Zabezpieczenie podłogi

[magicrod]

Witam, słyszałem od znajomego, że robił on kiedyś "mikstury" typu środek antykorozyjny czy coś takiego plus przepracowany olej silnikowy/przekładniowy, mieszało się to i smarowało całe podwozie, zapewniał, że ruda nie chrupnie przez sto lat , oczywiście w żartach no ale mówi, że dycha spokojnie. Słyszeliście może o czymś takim? Mam progi do roboty więc odrazu myślę nad zabezpieczeniem

[przemo02]

Ja robię tak. Dzień 1. Usuwam plastiki. Myje całe podwozie pod ciśnieniem razem z nadkolami. Dzień 2. wbijam pod auto i za pomocą sprężonego powietrza usuwam resztki brudu. Jak jest łatwa możliwość to też inne elementy auta pod spodem jakie są demontuje. Biorę druciaka na szlifierkę pneumatyczną/wiertarkę i usuwam do gołego metalu rdze. Jak jest mało to się jeszcze w jeden dzień wyrobisz, jak rudej dużo to zajmuje to trochę więcej. Kolejnie odtłuszczam wszystko co będę konserwował. Maluje farbą antykorozyjną, jak mam możliwość to jeszcze jakimś środkiem chemicznym na korozje. Dzień 3 lub 4. Auto zalepiam żeby nie obrudzić i całe podwozie robie Bitexem za pomocą pistoletu do mas gęstych. Nadkola tak samo. W progi do środka daje stary olej a na zewnątrz baranka. Baranka najlepiej na specjalny pistolet bo najwygodniej i moim zdaniem lepszy jest baranek z tego niż te w spray'u Jak gdzieś chce to jeszcze jakimś szarym smarem bitumicznym czy jaki to on jest od firmy app (nie pamiętam nazwy). A na koniec dnia trzeba umyć narzędzia (najgorsza robota). Dzień 5 usuwam swoje zabezpieczenia i zostawiam jeszcze żeby lepiej wszystko wyschło. Dzień 7. Auto wyjeżdża z garażu. Najlepsze są reakcje ludzi na przeglądzie i ich gadki że dawno nie widzieli nie zgnitej ładnej czarnej Hani/innego auta pod spodem

[magicrod]

Heh, no 7 dni nie mam, auta potrzebuję codziennie, ale nie powiem, konkretna robota jeżeli robiona rzetelnie ;-), zastanawiam się nad tym olejem, w chuuk przepracowanym, podobno on tak "wsiąka" "wnika" w podłogę, że ni hu hu nic nie zje, czekam na dalsze wypowiedzi

[przemo02]

Sam robię więc wiem co robię i jak robię. 7 dni to okres kiedy jest dużo do roboty a jak jest mało rudej i wszystko idzie leciutko to 3 dni i po płaczu. Olej nie wniknie w metal lub oryginalną konserwacje tylko zachlapie na czarno auto i spłynie w dół a potem będzie kapał na ziemie. Jak go zmieszasz z masą bitumiczną to masz i tak wymieszane pyrki z sosem a nie konserwacje porządną. W jeden dzień to ty nic porządnie nie zrobisz bo przecież nie będziesz do piasku dawał oleju bo nic nie pozostanie jak się piasek oderwie. W ostatnim tygodniu robiłem sąsiadowi konserwacje więc wiem jak wygląda robota z olejem, bo dałem go za dużo w środek progów i 2 dni czekałem aż wypłynie z środka, ale jest przynajmniej dobrze zaimpregnowane . I nie wyobrażam sobie aby dawać olej na podłogę. Jak chcesz szybko to w sobotni dzień od rana (7 rano) albo wieczorem w piątek umyj porządnie auto pod spodem. Jak masz możliwość to dmuchaj sprężonym powietrzem na podłoge aby tobie szybciej odparowała i wyleciała woda. zacznij sobie usuwać rdze i może wyrobisz się do 23 lub nawet 13 jak nie ma dużo rdzy. odtłuść sobie auto i pomaluj miejsca gdzie była ruda szmata minią. Jak wyschnie (szybko schnie) to zacznij sobie konserwować auto. Można kupić takie w sprayu puszki z konserwacją i barankiem więc nie ma problemu 20 zł sztuka (ok 5-6 na spód auta i nadkola i 1-2 baranka). Załóż sobie gumowe rękawiczki żeby mieć czyste ręce jak będzie potrzeba coś zrobić. Idzie tym szybko i bez problemu więc 3 lub 4 godziny i masz zrobione. Ewentualnie kup sobie kilka pędzly z sztucznym włosiem i powtórz początkowe czynności a zamiast konserwacji natryskowej razem z koleszkami nakładajcie bitex lub coś podobnego pędzlem, ale trwa to strasznie długo i w wszystkie otwory nie dojdziecie. Warto mieć maskę bo zapach nie jest miły i przyjemny i rób jak możesz na podnośniku albo w kanale. A i nie dawaj tego na elementy zawieszenia i wydech!!!!