Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jak wam się prowadzi ?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • #31
    dorzucę 3 grosze - w poprzednim sezonie letnim auto przy większych prędkościach prowadziło się, jak to PPMaks napisał, jak żyroskop. Sezon zimowy nie sprzyjał większym prędkościom, teraz z powrotem mam letnie opony i przy większych prędkościach czuję lekką nerwowość - tak jakby lekko wiaterek zawiewał na boki. teraz mam dwa podejrzenia - albo faktycznie wiaterek, albo źle wyważone koła. Może nie tyle źle, ale nie dokładnie. najlepiej to było by dorwać zakład, który wyważa koła zamontowane na piastach - wtedy mamy 100% pewność że zmontowany układ - koło, piasta, tarcza hamulcowa - są idealnie lub prawie idealnie wyważone.
    wyważanie samego koła - często robione naprędce i byle jak - nie jest uciążliwe w mieście i powiedzmy do 120 km/h. potem najmniejsza odchyłka od ideału powoduje zwielokrotnione efekty.
    1.8 5D Sport

    Comment


    • #32
      [/I]
      To widzę że lubisz "męczyć" silnik obrotami na czerwonym .Ja przy 120 to jadę na 6- tym biegu.A obrotów zwykle staram się nie przekraczać powyżej 3,5 tyś.Taka praca jest korzystniejsza dla silnika i mam małe spalanie.No i kolegę na mandaty i punkty jak widzę stać.To co innego.Ja niestety z natury jestem praworządny.A i szkoda mi tych paru złotych dla państwa za mandat i punktów.Pozdrawiam.[/QUOTE]

      Zmiana biegów w hondzie przed 3,5 tys obrotów??? Mowa chyba o dieslu. Jeśli chodzi o benzynę, to bardziej mu szkodzi zmiana przy niższych niż wyższych obrotach. Benzynowe silniki hondy są typowo wysokoobrotowe i nawet bardzo wysokie obroty im nie szkodzą. Do jazdy na niskich obrotach służy daewoo tico.

      Comment


      • #33
        No to jeździj sobie jak chcesz.Nie wiem czy widziałeś charakterystykę pracy silnika i-VTEC?Do 3,5 obrotów jest jazda ekonomiczna i na pewno nie szkodzi to silnikowi.Owszem, poniżej 2,5 tyś raczej biegów nie powinno się zmieniać.Ale jazda ,czemu nie.Bez szaleństw oczywiście.Silnik za to chodzi spokojnie ,a nie wyje.A do jazdy na niskich obrotach Tico sie nie nadaje bo ma za słaby silnik.Daleko byś nie zajechał.A kasy mi faktycznie jednak szkoda do dodatkowego płacenia państwu.

        Comment


        • #34
          W/g instrukcji obsługi "zalecane prędkości dla zmiany biegów" powinny wypadać przy ok 3 tys rpm. Jedyny wyjątek to włożenie 3 biegu - przy nieco ponad 2,5 tys rpm. W instrukcji podane są co prawda prędkości , a nie obroty. Kiedyś z ciekawości wypisałem sobie te prędkości i obserwowałem jakie są obroty.
          Dla leniwych podaję za instrukcją - każdy może sam sobie sprawdzić obroty
          z 1. na 2. 25 km/h
          z 2. na 3. 43 km/h
          z 3. na 4. 62 km/h
          z 4. na 5. 76 km/h
          z 5. na 6. 94 km/h
          Oczywiście nijak się to ma do ekonomizera bo ten zaleca zmiany przy jeszcze niższych obrotach.
          Każdy jeżdzi jak chce i lubi.
          Last edited by japs; 16-06-2010, 00:58.

          Comment


          • #35
            A ja np. przy zupełnej spokojnej miejskiej jeździe rozpedzam się tak (1,4 I-VTEC):
            1. Ruszam normalnie z 1 do np. 3tys obr
            2. Potem kolejno na 2 i 3 - zmiany też tak przy 3-3,5 tys obr
            3. Jak na 3 biegu przekrocze 50km/h, zmieniam od razu na 6 bieg i jadę spokojnie, wolno sie rozpedzając, jak trzeba i można.
            Silnik tak kulturalnie pracuje, nie szarpie, nie czka, że nie chce mi sie przechodzić całej sekwencji 6 biegów przy spokojnej jeździe.
            Spróbujcie, sporo oszczędzicie na kreceniu wajchą do biegów i sprzęgle. Oczywiście przy jakiejkolwiek ostrzejszej jeździe, wyprzedzaniu, wiadomo - redukcja na odpowiedni bieg i rura.
            Efekt ekonomiczny na pewno tez jest, bo gdy tak jeżdżę to średnie zużycie paliwa na komputerze spada, a normalnie to tą średnią nakręca moja zona, która głównie jeździ tą Hondą i jeszcze nie odkryła, że tak można. Dlatego miesza wajchą we wszystkie strony
            Aha, no i oczywiście lampki ekonomizera często radośnie świecą
            Last edited by TS3362; 17-06-2010, 23:39.

            Comment


            • #36
              3,5 to nie jest ekonomiczna jazda. hondy lubia jak je sie poodkreca a i lepiej pracuja. do czerwonego pola mozna sobie krecic do woli. na czerwonym poprostu obroty rozna i moc maleje drstycnie jak i rowniez istnieje prawdopodobienstwo szybkiego nagrzewania sie silnika bo uklad chlodzenia nie nadazy napewno. oczywiscie ze im szybsze obroty to szybciej sie wszystko zuzywa jednak przy za niskich obrotach zamulamy silniki. silnik jest po to aby pracowal a nie po to aby go chronic od pracy.

              Comment


              • #37
                Zamieszczone przez Chris Hybrid Zobacz posta
                3,5 to nie jest ekonomiczna jazda. hondy lubia jak je sie poodkreca a i lepiej pracuja. (...) oczywiscie ze im szybsze obroty to szybciej sie wszystko zuzywa jednak przy za niskich obrotach zamulamy silniki. silnik jest po to aby pracowal a nie po to aby go chronic od pracy.
                Chris Hybrid, jaka jest Twoja definicja ekonomicznej jazdy? Jak jeździmy na wyższych obrotach to więcej palimy i, jak sam przyznałeś, szybciej zużywamy silnik. Ja tu nie widzę żadnych korzyści ekonomicznych a jedynie radość kierującego, że mu autko warkocze i szybko jedzie. A jaka jest definicja techniczna zamulonego silnika? Co sie z nim dzieje? Ja jak potrzebuję to też depczę do oporu (wyprzedzanie). Nie gryzę paznokci, jak przekroczę np. 5tys obrotów, więc silnik ma okazję trochę popracować. Ale nie staram się czynić stylu jazdy na wysokich obrotach. To jest dobre na rajdy.
                Last edited by TS3362; 02-08-2010, 03:32.

                Comment


                • #38
                  Witam
                  Co tam- to i ja dołożę swoje 3 grosze
                  silniki benzynowe to nie diesel- wszyscy o tym wiemy, inna jest bowiem charakterystyka silnika. Generalnie jednak wspólne jest to, że jeżdzi się momentem obrotowym a nie końmi. Wysokoobrotowy w przypadku Hondy oznacza to, że po przekroczeniu określonej wielkości obrotów (tam gdzie jest najwyższy moment obrotowy) silniki benzynowe innych (generalnie) marek zdychają (znaczy- ciśniemy iiiiiiiii- niewiele już się dzieje, jeżeli chodzi o przyspieszanie) zaś w przypadku Hondy jest ona równie dynamiczna jak przy maksimum określonej instrukcyjnie. Jednakże jak zobaczymy przebieg momentu obrotowego u Hondy to zobaczymy, że od około 2500 obrotów dysponujemy 70% momentu dostępnego dla tego silnika. Drobna uwaga- przy jednostajnej jeżdzie- delikatnym przyspieszaniu można i w Hondzie jeżdzić na niskich obrotach (tam, gdzie palą się lampki ekonomizera) i z pewnością silnikowi to nie szkodzi. byłoby szkodliwe, gdyby ktoś się uparł i z niskich obrotów (i niskich wartości momentu obrotowego) cisnął na maksa pedał gazu (w starszych silnikach benzynowych słychać wtedy charakterystyczne łomotanie pod maską). Czyli tak- niskie obroty, mocne przyciskanie gazu, niskie wartości momentu obrotowego równa się- niewiele się dzieje jeżeli chodzi o przyspieszanie- silnik jest koszmarnie obciążony olbrzymie zużycie paliwa. Niskie obroty, niskie wartości momentu obrotowego spokojna jazda- równomierna ( w tym silniku kole 2000 obr) równa się cisza na pokładzie, niskie zużycie paliwa i brak zużycia silnika. Zobaczcie co się stanie, gdy przy 1800-2000 obr zaczniemy wjeżdzać pod górkę- zwiększa się obciążenie silnika (momentu nie staje w odróżnieniu od jazdy po płaskim) rośnie zużycie paliwa- mocno- wtedy redukcja biegu iiiiiiiii- obniża się zużycie paliwa- następuje bowiem zwiększenie momentu obrotowego i wystarcza go do naszych silników.

                  Czyli- przy niskich obrotach rzeczywiście silnik jest "zamulony"- bo brakuje mu momentu obrotowego- kiedy jednak nie wyprzedzam- nie jeżdzę dynamicznie tych niskich wartości nie odczuwam- jadę sobie- kiedy chcę wyprzedzić- nie z "marszu" silnik muszę "odmulić" (niech moc będzie z nami -) redukuję i mam wtedy wyższy moment na tej samej prędkości. Tak więc TS3362 Chris i Ty odwołujecie się do różnych sposobów jazdy. Jeżdżąc dynamicznie niskie obroty to zarżnięcie silnika, przy jeżdzie spokojnej niskie obroty (a to bardzo elastyczny silnik jest) silnikowi nie szkodzi i jest fajnie. Jeżdżę (po opisie) tak jak ty TS i cieszę się krótkimi czasami dojazdów z A do B, niskim spalaniem i podobnie- jak wyprzedzanie to bezpiecznie, znaczy dynamicznie w określonych warunkach drogowych. Jeżeli ktoś lubi dynamicznie jeżdzić na całym odcinku drogi musi trzymać Hanię wyżej, aby cieszyć się maksimum momentu w każdej sytuacji. Ogólnie- tak aby trzymać się tematu- jak się jeżdzi- jeżdzi się bardzo dobrze- ponieważ Honda ma- w porównaniu do kilku już samochodów, które miałem wcześniej bardzo szeroki zakres użytkowy obrotów- od spokojnej możliwości jazdy w granicach 2000-3000 obrotów do agresywnej od 4500 do czerwonego pola- czyli ma takie możliwości, jakich nie mają często inne benzynowce oraz diesle, gdzie rzeczywiście trzeba się powachlować biegami (patrz almera N15- maks moment na 2800 obrotów- użytecznie tak do 4000- a potem w sumie hałas i nic więcej) i (Primera P12 Diesel) Dla mnie silnik Hani to najlepsze z tych dwóch samochodów jak wyżej- takie dwa oblicza, dzięki którym i Hybrid i TS mogą się cieszyć jakże różną jazdą -

                  Pozdrawiam wszystkich
                  Last edited by minimi; 02-08-2010, 20:09.

                  Comment


                  • #39
                    Zamieszczone przez minimi Zobacz posta
                    Generalnie jednak wspólne jest to, że jeżdzi się momentem obrotowym a nie końmi.
                    Minimi, bardzo fajnie to podsumowałeś i rzeczywiście silniki i-Vtec nadaja sie do różnych stylów jazdy. Ale zdanie, które powyżej cytuję, wg mnie jest nieprawdziwe. Jest dokładnie odwrotnie - to moc decyduje o osiagach, przyśpieszeniu itd. Najlepszy dowód, że silniki benzynowe i dizle o tych samych mocach maja porównywalne osiagi, chociaż kompletnie inne charaterystyki momentów obrotowych - dizel ma potężny moment obtotowy ale niski zakres obrotów, benzyniak odwrotnie. Wyobraź sobie, że masz silnik o stałym momencie obrotowym w całym zakresie obrotów. Wjeżdzasz na górke na 6 biegu i... nie idzie. Zredukujesz bieg, dodasz obrotów i wytoczysz się. Dlaczego? Bo zwiększasz moc silnika poprzez podniesienie obrotów przy nie zmienionym momencie obrotowym.
                    To co napisałes, może byc prawdziwe jedynie w przypadku analizowania finalnego momentu obrotowego zadawanego na koła samochodu - ale to jest funkacja momentu obrotowego silnika (i ten jest podawany w parametrach technicznych) i przełozenia skrzyni biegów. Dlatego gigantyczny moment obrotowy na kołach masz na 1 i wstecznym biegu. Im wyższy bieg, tym moment spada, ale możesz szybciej jechać. Jak w rowerze z przerzutkami.

                    Comment


                    • #40
                      jezeli chodzi o szybkosc- rzeczywiscie im wiecej koni tym szybciej, ale jezeli chodzi o przyspieszanie to przyrost przyspieszania najwiekszy jest w zakresie optymalnego momentu obrotowego- zobacz zreszta- Honda ma zdaje sie maks moment na 4300 obrotow- plasko do mniej wiecej 5000 a masymalne konie na 6300. Jak wezmiesz np 3 bieg *żeby wyeliminowac zwiekszony opor powietrza to najbardziej dynamicznie przyspieszac bedzie wlasnie w zakresie 4100-5000 potem oczywiscie tez, ale juz gorzej- pomimo dostepnych wiekszej ilosci koni mechanicznych. Jak miałem almerke to ona miała max moment ustawiony nisko- na 2800 obrotów czyli pomimo, iż około 4000-5500 zwiekszała się ilosc dostępnych koni mechanicznych to przyspieszał cienko- zaś w okolicy 2800-3600 najlepiej (optymalny moment obrotowy. Szczęśliwie VTEC wypłąszcza moment obrotowy w maksymalnym przedziale obrotów i nie jest to tak odczuwalne jak w silnikach bez zmiennych faz. Dodatkow twierdzenie ( Im wyższy bieg, tym moment spada, ale możesz szybciej jechać. Jak w rowerze z przerzutkami- hm- na każdym biegu występuje zakres maksymalnego obrotu, gdyż ten nie jest uzależniony od Twojej prędkości, ale od obrotów silnika- patrz wykres. Zresztą- jeżdzi się rewelacyjnie w każdym zakresie

                      co do wykresów


                      oraz



                      i tam też cała megadyskusja o koniach i momentach

                      generalnie prawda matematyczna jest taka-moment obrotowy odpowiada za przyśpieszenia a konie za szybkość.


                      Szczęśliwie twórcy mojej pięknej Hani stworzyli świetny silnik z idealnym rozkładem krzywej momentu i co najważniejsze w samochodach benzynowych- rewelacyjną skrzynką biegów- co czyni jazdę tym samochodem przyjemną- zarówno dla starych lam jak ja jak i młodych, cisnących po czerwonym polu- dodatkowo jak w temacie, wczoraj wpadłem do alfy obejrzeć nową alfę Guliettę- jako samochód teoretycznie porównywalny. Jest jeszcze jedna sprawa, która ma wpływ na odpowiedż na pytanie "jak Wam się prowadzi"- to perfekcyjna ergonomia- szczególnie układu podłokietnik, skrzynka oraz skoki pedałów. W alfie ręka prawa wisi gdzieś tam (trzymając łokieć na podłokietniku nie ma możliwości dotknięcia palcem kuli lewarka skrzyni) oraz koszmarnie długie sprzęgło, tak długie, że czyni kłopotliwym właściwe ustawienie fotela- albo masz za blisko albo za daleko - tak, że nie można wycisnąć sprzęgłą do końca bez lekkiego zsunięcia się lewej strony z fotela. Civic w wersji 1.8 ma i porządny silnik i rewelacyjną ergonomię kierowcy, czego Alfie można tylko życzyć (o dziwo w MITO, które prowadziłem jest to jakoś lepiej.
                      Last edited by minimi; 03-08-2010, 14:03.

                      Comment


                      • #41
                        Zamieszczone przez minimi Zobacz posta
                        rewelacyjną skrzynką biegów- co czyni jazdę tym samochodem przyjemną- zarówno dla starych lam jak ja jak i młodych, cisnących po czerwonym polu- dodatkowo jak w temacie, .
                        Co takiego rewelacyjnego widzisz w tej skrzyni?Według mnie jest normalna.Fakt, dobrze pracuje.Ale to nie rewelacja.Na plus mozna dać to że ma szósty bieg.

                        Comment


                        • #42
                          Minimi, domyśliłem się, co chciałeś powiedzieć, ale w Twoim poście wczesniej mówiłeś o zupełnie innym efekcie i wynikajacymi z tego zjawiskami. Pod góre na nizszym biegu możemy wyjechać nie tylko dlatego, że przy wyzszych obrotach mamy wyższy moment obrotowy, ale przede wszystkim dlatego, że dzięki odpowiednim przełożeniom na skrzyni biegów wygenerujesz w silniku wyższą moc, która jest iloczynem momentu obrotowego i obrotów silnika. Poprzez przełozenie skrzyni biegów uzyskujesz większy moment obrotowy kół samochodu, który juz bezposrednio przekłada sie na siłę, która go "pcha" do przodu. I własnie dlatego nie zgadam sie, że "jeździmy momentem obrotowym (silnika), a nie końmi". Jeździmy przede wszystkim "końmi", które zależą od momentu obrotowego i obrotów silnika.

                          Jak mówimy o przyśpieszeniach i dynamice jazdy to jak najbardziej rozkłady momentu obrotowego i mocy w funkcji obrotów silnika maja znaczenie. Ale tez nie same w sobie. Żeby dało się skutecznie przyśpieszać, musi byc jeszcze odpowienio zestopniowana skrzynia biegów - własnie pod kątem charakterystyk momentu obrotowego i mocy. Te dyskusje na forum też wczesniej czytałem, ale to dotyczy własnie tego kontekstu. Część tam debatujacych i tak nie rozumie, o co chodzi. Wprost z zasad fizyki wynika, że samochód przyśpiesza nie dzięki wzrastającemu momentowi obrotowemu tylko energii silnika (czyli mocy). Rozkład momentu obrotowego w funkcji obrotów można tylko wykorzystać do optymalizacji tego przyśpieszania.
                          Last edited by TS3362; 03-08-2010, 17:17.

                          Comment


                          • #43
                            Ok TS 3362- masz oczywiście rację, że przyspieszanie nie zależy tylko od momentu obrotowego, ale też wielu innych czynników, w tym jego optymalizacji, kombinacji koni i momentu, skrzynki etc. Zresztą ta dyskusja jest jak rzeka i pewnie wiele możnaby ją ciągnąć, ale w jakimś ogólnotechnicznym temacie- (bo nas Admin stąd wykasuje -)- Co do skrzynki - w mojej karierze miałem cc700, punto, bravo I gen. almerę i ostatnio primerę p12 w dieslu. Tą skrzynkę jak też układ linii (podłokietnik skrzynka- czyli ergonomia dla mojej rączki i wielkości- hm wielki nie wyrosłem (172 wzrostu) oceniam po prostu w kontekście do tej pory posiadanych samochodów (też skok lewarka i zestopniowanie). Być może do tej pory brakowało mi porównania jeszcze lepszych samochodów- w każdym razie jest lepsza (dla mnie- taka subiektywna ocena) niż w Gulietcie, którą miałęm przyjemność ostatnio jechać i nic mi w niej nie wadzi- a powiem więcej- bardzo mi się podoba. Stąd moja ocena.

                            Comment


                            • #44
                              Co do skrzyni to tez potwierdzam. Najlepsza skrzynia ręczna z używanych przeze mnie w innych różnych samochodach. I silnik bardzo płynnie chodzi w niskim zakresie obrotów, co też bardzo doceniam. Dlatego przyjemnie się prowadzi też przy spokojnej jeździe - jeśli mamy wrócić do tematu
                              Last edited by TS3362; 06-08-2010, 10:18.

                              Comment

                              Working...
                              X