Witajcie,
ponieważ powoli zaczyna przybywać zima do naszego kraju i zaczęły się rozwijać tematy o akumulatorach, niepalących samochodach na zimnie itd to i ja mam problem związany z zimą a dokładniej wilgocią...
Od razu mówię, że posiadam sedan VII. Dawno dawno temu (wakacje) walczyłem z przeciekającą lampą w bagażniku, ponieważ obiło mi się bajorko w miejscu gdzie znajduje się koło zapasowe i w korytku po lewej stronie za boczkiem tapicerki.
Problem został zażegnany i wszystko było cacy póki ostatnio nie pojechałem na myjnie automatyczną. Prawdopodobnie podczas suszenia lampa się poluzowała.
Lampa albo jakiś inny otwór którego jeszcze nie jestem świadom.
Fakt faktem ostatnio było sporo opadów deszczu a ostatnio trochę śniegu. Samochód raczej na dojazdy do pracy to nie mam okazji zaglądać codziennie do bagażnika a tym bardziej pod koło zapasowe i wyciągać wszystkie styropianowe schowki pod deską.
Ostatnio zauważyłem lekki osad grzybka na boczku w bagażniku więc z ciekawości wyjąłem wszystko ze środka bagażnika a tam..... JEZIORO WODY ;/ + grzyb od spodniej strony deski przykrywającej bagażnik.
Wody było tyle, że koło zapasowe było w prawie 1/4 w wodzie...
Wybierałem ją miseczką a ludzie patrzyli jak na idiotę bo wyglądałem jakbym wybierał tą wodę z tonącej łódki
W przeciekiem jakoś sobie poradzę, ale jeśli możecie to podpowiedzcie co można poradzić na pleśń ? Tą powierzchowną i widoczną gołym okiem usunę jakimś środkiem ale
co z pleśnią której nie widać... nie chcę wyjmować foteli, tapicerki z całego samochodu. Chyba, że to jedyne wyjście ;/
Sam pochłaniacz wilgoci raczej niewiele da..
Będę wdzięczny za podpowiedzi,
Pozdrawiam
ponieważ powoli zaczyna przybywać zima do naszego kraju i zaczęły się rozwijać tematy o akumulatorach, niepalących samochodach na zimnie itd to i ja mam problem związany z zimą a dokładniej wilgocią...
Od razu mówię, że posiadam sedan VII. Dawno dawno temu (wakacje) walczyłem z przeciekającą lampą w bagażniku, ponieważ obiło mi się bajorko w miejscu gdzie znajduje się koło zapasowe i w korytku po lewej stronie za boczkiem tapicerki.
Problem został zażegnany i wszystko było cacy póki ostatnio nie pojechałem na myjnie automatyczną. Prawdopodobnie podczas suszenia lampa się poluzowała.
Lampa albo jakiś inny otwór którego jeszcze nie jestem świadom.
Fakt faktem ostatnio było sporo opadów deszczu a ostatnio trochę śniegu. Samochód raczej na dojazdy do pracy to nie mam okazji zaglądać codziennie do bagażnika a tym bardziej pod koło zapasowe i wyciągać wszystkie styropianowe schowki pod deską.
Ostatnio zauważyłem lekki osad grzybka na boczku w bagażniku więc z ciekawości wyjąłem wszystko ze środka bagażnika a tam..... JEZIORO WODY ;/ + grzyb od spodniej strony deski przykrywającej bagażnik.
Wody było tyle, że koło zapasowe było w prawie 1/4 w wodzie...
Wybierałem ją miseczką a ludzie patrzyli jak na idiotę bo wyglądałem jakbym wybierał tą wodę z tonącej łódki

W przeciekiem jakoś sobie poradzę, ale jeśli możecie to podpowiedzcie co można poradzić na pleśń ? Tą powierzchowną i widoczną gołym okiem usunę jakimś środkiem ale
co z pleśnią której nie widać... nie chcę wyjmować foteli, tapicerki z całego samochodu. Chyba, że to jedyne wyjście ;/
Sam pochłaniacz wilgoci raczej niewiele da..
Będę wdzięczny za podpowiedzi,
Pozdrawiam
Comment