Na początku chciałbym wszystkich serdecznie powitać.
Od niedawna jestem właścicielem Civica z 2002 roku napędzanego silnikiem o pojemności 1,4.
Jak na razie autko sprawuje się doskonale, a ja cały czas staram się poznawać moją Hanię
Mam jednak pewien problem natury kosmetyczno-estetycznej
W kilku miejscach mój Civic ma "poplamiony" kokpit.
Są to takie czarne niewielkie plamki o nieregularnych kształtach.
Drapiąc paznokciem zostaje czarny ślad na szponie
Próby zmycia środkiem do czyszczenia plastików nie dają efektów.
Próbowałem punktowo potraktować te plamy spirytusem ale spowodowało to jedynie roztarcie/rozmazanie plamy na większej przestrzeni...
Plastik kokpitu nie jest czarny i w związku z tym w słoneczny dzień te plamiska paskudnie się odznaczają powodując moje wnerwienie
Czym by tu można potraktować plamy niewiadomego pochodzenia, żeby się ich pozbyc a jednocześnie nie odbarwić plastiku?
Nachodzi mnie również myśl czy te "plamy" nie są przypadkiem efektem otarcia plastiku. W największym skupieniu występują bowiem w okolicach gdzie lewa noga pasażera może opierać się o kokpit, jak również jest kilka takich miejsc na klapce schowka...
W jednym miejscu podczas próby zmycia roztarłem taką plamę do wiekszych rozmiarów i trochę mnie to poirytowało.
Będę niezwykle wdzięczny za wszelkie sugestie. Być może ktoś z Was spotkał się już z czymś takim u siebie?
P.S. Z tego co się zorientowałem, to Forum jest niezwykle ciekawe i już znalazłem kilka pomocnych tematów.
Pozdrawiam serdecznie
Od niedawna jestem właścicielem Civica z 2002 roku napędzanego silnikiem o pojemności 1,4.
Jak na razie autko sprawuje się doskonale, a ja cały czas staram się poznawać moją Hanię

Mam jednak pewien problem natury kosmetyczno-estetycznej

W kilku miejscach mój Civic ma "poplamiony" kokpit.
Są to takie czarne niewielkie plamki o nieregularnych kształtach.
Drapiąc paznokciem zostaje czarny ślad na szponie
Próby zmycia środkiem do czyszczenia plastików nie dają efektów.
Próbowałem punktowo potraktować te plamy spirytusem ale spowodowało to jedynie roztarcie/rozmazanie plamy na większej przestrzeni...
Plastik kokpitu nie jest czarny i w związku z tym w słoneczny dzień te plamiska paskudnie się odznaczają powodując moje wnerwienie

Czym by tu można potraktować plamy niewiadomego pochodzenia, żeby się ich pozbyc a jednocześnie nie odbarwić plastiku?
Nachodzi mnie również myśl czy te "plamy" nie są przypadkiem efektem otarcia plastiku. W największym skupieniu występują bowiem w okolicach gdzie lewa noga pasażera może opierać się o kokpit, jak również jest kilka takich miejsc na klapce schowka...
W jednym miejscu podczas próby zmycia roztarłem taką plamę do wiekszych rozmiarów i trochę mnie to poirytowało.
Będę niezwykle wdzięczny za wszelkie sugestie. Być może ktoś z Was spotkał się już z czymś takim u siebie?
P.S. Z tego co się zorientowałem, to Forum jest niezwykle ciekawe i już znalazłem kilka pomocnych tematów.
Pozdrawiam serdecznie

Comment