Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

D16V1 przepustnica

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • #76
    Kurna, znów mam problem. Na nie do końca zagrzanym silniku obroty po wysprzęgleniu spadają do 500. Czasami taki poziom utrzymuje się po zagrzaniu. A i po zagrzaniu jest też różnie - 500, 650, czasami 750. Nie chodzi o falowanie, bo go nie ma, tylko o sam poziom obrotów. Wczoraj nawet falowały 200-1000 kilka razy, aż się ustabilizowały. A dziś jechałem na luzie na zimnym silniku i mi zgasł! To wygląda tak na zimnym silniku, że dojeżdżam do świateł, wyrzucam bieg, obroty spadają do 500-700 po wysprzęgleniu, potem rosną do 900-1000, a około 1 sekundę po zatrzymaniu wzrastają do poziomu takiego jak powinny być na ssaniu przy danej temperaturze. Przed chwilą na przykład jechałem i nagle było w miarę ok - przy manewrach na parkingu na ciepłym podtrzymywał obroty na 1100 sekundę po zatrzymaniu. Co to może być? Proszę o pomoc!
    Last edited by kubsztyk; 21-02-2018, 20:36.

    Comment


    • #77
      A takie techniczne pytanie - wysprzęglasz i wciskasz hamulec? Miałem ostatnio podobnie i na jałowym biegu jak deptałem hamulec to obroty spadały. Sytuacja dziwna bo występowała tylko na gazie a dwa już problemu nie mam . Jednego wieczoru tak dziwnie miałem.

      Comment


      • #78
        Brałem pod uwagę nieszczelność przewodu od serwa, ale hamulec jest ok, nie jest twardy. Choć jak zredukuję bieg to siła hamulca jest jakby większa, hamukec jakby kilka milimetrów się wtedy zapada. Lecz mimo wszystko nie czuję, żeby hamulec był twardy.
        No i sytuacja z dzisiaj, że zgasł mi przy jezdzie na luzie bez hamulca, po odpaleniu obroty falowały 200-1000 (800). I zastanawiające jest, że obroty się stabilizują (podnoszą) po zatrzymaniu.

        Comment


        • #79
          Wczoraj jeszcze jeździłem i było niby ok, ale dziś na ssaniu znów podobnie. Obroty na ssaniu nie spadały może do 500, ale przy dojeżdżaniu spadały do 900 i po zatrzymaniu dopiero podnosiły się do 1100-1200.

          Comment


          • #80
            Dołączam film ukazujący spadek obrotów po wysprzęgleniu i wrzuceniu na luz.

            Comment


            • #81
              Jeżeli kogoś to interesuje, to zrobiłem pomiary czujników po nocy: 1. ECT, 2. IAT, 3. MAP.
              Pierwszy pomiar odpowiednio: 1. -9 *C, 2. -8 *C, 3. 98 kPa. Po odłączeniu wtyczek: 1. -40 *C, 2. -40 *C, 3. 176 kPa. Po ponownym podłączeniu: 1. -8 *C, 2. -8 *C, 3. 98 kPa. Temperatura na dworze -7...-9 *C, ciśnienie w Meteo UW ~1030 hPa. Dodam, że Scan Master po połączeniu z ECU pokazał w info ogólnych napięcie aku 11.8 V (aku ma 2-3 m-ce TAB Polar S, naładowany na full przed montażem).
              Program pokazał oczywiście błędy po odłączeniu w/w czujników oraz sporadyczny bład P1491 - to pewnie na wskutek jazdy z odłączonym EGR i podczas pomiarów też był odłączony.
              Last edited by kubsztyk; 25-02-2018, 14:57.

              Comment


              • #82
                Co w tym dziwnego? Po przerwaniu obwodu wprowadzona zostaje wartość zastępcza umożliwiająca odpalenie w każdych warunkach.
                Wszystkie auta tak robią a starsze nawet błędu nie pokazują,to kolejny powód żeby po ich braku nie wydawać werdyktu że sprawne.

                Comment


                • #83
                  Dziękuję za "pomoc" i rzeczową odpowiedź w kontekście problemu z moim autem. Więcej pytań już nie mam.

                  Comment


                  • #84
                    Co mam Ci napisać? Że rzeczy które opisujesz są anomalią ,czy zgodnie z prawdą że to normalne ,czy niczego nie pisać,bo nie wiem co Cię zadowoli?

                    Comment


                    • #85
                      Nic mi więcej nie potrzebne. Mam nadzieję, że sam w końcu dojdę do rozwiązania problemu opisanego na poprzedniej stronie, odpinając kolejne wtyczki itp. Zacznę może od węży od chłodnicy. Bo napierdalam jebitne posty z jak najdokładniejszym opisem problemu i objawów, to zero odzewu, jak zaś wstawię jakieś dane z pomiarów, to tylko odniesienie do ostatniego postu, a nie do sedna problemu. Przyjdzie jakiś typ, zarejestruje się i pierwszego posta napisze "samochód mi nie odpala co to może być pomocy" i zaraz ma pierdyliard odpowiedzi od różnych osób. W sumie dobra metoda, bo ludziom się czytać nie chce - tak jak z ogłoszeniami - wystawisz i dokładnie opiszesz, a i tak pajac dzwoni pytać się czy te opony wystawione to letnie czy zimowe.
                      Pobawię się w mechanika samouka, a co. Wyjebane 6-8 tysięcy PLN na same naprawy w pół roku po zakupie auta, to mnie kolejne 500 czy 1000 i tak nie zaboli. Może sam sobie zjebałem przepustnicę albo IACV przy czyszczeniu i teraz głupieje. Choć było dobrze po czyszczeniu, ale teraz jest źle.
                      Cześć.
                      Last edited by kubsztyk; 25-02-2018, 21:11.

                      Comment


                      • #86
                        Pewne rzeczy trzeba samemu obmacać ,bo nie wszystko załatwisz na telefon.Gdybyś mieszkał blisko i do mnie podjechał to bym Ci to przetrzepał i było by poproblemie bo inaczej nie potrafię Ci pomóc.
                        Może gdybyś zamiast się strzępić wrzucił jakieś wykresy z pracy to ktoś by się czegoś dopatrzył.Odbierasz to jak by ludzie Cię olali,a może po prostu nie piszą bo wolą nic nie pisać zamiast dawać rady niczego nie wnoszące.

                        Comment


                        • #87
                          Mam wykształcenie mechaniczne, ale nie samochodowe, wiec sie nie znam i pytam. Jak mam wrzucic jakies wykresy czy logi, jak nie wiem co by sie przydalo. Mam zaspamować całą stronę screenami? Po to właśnie opisuję problem, żeby ktoś obeznany mnie nakierował. I nie wskazuję tu palcem Ciebie. Już więcej zdążyłem znaleźć na innych forach poprzez google. A wracając do tematu, to dziś miała miejsce sytuacja odwrotna. Po odpaleniu silnik na luzie trzymał obroty 1600-1700. Przy manewrach na parkingu tez podnosił obroty znacznie. Po prostu zachowywał się dokładnie tak, jak po resecie ECU (wyjęciu bezpiecznika). Albo mi nie ładuje aku albo brak masy albo ciągnie gdzieś lewe powietrze.
                          I po odpaleniu smierdzi mocno benzyną na ssaniu. Nie wiem czy to normalne, no ponad 6 lat jezdzilem dieslem.
                          Last edited by kubsztyk; 26-02-2018, 11:12.

                          Comment


                          • #88
                            Zamieszczone przez kubsztyk Zobacz posta
                            albo ciągnie gdzieś lewe powietrze
                            Też upatrywałbym przyczyn takiego zachowania auta przy zmianie biegów w dostawaniu się "lewego powietrza".
                            Nie wiem czy coś wniosę do tematu, bo sam rozebrałeś i złożyłeś już kawałek tego auta i znasz szczegóły tego, co robiłeś. Wg mnie można posprawdzać pod kątem szczelności - przepustnicę i zawór IAC, przepatrzeć cały dolot i kolektor ssący (w jakim stanie jest uszczelka pod kolektorem ?).

                            Jeszcze ew. sprawdzić sondy lambda, chociaż błędu Ci nie wyrzuca, ale posprawdzać/pomierzyć zawsze można.

                            Comment


                            • #89
                              Zamieszczone przez kubsztyk Zobacz posta
                              I po odpaleniu smierdzi mocno benzyną
                              No to jest juz konkretna informacja.Nie wiem czy o tym pisałem,bo temat juz ma tych stron trochę ,ale szukaj peknietego kolektora,uszkodzonej uszczelki pod nim lub flanszą,dziurawej odmy itd.Zacznij najlepiej przy samej głowicy,bo tam lubi się uszczelka wysypać.

                              Comment


                              • #90
                                Nic w sumie konkretnego nie napiszę, ale wolę na bieżąco zdawać relację. Nie za bardzo przy -14 *C dało się coś zrobić pod blokiem, ale wytrzymałem 30-45 minut. Nie miałem żadnego samostartu ani plaka niestety. Po zdjęciu puszki z filtrem, zatkałem przepustnicę dłonią przez rękawiczkę. Silnik dławił się, ale nie gasł. Gazowałem, ale nie zatykając całkiem przepustnicy, bo jakoś tak za bardzo mi ssało dłoń. Na założonej puszce z filtrem, gdy zatkałem ile się dało rurę na początku dolotu i przygazowaniu, było słychać chomika mniej więcej z tej okolicy:

                                honda-civic-vii-1-6-16v-b-silnik-gwarancja-polecam-5036967744.jpg

                                Wydawało mi się na 80%, że to z puszki z filtrem, ale może to być błąd, bo dźwięki w komorze jednak się rozchodzą. Może filtr powietrza przepuszcza na uszczelce. Swoją drogą przepustnica szybko mi się zabrudziła, bo ma już nalot, a minęło 5 jesienno - zimowych m-cy od jej czyszczenia. Przycina mi się delikatesowo, ale na pedale gazu tego nie czuć. Ustawiłem ją na śrubce po różnych kombinacjach wg TPS na 9,4%, czyli tyle, ile było pierwotnie. Zauważyłem jeszcze, że jak zatkam dłonią początek dolotu, to przestaje buczeć, jak odetkam to słychać takie leciutkie buczenie z okolicy puszki z filtrem.
                                No i jeszcze opiszę, co na tą chwilę mogę. W zeszłym tygodniu jeździłem codziennie autem, co prawda krótkie odcinki. No i tak te obroty podczas jazdy na luzie spadały, czy lekko falowały potem się stabilizując. W sobotę zrobiłem trasę 40 km, 2-3 godz. przerwy i z powrotem. Prędkości stałe 100-120 km/h. No i było tak samo, jak w poprzednich dniach. Wczorajsze pomiary robiłem, ale bez jazdy, czyli auto stało. No i dziś jak odpaliłem, to zaczęły się jaja z tymi obrotami i smrodem benzyny na ssaniu. To znaczy nagle sytuacja się zmieniła o 180 *C - w sobotę i wcześniej dławienie, a dziś zwiększone obroty. W sumie to ten smród (stojąc na zewnątrz) to zauważam tylko po resecie ECU, a po adaptacji już jest normalnie w sumie.
                                W sobotę było -7...-8 *C, dziś rano -14 *C. Co jeszcze mogę dodać - to spadanie obrotów to mam odkąd przyszły chłody, a te wzrastanie od dziś od odpalenia. 17 lutego (tydzień temu w sobotę) miałem wymieniany tłumik końcowy, ale trzeba było dospawać kawałek rurki z kołnierzem do środkowego starego i tłumikarz spawał przy podłączonym aku (masę podpiął do puszki środkowego tłumika), tylko jakiś bulbulator elektroniczny podłączył między jego klemy (pewnie jakiś bezpiecznik czy filtr antyzakłóceniowy czy co). No i miałem sytuację, że wracałem z trasy, tylko nie pamiętam czy tydzień temu, czy w ten weekend, słuchałem radia, potem płyty, potem przełączam na radio, a tu wszystkie stacje pokasowane same z siebie.
                                Last edited by kubsztyk; 26-02-2018, 23:08.

                                Comment

                                Working...
                                X