W necie można znaleźć testy niemieckie z interesujących nas rozmiarów. Z tych testów wynika, że różnic w hamowaniu na suchym nie stwierdzono (poza 195/65/R15), szersze opony nieco lepiej i pewniej się prowadzą w zakrętach (na suchym), na mokrym i błotku minimalnie lepsze są węższe (hamowanie, prowadzenie), natomiast różnica w akwaplantacji (bo tak to się po naszemu nazywa) jest już duża na korzyść węższych. Kolein na torze testowym nie mieli.
A co do Hankooków. Na suchym rzeźba bieżnika ewidentnie pozwala podejrzewać duży potencjał. Ale hałas plus kiepska trwałość dla mnie są nie do zaakceptowania nawet kosztem ILUZORYCZNEGO metra na betonowym torze. Natomiast w skuteczność na wodzie nie uwierzę, nawet jak zobaczę. Jednak inne CZOŁOWE opony mają albo JEDNO centralne żebro (np. Michelin Sport Pilot ma je idealnie gładkie, co powoduje, że na wprost jadą zacnie i cicho i takoż hamują), albo gęstsze i szersze nacięcia, jeśli żeber jest więcej.
Wiem, są gorsze opony od Hankooków, ale ja -- wychowany na GY Eagle F1 mam już swoje prywatne odchyły.
A co do Hankooków. Na suchym rzeźba bieżnika ewidentnie pozwala podejrzewać duży potencjał. Ale hałas plus kiepska trwałość dla mnie są nie do zaakceptowania nawet kosztem ILUZORYCZNEGO metra na betonowym torze. Natomiast w skuteczność na wodzie nie uwierzę, nawet jak zobaczę. Jednak inne CZOŁOWE opony mają albo JEDNO centralne żebro (np. Michelin Sport Pilot ma je idealnie gładkie, co powoduje, że na wprost jadą zacnie i cicho i takoż hamują), albo gęstsze i szersze nacięcia, jeśli żeber jest więcej.
Wiem, są gorsze opony od Hankooków, ale ja -- wychowany na GY Eagle F1 mam już swoje prywatne odchyły.
Comment