nowa Honda elektryczna na 2020

[katana]

Cena, zasięg, długość ładowania, brak infrastruktury, jeśli to się nie zmieni w tym temacie auta elektryczne będą nadal marginesem sprzedaży aut. Ponadto nawet super Tesla, co z tego że ma 3 sec do 100 jak na torze zaraz przechodzi w tryb awaryjny, na dzień dzisiejszy elektryk to nadal fanaberia i ekozboczenie niż rzeczywista potrzeba i opłacalność.

[fishdick]

Wygląda jakby była wystraszona

Objaw range anxiety

[fishdick]

Wychodzisz z domu, wsiadasz , jedziesz do roboty, wysiadasz, wpinasz się w stację, kończysz robotę i wracasz autem do domu.

W takim przypadku siec energetyczna nie podola bez znacznej rozbudowy (u nas niestety oznacza to pewnie wiecej palenia weglem). Dlatego sens IMHO ma ladowanie w nocy, przy (aktualnym) niskim poborze. Infrastrukturę do ładowania i tak trzeba od zera budowac, lepiej żeby to robić przy miejscach zamieszkania a nie pracy.

[eror]

Co do wyglądu to nie widzicie analogii z
Honda_civic_1g.jpg

[montada]

No jak nie jak tak Bardzo mi się podobało w artykule stwierdzenie, które chyba opisuje nad wyraz dobrze nasza pozycję i perspektywę sprzedaży - "...Elektryczny model Hondy wejdzie na pierwsze europejskie rynki jeszcze w 2019 roku. Jak udało mi się potwierdzić u polskiego importera, do salonów w naszym kraju dotrze on w drugiej połowie przyszłego roku...."

[fetorman]

Nie wiem czy byl linkowany juz:

[Elwizardos]

Nie wiem czy byl linkowany juz:

Był, był

Fajny materiał, polecam - https://www.youtube.com/watch?v=MfD67KCFxqI.

Co nie zmienia faktu, że auto jak kolejny elektryk i Honda wypuściła chyba bardziej pod presją nadchodzących przepisów niż z własnej woli. Wielkiej rewolucji tu nie ma, bo i nie ma specjalnie co wywracać.
Ja chętniej zobaczyłbym ogólnodostępny pojazd osobowy z ogniwami paliwowymi zasilanymi wodorem. Hybrydy i elektryki to taki etap przejściowy do właściwych pojazdów zero-emisyjnych.

[montada]

Przeskok od razu do wodoru byłby nad wyraz niekorzystny - oznaczał pominięcie wielu mln euro, które można zarobić na obecnie panującej tendencji hybrydowej/elektrycznej. Pamiętam, w którymś z odcinków TG May testował wiele lat temu ! Hankę wodorową i był zachwycony. Także to już pewnie mają opanowane i dalece zaawansowane ale....To trochę tak, jak zrobić przeskok z full hd do 8K z pominięciem 4K. Po co, skoro można zarobić. Myślę, że przyjdzie nam sporo poczekać.

[fishdick]

Hybrydy i elektryki to taki etap przejściowy do właściwych pojazdów zero-emisyjnych.

A wg jakiej konkretnie definicji 'elektryka' nie mozna zaliczyc do kategorii 'wlasciwych' pojazdów zeroemisyjnych?

[fishdick]

To trochę tak, jak zrobić przeskok z full hd do 8K z pominięciem 4K.

Nie wiem czy ro trafione porównanie... trzymajac się konwencji AV predzej pasuje BluRay vs HD-DVD: oba mialy swoje zalety i wady, ostatecznie bluray odniosl sukces rynkowy. Jak bedzie w przypadku samochodow? Czas pokaze

[Elwizardos]

A wg jakiej konkretnie definicji 'elektryka' nie mozna zaliczyc do kategorii 'wlasciwych' pojazdów zeroemisyjnych?

Choćby dlatego, że ma baterie, które kiedyś się skończą i trzeba będzie je zutylizować. No i po części to co leży po za autem, czyli prąd. Póki co nie wszystkie kraje inwestują w czystą energię i prąd trzeba brać z elektrowni zasilanych paliwami kopalnymi.
Liczę, że jak już na dobre wejdą auta wodorowe, to i proces przetwarzania wody na tlen i wodór, będzie się odbywał przy wykorzystaniu czystej energii. Ale to takie moje mrzonki na boku

Przeskok od razu do wodoru byłby nad wyraz niekorzystny - oznaczał pominięcie wielu mln euro, które można zarobić na obecnie panującej tendencji hybrydowej/elektrycznej.

To jedna kwestia. Inna to ludzka mentalność. Widać to nawet w tym wątku. Ciężko jest przestawić społeczeństwo, od razu, na coś zupełnie innego niż benzyna z kurka. Trzeba etapów przejściowych i ja to rozumiem i nie mam nic przeciwko.

[fishdick]

Liczę, że jak już na dobre wejdą auta wodorowe, to i proces przetwarzania wody na tlen i wodór, będzie się odbywał przy wykorzystaniu czystej energii. Ale to takie moje mrzonki na boku

No niestety biorac pod uwage aktualny udzial poszczegolnych metod produkcji wodoru, to zeroemisyjnosc aut na wodor jest porownywalna z tymi co jezdza na prad z kopalni weglowych

http://openin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=226:pozyskiwanie-wodoru&Itemid=115

[montada]

Ciężko jest przestawić społeczeństwo, od razu, na coś zupełnie innego niż benzyna z kurka. Trzeba etapów przejściowych i ja to rozumiem

I dlatego jeszcze dużo przed nami zanim wodór zagości. Tylko nie wiem czy czas potrzebny na zmianę mentalności będzie szedł w parze z infrastrukturą. Przynajmniej na naszym podwórku. Teraz sporo już jest osób, które chętnie by się przesiadły na elektryka tylko, że.... No właśnie. Jeszcze drogo i w większości pozostaje świnia w ścianie.

[QUOTE=fishdick;426411]No niestety biorac pod uwage aktualny udzial poszczegolnych metod produkcji wodoru, to zeroemisyjnosc aut na wodor jest porownywalna z tymi co jezdza na prad z kopalni weglowych

Ot, to właśnie....

[remar]

Prąd do elektryka to jedna sprawa, drugą jest produkcja baterii która jest tak energochłonna że podobno (gdzieś to przeczytałem) produkcja auta elektrycznego emituje tyle zanieczyszczeń co łącznie produkcja i eksploatacja auta spalinowego przez kilkadziesiąt tys km. A winne są metale ziem rzadkich stosowane w bateriach których wydobycie wymaga zużycia ogromnych zasobów energii wody i paliwa. A auto elektryczne w przeciwieństwie do hybrydy zestaw baterii ma pokaźny. Ta propaganda zeroemisyjności elektryków kojarzy mi się z obecnie stosowanym naganianiem do zakładania instalacji fotowoltaiki i zamiast powiedzieć prawdę mówi się powszechnie "zainwestuj a za 10 lat się zwróci i masz prąd gratis". Tyle że nikt nie mówi że panel traci z wiekiem sprawność a max życia to 15 lat, doliczając koszty demontażu i drogiej utylizacji wychodzimy na zero. I obawiam się że z elektrykami i ich zeroemisyjnością może być tak samo.

[fishdick]

produkcja auta elektrycznego emituje tyle zanieczyszczeń co łącznie produkcja i eksploatacja auta spalinowego przez kilkadziesiąt tys km

Zgadza sie, a pomimo tego pod wzgledem emisyjnosci co2 elektryk 'zwraca' sie juz po ok 6 latach eksploatacji, i to przy zalozeniu wzglednie duzej baterii i mixu energii (wegiel/atom/odnawialne) jaki maja usa:

https://youtu.be/6RhtiPefVzM

Na dodatek autor przyjmuje dosc asekuracyjne zalozenia (raczej na korzysc silnikow spalinowych)