Stłuczka

[Popciu]

Witam!
Mam pytanie i proszę o wasze zdanie co zrobić?
Wczoraj będąc na drodze z pierwszeństwem przejazdu wjechała we mnie kobieta która wyjeżdżała z parkingu z lewej strony. Mam teraz wgniecione drzwi tylne lewe i wgniecione nadkole oraz zarysowaną alufelgę. Rzeczoznawca z TU sprawcy ma się na dniach zjawić. Jadąc samochodem na rondzie było słychać z tyłu jakieś stuki. Podejrzewam że rzeczoznawca nie będzie w stanie tego sprawdzić. Porobi fotki uszkodzonego nadwozia i tyle. Ja nie wiem czy brać pieniądze czy naprawiać samochód bezgotówkowo na koszt polisy sprawcy. Proszę o wasze zdanie.

Wybaczcie ale już postanowiłem. Kiedy ochłonąłem pojeździłem po blacharzach i dowiadywałem się o koszty naprawy. Wezmę pieniądze o ile ubezpieczyciel nie zaśpiewa jakieś śmiesznej ceny.

[Sebulerbin]

Ja robiłem to bezgotówkowo dlatego ze taka firma jeśli przekroczy cenę naprawy auta w porównaniu z tym co daje ubezpieczyciel to zgłąszają sie do firmy i ciagną dalej pieniądze od nich. A jeśli weźmiesz kasę i koszta naprawy wyniosą Cię więcej to więcej i tak nie dostaniesz. Szczególnie że sam napisaleś że coś z tyłu bije czego rzeczoznawca nie oceni.

[Popciu]

Sebulerbin nie miałeś później żadnych problemów z odzyskaniem samochodu, bo ubezpieczyciel nie chciał wypłacić większej kwoty blacharzowi niż orzekł rzeczoznawca? Nie wiem jaką miałeś sytuację ale blacharka i malowanie to jedno a mechanika to drugie. Czy zakład który naprawiał tobie samochód wykonywał czynności blacharskie razem z naprawą mechaniczną i sprawdził wszystko, że nie miałeś im nic do zarzucenia? To mnie właśnie zastanawia. Dali ci jakąś gwarancję na te naprawy?

[Sebulerbin]

W moim przypadku kobitka zmieniała pas na trasie spychając mnie przy 50-60 km./h na krawężnik. A więc drzwi od strony kierowcy, błotnik, zderzak i lampa lewa (od strony z której wjechała) były do zrobienia, a dodatkowo pogięła mi się felga prawa od uderzenia w krawężnik i chyba coś w zawieszeniu wymieniali. Oczywiście zakład ustawił zbieżność i wszystko było pięknie ładnie. Z tego co wiem odwoływali się od decyzji rzeczoznawcy i zapraszali go ponownie na oględziny jak rozebrali auto (w tym czasie jak u nich stało). Po tygodniu mimo wszystko odzyskałem autko gotowe do jazdy, a oni z zakładem już sami walczyli i z tego co wiem odzyskali pieniądze które włożyli w zrobienie mojego auta.
Nie wiem co Ci mówili w tych zakładach, do których jeździłeś i się dowiadywałeś co i jak w każdym razie u mnie było tak jak opisałem. Natomiast wiem ze sporo ludzi bierze gotówkę do ręki, ponieważ nie raz da się na tym zarobić jeszcze, ale ryzyk fizyk, raz Ci zostanie kasa z zakładu a innym razem może zabraknąć. Poczekaj na rzeczoznawcę i napisz na ile wycenił Ci szkodę, a przy okazji wklej zdjęcia jak wygląda autko.

[Popciu]

Więc tak. Fachowiec policzył mi wszystko: wymiana drzwi, reperaturka, malowanie za ok 1700pln. Postaram się go namówić na zrobienie drugiego nadkola bo mam pęcherze za tą samą kwotę. Rzeczoznawca dzisiaj był i wycenił szkody na 3120pln. Reszta pójdzie na nowy aku i drobne naprawy.Zderzak.jpg Drzwi.jpg

[Popciu]

Niestety fachowiec ostro negocjował swoją cenę. Poszliśmy na kompromis i ostateczna cena była 2200 pln. Dzisiaj odebrałem swoją lolę i naprawdę jestem zadowolony. Trochę pieniążków jeszcze zostało.