Wymiana płynu chłodniczego w Civic VIII

[Nika_13]

Niestety potrzebowałem na szybko kupic i tylko to było. Podobno IAT. Mogę to zalać?
Dostałem numer do handlowca i powiedział że to IAT czy to możliwe? Jest na opakowaniu że wytrzymuje 5 lat a IAT wytrzymuje tylko 2. Czy mogę to zalać?

[zadra]

potrzebowałem na szybko kupic

w takiej sytuacji to możesz nalać nawet wody z rowu melioracyjnego..

Zalej co masz pod ręką, ale ja znalazłbym trochę czasu późną wiosną i wymieniłbym wszystko w układzie. W zasadzie tak u siebie zrobiłem. Miałem kilka dolewek "czymkolwiek" i zdecydowałem się przy okazji prac przy aucie na wymianę płynu w całym układzie na jedyny "wybrany" .

[Nika_13]

w takiej sytuacji to możesz nalać nawet wody z rowu melioracyjnego..

Zalej co masz pod ręką, ale ja znalazłbym trochę czasu późną wiosną i wymieniłbym wszystko w układzie. W zasadzie tak u siebie zrobiłem. Miałem kilka dolewek "czymkolwiek" i zdecydowałem się przy okazji prac przy aucie na wymianę płynu w całym układzie na jedyny "wybrany" .

Inaczej; mialem kanal dzisiaj chcialem wszystko machnac

Weszlo tylko jakies 3.2l ale spuszczalem tym plastikowym kurkiem.

Zaraz po wymianie nowy plyn jest juz brazowo zolty takze bede i tak musial zmienic i uzyje borygo jako "plukanke"

Problem natomiast mam ze zbiorniczkiem, wiem ze jakos trzeba swiecic od dołu aby odczytac poziom, ale to zdejmowanie oslon z dolu, nie mozna jakos relatywnie do tego czarnego wezyka jako "bagnetu" tego ustawic? U mnie poziom w chlodnicy: max zbiornik wyrownawczy czarny wezyk ledwo wilgotny (co wydaje mi sie ze odpowiada max?)

[ayrton]

Przejrzyj ten manual. Tam jest pokazane jak zaznaczyć na wężyku

https://civic.one.pl/odnosniki/eksploatacja/plyn_chlodniczy.htm

[Nika_13]

W tym manualu co podeslales nie bylo, zerknalem na manual termostatu i tam jest

https://civic.one.pl/odnosniki/naprawy/termostat.htm

[ayrton]

Dokładnie taki sam slajd jest w linku który podesłałem. Na ostatniej stronie

[zadra]

Kurcze, brakuje mi płynu w wyrównawczym(jest na dnie poniżej minimum, na zimnym silniku).

Rok temu wymieniałem w całym układzie, systematycznie sprawdzałem przez długi czas i było ok.
Ostatni kwartał przez wzgląd na krótsze dni i chłody sprawdzałem mniej często i zazwyczaj wysiadając po jeździe z auta (a nie przed jazdą na zimnym silniku) i poziom był w normie.
Jakoś 2 tyg temu w czasie jazdy wyczułem w kabinie charakterystyczny zapach wygrzanego glikolu i to było głównym powodem kontroli.
Na razie w kabinie nie widzę wycieków, wykładzina jest sucha.
Grzanie systematycznie kontroluję na max temperaturze i jest ok.
Przy oststniej wymianie oleju, 10dni temu standardowo oblukałem silnik od spodu szukając nieprawidłowości, wycieków oleju czy płynu i nie stwierdziłem, że dzieje się coś nie tak.

Zmartwiłem się i o ile nie doszukuję się problemów z silnikiem a obejma dolnego węża rok temu wymieniona, o tyle zastanawiam się czy problemem nie będzie jakaś nieszczelność nagrzewnicy kabinowej (bo zapach był) .

Czy w civic VIII występowały problemy z nagrzewnicą które można by zaliczyć do "standardowych bolączek" ?
Za jakiś czas będę wymieniał filtr kabinowy, dostęp okiem jest żaden, ale może jakoś kamerką inspekcyjną uda się podejrzeć (mam ostatnio problemy z aplikacją do kamerki - kolejny problem techniczny nowych czasów) .

Na razie robię dolewki i "jeździć - obserwować" ale zmartwiłem się tym banałem..

[Lcfr]

może być banał a może nie - dobrze że obserwujesz
z moich obserwacji wynika że każdy wyciek czuć, jak ktoś zna ten zapach od razu go rozpozna, czy to ulało się w komorze silnika czy w kabinie zapach przenika
wydaje mi się, że z tymi nagrzewnicami to raczej ostateczność...
dolej obserwuj - szczególnie wskazówkę temperatury
tyle pozostaje skoro nie widac wycieków

ps. auto nie dostało mocniej po garach ostatnio?

[zadra]

Nie bardziej niz zwykle.
Temperaturę obserwuję tez przez OBD2 bo kontrolowałem sobie temp przełączania lpg oraz korekty przy niskich temperaturach zewnętrznych.
Jeszcze tak jak sugerujesz, będę przyglądał się w komorze silnika a będzie okazja przy aucie posiedzieć bo przy hamulcach mam robotę.
No nic - może nie będzie tragedii..

Edyta:

Pojechałem do roboty i po zgaszeniu auta patrzyłem do zbiornika.
Na rozgrzanym poziom byl dokładnie w połowie między skrajnymi stanami w zbiorniczku wyrównawczym.
Tragedii zatem nie ma ale muszę być wyczulony.
Zwróciłem uwagę, że na plastiku pod chłodnicą są zaschnięte zacieki.
W koleiny weekend przyjrzę się jeszcze raz dolnemu przyłączu chłodnicy - może założona opaska popuszcza.