Rozwój firmy Honda

[Lcfr]

szczerze mówiąc to nie wiem czy to nie fejk rodem z primaaprilis... ale takie cos w sieci widzialem
" z tłumacza: rok 2027, po tym jak ujawniono oszustwo związane z samochodami elektrycznymi, wszyscy producenci wracają do biznesu silników spalinowych. Honda wprowadza na rynek nową wersję swojego kultowego roadstera: S2000. Ku zaskoczeniu wszystkich, silnik nie jest 4-cylindrowy, lecz raczej wolnossący 2,0-litrowy rzędowy 6-cylindrowy, który wytwarza 315 koni mechanicznych przy 9800 obr./min. Silnik został opracowany wspólnie z japońskim działem motocyklowym producenta...
s2k.jpg
s2k2.jpg
s2k23.jpg

[Waflo]

Jestem zaniepokojony. Ładne auto, ale komu oni chcą sprzedać te coupe i roadstery w erze suvów

[Pete]

Fake jak cholera, jeszcze to małe, wolnossące R6...
News z wszechśwata równoległego albo rzeczywistości alternatywnej, ale znacznie piękniejszej od naszej

Fajnie pomarzyć, że nie ma na świecie ekoświrów u władzy a ludzie nadal jeżdżą hatchbackami, sedanami, kombiakami czy roadsterami a nie SUV-ami czy crossoverami. A potem dzwoni budzik, wyglądasz za okno i myślisz: ja pie$£%#ę...

A tak w ogóle to ktokolwiek rzeźbił te rendery "nowej" S2000 powinien być natychmiast przyjęty do centrum stylistycznego Hondy/Acury.
Właśnie tak powinny wyglądać współczesne Hondy, taki powinien być ich styl i tzw. język stylistyczny.

Piękne to.

[Grzechu]

A tak w ogóle to ktokolwiek rzeźbił te rendery "nowej" S2000 powinien być natychmiast przyjęty do centrum stylistycznego Hondy/Acury.

To samo pomyślałem jak zobaczyłem to auto... ten wygląd, styl, wręcz ideał.. i jeszcze silnik R6 kręcący się do 9800obr.. to by było! sprzedałbym wszystkie swoje auta i kupił to coś! PS. Ktoś wzorował się na Mazdzie..

[zadra]

Dokładnie - na podstawie mazdy mx 5 nawet silnik v6 2,0 (co prawda moc zawyżona) jakby przeniesiony z mazdy końca poprzeniego wieku.

[Alix]

Jestem zaniepokojony. Ładne auto, ale komu oni chcą sprzedać te coupe i roadstery w erze suvów

No wlasnie to moze byc dobry moment. Tacy jak ja czekaja jak na zbawienie na fajne samochody z silnikami budzacymi emocje w zalewie generycznych szczudlatych pokrak z elektospalinowym pseudoekoszajsem pod maską, ale ich nie ma. Albo w sensie fizyczym (nawet taka Alfa Romeo nie ma juz zadnego coupe ani roadstera, co za upadek...), albo w sensie silnikowym (jaki ma sens MX5 z 1.5 albo nowa Prelude z hybryda - dla mnie zaden).

[kubat630]

To się naprodukowali Civica w Japonii..

https://www.money.pl/gospodarka/honda-przenosi-produkcje-do-usa-chodzi-o-flagowy-model-7146694293142048a.html

[Alix]

To jasne, z tych samych powodow debilnych decyzji politycznych i wojenek handlowych Honda jak mase innych japonskich marek zlikwidowalo fabryki w UK. No takie czasy, a w Polsce dalej zaden przemysl motoryzacyjny, nawet chinski, nie moze szerzej zaistniec

[Grzechu]

To teraz Hondy w EU już niedługo się nie zobaczy w ogóle... będzie unikat.

[lybra]

Weźcie pod uwagę wymogi bezpieczeństwa. W stanach Suvy i musclecary od dawna były popularne a roadstery niszowe bo jak na drodze mijasz auto którego koło sięga lusterka twojego auta albo prawie dachu to nawet podświadomie odczuwasz obawę. Tak to działa u większości ludzi. Do tego dochodzą crash testy. Dopóki suvy były niszowe to uglebione auta były popularniejsze. Dlatego teraz u nas powiela się model amerykański i to musclecary mają większe szanse na rynku. Co do popapranej polityki ekologicznej czy pseudoekologicznej , myślę że to przejściowe i cała układanka polityczno ekonomiczno technologiczna wymusi utrzymanie tej szerokiej palety zasilania aut. Przez długi czas będą współistnieć dopóki koszty stricte produkcyjne się znacznie nie rozjadą. To zdecyduje o masowej motoryzacji. Jak na razie widać, że elektryki pod tym względem to niewypał. Dużo IMO namiesza wodór.

Żeby Honda wróciła na nasz rynek, musi się to opłacać czyli trzeba wywalić ze stołków mafię brukselską.

[Alix]

To ze "mafie" brukselskich ukladow trzeba wywalic ze stolka i zrobic porzadek z przeregulowaniem niszczacym gospodarczo EU to jak najbardziej. To, ze swiat zobaczyl juz ze elektryki nie wszedzie i nie dla kazdego to tez. Ale nie zgadzam sie z ta obawa przed "niskoscia" roadsterow, a juz tym bardziej w USA. Pamietajmy ze RAMy, Tundry, F150/250 az po Escalade byly codziennoscia tamtego rynku i pamietam je z ulic juz jak jechalem przez St Louis czy Chicago czy San Francisco we wczesnych latach 2000 i zeby miec takie poczucie nie musi to byc roadster, w normalnym sedanie jest niewiele inaczej. Podobnie w EU. Z reszta mowimy o autach sportowych, gdzie wieksza obawe masz przed tym czy sam nie przegniesz i nie wylecisz z toru jazdy niz innych uczestnikow ruchu, a twoja dynamika poruszania sie daje Ci wieksze bezpieczenstwo aktywne niz jazda zwyklym autem bo masz duzo wieksze mozliwosci - o ile oczywiscie potrafisz je realnie wykorzystac. Jak jezdzilem "wydmuszka" 4 gen to ostatnia rzecz jakiej sie balem to jakiegos SUVa. 100x bardziej mialem hamulce jak szybko sie zabije jak przecenie swoje mozliwosci wobec tego potworka. Podobnie jak musze wsiasc do jakiegos firmowego Dustera i wyjechac nim na ulice to czuje sie wlasnie mniej pewnie niz w swoim niziutkim F-Type bo nie czuje auta jak bym chcial i nie ufam gownianemu silniczkowi, szczudlatemu zawieszeniu czy chociazby mocno wspomaganym a przez to ze slabym wyczuciem hamulcom. To budzi we mnie duzo wieksze poczucie braku bezpieczenstwa niz sama wysokosc pozycji za kierownica. Ja wiem, ze takie zjawisko psychiczne "wysokosci" siedzenia jest i im slabszy kierowca tym bardziej to przedklada ponad mozliwosci jezdne samochodu - ale to akurat raczej nie jest tak czy owak klientela na roadstery czy auta sportowe i nigdy nie byla. Tak jak w salonie Porsche... klient na Macana czy Cayenne to w wiekszosci nie klient na 911... (chyba ze ma juz takowe i przyszedl kupic auto dla zony albo rodzinne, albo po prostu wziac ze 3 Taycany zeby moc sie zapisac na GT3 RSa, a potem sie ich jakos pozbyc).

Jakas odwilz powinna nadejsc, jak po latach 80tych po kryzysach paliwowych nadeszly 90te i szalone 2000czne w motoryzacji - nawet Nissan zapowiedzial ze GTR R36 w 2027 NIE bedzie elektryczny wiec moze za pare lat bedzie po co pojsc znowu do salonu - bardziej pytanie, czy aby Hondy? Chociaz druga moja lubiana marka, czyli Jaguar, zrobila jeszcze glupszy ruch niz Honda tym samym praktycznie przestajac dla mnie istniec... "go woke go broke" jak to mawiaja...

[snipster]

Jeden z konkurentów robi wyłom i obniża cenniki

https://moto.pl/MotoPL/7,88389,31950556,volkswagen-obniza-ceny-sportowych-modeli-nawet-o-42-tys-zl.html

zapewne wynikowa chińskiego wejścia...

Pytanie jakie się nasuwa to nie czy, ale kiedy "nasza" Honda coś podobnego zrobi... peron zaczyna odjeżdżać

[Grzechu]

Jeden z konkurentów robi wyłom i obniża cenniki

https://moto.pl/MotoPL/7,88389,31950...42-tys-zl.html

zapewne wynikowa chińskiego wejścia...

Tutaj jest raczej inna przyczyna.. ludzie po prostu nie kupują "potworków" które średnio palą po 12l wachy na 100km... Teraz w modzie są hybrydy, elektryki - tych ceny raczej za dużo nie zjadą w dół.

[kubat630]

Niby tak, ale 333KM z napedem 4x4 i automatem (Golf R) za mniej niz 200tys zl w dzisiejszych czasach jest baaardzo ciekawą ofertą... skonfigurowałem Golfa R pod siebie w wersji Variant i wyszlo mi 207 tys zl, co uwazam za fajną wartosc, biorac pod uwage potencjal jaki drzemie w tym samochodzie.

I jest co cena raptem kilka tysiecy większa niz Civic Advance (cenniki 2025). O pseudokonkurencie TypeR (naped na przód, manual) za ponad 260 tys zl juz nawet z przyzwoitosci nie wspominam.

A tak w temacie rozwoju marki Honda:

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-honda-potknela-sie-na-elektrykach-teraz-stawia-na-inny-naped,nId,21818486

[Lcfr]

Teraz w modzie są hybrydy, elektryki - tych ceny raczej za dużo nie zjadą w dół.

hybrydy może i tak, a z elektrykami to zobaczymy
moda jak każda moda - to tylko kwestia czasu kiedy przeminie a temat elektryków ma już rosnące grono przeciwników i po braku dopłat staje się mniej modny
może to żaden argument bo podwórkowy ale żaden z moich znajomych, który miał elektryka nie chce go kupić ponownie - cos w tym chyba jest
i o ile hybryda to dość uniwersalny samochód ale i ona i elektryk największe zalety pokazują w mieście a na trasie już nie są tak atrakcyjne nawet w porównaniu z cytowanym potworkiem palącym w miesić 12 l bo na trasie przy normalnej jeździe da się nim dość ekonomicznie jechać, niezależnie i prawdopodobnie szybciej niż wspomnianymi

VW jakoś to przekalkulował i widocznie cos sobie tam policzyli
mimo wszystko mnie ta grupa nie skusi chyba nigdy

EDIT: i pomijając modę na elektryki (czas pokaże jak się to ułoży w zakresie cen jak całego rynku wtórnego) to w hybrydzie - takiej sensownej i prawdziwej - nie ma wielkiego wyboru w markach i modelach, które warto kupić