Nowy Civic X generacji - zakup, zalety i wady, alternatywy rynkowe

[Daro31]

Alix - ale swoją drogą Mazda też nie daje dużego pola manewru jeśli idzie o konfigurację aut - one wszystkie też są właściwie gotowcami i jedyne co idzie dodać to ten pakiet safety - posiłkuję się tu konfiguratorem trójki i szóstki... dla mnie i tak jedynym sensownym wyborem w przypadku każdego modelu byłoby skypassion - niższe zazwyczaj nie pozwalają dodać nawet w opcji jakichś fajnych gadżetów które są dostępne jedynie w skypassion

[katana]

Jak już jesteśmy przy pakietach i wyposażeniu Japończyków, to orientujecie się czy owe pakiety są również za oceanem??? Czy tam da się konfigurować jak marki europejskie?

[Glosima]

Jazz z tym 1.5 moze juz jakos bedzie jechał.
No ale to ze nie dają tam 1.0T to dziwna polityka...

[Alix]

Daro31 zgadza się. Ale mi SkyPassion pasuje. Tak w CX-3 jak i w 3. Jest wszytko co trzeba, a nawet wiecej, a nikt mnie nie zmusza do tego co nie lubię i nie chcę w aucie - szyberdachu, pełnej skóry, elektrowspomagaczy. Dla mnie super. A chętni mogą sobie dokupić i dopłacić - ale ja nie muszę i za 87tys. (czy tam 92 w 3ce) masz co trzeba i nie placisz za co nie trzeba. Tylko adaptywnego zawiasu ani turba nie kupisz niestety... każda marka ma swoje ograniczenia, ech.

A za oceanem też są pakiety jak nasze.

Jakby miał być jeden silnik i dali w Jazz 1.5 po prostu zamiast 1.3 zamiast dopłat no to OK. Ale jak to ma być topowy silnik za dopłatą to po prostu powinna być turbobenzyna, żeby robić różnicę wartą dopłaty. Co 200 niutów to nie 150. Tak ma z resztą większość aut w tym segmencie teraz. Podstawowy tani silnik bez turba, lepszy z turbem i topowy/usportowiony z jeszcze większym turbem [emoji14]

[Krzysio]

w Mazda tak mam - pakiet Safety z wszystkimi tymi elektropierdołami kosztuje 4900

Tak, tylko możesz go dokupić zwykle do najdroższej wersji wyposażenia. Co jest bez sensu. Tymczasem to producenta kosztuje obecnie grosze. Cena to kwestia marketingu. Można dać gratis jak daje Honda, czy seat w nowej ibizie.

[Alix]

Nie ma gratisów. To jest wkalkulowane w cenę. Bo Honda jest droga i salonowiec pierwsze co Ci mówi żeby wyrównać szanse to że "policz pan ile to u innych kosztuje". Ibiza podobnie tania nie jest. A dla mnie to pozostają elektro gadżety. I zwykle są dokupywane właśnie do najdroższych wersji albo wcale, jak skóry i inne ekscesy i większość klientów ich nie wybiera w innych markach bo koszt/efekt jest najbardziej dyskusyjny. To naturalny układ i naturalne ich miejsce. A nie bulisz za nie od golasa bez radia i klimy na stalówkach jak w Hondzie, co się kompletnie kupy nie trzyma i nie służy niczemu innemu jak pretekst do podbicia ceny auta.

[Krzysio]

Ok. 45 tysiący za auto z segmentu B, które ma miejsca jak w kompakcie sprzed 2 generacji z elektryką, klimą, radiem, ESP, poduszkami, dotykowym wyświetlaczem to drogo?
Systemy bezpieczeństwa będą teraz w prawie każdym nowym modelu w podstawowej wersji ze względu na gwiazdki w NCAP.

Ach no i dobrze zrobione systemy działają dobrze i są przydatne. Za długo X nie jeździłem, więc się nie wypowiem ale w innych markach doceniam je.
Dla mnie nowe auto bez nich nie ma sensu.

[Alix]

Faktycznie, przy bardzo nowoczesnym silniku 1.0 MPi który ledwo porusza tym autem (15s do setki to jeden z najgorszych wyników na rynku obecnie, a załadowanym wakacyjnie z rodziną to pewnie strach nawet traktor wyprzedzać) na pewno wszytkie te systemy są priorytetem zakupowym

Z testami bezpieczeństwa to ja się boję czego innego teraz w interpretacji. Za dużo gwiazdek jest za te wspomagajki. Zaraz producenci będą olewac dopracowanie struktury bezpieczeństwa pasywnegi auta i podbijać sobie wyniki "gwiazdkowe" elektrogadżetami bo tak jest dużo taniej i prościej. A chyba nie o to chodzi?

[Krzysio]

A chyba nie o to chodzi?

Chodzi o to, że nie wiesz jak to działa. Za brak systemów gwiazdki się traci, a nie zyskuje. Tak samo jak za gorsze wyniki skutków kolizji. Systemy nie tylko się odznacza na checkliśie, ale także testuje. Zeny nie stracić gwiazdki muszą one działać na odpowiednim poziomie. Auto musi samo zahamować przed przeszkodą, czy przed pieszym. Cały czas normy idą w górę i auto które dostało maks gwiazdek 10 lat temu dziś pewnie mogłoby dostać 2. Dotyczy to nie tylko systemów bezpieczeństwa, ale też ochrony osób w aucie przy kolizji.

a co do silnika w ibizie konkurencja oferuje podobne jednostki za podobne pieniądze. Fabia z radiem i klimą oraz takim samym silnikiem kosztuje w zasadzie tyle samo po dołożeniu gwarancji, która w ibizie jest ujęta w cenie. I też ma 15s do setki, a możesz jeszcze kupić wersję z silnikiem 60 KM. Ludzie kupują i jeżdżą i zwykle są zadowoleni. Ibiza w każdym razie nie jest droższa od konkurencji.
Toyota yaris z radiem i klimą oraz silnikiem 69KM (15,3 do setki) kosztuje już kilka tysięcy więcej, a to jest sporo mniejsze auto w środku.

[Glosima]

Za te same pieniadze jest Suzuki Swift, ktory w podstawowej wersji ma 90 KM
Tez wolnossacy ale jedzie calkiem dobrze, bo masa nizsza o 150 kg

[Krzysio]

Jest lżejszy, bo to o klasę mniejsze auto ( ponad 20 cm krótsze). Zawsze jest coś za coś.

[Alix]

Chodzi o to, że nie wiesz jak to działa.

Ojej, poważnie? A skąd ta autorytarna nieomylna pewność?

Auto musi samo zahamować przed przeszkodą, czy przed pieszym.

Pod masą warunków określonych w teście. Np. Hondowski CMBS nie działa już przy typowo miejskich 50km/h. Mój nie zadziałał nawet przy 30stu, przy których powinien działać. I to na auto które mi zajechało, nie na pieszego. Potem będzie jak z overlapem - europejskie auta w amerykańskich testach IIHS wypadają fatalnie (i to poważni gracze jak Merc czy Audi), a Mustang w EuroNCAP jest tragiczny. Testy są pewną sugestią. Dobrze, że są i że producenci mają się starać. Ale nie należy im ślepo ufać. Uratowały mnie dobre hamulce w mojej wersji auta, nie elektronika. Kilkakrotnie już z resztą i dlatego na dziś mam odczucie, że tymi systemami to mogę się za przeproszeniem "podetrzeć" w wielu życiowych, nie idealno-testowych sytuacjach. Dlatego najpierw solidny układ jezdny, a potem elektronika jak dla mnie. Może z czasem to się zmieni i wraz z tymi testami elektronika będzie swoje warta za te 10 lat. Ale z pustego i Salomon nie naleje - elektronika nie przekroczy możliwości fizyki auta czy nie zapewni bezpieczeństwa wyprzedzania.

OK, być może Ibiza nie jest droższa od konkurencji w podstawowych zestawieniach - nie analizowałem jej cennika na wylot. Ale Civic jest. I często koronnym argumentem przytaczanym przez sprzedawców i forumowiczów jest ta dopłata za te systemy u konkurencji i wtedy cena się niby "zrównuje". A ja jednak wolałbym mieć wybór. I wybrać coś, co jest dla mnie istotniejsze.

[Krzysio]

Jak byłem zainteresowany kupnem X to byłem w salonach kilku marek. Prosiłem o podobną specyfikację jak 1,0 w wersji komfort z automatem, który wynegocjowałem za 81 tysięcy.
W żadnej marce nie udało mi się uzyskać po negocjacjach na kompakt z podobnym wyposażeniem i osiągami ceny zauważalnie niższej (minimum 10 tysięcy
). Do tego wszystkie te auta poza Oktavią są od civica zauważalnie mniejsze. Oczywiście w większości marek nie ma mowy o aktywnym tempomacie w tej cenie (czasem nie ma go w żadnej opcji). Civic robi się drogi kiedy chcesz mieć np. koniecznie światła LED, czy aktywny zawias. Musisz wtedy faktycznie kupić całe badziewie, którego nie chcesz lub nie potrzebujesz. Śmiem jednak twierdzić że za systemy bezpieczeństwa akurat się w Civicu nie dopłaca.

[Alix]

W żadnej marce nie udało mi się uzyskać po negocjacjach na kompakt z podobnym wyposażeniem i osiągami ceny zauważalnie niższej (minimum 10 tysięcy).

Cóż 10tys. to już spora różnica. Ale nawet 5 niemała dla niektórych.

Civic robi się drogi kiedy chcesz mieć np. koniecznie światła LED, czy aktywny zawias. Musisz wtedy faktycznie kupić całe badziewie, którego nie chcesz lub nie potrzebujesz.

I o to właśnie chodzi... jasne, że chcę, akurat dla mnie to cechy nowoczesnego i solidnego auta bardziej niż ta elektronika.

A poważniej skoro cięższa HR-Vka spokojnie daje radę to lżejszy Jazz tym bardziej da...

W Jazzie ten silnik powinien być w standardzie, jak na innych rynkach, bo to nie jest tanie auto i jest niby pozycjonowane jako mikrovan. Jego produkcja kosztuje może 50 dolców więcej niż tego 1.3 w końcu bo technologicznie to zasadniczo jednakowe silniki z tej samej L-serii. Zmieniłoby to myślę trochę postrzeganie Jazza. Chociaż wg. Top Gear'a klientela tego modelu ma średnią powyżej 70 roku życia i to w sumie bez różnicy Ale u Nas wiadomo niekoniecznie.

[Krzysio]

Cóż 10tys. to już spora różnica. Ale nawet 5 niemała dla niektórych.

Kwota ta jest najprawdopodobniej do odzyskania przy sprzedaży auta ze względu na mniejszą utratę wartości w przypadku Hondy, dlatego przyjąłem kryterium, że aby się zainteresować inną marką muszę mieć odpowiednio niższą cenę.

jasne, że chcę

Więc dla Ciebie cena jest wysoka. Dla innych którym podpasuje jakaś wersja wyposażenia lub chcą wszystko cena będzie atrakcyjna. Szczególnie, że patrz punkt pierwszy. Dodatkowo Honda za grosze daje gwarancję na 300 tysięcy km, co jest bardzo atrakcyjną ofertą jeśli ktoś dużo jeździ. Ja bym X kupił, gdyby nie absurdalny okres oczekiwania i jednoczesny problem z innym autem.