za dekadę, dwie"... będzie to normą Chociażby, recykling wystarczy konkretnie uregulować prawnie.

                    Zamieszczone przez Elwizardos Zobacz posta
                    Auta elektryczne to dla producentów bardziej przykry obowiązek
                    Niektórzy fajnie opanowali produkcję elektryków w sumie:

                    Last edited by Alix; 23-01-2021, 13:29.
                    ............................C I V I C
                    .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                    . .
                    Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                    Comment


                    • Zamieszczone przez Alix Zobacz posta
                      Bardzo wielu elementów nie wziął pod uwagę. Chociażby, w utylizacji EV ma dramatycznie gorszy ślad CO2 od spalinowego na dzień dzisiejszy. I to jest problem z teorią CO2, dlatego pisałem, że tu nic nie jest czarno-białe, a nikt tego uczciwie nie porównuje na dzień dzisiejszy. Chociaż urzędowo, dałoby radę, bo wszystkie składniki można mniej więcej oszacować albo kazać się z niej wyspowiadać producentom - tak samochodów jak i źródeł energii. Dlatego za hipokryzję uważam liczenie CO2 tylko autom spalinowym i tylko z rury wydechowej, a elektrykom wcale. Obojętnie jaki samochód powinien mieć podany "życiowy koszt CO2". Jeżeli przeciętny samochód przejeżdża 200tys., należałoby posumować ślad CO2:
                      1) jego produkcji - od wydobycia surowców przez ich transport, po obróbkę i montaż
                      2) jego utylizacji - z poprawką ile z niej się realnie odbywa, a ile to fikcja i ląduje na wysypiskach elektroniki w Afryce
                      3) korekta dla kosztów elementów serwisu i żywotności - spalinowe wymagają więcej serwisu ale dojeżdżają nawet do 400tys km, podczas gdy żywotność elektryków jest bliżej nieokreślona na dzisiaj mam wrażenie (każdy pisze co innego, np. https://www.caranddriver.com/researc...-battery-life/ )
                      4) produkcji danego paliwa dla danego kraju - od wydobycia przez rafinację/transformację, straty transport/przesyłu i magazynowania (tu jest np. ogromny kłopot z buforowaniem zużycia na pory dnia dla prądu i stratą w palnik bezwładnościowych biegów elektrowni) - w Norwegii 1km na prądzie oczywiście daje dużo mniej CO2 niż ze spalonej benzyny bo jest ze źródeł odnawialnych, choć jak w większości kalkulacji skoro nawet wspieranej atomem Francji wychodzi CO2 z prądu na km gorsze niż z benzyny to nie za bardzo wierzę, że w opalanej w ogromnej większości węglem polskiej energetyce jakimkolwiek cudem mogłoby być lepiej

                      To wszystko da się policzyć, jeśli ktoś by chciał / EU kazało. Karze liczyć miliony kretynizmów, ale tu ucieka od kompleksowego rozwiązywania spraw niestety



                      Idąc powyższym, należałoby i fotowoltaice policzyć życiowy koszt CO2 ich i ich instalacji, bo pewnie też się składają w jakiejś dymiącej fabryce i trzeba je jakoś zutylizować bo ich życie nie jest nieskończone Tak więc nawet ta metoda nie jest realnie "zero emission". Owszem, większość posiadaczy EV ma fotowoltaikę bo... na dzień dzisiejszy głównie dla tej grupy EV czy nawet PHEV mają w ogóle sens. Ale to jest rozwiązanie dla zdecydowanej mniejszości społeczeństwa. Ogromna większość ludności mieszka w dużych miastach, blokach wielorodzinnych, a trend centralizacji tylko się nasila. Sam pozbyłem się domu z opłotków miasta i przeprowadziłem się do samego centrum bo tak się dla mnie po prostu efektywniej żyje i ... nomen omen emisję transportu tym mega zmniejszyłem bo 90% życiowych kwestii mam na dystans pieszy. Jak zauważył wcześniej m26 jest jeszcze "Polska kwestia" - do tego na dziś trzeba masy kasy nawet ze wszystkimi dopłatami, więc jak jadę na moje stare osiedle na opłotkach Wrocławia to kto ma tam fotowoltaikę z kilkuset domów mogę policzyć na palcach rąk, a elektryków jest może ze 3 sztuki... także masowej elektryfikacji to nie zapowiada...



                      A sprawność przesyłu prądu, tranformacji napięcia i jego chemicznych przemian w baterii lub ogniwie w 2 strony (ładowanie i rozładowanie) + samoistne rozładowanie (benzyna na postoju jednak nie "ucieka" jak prąd czy wodór)? Tu jest pies sprawności pogrzebany



                      Jasne, a większość fizyków z kolei twierdzi że szejkowie blokują pracę nad fuzją atomową, a antyszczpionkowcy nadmieniają o chipach w ampułkach. Jak coś jest dobre, sensowne i rynkowo do zastosowania, samo się obroni i od inwestorów nie można się odgonić. Baterie właśnie osiągają pewien sens obecnie i od razu:



                      Mój brat jest profesorem matematycznych metod fizyki i od 20 lat pracuje nad podstawami komputerów kwantowych. Czemu ich ciągle realnie nie ma? Bo nie są w stanie stworzyć ich dostatecznie konkretnych podstaw naukowych A kasy... kompletnie nie brakuje. Jest prawie dowolna na to. Żaden Samsung czy Apple nie blokuje Ale jak widać, nic to nie zmienia...



                      Jasne, a jechałeś realnie coś więcej Leafem kiedyś? Naprawde być chciał tym jeździć? Bo ja bym tego kijem nie tknął. Tanie są nie bez powodu. Z resztą, eksploatacyjnie nawet jako miejskie wypożyczajki się nie sprawdziły, przypominam, że Vozilla i inne miejskie elektrohulajnogi szybciutko zbankrutowały. Powoli pojawiają się EV będące alternatywą jeżdżącą równie dobrze jak spalinowe, ale na razie... trzeba mieć górę kasy na takiego Taycana czy I-Pace. Wolałbym wciąż o niebo BMW 5 od Tesli S dobrze wiedząc, co sobą reprezentują. Podobnie zwykłe Mini od Mini EV (chociaż Mini EV jest naprawdę dobre jak na elektryka!). Ba, nawet typowo miejskiego Smarta na dzisiaj wolałbym spalinowego. Elektryczny... to bardziej zabawka niż samochód. I mówię to wszystko z perspektywy mojej jazdy za kierownicą tych aut, nie teoretyzowania o nich.
                      Leafy jeżdżą z Tatr nad morze nawet , dotychczas za 0 zł , bo już Orlen wprowadził opłaty.

                      Czy bym chciał ? Spróbować , bo tam fotel jest tragiczny , zero regulacji i ten wygląd ... Już wolałbym chyba moja Multiplę co kiedyś była.
                      Baterie ewoluują Toyota już podwójna gęstość , gdzieś Korea z Grafenowe , gdzieś jeszcze z USA suche ogniwa.

                      Wiesz to jest taka rozmowa , to porównywanie jak masło maślane .

                      Powiedzmy sobie jasno. Obecnie nasza cywilizacja opiera się na energi z paliw kopalnianych . Więc co byśmy nie produkowali czy książki , kondomy , czy karabin to i tak leci CO2 .

                      CO może przemawiać ZA EV , jest jedno : smog w miastach i tu spalinowy przegrywa w 100%

                      Wyobraźmy sobie że co dziennie setki tysięcy rur wydechowych , zimnych jeszcze silników , czyli bardzo wzbogaconej mieszanki i ZERO efektywności oczyszczania przez Kata leci pod okna domów mieszkań gdzie ludzie tym oddychają.
                      No powiedzmy sobie wprost, spaliny są trujące.
                      Weźmy alternatywę : setki tysięcy EV , uruchamia systemy i nie ma ani jednej rury .

                      @Alix , jest różnica ? Nie da się zaprzeczyć..

                      Zaraz będą głosy z którymi się spotkałem często - no ale żeby naładować baterię to też dym idzie z komina elektrowni...
                      Tak, idzie z tą małą różnicą , że elektrownia stoi daleko od miasta , jej komin nie jest pod naszymi oknami . Nie dość , że jest daleko to i wysoko i ma skuteczne filtry i katalizatory , czego nie ma zimny benzyniak , czy diesel .

                      Elektryczny nie ma tu w tej kwestii żadnej konkurencji .

                      Dania 2025 , Niemcy 2030 , zobaczysz , że będzie to szybciej , że do miast nie wjedziesz spaliniakiem.
                      To już się dzieje.


                      Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

                      Comment


                      • Jedno wiem: największy smog to jest jak wyjadę na te zakichane przedmieścia gdzie ludzie dzielą opał na ten do spalenia w czasie dnia i ten do spalenia w czasie nocy, a nie z rury wydechowej

                        W reszcie powyższego słowotoku się zgubiłem, za mało w nim logiki czy ciągów przyczynowo-skutkowych, żeby spróbować coś odpowiedzieć...

                        Last edited by Alix; 23-01-2021, 14:40.
                        ............................C I V I C
                        .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                        . .
                        Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                        Comment


                        • Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
                          (...) Zaraz będą głosy z którymi się spotkałem często - no ale żeby naładować baterię to też dym idzie z komina elektrowni...
                          Tak, idzie z tą małą różnicą , że elektrownia stoi daleko od miasta , jej komin nie jest pod naszymi oknami . Nie dość , że jest daleko to i wysoko i ma skuteczne filtry i katalizatory , czego nie ma zimny benzyniak , czy diesel.
                          To tak na poważnie pisałeś?
                          Bo jeśli tak to ręce opadają... Nie wiem czy jest sens podejmować polemikę. Globalne, ekologiczne myślenie...
                          ---
                          Z elekryfikacją jest taki problem, że nie likwiduje problemu, tylko przenosi go gdzie indziej.
                          Powietrze gdzieniegdzie chwilami będzie trochę czystsze, za to ziemia będzie solidnie zryta poszukiwaniem rzadkich metali no i pewnie za sto lat częstym widokiem będą hałdy, góry elektrozłomu. Oczywiście nie w krajach cywilizowanych tylko w krajach trzeciego świata.
                          Tak, wszyscy solennie obiecują że utylizacja, że recycling itd. itp. Współczesne produkty też można utylizować, przetwarzać, mimo to szroty, złomowiska, wysypiska raczej się rozwijają niż zwijają.
                          Smog w miastach? A dlaczego ludzie masowo nie pójdą w fotowoltaikę, samorządy w geotermię i OZE?
                          Bo ekologia to impreza dla zamożnych.

                          Smog w miastach, miasteczkach i wsiach nie jest efektem hobbystycznych zapędów mieszkańców do pakowania w piece wszystkiego co się zmieści i ogniem zajmie. To najczęściej wybór ekonomiczny.
                          Tak samo z motoryzacją. Można oczywiście traktować to ostro za pysk, ale szczególnie w naszym kraju zaprowadzi to najwyżej do a) narastającego konfliktu na linii państwo-suweren (władza drży przed tym przecie), b) dynamicznego rozwoju naszego sportu narodowego - czyli kombinowania.
                          Tylko edukacja zostaje, ale to rozkłada się na dekady.

                          Póki co, jestem sceptyczny. Nawet nie co do samej idei napędzania auta silnikiem elektrycznym tylko co do źródła jego zasilania. Przełom nastąpi, jak funkcjonalność elektryka zrówna się z tą znaną ze spalinówek. Bez czekania na naładowanie, bez marznięcia zimą kosztem zasięgu, bez pomysłu robienia z auta trolejbusa.
                          Czyli jeszcze nie teraz.

                          Ale nawet jak już będzie tak jak w spalinówkach to mam pytanie do fanów motoryzacji:
                          Nie będziecie tęsknić za dudniącymi singlami, grzmiącymi V2, wyjącymi R4, równiutko pracującymi R6 czy B6, najcudowniej bulgoczącymi V8, histerycznym wrzaskiem V10, szelestem V12?
                          Rakietowe przyspieszenia elektryków przy dźwiękach rodem z tramwaju zrekompensują to?
                          Tak wiem, można symulować dźwięk ale to matrix przecież.
                          O wyrafinowanej sztuce mieszania biegami nie wspominając

                          Ekologia jest ważna, ekonomia również.
                          Ale auta to także emocje, odczucia. A w 99% elektryków i hybryd mamy emocje jak na grzybobraniu...
                          Nie wiem czy będę potrafił się przestawić.
                          Nie wiem czy nie zamienię się w zombie za kółkiem, który beznamiętnie podąża z puntu A do B, zmysłami kompletnie nie rejestrując co następuje miedzy nimi.
                          Jestem jak najbardziej świadomy co do konieczności działań proekologicznych ale też wiem, że elektryki w tej formie, którą mamy teraz i w najbliższej przyszłości to nie jest moja bajka.

                          Taaa, dinozaur ze mnie...
                          Last edited by Pete; 23-01-2021, 23:47.

                          Comment


                          • Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
                            CO może przemawiać ZA EV , jest jedno : smog w miastach i tu spalinowy przegrywa w 100%

                            Zamieszczone przez Bodex1 Zobacz posta
                            Wyobraźmy sobie że co dziennie setki tysięcy rur wydechowych , zimnych jeszcze silników , czyli bardzo wzbogaconej mieszanki i ZERO efektywności oczyszczania przez Kata leci pod okna domów mieszkań gdzie ludzie tym oddychają.
                            No powiedzmy sobie wprost, spaliny są trujące.
                            Weźmy alternatywę : setki tysięcy EV , uruchamia systemy i nie ma ani jednej rury .
                            Ta teoria ma jedną poważną dziurę. EV traktujesz jako alternatywę, która ma zmienić wszystko in plus.

                            Ja mam inną alternatywę. Powiedzmy sobie wprost - kierowca samochodu osobowego, bez względu na to czy elektrycznego czy spalinowego jest największą przyczyną emisji spalin. Nie sam samochód, a kierowca. Mówimy o mieście i smogu w mieście.

                            Już wyjaśniam.

                            Zdolność kierowcy do przewidywania ruchu na drodze jest ograniczona,
                            Czas reakcji również,
                            Umiejętności kierowania pojazdami są różne u różnych kierowców,
                            Znajomość trasy i układu pasów tak samo.

                            Tym samym ruch pojazdów w każdym mieście jest turbulentny. Czyli nieprzewidywalny, przerywany i chaotyczny. Co powoduje korki, długie czasy przejazdów, konieczność budowania dodatkowych pasów ruchu i tak dalej.

                            Przeciwieństwem ruchu turbulentnego jest ruch laminarny. Czyli idealnie płynny.

                            W przypadku miast, taki model ruchu pojazdów zakłada, że każdy pojazd "wie" z jaką prędkością i w jakim kierunku zmierzają wszystkie inne pojazdy. Tym samym może ich ruch przewidzieć i dopasować własną prędkość i kierunek ruchu.

                            Czymś o wiele rzędów wielkości mniejszym, ale podobnym w teorii jest tzw. "Zielona Fala" czyli inteligentna sygnalizacja świetlna. Ona sama ogranicza korki o 15-20 % w zależności od miasta. Wyobraźmy sobie więc taki system, ale sprzężony ze wszystkimi pojazdami w mieście, które w tej samej sekundzie reagują na zmianę świateł a kolumna poruszających się aut nie posiada bezwładności.

                            Mało?

                            Jest jeszcze kolejna alternatywa, czyli Sharing. Przeciętny samochód jest wykorzystywany przez 4 % czasu swojego istnienia. Innymi słowy - 25 osób mogłoby użytkować jeden pojazd, gdyby godziny jego użycia nie pokrywały się.

                            Pomysł polega więc na tym, żeby w mieście pojazdy dzielić pomiędzy użytkowników. Wychodzisz przed dom, wyciągasz telefon i przywołujesz najbliższy wolny pojazd.


                            Wobec powyższego - jaka jest różnica pomiędzy tym, czy będziemy korzystać z EV czy standardowych spalinowych skoro problem smogu i zanieczyszczeń w obu przypadkach zostanie zredukowany o kilkaset procent?

                            Comment


                            • Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
                              To tak na poważnie pisałeś? Bo jeśli tak to ręce opadają... Nie wiem czy jest sens podejmować polemikę. Globalne, ekologiczne myślenie...---
                              Dokładnie mnie też to uderzyło w wypowiedzi Bodex1... nawet nie wiadomo z czym tam polemizować bo wypowiedź kupy się nie trzyma...

                              Pisałem o tym kilka postów temu. EV to kolejna technologia, alternatywa, stopniowy krok, nic nie jest czasno-białe czy zero-jedynkowe w tak skomplikowanych procesach i głupotą z założenia jest zaślepienie że jedno jest tylko idealne, a drugie wyłącznie fatalne. Tym bardziej, że alternatyw jak ładnie opisał PrimoGhost może być znacznie więcej,,, chociaż akurat Jego wizja na dzisiaj trochę mnie przeraża Przynajmniej sterowania ruchem, bo do car sharingu nic nie mam.

                              Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
                              Taaa, dinozaur ze mnie...
                              Może więc ja też Ale jednak w życiu

                              Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
                              Ekologia jest ważna, ekonomia również.
                              ... a zdrowy rozsądek i frajda z życia nie mniej!

                              Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
                              Jestem jak najbardziej świadomy co do konieczności działań proekologicznych ale też wiem, że elektryki w tej formie, którą mamy teraz i w najniższej przyszłości to nie jest moja bajka.
                              Niestety, moja na dziś też nie. Czekam na kolejne odsłony mniej upośledzonych funkcjonalnie i efektywniejszych, a przede wszystkim lepiej dopracowanych i zestrojonych jezdnie elektryków. Bo nawet w dobrym Mini EV czuć że więcej z ulicą walczy elektronika niż perfekcyjnie zgrany układ jezdny jaki ma "normalne" Mini... Cóż, może mnie przekonają! Albo też... zostanie jak z SUVami. Są światełka w tunelu jak Macan czy Stelvio, teraz Ateca Cupra, gdzie SUV może być fajnym autem nawet dla fana motoryzacji, nie musi być upośledzonym jazdą szczudlatym pobratymcem swojego źródłowego "normalnego" modelu, ale chociaż poprawa jest ogromna, to wciąż wolę auto "normalne" od szczudlatego. Na ślepo prowadzić się co prawda nie da, ale mam wrażenie, że nawet w dzisiejszych modelach posadzony z zawiązanymi oczami selekcjonowałbym czy jadę szczudlakiem czy nie w jakichś 90% Ale moda jest siłą i podobnie jak mimo wszystkich wad SUVy przekonują dzisiaj 1/3 odbiorców aut z salonów... tak Tesla 3 stała się już numerem jeden w takiej GB mimo braku infrastruktury, bo taka jest moda. A wystarczy się przejechać BMW 3 za tą samą kasę żeby wiedzieć, że do Tesli musieliby mnie chyba na smyczy zaciągać żebym kupił to zamiast bawarczyka, już nieważne jakie źródło napędu które z nich ma pod maską... Tak czy owak, mam nadzieję, że doczekamy się kiedyś równie dobrych aut elektrycznych jak spalinowych. Taycan i I-Pace już są. Z czasem mam nadzieję i bardziej osiągalne auta będą...



                              Śmieszna jest tylko ta "benzynowa" nazwa Turbo... To jak "wegański burger". Po co coś wegańskiego udaje mięso, a coś elektrycznego benzyniaka...?

                              Sam muszę przyznać, że 20 min ładowania na prawie 300km (ładowarka 270kW) z takim powerem i takim znaczkiem na masce brzmi jak jakaś sensownejsza pieśń przyszłości A jak słyszymy na filmie dealerzy Porsche mają już poinstalowane ładowarki DC 350KW... da się Żeby to jeszcze nie ważyło 2,3 tony
                              Last edited by Alix; 23-01-2021, 20:28.
                              ............................C I V I C
                              .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                              . .
                              Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                              Comment


                              • Nowych parę słów od testującego i jeżdżącego - https://spidersweb.pl/autoblog/honda-e-test-2021/

                                Comment

                                Working...
                                X