Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Po przekręceniu kluczyka w stacyjce rozrusznik nie kręci.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Po przekręceniu kluczyka w stacyjce rozrusznik nie kręci.

    Witam
    No i stało się.Bez jakich kolwiek oznak,dzisiaj rano po pracy auto nie odpaliło.
    Wcześniej miałem problemy z akumulatorem,ma już swoje lata i wymaga wymiany.
    Objawy,po przekręceniu kluczyka w stacyjce rozrusznik milczy.
    Wszystkie kontrolki się zapalają,słychać też pompę paliwa.
    Auto odpaliłem na pych,potem jeszcze raz udało się odpalić,ale na tym koniec.
    Chyba rozrusznik padł?
    Co o tym sądzicie?

  • #2
    Zamieszczone przez marhyl Zobacz posta
    Chyba rozrusznik padł?
    Co o tym sądzicie?
    Twój opis wskazuje na to, że szczotki dokonały żywota. Cena do 20 złotych.

    Comment


    • #3
      Na rozruszniku masz dwa przewody,bat prądowy i cienki idący w wiązkę.
      Wsadź luz stacyjka na off i kawałkiem przewodu zewrzyj je na moment-tylko się nie wystrasz,bo powinien zakręcić.
      To co zrobisz potem zależy od rezultatu próby.

      Comment


      • #4
        Sprawdź przekaźnik jest pod konsolą środkową przy popielniczce być może on szwankuje.

        Comment


        • #5
          Zamieszczone przez m26 Zobacz posta
          Na rozruszniku masz dwa przewody,bat prądowy i cienki idący w wiązkę.
          Wsadź luz stacyjka na off i kawałkiem przewodu zewrzyj je na moment-tylko się nie wystrasz,bo powinien zakręcić.
          To co zrobisz potem zależy od rezultatu próby.
          Tak zrobiłem i słychać tylko jakby dostawał zasilanie i coś go blokowało.
          Tak samo jak podpinam do cienkiego przewodu i plusa na akumulatorze.
          Już dostawałem nerwa i przypomniała mi się przeczytana gdzieś w necie rada,
          żeby puknąć w rozrusznik kilka razy,może bendix się przywiesił.
          Klucz szwed w rękę i ciach,siadam za kółko i eureka......rozrusznik ruszył.
          Niestety ale te wszystkie próby rozładowały akumulator .....miał 12.3-12,4 V,
          Ale i tak jest do wymiany,bo ma chyba 6 latek.
          Nie dawał typowych objawów przy rozruchu-przygasanie kontrolek i szczelanie
          po zamku centralnym.
          Po podłączeniu do prostownika wskazał ok 50%.......Max ładuje się do 75-80% skali.

          Comment


          • #6
            Upalone szczotki. Jedna rada na następny raz: absolutnie nie pukamy w rozrusznik z magnesami stałymi,bo zniszczysz go nieodwracalnie.

            Comment


            • #7
              A czy powodem jak wyżej opisałem może być już wyjechany akumulator?
              Po wymianie na nowy kręci spoko.

              Comment


              • #8
                Jak pukasz to potrząsasz zawieszonymi szczotkami,pomagasz w ten sposób sprężynkom dociskającym jeszcze trochę rozciągnąć splotkę zasilającą. To nie wystarczy na długo,chyba że odpalenie po pukaniu to jedyniezbieg okoliczności.

                Comment


                • #9
                  Miałam podobnie u siebie. Okazały się szczotki do wymiany. Wcześniej męczyłam się z tym około tygodnia i za każdym wyjazdem do miasta i odpalaniem silnika musiałam podnosić maskę i stukać by ruszyły.

                  Comment


                  • #10
                    Zamieszczone przez something19 Zobacz posta
                    Miałam podobnie u siebie. Okazały się szczotki do wymiany. Wcześniej męczyłam się z tym około tygodnia i za każdym wyjazdem do miasta i odpalaniem silnika musiałam podnosić maskę i stukać by ruszyły.
                    Ile zabuliłeś za wymianę.

                    Comment


                    • #11
                      Zamieszczone przez marhyl Zobacz posta
                      Ile zabuliłeś
                      Zamieszczone przez something19 Zobacz posta
                      musiałam podnosić maskę
                      To łona,kobitka

                      Comment


                      • #12
                        No i problemu ciąg dalszy.
                        Po wymianie akumulatora na nowy,był spokój 3 tygodnie.
                        Wczoraj zrobiłem ok 30 km i na koniec chciałem przeparkować auto.
                        I już nie odpaliłem.Rozrusznik cisza,dzisiaj wyjąłem akumulator
                        ,miał po nocy 12,35 V.Nowy.
                        Podładowałm przez 2 godziny i odpalił.
                        Zmierzyłem ładowanie z alternatora 14,45 ale chwilowo spadało i rosło do 14,45.
                        Chyba bez mechanika się nie obejdzie.
                        Niech zajrzy w rozrusznik.

                        Comment


                        • #13
                          Zamieszczone przez marhyl Zobacz posta
                          No i problemu ciąg dalszy.
                          Po wymianie akumulatora na nowy,był spokój 3 tygodnie.
                          Wczoraj zrobiłem ok 30 km i na koniec chciałem przeparkować auto.
                          I już nie odpaliłem.Rozrusznik cisza,dzisiaj wyjąłem akumulator
                          ,miał po nocy 12,35 V.Nowy.
                          Podładowałm przez 2 godziny i odpalił.
                          Zmierzyłem ładowanie z alternatora 14,45 ale chwilowo spadało i rosło do 14,45.
                          Chyba bez mechanika się nie obejdzie.
                          Niech zajrzy w rozrusznik.
                          Jest dorażny sposób,nie odpala stuk dwa razy w rozrusznik i pali.
                          Dzisiaj oddane do mechanika.

                          Comment

                          Working...
                          X