Zimowe opony, zimówki do VIIIgen

[Lcfr]

Szukając opon na popularnych pewnych portalach są opisane przeze mnie różnice nawet rzędu 50zł na sztuce nawet co daje 200zł w sumie czyli gratisową porządną wymianę z wyważeniem tylko za to, że się kliknęło cos na innej karcie przeglądarki... Przytoczyłem te ostatnie 22zł bo wspomniany portal autodoc jest mi nieznany a cenę ma jeszcze niższą niż jakikolwiek znany mi sprzedawca wiec się zdziwiłem. Będę u nich kupował wkładkę K&N, którą notabene maja także najtaniej w PL i zobaczę jak to zrealizują. Fakt że po 22zł może nie warto marnować czasu ale po 200zł i więcej to ja się pochyle i sprawdzę te 4-5 znanych mi źródeł w 20minut by wybrać najtańsze i jednocześnie pewne. Dodatkowo przytoczone różnice mogą być i są większe przy wyższej klasie opony. Tak jak pisałeś, kupowanie na spokojnie poza sezonem rodzi oszczędności. Tu grosik tam grosik i nagle stać człowieka na dużo lepszy model opony w posiadanym budżecie.

[zadra]

no dobra.
przyjmuję tłumaczenie, że zakup 2 różnych par nie jest dobrym pomysłem (mimo iż nie ma u mnie ESp a tylko ABS).
Będą zatem gudjery ug9+ , dzisiaj na nocce usiądę i przeczeszę neta w poszukiwaniu najlepszego kpl.

[zadra]

Opony dojechały.
Może nie jest najgorzej z datą produkcji - 3szt 30 tydzień 2022r, jedna szt 31/22.
Będę jeździł na Gudjerach UG9+ 205/55/16 - zobaczymy jak będą się sprawowały.

[Alix]

2,5 roku na zimowke to nie malo, ale jak kupiles o kilkadziesiat procent taniej niz świeże i dużo jezdzisz to nie stracisz.

Fajnie, ze kupiles premium, ktore na lrwno podstawowe bramki bezpieczenstwa maja z definjcji ogarniete, jedyny minus ze to dosc miekka "śniegówka" na balonie R16 - suchy asfalt i prezycja jazdy nie beda tu mocnymi stronami - w R17 mniej bys to odczuł, to generalnie optymalny rozmiar do tego auta niezaleznie od sezonu; ale do R16 bym akurat wybieral bardziej zrownowazony/asfaltowy model zimowki z w/w powodow. Chyba ze mieszkasz w gorach lub nieodsniezanym zadupiu, to rozumiem takie priorytety Aczkolwiek i tak, prawdziwej zimy u nas coraz mniej...

[zadra]

W zimnych sezonach jeżdżę dość dużo, wychodzi jakoś 2...2,5tys na miesiąc - od ciepłej wiosny przesiadam się na 2 kółka a auto trochę odpoczywa.
Nie jestem ",,ścigantem" a raczej spokojnym kierowcą który przedkłada ekonomię nad wrażenia (co nie znaczy, że czasami nie przycisnę) zatem te miękkie zimówki powinny się sprawdzać.
Jak na razie jest widoczna zmiana - inaczej się prowadzą, gdy temp spadła poniżej 10stC.
Co do ekonomii to "ustanowiłem" na nich swój rekord spalania, więc nie wpływają negatywnie na zapotrzebowanie na paliwo.
Nie odczuwam na razie pływania w zakrętach a gdy się ociepli wiosną to szybko przeskoczę na letnie.

16" są dla mnie OK , wcześniejsze 15" sprawiały kłopoty zimą.
Liczę, że 5 sezonów obskoczę, to tylko 50tys km..

[slepak]

Wiedząc że robisz tak małe przebiegi i że opony zimowe starczą Ci pewnie na pięć lat, to tym bardziej nie kupował bym na dzień dzisiejszy opon które mają aż 2.5 roku.

Większość zimówek po 5/6 latach od daty produkcji robi się zwyczajnie w świecie twarda od wieku.

[zadra]

Wiedząc że robisz tak małe przebiegi i że opony zimowe starczą Ci pewnie na pięć lat, to tym bardziej nie kupował bym na dzień dzisiejszy opon które mają aż 2.5 roku.

Większość zimówek po 5/6 latach od daty produkcji robi się zwyczajnie w świecie twarda od wieku.

Wydaje mi się, że jesli moje zimówki wytrzymają 50tys km to będzie to wystarczający wynik.

Jak często TY wymieniasz opony, biorąc pod uwagę sam przebieg?
Teraz to już nie czasy komuny, że łyse opony nacinało się pogłębiając bieżnik..
Nie jestem pewien, czy hondzinka przetrzyma kolejne 5 lat życia bo wchodzi właśnie w pełnoletniość..
Dodatkowo idę kierunku tego co producenci twierdzą.
Dobrze przechowywana guma uważana jest za nówkę nawet w 3-im roku od opuszczenia fabryki.

[slepak]

A co mają uważać producenci którzy muszą sprzedać opony nawet trzy letnie dalej hurtowniom ? Że tracą właściwości po 5 latach? Nie napiszą tego z wiadomych względów.

50 tysięcy to spoko wynik na zimówkach, tylko napisałem wyraźnie, skoro robisz 50 tysięcy w pięć lat to Twoje opony w ostatnim roku użytkowania będą miały prawie 8 lat.


Odpowiadając na pytanie :

Nie używam opon starszych niż pięć lat zima/ lato od daty produkcji , szczególnie zimówek bo twardnieją.
Nawet opony które mają po 6mm utylizuje, więc nie wiem o jakim nacicnianiu opon piszesz w ogóle i po co Opony zmieniam z racji wieku, a nie ich zużycia.

Pamiętam że newet Alix top topów opony zimowe pilot alpin utylizowal też po 5 latach bo tracą swoje właściwości.


Dlatego zwróciłem uwagę że gdybym chciał zimówki na pięć lat szukałbym z jak najświeższym DOT.

Swoją drogą kupując pilot sporty czy teraz Klebery w październiku na zimę to dostałem opony które mają 6 tygodni (pilot sporty) a 4 tygodnie (Klebery) od daty produkcji.

[zadra]

nie wiem o jakim nacicnianiu opon piszesz

Widać młody wiekiem jesteś i nie pamiętasz jak w PRL szanowało się opony, bo dostać było trudno.
Nacinanie bieżników było sposobem na przedłużenie okresu eksploatacji.

Co do walorów jezdnych, to są dla mnie ważne, aczkolwiek biorę pod uwagę to, że opona 5-o letnia może nadal zachowywać się dobrze, podobnie jak to, że opona nowa może zachowywać się tragicznie.

Patrz na mój przykład sprzed 3 lat, gdy kupując zimowe bridgestone (funkiel nówki około 4miesięczne) po 2 latach eksploatacji zmieniałem szybciutko na używane nokiany (akurat z przypadku ten nokian wpadł) i ta zmiana była zdecydowanie na plus mimo tego, że bridgestone powinno być znacznie od nich lepsze z racji pozycji, rankingów i wieku.

Ot mi nie pasowały a auto jeździło jak na gołych latówkach..

Nie wyrzucę zatem zimowych opon mimo wieku, jeśli technicznie będą sprawne ale Ty jeśli chcesz, to bez względu na to, że jeszcze opony są dobre, auto nie ucieka i nie pływa to sobie możesz nawet po 3 latach wymieniać..
Dziwi mnie fakt, że kupujesz nowe opony i już planujesz po pięciolatce zakup nowych "wiedząc" że aktualne to będzie szmelc..

[Alix]

Nie odczuwam na razie pływania w zakrętach a gdy się ociepli wiosną to szybko przeskoczę na letnie.

Co kto jest w stanie odczuć, to już jest subiektywne. Zdarza się, że niektórzy nie czują, że do roboty na flaku na feldze dojechali. W wielu testach w tym modelu różnica 225/45R17 a 205/55R16 to już dodatkowe 3-4m długości awaryjnego hamowania na suchym, miękka mieszanka zimowa "śniegówki" w takim balonie może z metr-dwa dodać. Różnica robi się gruba. Mniej więcej taka jak między najlepiej a najgorzej hamującym autem w swojej klasie... więc obyś jej odczuć nie musiał...

wcześniejsze 15" sprawiały kłopoty zimą

To chyba warto pominąć milczeniem. Wiem, że teoretycznie 15 są dopuszczalne/homologowane bo wiadomo - golas z wąskim balonem napompowanym do granic osiąga na testowej rolce najniższe spalanie homologacyjne do danego modelu - ale wersja S na której to było homologowane nawet nie opuściła fabryki z tego co pamiętam, bo gdyby takie auto trafiło do testu łosia czy hamowania, to Honda nie mogła sobie pozwolić na tak fatalną prasę. Kto kiedykolwiek jechał tym autem na 15'' i ma jakiekolwiek wyczucie auta, nie trzeba dużo przekonywać jak to... niebezpieczne.

Widać młody wiekiem jesteś i nie pamiętasz jak w PRL szanowało się opony, bo dostać było trudno.

Ej, a pamiętasz jak w dyliżansach się obijało blachą drewniane stelaże u kołodzieja? No, tak kiedyś było! I... co z tego... na dzisiaj?

Dobrze przechowywana guma uważana jest za nówkę nawet w 3-im roku od opuszczenia fabryki.

-> czysta łatwowierność w marketing wypychający zaległości magazynowe...

A co mają uważać producenci którzy muszą sprzedać opony nawet trzy letnie dalej hurtowniom ? Że tracą właściwości po 5 latach? Nie napiszą tego z wiadomych względów.

-> i adekwatne wyjaśnienie zdroworozsądkowe.

Alix top topów opony zimowe pilot alpin utylizowal też po 5 latach bo tracą swoje właściwości

Zgadza się, z zimowymi tak zwykle jest, że przestają spełniać moje oczekiwania jak względem ich właściwości zimowych szczególnie gdy guma lameli stwardnieje. A na to mimo wszystko bata nie ma, nie ważne jak cudownie przechowywane.

Dziwi mnie fakt, że kupujesz nowe opony i już planujesz po pięciolatce zakup nowych "wiedząc" że aktualne to będzie szmelc.

I znowu, zdrowy rozsądek i racjonalne planowanie wydatków. Kupujesz, żeby uzyskań optymalny lifespan w ciągu czasu użytkowania (świeża, pełnowartościowa opona przez cały okres planowanego użytkowania skoro już za nią płacić) oraz kiedy wymiana, żeby wybrać optymalny okres zakupu kolejnej (np. byle nie w okresie ograniczonej dostępnoci i wysokich cen przełomu jesieni/zimy tylko na dobrym rabacie na przełomie roku / początku wiosny z bieżącej produkcji). W ten sposób np. ostatnie zimówki kupiłem z bieżącej produkcji z takim rabatem, jak było w szczycie za właśnie takie kilkulatki. Optymalizacja i planowanie wydatków jak to we wszystkich dziedzinach życia opłaca się. Bardzo.

[slepak]

Po co się nacina/nacinało opony doskonale wiem, mało tego robi się to dalej i to nawet w tirach... Zapytałem dlaczego piszesz do mnie o nacinaniu opon w kontekście wcześniejszego Twojego postu.

Oczywiście że 7 letnie goodyear zużyte do połowy będą lepsze od nowych nankang czy goodride, temu nigdzie nie zaprzeczyłem, po prostu zwróciłem tylko uwagę na proces starzenia się gumy, szczególnie zimowej

"Dziwi mnie fakt, że kupujesz nowe opony i już planujesz po pięciolatce zakup nowych "wiedząc" że aktualne to będzie szmelc.."

Napisze Ci lepiej, samochody, felgi i opony zmieniam tak często że średnio co dwa lata kupuje nowe i tak opony lato / zima lub wielosezonowe na próbę żeby ocenić jaki nastąpił progres przez ostatnie dziesięć lat z tym rodzajem opon. Jak są jakieś opony na używanych alu i mimo że mają 6mm, a więcej niż pięć lat i tak je utylizuje i kupuje nowe o czym pisałem wcześniej.

Niech to będzie nieekologiczne , mało opłacalne finansowo itd, ale już tak mam po prostu, podobnie z hamulcami, będą tarcz czy klocki zużyte do połowy to i tak założę nowe.

Mam nadzieję że goodyear będziesz zadowolony, ja miałem bridgestone nowe kupione zarówno t005 jak i lm005 i zawsze się zastanawiałem czy oni nie mają opon na testy zrobione specjalne, bo testy ni jak nie mają się do rzeczywistości, a z byle kumho ecesta ps71 byłem bardziej zadowolony.

[zadra]

o nacinaniu napisałem w związku z dostępnością.
Teraz możemy sobie z dnia na dzień opony wymienić bo są pod ręką a za komuny szanowało się je aż druty wyszły, bo były trudno dostępne.

Ja staram się nie testować nic na sobie, choć przy bridgestonach lm005 się to nie udało i zgadza się, że :

miałem bridgestone nowe kupione zarówno t005 jak i lm005 i zawsze się zastanawiałem czy oni nie mają opon na testy zrobione specjalne, bo testy ni jak nie mają się do rzeczywistości

@Alix ..
Cóż, że 15" - ja nie jeżdżę wariacko, takie auto miałem, na takich z salonu wyjechało (mam rachunki), są takie rozmiary w książce obsługi, czyli producent brał je pod uwagę.

Znam fizykę na tyle dobrze, żeby się z Tobą zgodzić - po co bić pianę. Nie uważam tylko, że jedynym słusznym kierunkiem jest podążanie z bardzo popularnym trendem maksymalnego zwiększania średnic opon.

różnica 225/45R17 a 205/55R16 to już dodatkowe 3-4m długości awaryjnego hamowania na suchym

Właśnie w tym cały sekret, żeby do takich sytuacji nie dopuszczać. Awaryjnych hamowań u mnie jest naprawdę bardzo niewiele.
Tak już mam, że częściej zwalniam niż hamuję.. Wyraźnie też u mnie widać ten trend w spalaniu - mam bardzo przyzwoite spalanie..

Czy to, że teraz jeżdżę na 16" świadczy o mnie źle a byłbym "lepszym człowiekiem" mając 18" z bieżnikiem 3x szerszym od aktualnego?
Mi nie jest to potrzebne. Jak na razie "zdarzeń potencjalnie wypadkowych" przez te 5 ostatnich lat dużo nie było i zawsze opony dawały radę. Może to zasługa opon, a może tego, że odstęp utrzymuję nie siedząc poprzednikowi na zderzaku, a może prędkości mam niskie..
Może po prostu miałem szczęście..

Nadal będę na swoje szczęście liczył jeżdżąc na tym co mam.

Na dzień dzisiejszy z opon jestem zadowolony. Nawet zdziwiły mnie, bo spodziewałem się mocniejszych wrażeń odsłuchowych ale nie jest źle.
Jak ich prowadzenie zacznę oceniać gorzej, to bezwzględnie wymienię nie patrząc, czy przejechałem nimi 2, czy 6 sezonów. Oby jak najwięcej tych sezonów było, czego i Wam życzę serdecznie mimo różnicy w szerokości, wielkości i wieku ogumienia..

Często nadal widuję obce auta na letnich oponach mimo aury.
Tu spodziewałbym się krytyki z Waszej strony a Wy się czepiacie mnie, że kupiłem opony nie z 2024r..
No chyba jeszcze jakaś dowolność zakupowa jest..

Chciałem jak najmłodsze i jak najlepsze na jakie mogłem sobie aktualnie pozwolić i mam nadzieję, że wybrałem nie najgorzej.
Czas pokaże.

[Alix]

Czy to, że teraz jeżdżę na 16" świadczy o mnie źle a byłbym "lepszym człowiekiem" mając 18" z bieżnikiem 3x szerszym od aktualnego?

Nie, na szerszych 18stkach prawdopodobnie wydłużyłbyś wszystkie drogi hamowania, a na pewno na mokrym i śniegu. Tu po prostu optymalne są 225/45R17 w większości sytuacji jak pokazują testy hamowania dostępne dla tego modelu auta, dlatego tego rozmiaru bym się trzymał.

Właśnie w tym cały sekret, żeby do takich sytuacji nie dopuszczać. Awaryjnych hamowań u mnie jest naprawdę bardzo niewiele.

Nie jesteś sam na drodze. Nawet jak jesteś nieomylnym i idealnym kierowcą, są jeszcze Ci inni...

Tu spodziewałbym się krytyki z Waszej strony a Wy się czepiacie mnie, że kupiłem opony nie z 2024r.

Nie czepiamy się. Staramy się jedynie wytłumaczyć swoje podejście i dlaczego uważamy je za optymalne dla następnych osób, które mogą być zainteresowane tym wątkiem.