Honda ZR-V

[maciekm2m]

Odbyłem wczoraj jazdę probna zrv oraz crv. ZRV była moim faworytem jesli chodzi o zakup nowego auta. Niestety faworyt został skreslony przez fatalne wyciszenie. Szum wydobywajacy sie z tylnej czesci auta juz przy jezdzie miejskiej jak dla mnie jest nie do zaakceptowania. Nie wyobrazam sobie dluzszej trasy tym autem. Jak mozna było spieprzyc wyciszenie w ten sposob...Siedzac z tyłu szum czasami był tak glosny ze rozmowa osob siedzacych z przodu stawała sie mało wyraźna i to wszystko juz przy predkosciach 50-80... Szkoda bo na prade auto fajnie sie prowadzi a uklad kierowniczy wg mnie znacznie lepszy niz w crv. Na razie zostaje przy swojej Accord ...

[Lcfr]

każdy ma swój punkt widzenia ale nie wiem jak można skreślić auto przez brak odpowiednego wyciszenia....
dla mnie skreślają takie rzeczy jak słabe właściwości jezdne, słaba moc czy marny układ napędowy, brak możliwości automatu itp.
W przypadku takiej rzeczy jak wygłuszenie która jak widać po tym temacie jest dla każdego względna (jedni piszą, że głośno inni ze cicho nawet w tym temacie) i akceptacji wszystkich innych charakterystyk tego auta dokładam te 4-5tys. jadę do firmy i cieszę się fajnym autem.
Mam wrażenie, że niektórzy kupując nowe auto nie sa zdolni ogarnąć, że czasem nawet z nowym trzeba iść na jakiś kompromis lub cos obejść
niestety tak to jest bo MOTORYZACJA cała idzie w beznadziejnym kierunku

Ps. zr-v jak civic X i XI ma z tylu gołą blaszaną wannę, dodatkowo nie ma pólki tylko rolete. Już od dawna ludzie wygłuszają ten tył (tez tak robią w HR-V) matami i jest bardzo duża poprawa. Dodatkowo można dodać wygłuszenie nadkola i auto jest zupełnie inne. To sie daje poprawić bez makabrycznych kosztów i

[montada]

IMG_6505.jpg

Zbliżam się do pierwszego tysiąca więc już coś mogę napisać...Nie ukrywam, że będę auto porównywał najczęściej do CR-V hybrid, którą jeździłem prawie 5 lat. Odniosę się też do Civica XI gen, którym tez trochę pojeździłem oraz CR-V VI gen.

Wizualnie ZR-V to chyba najbardziej grzeczna Honda od dłuższego czasu. Po dłuższym czasie jednak mam pozytywne odczucia. Na plus podkreślę jakość położenia lakieru. Brak tzw skórki pomarańczowej. Bardzo dobrze spasowane elementy i bardzo małe szpary. Lakier, który wybrałem - Ruse Black Metallic ( czarny morwowy) ponoć jest uznawany za bardzo trwały w gamie Hondy. Do zamknięcia drzwi potrzeba użycia większej siły niż w CR-V ale auto jest nowe więc zobaczymy po pewnym czasie czy coś się zmieni. Każdy kto oglądał w pierwszych słowach stwierdza , że jest mniejsza o wiele od CR-V V gen ale jest w rzeczywistości tylko 3 cm! krótsza.

Wyciszenie - do 120 km/h jest bardzo ok. Potem zaczyna być głośniej jednak bez problemu rozmawiałem z osobami jadącymi z tyłu. Mam wersję z oknem dachowym. Czy zasłonięte czy z roletą otwartą nie robi różnicy. Poziom wyciszenia jednak uznaję za zauważalnie lepszy niż w CR-V Hybrid.= i jak to w przypadku kwitnącej wiśni gorszy niż u europejskiej konkurencji. Ale absolutnie tragedii nie ma.

Nawiązując do głosów , że jest głośno już przy jeździe miejskiej to podzielę się swoim doświadczeniem z CR-V. Proszę pamiętać, że Honda postanowiła chłodzić baterię powietrzem z wnętrza samochodu uznając , że częściej będzie chłodniejsze niż powietrze zaciągane z zewnątrz. Stąd też w CR-V przy kanapie były klapki które automatycznie się otwierały w razie potrzeby i rzeczywiście wtedy było trochę głośniej. Podejrzewam, choć nie ma tej kratki w ZR-V, Honda nie zmieniła filozofii i podobny układ jest w ZR-V. Stąd w ciepłe dni przez pewien czas może rzeczywiście być głośniej z tyłu. Do czasu zamknięcia układu.

Widoczność - super. Cieńsze i bardziej pochylone słupki A, mega wielkie lusterka. Okno dachowe rewelacyjnie doświetla wnętrze.

Komfort i układ jezdny - dlatego zdecydowałem się na ZR-V. Gdybym był te 10-15 lat młodszy wyjechałbym z salonu Civiciem....ale nie jestem, jeżdzę sporo po mieście, dawno odzyskałem poczucie godności po wypadaniu z Civica podczas wsiadania i wysiadania czy wyciąganiu rodziców z tylnej kanapy )) i nie potrzebuje już dużego auta stąd porzuciłem też myśl o CR-V VI gen ( jest o 10 cm! dłuższa od V gen i niestety prawie 200 kg cięższa).

Po jeździe Civic XI gen i CR-V VI gen i swoją dochodzę do wniosku, że Honda odwaliła mega robotę. ZR-V tylko trochę ustępuje w jakości prowadzenia nowemu Civic z uwagi na wyżej umieszczonemu środkowi ciężkości. Zakręty to sama przyjemność względem CR-V. Auto jest zauważalnie twardsze ale przy tym zaskakująco dobrze wybiera nierówności. Wyczuwalnie świetna sztywność nadwozia. Nie bez przyczyny konstruktorzy ZR-V stwierdzili, że jeszcze bardziej są zadowoleni z rezultatów prac nad zawieszeniem ZR-V niż w Civic. Serio, nie wiem jak to zrobili ale jak na auto z 18 cm prześwitem jeździ się jak hatchem.

Fotel można ustawić bardzo nisko. Pełna elektryczna regulacja ułatwia znalezienie właściwej pozycji. Fotele są wygodne o dobrej długości siedzisk ale jak można było nie wstawić regulacji podparcia lędźwi?....Z tyłu dwie dorosłe osoby były zadowolone z jakości podróży i komfortu. To co bym zmienił w kwestii prowadzenia to....opony....Fabrycznie założone Dunlop Sport Maxx 050.... Marzę o Michelin Pilot Sport 4 , które wiem ile zmieniły w mojej CR-V...

Wnętrze - dużo miejsca, materiały użyte do wykończenia klasę wyżej niż w mojej CR-V. Wszędzie gdzie oczy sięgną jest miękko. Albo eko skóra albo naturalna. Spasowanie mega. W ogóle mam wrażenie, że czego nie dotknę czy użyję jest o półkę wyżej niż w CR-V V gen. Nie lubię wystających wyświetlaczy ale ten w ZR-V pod względem użytkowym jest z innej galaktyki względem CR-V czy Civiva X gen. W mojej wersji Advance mam też pełen cyfrowy wyświetlacz, który ma tyle możliwości konfiguracji, że wydaje się pozycją nr 1 myśląc o wyborze wersji wyposażenia. W wersji Advance jest powiew premium....System BOSE w podstawowej konfiguracji nie zrobił na mnie wrażenia, jednak po paru kliknięciach i włączeniu funkcji ustawienia centrum odsłuchu zrobiło się Wow! Polecam.

Bagażnik - mniejszy nawet niż w Civic ale bardzo ustawny, nie mam problemu z pakowaniem. Fajny pomysł z miejscem na składaną półkę pod podłogą.

iMMD - śmiało można powiedzieć, że to kolejna generacja względem tej z ~CR-V V gen. Bateria o 12% większej gęstości, nowy komputer sterujący układem, nowe kable wysokiego napięcia z rdzeniami aluminiowymi a nie miedzianymi, silnik dostał nowy wał, dodatkowy wałek równoważący, zawory sodowe, wtrysk bezpośredni, symulację zmiany biegów.....Auto ewidentnie jeździ lepiej, z dołu bardzo często. Rzadko wchodzi na wysokie obroty. Jest o wiele ciszej, łagodniej , płynniej. Najkrócej - układ napędowy dostał szczyptę charakterystyki diesela. No i dźwięk silnika ....jakby inny motor był pod maską. Znów czuć Hondę....Nawet kumpel , który wziął ode mnie CR-V po krótkiej przejażdżce od razu zauważył dużą różnicę na plus. Stwierdził, że nie jeździł lepszą hybrydą. Toyota do szkoły marsz !

Systemy wspomagające działają dobrze jednak mam wrażenie , że są bardziej czułe i agresywne. Ale pamiętam też, że i one uległy zmianie w mojej CR-V po przejechaniu kilkuset pierwszych kilometrów. Chyba tu też się skalibrują.

Podsumowując przed przekroczeniem pierwszego tysiaka - pod każdym względem porównując do CR-V V gen czy Civic X gen jest ciszej, szybciej, wygodniej , płynniej. Honda odrobiła lekcje. Więc jeśli już nie chce Ci się schylać i tracić godność podczas wysiadania polecam bardzo to auto. Znów jest radość z jazdy przy spalaniu 4,8-5,1 w mieście i średnią 6,2 z 800 pierwszych przejechanych kilometrów gdzie była już i ekspresówka i autostrada. No i przy obecnych promocjach i już dwóch obniżkach cena jest w końcu akceptowalna .

Jeśli nadal wskakujesz z prędkością światła na przedni fotel bierz nowego Civica. Jest jeszcze lepszy. Jeśli masz dużą rodzinę ...miałbym jednak dylemat czy brać nową CR-V czy szukać ładnego egzemplarza Vgen.

[zadra]

nowe kable wysokiego napięcia z rdzeniami aluminiowymi a nie miedzianymi,

Tego trochę nie rozumiem. Zazwyczaj była radość, gdy jakąś instalację wymieniało się z alu na miedzianą.
W czym przewody z rdzeniem aluminiowym w ZR-V są lepsze od klasycznych miedzianych ?

[montada]

Tego trochę nie rozumiem. Zazwyczaj była radość, gdy jakąś instalację wymieniało się z alu na miedzianą.
W czym przewody z rdzeniem aluminiowym w ZR-V są lepsze od klasycznych miedzianych ?

Aluminium jest około 70% lżejsze , np cały przemysł lotniczy przechodzi na alu ( patrz Airbus A380 ). Przy dużych i długich kablach robi różnicę, również cenową dla producenta.

[zadra]

jest około 70% lżejsze

Faktycznie - tego nie wziąłem pod uwagę.
Długości przy instalacji wysokiego napięcia w aucie są pomijalne..

[Pete]

Aluminium jest też znacznie tańsze od miedzi i - zważywszy, że 3/4 wyprodukowanego dotąd aluminium jest nadal w użyciu i jest materiałem, który bez utraty właściwości można przetwarzać w zasadzie w nieskończoność - jest mokrym snem zielonych fanów recyklingu. No i ładnie to się wpisuje w obecne trendy.

Ci, którzy pamiętają budowlaną mizerię PRL-u z lat 80-tych wiedzą, że instalacje "po taniości" robione na kablach aluminiowych zamiast miedzianych odbijają się tęgą czkawką i zapewne do takich pomysłów będą uprzedzeni.

Oczywiście technologia idzie do przodu i może teraz to już nie jest problem w żadnej dziedzinie - nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem

[Grzechu]

Aluminium jest pod każdym względem gorsze od miedzi w elektryce.. jeśli zastosowali to w aucie to chodzi tylko i wyłącznie o oszczędności $ i pewnie ekologię... totalna porażka.. to tak jak teraz w mieszkaniach zamiast przewodów miedzianych, kłaść by aluminiowe.. przecież to jest jakieś nieporozumienie..

[Lcfr]

Jedyne co mi się nasuwa to ekologia i waga bo m3 alumium sporo lżejszy od miedzi. Ale myślę, że nie o wagę chodzi bo ile tam tych kabli jest?
Aluminium ma ta wadę że z czasem się utlenia. Przewody w blokach pod wpływem ciepła i czasu z czasem się robiły kruche i pękały stąd wymiana na miedź, która więcej wytrzyma znaczenie.

[montada]

Jednak przejście w aluminium w najbezpieczniejszym środku transportu na świecie i jednocześnie najbardziej rygorystycznym pod względem bezpieczeństwa może świadczyć o dużym postępie technologicznym.

[Lcfr]

np cały przemysł lotniczy przechodzi na alu ( patrz Airbus A380 ). Przy dużych i długich kablach robi różnicę, również cenową dla producenta.

Jednak przejście w aluminium w najbezpieczniejszym środku transportu na świecie i jednocześnie najbardziej rygorystycznym pod względem bezpieczeństwa może świadczyć o dużym postępie technologicznym.

Jeżeli piszesz o przejściu na aluminium w lotnictwie to raczej nie jest to zbyt dobry przykład ponieważ to aluminium od lat chyba już 60tych (na pewno 70tych) było tam wszechobecne. Aluminium i duraluminium (oraz pochodne). Tam akurat podstawnym wyznacznikiem była trwałość powiązana z wagą, lekkie łączenia nitowane. I tak jest od lat do dziś. Pewnie są i inne lepsze materiały ale koszt ich jest też inny. Jako gnojek mały wychowany obok lotniska miałem mnóstwo części samolotów w łapach i wiem jak to wyglądało (kiedyś takie rzeczy wręcz walały się po lotnisku - pełno rożnych gratów iskrach i migach) i tutaj waga była naprawdę kluczowa.

Wracając do auta, może jest tam powrót ze względu na ekologie (?) i niską masę a fakt ewentualnej utraty właściwości jest drugorzędny bo ze 20lat to wytrzyma a więcej już dziś nikogo nie obchodzi - pewnie i tego wieku połowa nie dotrzyma.

[montada]

Wiem troszkę ile zastosowania miało i ma alu w lotnictwie ale chodziło mi bardziej o zastosowanie alu w przypadku okablowania....Nie bronię alu, nie popieram, stwierdzam tylko zaistniały fakt.
@Lcfr - A tak w ogóle zazdroszczę lekko mieszkania obok lotniska, ja bym się chyba nigdy stamtąd nie wyprowadził

[ZRV-owiec]

iMMD - śmiało można powiedzieć, że to kolejna generacja względem tej z ~CR-V V gen. Bateria o 12% większej gęstości, nowy komputer sterujący układem, nowe kable wysokiego napięcia z rdzeniami aluminiowymi a nie miedzianymi, silnik dostał nowy wał, dodatkowy wałek równoważący, zawory sodowe, wtrysk bezpośredni, symulację zmiany biegów.....Auto ewidentnie jeździ lepiej, z dołu bardzo często. Rzadko wchodzi na wysokie obroty. Jest o wiele ciszej, łagodniej , płynniej. Najkrócej - układ napędowy dostał szczyptę charakterystyki diesela. No i dźwięk silnika ....jakby inny motor był pod maską. Znów czuć Hondę.....

Jazda CR-V V generacji sprawiła u nas zainteresowanie Hondą. Jazda ZR-V sprawiła że przestałem interesować się dieselami po 20 latach

Gratuluje wyboru i czekam na kolejne spostrzeżenia.

[ZRV-owiec]

ZR-V został umyty i musze stwierdzić że to auto podoba mi się coraz bardziej

a1.jpg

a2.jpg

[kubat630]

A gdzie jakiś dressing na opony?