Pierwsze jazdy Civic XI

[Jozin]

Civic to civic, plastik fantastic, Accord z Jpn to inna klasa auta, post wcześniej masz to samo napisane.

To prawda, ale między IX a X jest techniczna przepaść. X możesz zap.. 200km/h i auto idzie jak po szynach, lepiej niż Accord VIII. Silnik 1.5 ma trochę lepszą dynamikę niż Accord VIII, ale Accorda silniki miały większą kulturę, spalania pewnie podobnie bo Civic X jest lżejszy. Skrzynia biegów w Accordach jest kapitalna, w X taka sobie. Fotele w X o wiele lepsze. Wyciszenie trochę lepsze w Acco, pewnie w sedanie X podobne.
To moje narzekanie na X nie znaczy, że uważam X za słabe auto, to jest świetna konstrukcja, bez porównania do Skody, WV czy innych kompaktów. Godna Hondy tak jak Accord VIII. Generację IX uważam za przypał, auto było stare już w dniu premiery, szybciej wyglądało niż jeździło, dla mnie porażka.
Nie uważam też, że będą problemy jakościowe mechaniczne z X serią.
Wydaje się, że Civic 11 będzie następcą IX , dupowozem, technicznie gorszy od poprzednika i adresowany do innego klienta, przynajmniej na Europę.
W Civic X był wybór, MT, CVT, oba świetne na swój sposób. Mały wybór, ale jakiś był. Teraz jest 11 w jednej konfiguracji, smutne.
Ja teraz nie widzę jakiejś specjalnej różnicy między hybrydą Toyoty, a Hondy, to są "paciorki", podobny myk jak w IX gen, wmawianie ludziom, że jest coś czego to auto nie ma.

[Grzechu]

Cholera, piszecie o IX jakby była jakimś złomem... a ja nią jeżdżę już 8 lat i nie chce mi się w ogóle popsuć.. nie rdzewieje, klima działa ciągle nienabijana, a w bagażnik na wczasy zapakuje się nawet 5 osób.. funkcjonalne, bezawaryjne auto.. i na dodatek mało pali, czego więcej chcieć ? No może silnika z turbo X ma za to turbo, ale ma niestety więcej usterek niż IX.. tak wiec coś za coś. Ciekawe jak będzie z XI.

[Lcfr]

Grzechu absolutnie nie...
Ja uważam osobiście, że IX chyba jest lepiej wykonana niż X - chyba mniej oszczędzali na niej. Bardziej dopracowana, fajniejsza tapicerka i miły kokpit opasowujący kierowcę. Mi to auto leży bardzo oprócz... silnika, który jest dla mnie na tyle ważny, że prędzej bym kupił VIII w Typerze niż IX. To moje subiektywne zdanie bo ja lubię mieć coś tam pod nogą
Gdyby był jakiś fajny silnik na pewno kupując celowałbym w IX zamiast X tym bardziej, że ja lubię mniejsze auta - takie bardziej zwarte.
Jedyne co stwierdzam po jeździe dłuższej X to to, że nawet nie planując dostałem coś w gratisie - mianowicie, te wewnętrzne gabaryty dają się odczuć w użytkowaniu, szczególnie rodzinnym. Mnie na nich nie zależało bo to nie mój priorytet ale są. I tyle, tapicerka mi nie leży, klimy ciągle nasłuchuje, lakier beznadziejny rysuje się od patrzenia jedynie korozji jakoś nie mam.. ale wiem, że to auto nie jest ideałem i nawet nie jestem w nim zakochany ale jednak to coś innego niż IX. Dla jednych lepsze dla innych gorsze - dla mnie lepsze głownie przez silnik - moje osobiste subiektywne kryterium wyboru. I nic więcej.

[Grzechu]

dla mnie lepsze głownie przez silnik - moje osobiste subiektywne kryterium wyboru.

To na pewno, mi już też się chce już mocniejszego.. żeby w IX siedział taki 1.5T jak w X, to bym nią jeździł do usran..j śmierci..

[filipfm]

Ja uwielbialem ufo wlasnie z praktycznosc budy. Stad przymiarki do TyperRa robilem do 9gena, zeby zachować jej uniwersalnosc przy mniejszych rozmiarze. Jakby "cywil" 9gena mial 1.5T to byloby to naprawde genialne auto, bo sporo poprawili wad ufoka - niektore zostaly bo wynikaja z konstrukcji auta - np pozycja za kółkiem. Mozna sie przyzwyczaic ale jest dosc wysoko. Obiektywnie jednak X przez lepsze zawieszenie, silnik i systemy aktywne jest duzo przyjemniejszy w codziennym uzytkowaniu. Oczywiscie przyjmujac tez jego cechy (np sporo wiekszy rozmiar - co nieco utrudnia szukanie luk parkingowych czy mniej ustawny bagaznik) i wady - obecnie juz w wiekszosci znane, wiec juz teraz sie nie kupuje kota w worku.
Kazdemu do wyboru.

To na pewno, mi już też się chce już mocniejszego.. żeby w IX siedział taki 1.5T jak w X, to bym nią jeździł do usran..j śmierci..

Potencjalnie swap z 1.4 moze byc łatwiejszy niż z 1.8, bo to w końcu ta sama rodzina silników co 1.5T

[Grzechu]

Potencjalnie swap z 1.4 moze byc łatwiejszy niż z 1.8, bo to w końcu ta sama rodzina silników co 1.5T

Z tym swapem to mnie rozbawiłeś, kupię X, zostawię IX, jak X zardzewieje przedwcześnie to wtedy zrobię swap PS. piszcie drodzy forumowicze już na temat, bo wątek zszedł trochę z toru, przynajmniej ja mam takie odczucie.. To ile ta XI poleci na tym autobahnie ? Nada się?

[Alix]

Ja też kocham praktyczność 8/9 gen Dlatego też w mojej recenzji na początku tego tematu podkreślałem, że mimo że X i XI są większe, to zapakują mniej nawet jak miejsca na nogi jest więcej - na ile ono komu w kompakcie potrzebne (tak, to nie limuzyna z szoferem), bo albo powietrze albo dzieciaki tam zwykle jeżdżą... Też uważam, że IX była lepiej wykonana od X. Ale nie oszukujmy się, z dotychczasowych zdecydowanie najlepiej wykonana i dopieszczona jest obecna XI. No właśnie z 9tką tylko to 1.8... z Type R nie widziałem powodu przesiadki na nowszą Rkę mimo 2ch przymiarek, stwierdziłem, że to byłby krok w tył - bo w Rkach zadziało się przeciwnie, tu 9tka daje więcej wrażeń z jazdy. Ale w cywilach dla samego 1.5T rozumiem, że ktoś chciał się przesiąść. Ba, nawet na 1.0T - tylko tam trzeba często zmieniać olej (częściej niż producent zaleca) - to tak jak kiedyś z dCi Renault - te, co miały zmieniany olej jak producent sugerował, przekręcały panewki, a jak ktoś to olał i zdroworozsądkowo zmieniał co 10-15tys., problem nie istniał i ponoć analogicznie jest w 1.0T. Komu pasuje hybryda kupi nowego Civica, bo jest bardzo dobry... jak na hybrydę; reszcie pozostaje X albo XI z 1.5T z innych rynków, najlepiej taka z adaptywnym zawiasem o ile w jakiejś opcji jest, bo tego poza silnikiem też brakuje do całości charakteru i możliwości.

Natomiast na trasy wszystkim nim, a szczególnie 8/9gen z przykrótką 6tką do szczęścia i kultury brakuje tego:



Dobry automat, 8 bieg i 1600rpm przy b105km/h czyli 2300 przy 140 i nawet przy 180 obroty są sensowne.

[MiCyran]

Ja uwielbialem ufo wlasnie z praktycznosc budy. [...] sporo poprawili wad ufoka - niektore zostaly bo wynikaja z konstrukcji auta - np pozycja za kółkiem. Mozna sie przyzwyczaic ale jest dosc wysoko.

Nie wyobrażam sobie, aby jakimkolwiek innym autem kompaktowym (poza IX gen.) udało się przewieźć w bagażniku dwa rowery (nie-składaki). Dzięki bakowi pod przednimi siedzeniami i możliwości bardzo niskiego opuszczenia oparć tylnej kanapy oraz obniżonej podłodze mogłem je przewozić w pionie - w wykombinowanym uchwycie na widelec (coś w stylu akcesoryjnego uchwytu do Tourera). Praktyczność hatcha IX gen. jest po prostu genialna!

Kiedy dojrzałem do zmiany auta na X gen. 1.5T był oferowany już tylko w wersji nadwoziowej Sport Plus (szyberdach, centralny wydech, czyli praktycznie brak możliwości zamocowania haka + dodatkowo zmniejszony bagażnik), no i chociaż auto piekielnie mi się podobało, to nie mogłem się zdecydować. W ProCeed-zie rowerów jeszcze nie woziłem (w środku może być trudno...), ale za to jego bagażnik dobrze sprawdził się jako "leżanka" na długich trasach.

[HondaFan22]

też się zgodzę że gen XIII i IX są nie do przbicia jeśli chodzi o praktyczność
W gen XI bagażnik mógłby być większy (większy zwis tylny i liftback jak w octavii) ale nie można mieć wszystkiego..

Sam bagażnik w XI gen jest taki sam jak w IX gen ale nie ma już tego ogromnego schowka pod bażnikiem ani magic seats

Mam inne pytanie do osób co już zarezerwowały civic'a. Kiedy spodziewacie sie otrzymać auto? Może ktoś już dostał? Jakieś info?

[Pete]

Panowie, ja rozumiem że Civic kojarzy się z raczej aktywną jazdą, przyjemnością prowadzenia, emocjami, wiadomo, że każdy Hondziarz piłuje do odcinki, pierwszy spod świateł, ostatni w warsztacie, blablabla.
Ale rozumiecie, że priorytety życie czasem ustala inne, a Honda ma nadal wiele do zaoferowania.
Na pewnym etapie życia musiałem zwolnić Jazza z funkcji woła roboczego i poszukać czegoś większego. Warunki były cztery: pojazd miał być niezawodny, mieć prosty, niezawodny i niewymagający wiele uwagi silnik, miał być pojemny, funkcjonalny (=nadwozie kombi) i...coś w stylu Magic Seats (jak już się człowiek do tego przyzwyczai i polubi to staje się must have).
Domyślacie się jak to się skończyło. Jest Tourer i jest super. X gen. nie spełniał tych wymagań w pełni.

Czy jeździ źle? A skąd! Nie wiem dlaczego paru z Was psioczy na to. Nie tak dobrze jak X ale to nadal dobrze prowadzące się auto. Silnik na tle uturbionych konkurentów/następców nie urywa tyłka ale wieszanie na nim psów to gruba przesada.
Całościowo IX jest fajnym autem, a że nowszy model jest w paru kwestiach lepszy? Bo jest następcą. Zdziwienie? Ale zaraz że "przepaść" to bym tak nie szarżował.

Z porównaniem do Accorda to też bym tak brawurowo nie jechał. Civic nie jest Accordem i nigdy nie będzie. Rozmiarami go dogonił, bo i kolejne Accordy rosły, poza tym na kilku rynkach musiał go zastąpić (stać się jego namiastką tak naprawdę). Czy to dobrze? Przestronność jest zawsze fajna, ale kompakt traci na poręczności w mieście. Co może zniechęcić.

Ważną sprawę wskazał @kubat630 kilka postów wyżej. Problemem VIII, IX i X jest jakość montażu. Nie materiałów, nie mechaniki tylko poskładania tego do kupy. Niby nie jest źle, na tle europejskiej/koreańskiej konkurencji może tego nie widać ale jak ktoś miał do czynienia z Hondą JHM to szybko wyłapie róźnicę, można stwierdzić, że Angole to niedbałe fleje. Absolutnie nie dziwię się że produkcję Accorda VII przeniesiono z powrotem do Japonii.
Patrząc na Civiki VIII i IX (w X tak bardzo nie wnikałem, ale nie spodziewam się przełomu) czasami mam wrażenie, że Jazz jest solidniej poskładany - a do premium mu baaardzo daleko

Dlatego uważam, że XI gen. właśnie w tej kwestii zrobi istotną, namacalną, wyczuwalną rożnicę.
I możecie mnie zjechać ale dla wielu potencjalnych klientów to może być ważniejsze niż dobre zbieranie się powyżej 150 km/h.

[Jozin]

Ja z kolei nie rozumiem tej drugiej strony. Chcesz pakowanego, ustawnego dupowozu, nie zależy Ci na osiągach? Idź to Toyoty, jesteś ich klientem docelowym, bezawaryjnie też będzie. Jest jeszcze Mitsubishi, Suzuki. Nie wiem czemu się tak upieracie na Hondę. Ja gdybym miał takie priorytety to bym nawet na Hondę nie spojrzał.

Nikt nie pisze, ze ma się dobrze zbierać 150 plus , po co to pijackie od ściany do ściany, kolejny ekstrema jak latanie 200km/h.
Ma się zbierać dobrze 100-160.

[Pete]

Chcesz pakowanego, ustawnego dupowozu, nie zależy Ci na osiągach? Idź to Toyoty, jesteś ich klientem docelowym

Nie jestem.
Nie wiem skąd pomysł, że jeśli wozisz dwójkę dzieci, wózek, rowerek, hulajnogi, plecaki, tornistry, torby-borby i inne bzdury - to umarłeś i nie należy ci się nic od życia. Nie możesz cieszyć się fajnym, dobrze jeżdżącym samochodem, nie! Masz kupić ponton na kołach typu Cytryna albo beznamiętną Toykę i nie przeszkadzać na drodzę szatanom dróg w uturbionych kompaktach.

Jest jeszcze Mitsubishi, Suzuki.

Pożartowaliśmy, fajnie było... A co polecasz z tych marek???

Nie wiem czemu się tak upieracie na Hondę.

Bo lubię Hondy. Bo mi się podobają. Bo fajnie mi się nimi jeździ. Bo mam do nich zaufanie. Bo Tourer to jeden z największych przedziałów ładunkowych w segmencie C. Bo wywiązuje się z moich wymagań wzorowo.

Ja gdybym miał takie priorytety to bym nawet na Hondę nie spojrzał.

W sumie nie wiem jakie Ty masz priorytety ale spokojnie można uznać, że też nie powinieneś patrzeć na Hondę Civic. Zawsze znajdzie się jakaś alternatywa, a subiektywne oceny mogą przeważyć.

Nikt nie pisze, ze ma się dobrze zbierać 150 plus , po co to pijackie od ściany do ściany, kolejny ekstrema jak latanie 200km/h.

Ekstremum to jest binarny wybór że albo kupujesz prawie-"sportowy"-kompakt albo autobus. Nic po środku.

[kubat630]

Wracając jeszcze na dosłownie kilka zdań do tego mitycznego „lipnego” montazu i szeroko pojętej jakości Hond wyprodukowanych w Anglii.
Trzeba miec na uwadze, ze poddostawcy części na pierwszy montaż do modelów Hondy produkowanej w Anglii - tez mieli swoje zakłady najprawdopodobniej w Anglii, badz jej bliskim sasiedztwie. Raczej wielkie korporacje dbają o to, aby miec poddostawcow „na miejscu”. Co mowi samo przez siebie. Proste porownanie - przyciski wewnatrz np. na kierownicy w nowym CRV vs Civ X. Wygladaja tak samo, ale umowmy sie roznica w obcowaniu z nimi jest zauważalna. Na korzysc CRV oczywiscie. Japonia to Japonia. I tam jakosc jest wymagana od kazdego i na kazdym kroku.

Chocby przez uwage na ten fakt jestem sklonny wybaczyc Civicowi X jego wady choc bywają irytujące i na szczescie nie dotycza ukladu napedowego (1.5T). Natomiast Honda jako producent slynacy z niezawodnosci swoich produktow powinna mocniej przycisnac swoj dzial jakosci, zwlaszcza ze cala załoga i dostawcy wiedzieli, ze to ostatni model produkowany ma Wyspach. A moze te niedoróbki to wlasnie „zemsta” załogi na zamkniecie fabryki?

Wracając do XI generacji.
Szczerze nie moge sie doczekac przejazdzki nowym Civiciem, choc nie wzbudza on we mnie emocji takich jak X gen te kilka juz lat temu

[Alix]

Mialem na wymianke kilkakrotnie 9 i 10. Niestety pakownosc hatchbacka X byla odczuwalnie gorsza od 9tki wbrew temu co napisali w litrach w katalogu. Przyklad rzeczony wozek czy solidniejszy grill ktory spokojnie wchodzil do 9tki bez rozlozenia przynajmniej kawalka kanapy w 10tce - zapomnij. Podobnie wyzsze i dluzsze przedmioty. Poza tym X nad roletka nie ma juz wiele, a w 9 nad polka sa kolejne... setki litrow do sufitu. Z grzecznosci nie wspomne o litrach pod kanapa i w schowku pod podloga. Bagaznik 10/11 jest mniejszy, mniej foremny, mniej ukladny, wszystkie odglosy z niego dochodza przez beznadziejna roletke. Nie ma zadnych szans z tym co bylo w 8/9. I tu jest pewien odczuwalny minus skoro auto uroslo i ma byc rodzinna hybryda do wszystkiego i nie ma tourera.

[Berben]

To ja jeszcze podejmę inny temat w kontekście kupowania XI - czy nie uważacie tak w ogóle, że zakup nowych/nowszych Civiców to trochę takie kupowanie samochodu na góra kilka lat? Nie macie zawsze z tyłu głowy tego, że te samochody strasznie rdzewieją? Przyznam, że zawsze miałem samochody przy których nigdy nawet mi się nie śniło myśleć o tym, że gdzieś znajdę rudą pewnego dnia jak gdzieś zaglądnę.