Silnik 2.2 140 KM - jaki jest?

[Irbis]

Witam,
interesują mnie opinie na temat w/w silnika.

Dynamika, spalanie, jak auto zachowuje się na drodze, jakie są koszty utrzymania itp.

Będę wdzięczny za każde info

[mzmati]

Chciałeś chyba napisać 2.2 i-ctdi. Bo takie silniki jak napisałeś wychodziły w oplach raczej. Ale do rzeczy: jeżdżę tym silnikiem 35 dni. W tym czasie zdążyłem zrobić około 4500 km, więc o wymianach i trwałości elementów nie będę pisał, niech zrobią to Ci, którzy mają ten silnik dłużej. Mogę napisać Ci o spalaniu, które w zimowych warunkach przy testowaniu i zabawie nowym samochodem wyniosło równo 6 litrów. Warto jednak zauważyć, że mój przebieg zrobiony jest w 90% w trasie, 10% to miasto. Na trasie jadę tyle ile można +10, czyli jeśli autostrada to 150, droga ekspresowa to 120, powiatówka 100 itd. Dwa razy mnie podkusiło i sprawdzałem prędkość max., która na zimowych oponach, ale przy temperaturze +10st.C, wynosiła 210km/h - licznikowo, na zwykłym paliwie z BP. Przyspieszenie podane przez producenta 8,7 sek. do stu km/h też wydaje się dość realne, ponieważ auto ciągnie od samego dołu i bardzo szybko (jak na diesla) wkręca się na obroty. Jest to moja pierwsza Honda, więc prowadzi się sztywno, każdy kamyczek czuć, nie mówiąc już o poprzecznych nierównościach, na których Hania wydaje się dość nerwowa, szczególnie na zakręcie. Silnik o którym mówimy jest o wiele cięższy od silników benzynowych, więc musisz wziąć pod uwagę wynoszenie przodu na zakręcie. Ja się parę razy zdziwiłem, ale to pewnie z racji tego, że nie czuć prędkości i za szybko chciałem wejść w zakręt. Ogólnie jeśli trafisz na niekręcony silnik wydaje mi się, że będziesz zadowolony, bo nawet silniki mercedesa czy BMW potrafią przy 400 tys. km kuleć. Generalnie odpukać nic póki co z moim samochodem się nie dzieje. Z ciekawości byłem ostatnio u mechanika, który wlazł pod spód, rozkręcił to i owo i powiedział, że przy przebiegu 160 tys. nie mam nic do wymiany, a z tego co wiem poprzedni właściciel też niewiele przy tym aucie robił poza wymianą oleju, filtrów i dolewaniem paliwa. Wiadomo jak przy każdym nowoczesnym dieslu przeba przy zakupie myśleć o wtryskach, dwumasie, dpf i egr. Póki co problem mnie nie dotyczy, a z tego co czytałem przy odpowiedniej eksploatacji te silniki potrafią sporo przelatać. Nie wiem czy były jakieś modyfikacje tego silnika przy okazji liftingu, w każdym razie ja piszę o pierwszych silnikach wypuszczanych w civicach a dokładnie rocznik 2005 (grudzień). Aha, zapomniałem dodać, że jak na mój gust autko jest dość słabo wyciszone. Słychać silnik, a bardziej metaliczny odgłos rozrządu. Ale to kwestia przyzwyczajenia. A porównanie mam z Mondeo 2.0 TDCi, 2008r mojego taty, ale to inna klasa samochodu, a i też kupowałem auto z tą myślą, że nie osiągnąłem jeszcze wieku "średniego" i chcę cieszyć się jeszcze z bardziej surowej i sportowej części motoryzacji.

[Butler]

Temat rzeka... Ja nim jeżdżę od ponad dwóch lat.
Dynamika - niezła. W każdych warunkach (w serii) zbiera się lepiej niż R18A2 mimo większej masy własnej.
Spalanie zależy od nogi. Jak podziadkujesz tylko na trasie to średnia spadnie w okolice 4,5l/100km, ale jak lubisz pocisnąć to 9-10 spali w mieście.
Koszty utrzymania... Sam silnik to chyba jedna z lepszych konstrukcji diesla w samochodach osobowych. Nic się nie dzieje.
Ale jeśli chodzi o jego osprzęt to już nie jest tak dobrze, a najgorzej tu wypada sprzęgło. Statystycznie raz na 80-100tys trzeba wymienić bo docisk nie wyrabia i zaczyna się uślizgiwać.
Koło dwumasowe z reguły wytrzymuje ponad 150tys, znam takich co mają 250tys i jest ok. Turbina bardzo rzadko sprawia problemy.
Kolektor wydechowy lubi pękać w wersji przedliftowej - problem szerzej znany w Accordach. Po lifcie zmieniono jego konstrukcję na w pełni odlewaną i kłopot znikł.
DPF jest zależnie od tego w jakim państwie został Civic kupiony. Jak ktoś mało tras robi to może sprawiać problemy po 100-120tys km. Można wywalić jak sprawia problemy.
Łatwo podatny na modzenie. Sam wirus daje ponad 180KM. Po wstawieniu przedniego IC można się pokusić o 200-220KM. Po zwiększeniu średnicy wydechu i wywaleniu kata dochodzi kolejne 10-15KM. Po zmianie turbiny na hybrydę osiąga niemało ponad 240KM i 550Nm
Podniesienie mocy jednak wpływa na osprzęt - Ja mam np. sprzęgło spiekowe 8-panelowe z kołem jednomasowym żeby przekazać jakoś ten napęd na koła.
Przy modach trzeba inwestować też w hamulce bo seryjne nie są najlepszej klasy.

[rambo7]

temat już mieliśmy, być może się wyczerpał? Opinie o 2.2 I-CDTI https://www.civicforum.pl/showthread...e-o-2-2-I-CDTI
Będziemy mieć 2 tematy może i dobrze.
Proszę Irbis rozpoznaj czy zamknąć temat z 2009r. ?

Więcej z tematów diesla w podforum Dziale - Silniki diesla https://www.civicforum.pl/forumdispl...SILNIKI-DIESLA

[Irbis]

Ok Rambo, temat z 2009r. można zamkąć.

Prosiłbym o szczegóły ew. koszty podniesienia mocy ze 140->180KM z pomocą tzw. "wirusa".

[Butler]

Generalnie wirus (chiptuning) to z reguły koszt 800-3000zł.
To zależy gdzie to będziesz robił, jaką hamownią sprawdzał przyrosty itp.
Tu masz np. cennik V-Tech który ma oddziały w całej Polsce, ale do tanich nie należy.

[Irbis]

Z reguly jesli zabieramy się za cos powinnismy to robic dobrze jak silnik znosi taki chiptuning? Wpływa to na jego eksploatacje znaczaco? Spalanie wzrośnie to oczywiste, ale jak z reszta podzespołów?

[Alix]

To i ja dodam dwa słowa w porównaniu do 1.8, bo jeździłem tydzień tym znakomitym dieslem.

Dynamika - niezła. W każdych warunkach (w serii) zbiera się lepiej niż R18A2 mimo większej masy własnej.

Nie powiedziałbym. Auto jest odczuwalnie cięższe i pierwsza setka z moich prób z kolegą zazwyczaj wbrew danym producenta (8,6 vs 8,9 sekundy) head to head jest domeną benzynowego 1.8 (ta dłuuuga dwójka w benzynie), za to potem... diesel po prostu odlatuje i 1.8 to może wąchać smrody

Ja miałem go akurat w zimie i mając do pracy 12km po mieście dostrzegłem parę innych kwestii. Czas nagrzewania jest kilkukrotnie dłuższy niż w benzynie więc połowę dystansu przejeżdżałem grzejąc silnik (auto użyczone grzecznościowo, traktowałem z szacunkiem i nie cisnąłem na zimnym). Potem jak już nagrzałem, pocisnąłem 3 razy i... znowu spokojnie bo już dojeżdżałem a nie chciałem też cisnąć tuż przed zgaszeniem. Mniej więcej jak parkowałem auto, dopiero zaczynało lecieć ciepłe powietrze w kabinie W benzynie jednak ciepło tak po max. 3-4km... W stosunku do benzyniaka w szuflowaniu po pasach przeszkadzała mi jednak trochę turbodziura - nie tak jak w 1.8 że dasz gaz i jedziesz tylko gaz - liczysz do trzech i dopiero jedziesz - może kwestia przyzwyczajenia. W każdym razie, w obecnym 1.6 i-DTEC to zjawisko jest duuużo mniejsze, więc jednak można. Kolejna sprawa to dużo (według papierów aż 117kg) cięższy przód, co czuć na szybkich rondach i krętych drogach - przy prędkościach analogicznych do 1.8 auto stawało się wyraźnie podsterowne i wypłużało zakręty (wtedy i mój 1.8 i diesel były ta tych samych seryjnych oponach i zawieszeniach). Powiem tak - na miasto i krótkie trasy, szczególnie zimą, nie czułem się z nim dobrze. Kręconym 1.8 jeździ mi się po prostu sprawniej i przyjemniej. Za to spalanie oczywiście pozytyw - wychodziło mi średnio 1,0-1,5 litra mniej niż benzynowego 1.8 przy takim samym deptaniu (tak trasa jak i miasto).

Zupełnie inna bajka to dłuższe trasy, szczególnie autostradowe. Tutaj elastyczność, ciąg, zapas mocy, cisza to przepaść na plus w stosunku do benzyny. W trasie jest wręcz przyjemniejszy niż Type R, który bez redukcji po prostu nie jedzie. Swoją drogą, ten silnik zwykle seryjnie na hamowniach ma raczej bliżej 150 niż 140 KM , a po wirusie... po prostu rządzi A tak zrobiony jak butlera to już całkiem. No właśnie, genialny w tym silniku jest potencjał. W dodatku ścieżki są przetarte i wiadomo co i jak - koledzy powyżej napisali Sam intercooler i wirusa i za niewielkie sumy jest prawie Type R Idealny silnik, jak ktoś się chce pobawić. Podczas gdy z 1.8 nie warto robić nic bo i tak nie pomoże.

Podsumowując, zdecydowanie chciałem dodać dobrą opinię o tym silniku z małą uwagą że niekoniecznie poleciłbym go do jazdy miejskiej i/lub na krótkie dystanse, ale to też przecież nie jego domena. Oczywiście nonsensem by było po tygodniu jazdy wypowiadać się o trwałości, więc tylko dodam na koniec, mam dwóch kolegów użytkujących tą jednostkę już po ładnych parę lat czy to pod maską Civic (od 2008) czy Accord (od 2006) i są bardzo zadowoleni - nie taki diesel straszny, jak go niektórzy malują

Polecam poprzedni wątek o tym silniku (wpisy z lat 2009-2011):

https://www.civicforum.pl/showthread.php/9296-Opinie-o-2-2-I-CDTI

Trochę informacji można też znaleźć w temacie o spalaniu:

https://www.civicforum.pl/showthread.php/15791-Spalanie-civic-2-2-i-CTDi

[Irbis]

Podsumowujac na chwilę obecną:

Plusy:

1. Generalnie oszczedny silnik.
2. Małoawaryjna jednostka o przyzwoitej kulturze pracy.
3. Podatny na modyfikacje - stosunkowo niewielki wklad $ pozwala na wykrzesanie 200KM.
4. W serii otrzymujemy sporą moc , silnik legitymuje się bardzo dobrymi osiągami napedzajac przy tym sprawnie auto.
5. W serii otrzymujemy więcej KM niż deklaruje producent (zwykle).
6. V-max - wyraźnie ponad 200km/h.

Minusy:

1. Czas nagrzewania wyraźnie dłuższy niz silnika benz.
2. Momentami odczuwalna turbodziura
3. Z powodu dużej masy silnika , który dość mocno obciąża przód samochodu, auto staje sie podsterowne na zakrętach.
4. Pekajacy kolektor wydechowy w wersjach przed liftingiem.
5. Sprzęgło niezbyt trwałe (ok 100tys. km).

[sebidi]

Dopisac mozna jeszcze ze jak ktos chce sie krecic wkolo komina po miescie to niech se diesla daruje bo to sie mija z celem jezdzilem dotychczas tylko dieslami ale po przeprowadzce do centrum majac wszystko pod nosem postawilem na benzyne

[Glosima]

Przejechalem ok. 150 tys km 2.2 od nowosci.
Byłem bardzo zadowolony z osiagow, pracy- dzis moge powiedziec ze to najlepsza tego typu jednostka w tamtych latach w kompaktach. Kazde wyprzedzanie to przyjemnosc. Silnik elastyczny choc w miescie faktycznie lepiej trzymac powyzej 1,9 k obrotow zeby szybko odjechac. Turbodziura jest spora ale dzieki temu postronne osoby maja wrazenie ogromnego, nagłego przyrostu momentu obr.
Spalanie nie było niskie. Realnie tylko litr mniejsze niz 1.8. Taka np. Octavia 2.0 TDI paliła mi prawie litr mniej przy takiej samej mocy.
Silnik dzieki dobremu wyciszeniu pozwalał mi bez problemu na zachodzie utrzymywac przelotowe 160-170 km/h. W 1.8 ta predkosc zmniejszyła sie do max 140 km/h przez hałas.
Niestety cięzar silnika wyraznie wplywal na zuzycie klockow z przodu. Wytrzymywały ok. 30-40 tys km. W benzynie duzo wiecej..
Auto było mniej zwinne ale w codziennej jezdzie sie tego zbytnio nie odczuwalo bo i tak na pierwszy plan wychodzul dynamiczny silnik, ktory ciagnał doskonale to auto.

Niestety osprzet zacząl sie sypac po ok. 110 tys km. Sprzeglo, docisk, dwumasa, turbo, wtryski , dpf- spore koszty. Nie chciałem dłuzej jezdzic tym autem wiec sprzedałem, bo po prostu ceny były za wysokie w stosunku do kolejnego okresu eksploatacji. Generalnie mozna przyjac ze do 140 tys km auto bylo bezawaryjne - potem skarbonka.

Silnik w polaczeniu z tym nadwozem robił niesamowite wrazenie i do dzis żałuje ze sie przesiadłem do benzyny. No ale nie bylo wyjscia ,bo Civica nowego z 2.2 juz kupic nie mozna było.
Gdyby w Polsce oferowali aktualnie Civic Tourer 2.2 diesel to na 100% by stałby w moim garażu.

[Irbis]

Sam silnik trwaly tylko osprzet wymaga wymiany stosunkowo wczesnie jak kolego wspomniales juz po 110tys km.
Koszty wymian poszczegolnych czesci osprzetu moglbys przyblizyc?

[Glosima]

Ja włożyłem w niego coś kolo 2,5 tys pln. Sprzegło, cos z dpf.
Wtryskow, turbiny i innych rzeczy nie ruszyłem, bo to juz byly koszty min ok. 8-9 tys pln zeby wszystko bylo tip-top. Wyliczyłem ze musiałbym min. kolejne 2 lata jezdzic aby to miało sens, więc odpuściłem.
Wg. ASO i drugiego niezaleznego mechanika te 8-9 tys w osprzet dało by mi spokój do ok. 230 tys km przebiegu. No ale zawieszenie i cała reszta samochodu tez wymagałaby inwestycji wiec zostawiłem auto w rozliczeniu i kupiłem nowa benzynę.

Generalnie nigdy nie kupiłbym używanego turbo diesla, bo po moich doswiadczeniach z roznymi autami po przebiegu ok. 130-150 tys km to drogie zabawki.

[Alix]

Niestety, problem z przytłaczającą większością turbodiesli z rynku wtórnego jest ten, że nikt nie kupuje takowego, żeby mało jeździć, ani nie sprzedaje wcześniej nim zakup droższego od benzyny diesla się zwróci. A najczęściej dzieje się to w takim momencie jak pisze przedmówca, takie są realia - każdy kto myśli że jest inaczej, jest obawiam się naiwny i może się bardzo boleśnie zdziwić. Jak więc nie mamy prawdziwego rodzynka (większość jest takowymi tylko wg. sprzedającego) to trzeba zawsze przyjąć najgorszy scenariusz - że wszystko w/w będzie do roboty i od razu dodać to do zakładanej sumy zakupu auta. Lepiej potem się zdziwić i mieć ekstra środki niż skończyć z unieruchomionym autem i koniecznością zaciągania kredytów jak to się niektórym zdarza...

Natomiast co do DPF to można go wywalić i będzie spokój, co do wtrysków i turbin można je przecież z powodzeniem zregenerować za ułamek tych cen, które piszesz, np. https://site.scrollproducts.com/pl/r...ja?quick=Honda więc zależy gdzie pytać - po cenach ASO będzie drakońsko jak napisałeś, ale jak widać wcale nie musi tak być. Ponownie, nie taki diesel straszny...

Podsumowując, kupując używanego diesla N22A (nie oszukujmy się, zdecydowana większość egzemplarzy będzie miało >100 kkm) dodałbym do ceny takiego auta na dzień dobry cenę sprzęgła z dwumasą, wywalenia DPFu (zwykle sprawia problemy po takim przebiegu, rozrzedza olej silnikowy, daje CE itp. - szkoda silnika i gratis spalanie też spadnie), regereneracji turbo i wtrysków, czyli jak się nie mylę 5-7 tysięcy - należy to ująć w przeliczeniu opłacalności do benzyniaka, gdzie do wymiany będzie najwyżej sprzęgło za kilkaset pln, reszta to drobnica. Zawsze może wyjść tylko mniej jak czegoś robić nie trzeba będzie Chociażby:

Generalnie odpukać nic póki co z moim samochodem się nie dzieje. Z ciekawości byłem ostatnio u mechanika, który wlazł pod spód, rozkręcił to i owo i powiedział, że przy przebiegu 160 tys. nie mam nic do wymiany, a z tego co wiem poprzedni właściciel też niewiele przy tym aucie robił poza wymianą oleju, filtrów i dolewaniem paliwa. Wiadomo jak przy każdym nowoczesnym dieslu przeba przy zakupie myśleć o wtryskach, dwumasie, dpf i egr. Póki co problem mnie nie dotyczy, a z tego co czytałem przy odpowiedniej eksploatacji te silniki potrafią sporo przelatać.

[Irbis]

Wychodzi na to , że benzyna na co dzień jest dużo lepszą inwestycją, czyli optymalne R18A2
Diesel dla osób, które jeżdżą w trasy (głównie) bo na krótkich odcinkach miejskich ten silnik jest wiecznie niedogrzany i spalanie może okazać się wcale nie tak znacząco mniejsze jak byśmy oczekiwali.
Poza tym serwisowanie używanego diesla , który ma +150 tys. km w stosunku do benzyny jest kilkukrotnie droższa jak słusznie podsumowałeś to Alix.

Także oczywista oczywistość - diesel = trasa , benzyna = miasto.