Jakie felgi aluminiowe 16”?

[Yary]

Witam, lato się kończy, czuć nocami jesień, czas odświeżyć temat. Myślę nad alufelgą 16' zimową do mojej Hanki. Spoglądam na markę Enzo (H, B, lub G), Dezent Re oraz AEZ Wave. Czy ktoś z Was zna tych producentów lub nawet te konkretne felgi i może doradzić lub odradzić?

[Joe]

Masz tu linki, są tam ciekawe felgi, może coś Ci przypadnie do gustu:

https://wheeltrade.pl/index.php

https://www.rota-wheels.pl/

[Michu]

Na enzo, przejechałem 14 lat, więc ta budżetowa marka spełniła się u mnie - a nieraz dziury różne zaliczyłem, w różnych autach.
Wyobrażam już sobie mycie tych felg

[Alix]

Witam, lato się kończy, czuć nocami jesień, czas odświeżyć temat. Myślę nad alufelgą 16' zimową do mojej Hanki. Spoglądam na markę Enzo (H, B, lub G), Dezent Re oraz AEZ Wave. Czy ktoś z Was zna tych producentów lub nawet te konkretne felgi i może doradzić lub odradzić?

AEZ, DOTZ, Dezent i Enzo to wszystko są felgi jednego koncernu (niemiecki Alcar: https://www.alcar.pl/6632_PL.htm), a sprzedawane pod różnymi markami bo kierowane wzornictwem do innych odbiorców. Jakościowo nie ma z nimi problemów, sam ma DOTZ Hanzo 4-ty sezon i to jako zimówki Ich jedyną wadą jest z reguły duża masa własna. Niedgyś brak im było polotu, ale teraz dużo nadrobili i oferta modelowa i kolorystyczna jest spora - choć to może akurat nie aż tak priorytetowe przy zimówkach - tu można prostsze wzory (jakie sam wymieniłeś), bo łatwiej je z zimowego syfu oczyszczać... no i są tańsze Chociaż jak już kupujesz felgi, zawsze warto rozważyć ciekawsze; wiadomo, felga bardzo dużo daje autu, nie widzę powodu żeby zimą miało wyglądać gorzej - stąd mój zimowy DOTZ Hanzo nawet jak jest prosty w konstrukcji i myciu oraz zimowo solidny, bynajmniej nie jest nudny z wyglądu... oczywiście zależy co kto lubi.

[poziomek]

Czy OZ Lounge 10 srebrny nadaje się na zimę?

[Alix]

Czy OZ Lounge 10 srebrny nadaje się na zimę?

Odwrócę Twoje pytanie: a dlaczego miałby się nie nadawać? Dzisiejsze felgi wszystkie są już robione tak, że z zimą problemów nie mają, to nie te alusy co kiedyś Tym bardziej OZty, to w końcu ta wyższa półka.

[poziomek]

Odwrócę Twoje pytanie: a dlaczego miałby się nie nadawać? Dzisiejsze felgi wszystkie są już robione tak, że z zimą problemów nie mają, to nie te alusy co kiedyś Tym bardziej OZty, to w końcu ta wyższa półka.

Alix ja już jestem tak skołowany,że mi łepetyna pęka od tego kupowania alusów i wolę się upewnić.
Cały problem polega na tym,że Honde kupiłem na org, 17" (nie mój wybór), które teraz mnie "blokują" bo:

1. ciężkie toto a wywalić nie wywalę (przynajmniej wizualnei OK). Na zimę średnia opcja bo opony 17" drogie i jakoś tak mi się nie widzi jazda na 17" w zimę.

2. Kupić fajne lekkie felgi 16" na oba sezony to muszą być bez polerki (tak zalecają przynajmniej) na zimę. Szalona myśl przez chwilę mi po łepetynie chodziła o ultralaggerach 16" ale cena ponad 2.8kpln i strach w zimę rozwalić, nie wiem jak z trwałością.

3. No i tak doszedłem do OZów Lounge 10, srebrne. Niestety nie są lekkie, 9kg z małym hakiem chyba, ale za to na zimę nie powinno być problemów (felgi bez udziwnień ale na żywo właśnie nie widziałem )
Jak się nie ruszyć to trochę kasy poleci a efekt niekoniecznie będzie 100% satysfakcjonujący. Najprościej to by było znaleźć kogoś i zamienić org. 17" koła na 16" ale kurka tutaj znowu będzie pewnie rzeźba.... A to mam ryskę na alusach a to ciężko pchnąć standardowe (bo oklepane) felgi w danym modelu (tak spekuluję teraz) itd.... No nic myślę dalej jak się ruszyć.

[Michu]

Co myślicie o czarnych felgach na zimę?

[Joe]

Widzisz ja szukałem ze 3 miesiące temu 17-tek seryjnych to pewnie bym się zamienił na 16-ki również seryjne ale już po ptokach.
Czarne felgi na zimę to dobry pomysł, sam o takich myślę.

[Alwin]

czarne na zimę ? aby było widać sól ?

[Joe]

Sól, błoto, piasek itd. itp. Sezon zimowy to sezon zimowy, czysto nie będzie a auto ma dodatkowo dobrze wyglądać na feldze. Jak dla mnie czarna się nadaje. Nie pożółknie od soli, nie trzeba jej doczyszczać bo jest czarna w przeciwieństwie na przykład do srebrnych. Jak dla mnie w sam raz.

[Michu]

Jak uważacie 17 przetrwają zimę? Mam letnie 17 więc chcąc wziąć inne jestem skazany na te 17 i na 16 zimowe, które już sam wybiorę.

[Joe]

A spróbuj to ożenić. Do sezonu jeszcze kawałek może sprzedasz. Kupił byś wtedy zimowe już wedle uznania a na lato by się zobaczyło (czy przekładka opon czy kolejne felgi). Tak to teraz masz 17-ki ale na zimę lipa i w dodatku te 17-ki Ci nie leżą jak czytam.

[Alix]

Alix ja już jestem tak skołowany,że mi łepetyna pęka od tego kupowania alusów i wolę się upewnić.
Cały problem polega na tym,że Honde kupiłem na org, 17" (nie mój wybór), które teraz mnie "blokują" bo:
1. ciężkie toto a wywalić nie wywalę (przynajmniej wizualnei OK). Na zimę średnia opcja bo opony 17" drogie i jakoś tak mi się nie widzi jazda na 17" w zimę.
2. Kupić fajne lekkie felgi 16" na oba sezony to muszą być bez polerki (tak zalecają przynajmniej) na zimę. Szalona myśl przez chwilę mi po łepetynie chodziła o ultralaggerach 16" ale cena ponad 2.8kpln i strach w zimę rozwalić, nie wiem jak z trwałością.
3. No i tak doszedłem do OZów Lounge 10, srebrne. Niestety nie są lekkie, 9kg z małym hakiem chyba, ale za to na zimę nie powinno być problemów (felgi bez udziwnień ale na żywo właśnie nie widziałem )
Jak się nie ruszyć to trochę kasy poleci a efekt niekoniecznie będzie 100% satysfakcjonujący. Najprościej to by było znaleźć kogoś i zamienić org. 17" koła na 16" ale kurka tutaj znowu będzie pewnie rzeźba.... A to mam ryskę na alusach a to ciężko pchnąć standardowe (bo oklepane) felgi w danym modelu (tak spekuluję teraz) itd.... No nic myślę dalej jak się ruszyć.

1. W jeździe w zimie na 17'' nie ma nic złego, ja jeżdżę tak od kilku sezonów z powodzeniem, trakcja super i nie ma pogorszenia prowadzenia (wręcz przeciwnie, zimowe Continentale były bez porównania lepsze od seryjnych Miszajslinów), mam te z rantem to też spokój o felgę, na pewno nie zamieniłbym na 16''. Chociaż faktycznie, dobre zimówki 17'' to niemały wydatek. Z drugiej strony, zaletą seryjnych felg jest ich z reguły większa trwałość niż aftermarketowych, wzory też proste = idealny kandydat na zimówki...
2. Racja, zimówki polerowane to średni pomysł z uwagi na solne ekscesy naszych drogowców... z drugiej strony felg naprawdę polerowanych (a nie tylko chromowanych i normalnie malowanych udających polerowane) to dzisiaj ze świecą szukać... Moje a'la polerowane ranty w dragwheelsach to też malowańce Natomiast ultraleggera 16'' o ile trwałością na pewno da radę, to kiepski pomysł, bo szczerze - ta felga wygląda sensownie dopiero w 18''; a w 16'' to będzie "kolos na glinianych nóżkach" za IMO bezsensowne pieniądze - jest wiele tańszych felg które sprawdzą się równie dobrze, a to nie auto torowe, żeby każde pół kilograma miało jakieś znaczenie.
3. 9kg to wciąż 3/4 masy seryjnych 17'' także powiedziałbym rewelacja... A felgi oryginalne zawsze sprzedasz bez większych problemów, tylko kwestia ceny - nie oszukujmy się, nowych aftermarketowych za to nie kupisz... Ja bym rozważył zostawić oryginalne felgi na zimę i kupić na nie zimówki teraz, a na lato na opony które masz założyć na jakiś fajny wzór felgi (np. ten OZ Lounge), który spokojnie masz wtedy czas kupić do wiosny nie musisz naraz z pieniędzy wyskakiwać teraz. W ten sposób nie pozbywasz się za bezcen felg i opon które masz, na siłę (niby po co?) przechodząc na 16'', a masz i fajne koła na zimę (solidne + duża masa własna w zimie bywa zaletą z uwagi na bezwładność) i jakieś fajne na lato. Tak czy owak, kupujesz jeden komplet felg i komplet opon w końcu...

czarne na zimę ? aby było widać sól ?

Mam czarne na zimę i jakoś przez 4 lata nie zauważyłem takiego efektu...? Czarny na zimę - znakomicie.

Jak uważacie 17 przetrwają zimę? Mam letnie 17 więc chcąc wziąć inne jestem skazany na te 17 i na 16 zimowe, które już sam wybiorę.

Patrz punkt 1. powyżej.

[Alwin]

Mam czarne na zimę i jakoś przez 4 lata nie zauważyłem takiego efektu...? Czarny na zimę - znakomicie.

To rzeczywiście dziwne felgi masz albo je myjesz po każdej podróży, u mnie po jeździe czarna felga zamienia się w siwą (tzw. wyschnięta sól) - na srebrnych tego tak nie widać. (oczywiście dużo zależy od wzoru felgi, np. na szprychowych tak syfu nie widać ale na pełniejszych sól jest doskonale widoczna)