Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

"Gumowy" układ kierowniczy

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • "Gumowy" układ kierowniczy

    Cześć,
    po usunięciu większości niedoskonałości mojego egzemplarza pozostała mi jedna przypadłość, której przyczyny nie jestem w stanie zdiagnozować.
    Samochód prowadzi się nieźle ale układ kierowniczy przy dynamicznej jeździe sprawia wrażenie gumowego, czasem mam wrażenie że losowo auto ciągnie w losową stronę np. przy przyśpieszaniu.
    Przy mocniejszym skręcaniu odczuwalny efekt jakby coś się przestawiało, po czym auto zaczyna zauważalnie mocniej skręcać w zadanym kierunku.
    Wydaje mi się, że problem dotyczy właśnie układu kierowniczego.
    Dodatkowo czasem pod nogami kierowcy da się wyczuć minimalne wibracje/drgania. Są zależne od faktury asfaltu po którym się jedzie.
    Drżenie to nie pochodzi od bicia promieniowego elementów wirujących, nie narasta wraz z prędkością.

    Co do tej pory zostało zrobione:
    - wymiana górnych poduszek macphersona wraz z łożyskami,
    - wymiana tulei wahacza na poliuretanowe (małe + lizaki)
    - montaż "rosyjskiej/ukraińskiej tulejki do przekładni kierowniczej
    - wymiana i regulacja grzybka dociskającego listwę zębatą w przekładni
    - wymiana tulei i łączników stabilizatora

    Na końcówkach drążków jak i samych drążkach brak wyczuwalnego luzu.
    W zawieszeniu jak i układzie kierowniczym brak jakichkolwiek stuków.
    Półosie i przeguby sprawdzone, wymiany wymagał jedynie prawy przegub zewnętrzny.
    Efekt wibracji występował już przed wymianą wyżej wymienionych elementów ale po zakupie samochodu go nie było.
    Krótko po tym jak zaczął występować, kiedy dynamiczniej poskręcałem samochodem wibracje znikały i auto prowadziło się bardzo dobrze ale po jakimś czasie ponownie nawracały.
    Aktualnie ta metoda już nie działa.
    Na kołach brak wyczuwalnego luzu przy szarpaniu nimi rękoma, kiedy samochód jest podniesiony.
    Sprawdzałem samą przekładnię i jest dokręcona ale stanu tulei, które ją mocują nie byłem w stanie ocenić ze względu na kiepski dostęp. Czy one mogą być przyczyną?
    Koła wyważone, opony nie są wyząbkowane czy też zużyte w nieodpowiedni sposób. Jeżdżę na rozmiarze 225/40/R18. FN1 Type S.

    Czy ktoś jest mnie w stanie nakierować gdzie jeszcze mógłbym szukać przyczyny?
    Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.

  • #2
    Ja nie wiem, ale chyba nie doszukiwałbym się problemu w samej przekładni.
    Byłeś po wymianach na szarpakach w jakiejś SKO ?
    Może coś by wyszło w czasie takiej kontroli..

    Comment


    • #3
      A jakie amortyzatory są zamontowane i ktoś je wtedy sprawdził.
      Bo nie wiem czy wiesz, ale Civic ma tak twarde sprężyny że czasem wynik badania wychodzi pozytywny przy wyeksploatowanych amortyzatorach. Kiedyś miałem na tyle tanie zamienniki i auto prowadziło się skandalicznie źle.
      I czy te 18stki to oryginalne felgi czy nie. Załóż inne np. zimowe mniejsze koła. Przydało by się zmierzenie geometrii wszystkich kół żeby mieć trochę pewności co do stanu belki tylnej. Itd

      Comment


      • #4
        Dokładnie sprawdziłbym też wszelkie mocowania przednich sanek. Może tu coś nie bangla..

        Comment


        • #5
          Dziękuję za wszystkie wskazówki. Odniosę się jakoś do każdej

          Byłem wcześniej z samochodem na SKP i tam szarpaki nic nie wykazały. (prawdopodobnie z uwagi na to, że mają one ruch na zewnątrz i do wewnątrz. Niemożliwe jest niestety wykonanie stałego obciążenia bocznego w jedną stronę)
          Amortyzatory mam oryginalne - Sachs. Test na SKP przechodzą (wyniku nie pamiętam) ale tutaj nie tylko w przypadku Hondy ale i każdego innego samochodu nie brałbym tego badania jako wyznacznik bo jest zbyt wiele dodatkowych elementów mających wpływ na wynik takiego testu - rozmiar opon jak i ciśnienie, tuleje zawieszenia, twardość sprężyn itd. W każdym razie u mnie wszystkie są suche i podczas jazdy nie sprawiają wrażenia, jakby źle tłumiły

          Felgi mam nieoryginalne, popularne dość w tym modelu Tomason TN1. Geometria w normie. Belkę mam jeszcze fabryczną i nie jest u mnie bardzo skorodowana, jedynie punktowy nalot w kilku miejscach. Planuję ją zabezpieczyć.

          Bardzo dziękuję za wskazanie tropu przednich sanek. Sprawdziłem to dzisiaj i faktycznie - były poluzowane. Najbardziej mocowania od strony przedniego zderzaka. Te śruby dały się dokręcić o ponad dwa obroty. Po tym zabiegu wydaje mi się, że wszystkie opisywane objawy ustały ale pojeżdżę chwilę i dam jeszcze znać. Dziwne bo nie spotkałem się z taką przypadłością w żadnym z wcześniejszych samochodów. Tutaj miałem również kłopot z luzującymi się mocowaniami macphersonów.

          Comment


          • #6
            Zamieszczone przez BI4LY Zobacz posta
            Bardzo dziękuję za wskazanie tropu przednich sanek. Sprawdziłem to dzisiaj i faktycznie - były poluzowane. Najbardziej mocowania od strony przedniego zderzaka
            Cieszy mnie, że jakaś przyczyna się znalazła.
            Oby to było tylko to.

            Comment


            • #7
              Najprawdopodobniej ktoś to odkręcał i nie dokręcił z odpowiednim momentem, dlatego się zluzowało.

              Comment


              • #8
                Definitywnie przyczyną były poluzowane sanki.
                Dokręcałem je z ręki, bez użycia klucza dynamometrycznego. Po około 400km i 2 tygodniach dojeżdżania do pracy po sfrezowanym asfalcie wymagały one lekkiego dociągnięcia ale teraz wydaje się, że problem już zniknął.
                Dziękuję wszystkim za pomoc

                Comment

                Working...
                X