Witam civicomaniaków - do których sam należałem ( i mam nadzieję, że nadal będę należał bo troszkę się dziś rozczarowałem moją "perełką")
PEREŁKA - Honda 2002 1.7 DIESEL 101 km przebieg 180 tys.
Czytają różne tematy na forum nie spotkałem się z konkretnie moim przypadkiem, przepraszam jeżeli może gdzieś głęboko w innych tematach już został poruszony ten mój akurat.
Otóż: konkretnie wczoraj zapaliła się kontrolna check ( nie ukrywam, że od jakiegoś czasu już nie robię takich długich tras jak to jest zalecane dla tego rodzaju silnika ), po przeczytaniu kilkunastu tematów na forum postanowiłem "zalać" bak paliwem premium, ruszyć w dłuższą trasę i troszeczkę przedmuchać silnik i turbinę starając się trzymać obroty w zakresie 3000-4000. Zrobiłem jakieś 100 km ( być może ktoś powie że za mało ), niestety nadal kontrolka się pali, turbina - tak mi się wydaję- brzmi troszkę inaczej niż zwykle "taki jakiś dziwny świst" , a na dodatek zapaliła się kontrolka od świec żarowych. Do tej pory samochód chodził bez zarzutu, byłem wręcz zachwycony, no właśnie przede wszystkim silnikie , a tu nagle taka niespodzianka. Po zapaleniu się kontrolki check hondzia straciła też nieco na mocy. Przez cały okres użytkowanie ( mam ją ponad 2 lata ) zwracałem szczególna uwagę na paliwo i zawsze tankowałem na stacjach teoretycznie "pewnych" , a co drugi , trzecie tankowanie lałem " super diesel", olej też zawsze wymieniany na czas - MOBIL.
Jeżeli ktos miał podobny przypadek proszę o pomoc
PEREŁKA - Honda 2002 1.7 DIESEL 101 km przebieg 180 tys.
Czytają różne tematy na forum nie spotkałem się z konkretnie moim przypadkiem, przepraszam jeżeli może gdzieś głęboko w innych tematach już został poruszony ten mój akurat.
Otóż: konkretnie wczoraj zapaliła się kontrolna check ( nie ukrywam, że od jakiegoś czasu już nie robię takich długich tras jak to jest zalecane dla tego rodzaju silnika ), po przeczytaniu kilkunastu tematów na forum postanowiłem "zalać" bak paliwem premium, ruszyć w dłuższą trasę i troszeczkę przedmuchać silnik i turbinę starając się trzymać obroty w zakresie 3000-4000. Zrobiłem jakieś 100 km ( być może ktoś powie że za mało ), niestety nadal kontrolka się pali, turbina - tak mi się wydaję- brzmi troszkę inaczej niż zwykle "taki jakiś dziwny świst" , a na dodatek zapaliła się kontrolka od świec żarowych. Do tej pory samochód chodził bez zarzutu, byłem wręcz zachwycony, no właśnie przede wszystkim silnikie , a tu nagle taka niespodzianka. Po zapaleniu się kontrolki check hondzia straciła też nieco na mocy. Przez cały okres użytkowanie ( mam ją ponad 2 lata ) zwracałem szczególna uwagę na paliwo i zawsze tankowałem na stacjach teoretycznie "pewnych" , a co drugi , trzecie tankowanie lałem " super diesel", olej też zawsze wymieniany na czas - MOBIL.
Jeżeli ktos miał podobny przypadek proszę o pomoc
Comment