Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dowcipy, zarciki.....

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • #76
    Facet wraca od lekarza i mówi żonie, że zostało mu tylko 24
    godziny życia. Po tych słowach prosi ją o seks. Oczywiście, zgadza się i
    kochają się. Jakieś sześć godzin później facet idzie do żony i mówi:
    - Kotku, zostało mi tylko 18 godzin życia. Moglibyśmy zrobić to jeszcze raz?
    Żona oczywiście się zgadza i robią to znowu. Później facet idzie do łóżka,
    patrzy na zegarek i uświadamia sobie, że zostało mu tylko 8 godzin. Dotyka
    ramienia żony i mówi:
    - Kotku, zróbmy to jeszcze raz, zanim umrę.
    - Oczywiście, kochanie - mówi żona.
    Kochają się trzeci raz. Potem żona odwraca się i zasypia. Facet martwi się
    zbliżająca się śmiercią, przewraca się z boku na bok i wierci. W końcu
    zostaje mu tylko 4 godziny życia. Klepie żonę, a ta się budzi.
    - Kochanie, zostało mi tylko 4 godziny życia. Czy myślisz, że moglibyśmy...
    W tym momencie żona siada i mówi:
    - Słuchaj, ja muszę rano wstać, ty nie!

    Comment


    • #77
      Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę, więc za ladą zostawił młodego sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta:
      - Ile kosztuje ten biały gumowy fiutek? Sprzedawca mówi:
      - 35$ za białego, 35$ za czarnego.
      - Hmm... poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna, płaci i wychodzi. Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta:
      - Ile kosztuje ten czarny fiutek?
      - 35$ za czarnego, 35$ za białego - mówi sprzedawca.
      - Hmm... poproszę białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi Murzynka, płaci i wychodzi. Po chwili wchodzi blondynka i mówi:
      - Po ile są u pana gumowe fiutki?
      - 35$ za białego lub czarnego - mówi sprzedawca.
      - Hmm... a ten w paski stojący za ladą? - pyta blondynka.
      - Ten?... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujący 180$ - odpowiada sprzedawca.
      - Poproszę! - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi. Po chwili do sklepu powraca właściciel i pyta:
      - No i jak panu poszło?
      - Wyśmienicie! - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego białego i sprzedałem pański termos za 180$!!!

      ================================================== ================================================== =================================================


      Blondynkę zatrzymał radiowóz do rutynowej kontroli:
      - Poproszę prawo jazdy.
      - A co to takiego?
      - Dokument, w którym pani uprawniona jest do prowadzenia samochodu.
      - Już wiem, proszę bardzo.
      - Dziękuję i jeszcze dowód rejestracyjny.
      - A to co takiego?
      - Dokument, w którym pisze, do kogo należy samochód.
      - Już wiem, proszę.
      Policjant sprawdza dokumenty i myśli, że głupią blondynkę trzeba wykorzystać, więc zaczął rozpinać spodnie. A ona na to:
      - Co? Znowu badanie alkomatem?

      Comment


      • #78
        W toalecie w klubie studenckim leje do pisuarów dwóch kolesi. A że lekko najebani mówi jeden do drugiego:
        - Hej, gdzie studiujesz?
        - Na politechnice, a ty?
        - Na uniwersytecie.
        Na tym rozmowa się skończyła, bo jak powszechnie wiadomo studenci politechnik i uniwersytetów nie przepadają za sobą.
        Student uniwersytetu skończył jako pierwszy. Stoi obok wyjścia i myje ręce. Student z politechniki po odlaniu się chce wyjść z toalety.
        - Hej, chamie z politechniki, my, ludzie oświecenia, humaniści dbamy o swoją higienę i myjemy ręce po sikaniu, a ty co odpierdalasz?
        - My, ludzie techniki i postępu jesteśmy praktyczni i nie szczamy sobie na ręce.

        Comment


        • #79
          - Halo?
          - Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
          - Tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
          po dłuższej chwili milczenia:
          - Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka.
          - Nieprawda, mam i jest teraz z mamusia w sypialni.
          - Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
          - Dobrze tatusiu
          - Idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
          ... kilka minut później :
          - Już zrobiłam
          - I co się stało?
          - Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
          - Boże, a wujek Franek?
          - On tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
          Bardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
          - hmm, basen mówisz… a czy to numer 555-67-89?

          Comment


          • #80
            Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
            - Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
            - To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
            Idą na róg, policjant stoi.
            Mama pokazuje na Jasia:
            - Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
            - Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!

            Comment


            • #81
              Trwają zawody, kto najdłużej wytrzyma w wodzie. Pierwszy zawodnik wytrzymał 1 minutę i wszyscy go pytają, jak to zrobił. Odpowiada:
              -Trening, trening i jeszcze raz trening.
              Następny wytrzymał 2 minuty i znowu wszyscy go pytają jak to zrobił. A on odpowiada:
              -Trening, trening i jeszcze raz trening.
              Następny wytrzymał 3 minuty i wszyscy go pytają, jak to zrobił. A on na to:
              -Trening......
              Następny wchodzi do wody, 1 minuta- nic, 2 minuty- nic, 3 minuty- nic. Po 4 minucie wychodzi i ledwo oddycha. Podbiegają lekarze, ale na szczęście nic się nie stało. Wszyscy pytają, jak on to zrobił. A on na to:
              -Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć!

              ---------------------

              Wchodzi do marynarskiej knajpy babcia z papugą na ramieniu i mówi:
              -Kto zgadnie, co to za zwierze..... - i wskazuje na papugę -.... będzie mógł kochać się ze mną całą noc.
              Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
              -Aligator.
              Na to babcia :
              -Skłonna jestem uznać.

              -----------------------

              Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
              Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
              Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
              Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"

              -----------------------

              W środku nocy wraca do domu pijany facet. Trzaska drzwiami i na całe gardło wrzeszczy:
              - Przyyyszeeeedłeeeem!!!
              Zrzuca lewy but - ten leci na koniec korytarza. Zrzuca prawy - ten ląduje na ścianie, zostawia tam odcisk podeszwy i spada na podłogę. Facet toczy się do kuchni, gdzie wywraca taboret i tłucze naczynia. I znów ryczy:
              - Mówię, że przyszeeedłemmmm!!!
              Następnie przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, rozbija kryształową wazę i znowu:
              - W domu jeeestemmm!!!
              Jest już w sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze. Na koniec, opadły z sił rzuca się na łóżko i mówi:
              - Jak zajebiście byc kawalerem...
              <== CLICK (MY CAR)]

              Comment


              • #82
                czym sie rozni dom polityka od budy psa?
                -w budzie psa znajdziesz pchly, a w polityka pluskwy

                Comment


                • #83
                  Nowy Ruski kupuje Lamborghini. Pyta sprzedawcy:
                  - Po co te dwa białe paski wzdłuż samochodu przez środek?
                  - Maskowanie, jak pan bierzesz pod siebie podwójną ciągłą.


                  Po ostatnim radiowym starciu Tuska z Kaczyńskim, gdy już obydwaj interlokutorzy wychodzili ze studia, jak zwykle dociekliwa Monika Olejnik, patrząc na czekających na nich ochroniarzy, zapytała jakimi kryteriami kierowali się przy doborze tych panów. Tusk odpowiedział, że jego bodyguard musi przede wszystkim szybko działać, a dopiero potem zastanawiać się nad konsekwencjami. Na to oczywiście Kaczyński przedstawił zupełnie odwrotne wymagania:
                  - Mój goryl zawsze najpierw pomyśli zanim coś zrobi-odpowiedział dumny z siebie i nadęty, mlaszcząc jak zwykle.
                  Olejnik poprosiła więc o zademonstrowanie ich podejścia do obowiązków.
                  - Pierdolnij Tuskowi - szybko powiedział Kaczyński do swojego mięśniaka.
                  Ten jednak zaczął się głośno zastanawiać:
                  - Przecież to premier, a jak potem będzie mnie ciągał po sądach, skandal polityczny...
                  Tusk w rewanżu polecił swojemu aby jebnął Kaczyńskiemu. Ten bez zastanowienia pierdolnął w go w twarz, tak mocno aż zwalił go na ziemię, zalanego krwią i plującego zębami. Ochroniarz zaś stanął i drapiąc się w głowę intensywnie myślał.
                  - O czym teraz pan myśli? Jakie będą konsekwencje?- zapytała Monika O.
                  - Nie, zastanawiam się czy mu jeszcze z buta nie wyjebać

                  Czym się różni motorynka od brzydkiej dziewczyny?
                  - Niczym. Fajnie się jeździ dopóki kumple nie zobaczą.


                  Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
                  - Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin... - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
                  - Zrobiłabym wszszszyyystko...
                  Na to profesor pobudzony:
                  - Naprawdę wszystko?
                  Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
                  - Tak, wszyystkooo...
                  Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
                  - Aaa... pouczyłabyś się może trochę?


                  Rzecz sie dzieje w niedalekiej przyszlosci . Przychodzi gosc do sklepu AGD ,gdzie rowniez sprzedaja NOWOSC roboty - gosposie domowe. Po malym targu zadowolony klient wychodzi ze sklepu z BLYSZCZACYM robotem , ktory rzekomo ma robic wszystko. Mija dwa miesiace gosc wraca do sklepu i mowi to sprzedawcy , ze niestety musi tego robota zwrocic. Sprzedawca sie go pyta co sie stalo, czy nie wykonuje swoich obowiazkow jak nalezy???. Nie skadze robi wszystko perfekcyjnie. Wiec w czym jest problem? Jest za bardzo.......blyszczacy, powloka z ktorej jest zrobiony strasznie blyszczy, ze az razi. Sprzedawca na to ,, Pomalujcie go na na CZARNO." Juz zesmy probowali . ,,I co?" przykro powiedziec , zaczal sie spozniac do roboty , zrobil sie leniwy i....obrobil dwa domy po sasiedzku


                  Siedzi sobie Polak w pociągowym przedziale i nagle do przedziału wbiega skoksowany, łysy Rusek i mówi:
                  - Polak, ja budu cie rznac. Ty chociesz z wazelina ili bez?
                  Polak tak myśli, no kurde trudno, to już chyba lepiej z wazeliną.
                  - Z wazeliną.
                  Rusek wychodzi z przedziału i woła:
                  - Wazelin chodz, budjem rznac!
                  Last edited by Nuke; 07-04-2010, 09:54.

                  Comment


                  • #84
                    -Czym się różni małżeństwo od więzienia?
                    -W więzieniu masz większe szanse na anal.

                    Comment


                    • #85
                      Rozmawia dwóch egzaminatorów w WORDzie;
                      - Co taki przybity jesteś dzisiaj?
                      - Aaa, jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy, wstyd straszny, kompletnie nie umie jeździć, na pewno nie zda.
                      - A chcesz się założyć o 3000 że zda??

                      -------------------------------------------

                      Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi, erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało.
                      W bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym ręczniku leży z przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej zwiększające się gabaryty jego slipek, można by uznać, że śpi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem zmylił panienkę, która zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i już bez żadnych zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na swym "łonie" i półgłosem mówi: Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta , że wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności.
                      Chcesz się wykąpać? Już idziemy do wody. Wstała i pobiegła w stronę morza.
                      Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego przyrodzenia warczy: Słyszysz , k....wa, słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? - tutaj przekręca się na brzuch - A piasek żryj bydlaku !
                      <== CLICK (MY CAR)]

                      Comment


                      • #86
                        czym się różni rzeka od polityka?
                        ano różni się tym że
                        rzeka w przeciwieństwie od polityka potrafi oderwać się od koryta

                        Comment


                        • #87
                          On i ona siedzą blisko siebie na kanapie. Dzwoni telefon. Ona odbiera:
                          - Kto dzwonił?
                          - Mój mąż.
                          - O! Co mówił?
                          - Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w brydża...

                          Ojciec pyta się córki:
                          - Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
                          - Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
                          Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
                          - Tato co Ty u licha robisz?
                          - Piję z zięciem!!

                          Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
                          - Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
                          Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
                          - To pestka gdyby pan słyszał jej matkę!

                          Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia:
                          To jest Nguyen Dong z Wietnamu. Od dziś będzie waszym kolegą.
                          Lekcja sie zaczyna.
                          Nauczycielka mówi: Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski.
                          Kto wypowiedział słowa:"Mieczów ci u nas dostatek"?
                          W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi:
                          Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwa pod Grunwaldem,lipiec 1410.
                          No i proszę, nie wstyd wam?
                          Nguyen jest Wietnamczykiem, a historie Polski zna lepiej niż wy. Czy chcecie udowodnić, że "Polak przed szkoda i po szkodzie głupi". No, jaki poeta to napisal?
                          Znowu wstaje Nguyen.
                          Jan Kochanowski w pieśni o spustoszeniu Podola, 1586.
                          Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów.
                          W klasie zapada cisza. Nagle słychać czyjś głośny szept:
                          Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju.
                          Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi rękę i recytuje:
                          Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, sierpień 1920.
                          W klasie robi sie jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy pod nosem:
                          Możesz mnie pocałować w dupę.
                          Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana:
                          Przesadziliście. Kto tym razem?
                          Znów wstaje Nguyen.
                          Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004.
                          Tego jest już dla nauczycielki za wiele. Biedna kobieta opada na krzesło, jęcząc:
                          Boże, daj mi sile, ..
                          Nguyen, nie czekając na pytanie:
                          Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, plac św. Piotra w Rzymie, marzec 1994.
                          Nauczycielka mdleje. Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor:
                          Co wy, do diabla, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem!
                          Na co Nguyen:
                          Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, październik 2008rok.
                          Last edited by KaWa; 29-05-2010, 19:04.
                          <== CLICK (MY CAR)]

                          Comment


                          • #88
                            Polak przyleciał do USA. Idąc ulica Nowego Jorku
                            widzi mężczyzn stojących w długiej kolejce.
                            Podchodzi i pyta:
                            - Po co stoi ta kolejka?
                            - Stoimy, bo skupują spermę.
                            Płacą 5 dolarów za jeden wytrysk.
                            Polak idzie dalej. Na sąsiedniej ulicy zauważa drugą,
                            jeszcze dłuższą kolejkę złożoną z samych mężczyzn.
                            Podchodzi na jej koniec i pyta:
                            - Co to, tutaj też spermę skupują?
                            - Tak.
                            - A po ile za wytrysk?
                            - 10 dolarów!
                            - To i ja stanę!
                            Nagle za Polakiem staje jakaś kobieta.
                            - Po co tu pani stoi? Przecież tu skupują spermę.
                            Ponieważ kobieta nie odzywa się, kontynuuje:
                            - Co, też ma pani spermę?
                            Kobieta nie otwierając ust:
                            - Mhm...!!!

                            ****

                            Napad na bank spermy.
                            Wpada gość, wymachuje pistoletem i mówi:
                            - Co macie w tych słoikach?
                            - Spermę panie! - odpowiada kobieta.
                            - Otwieraj słoik i pij! Już! Szybko!
                            Kobieta posłuchała, wzięła słoik i wypiła szybko.
                            -Następny też masz wypić!
                            Znów wypiła.
                            Koleś ściąga maskę i mówi:
                            - Widzisz kochanie, jak chcesz to potrafisz!
                            Moja była: Honda CRX del Sol VTi B16A2

                            Moja była: Honda Civic '92 EG8 1.5 (D15B7) automat (V gen) sedan 4D wer. USA



                            TPGarage - MECHANIKA - DIAGNOSTYKA - KLIMATYZACJA - WULKANIZACJA - SPAWANIE TIG/MIG - SPAWANIE PLASTIKÓW - PRANIE TAPICEREK SAMOCHODOWYCH

                            PRANIE TAPICEREK SAMOCHODOWYCH - WARSZAWA I OKOLICE

                            OGLĘDZINY SAMOCHODÓW PRZEZ ZAKUPEM - WARSZAWA I WOJ. MAZOWIECKIE

                            Comment


                            • #89
                              Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkują po czym jedna mówi do drugiej:
                              - Oj Maryna trza mi Cię będzie pożegnać, widzę że idzie Franek z kwiatami, trza mu będzie d*** dać!
                              - A co to u was flakona ni ma?!

                              ---------

                              – Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła?
                              – A skąd miałem wiedzieć, że się topi?! Wrzeszczała jak zwykle...

                              ---------

                              Przebudzenia po upojeniu alkoholowym:

                              - na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie;
                              - na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą;
                              - na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów;
                              - na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci;
                              - na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś;
                              - na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże.

                              --------

                              Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
                              – Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z nieznajomą dziewczyną i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...
                              – To niech pan ściągnie spodnie – mówi lekarz – i pokaże mi tego przyjaciela.

                              --------

                              Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
                              – Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
                              Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
                              – Czy kogoś wam nie brakuje?
                              Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
                              – Nie ma mojej żony...
                              – No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
                              Na to facet:
                              – Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...
                              <== CLICK (MY CAR)]

                              Comment


                              • #90
                                - Ale pani utyła - mówi pijaczek do sąsiadki.
                                - Czy pan nie wie, że kobietom się nie mówi takich rzeczy?
                                - Myślałem, że w pani wieku to już obojętne.

                                Comment

                                Working...
                                X