Witajcie,
mam civica z 1994 o pojemności 1,3. To co się u mnie dzieje jest dla mnie dosyć kuriozalne ale.. opiszę pokrótce:
Samochód kupiłem niedawno, w celu sprawdzenia spalania zatankowałem samochód do pełna (45litrów), przejechałem 100 km i dotankowałem- weszło 7 litrów, co mnie satysfakcjonowało..
Na pełnym baku przy spalaniu 8 litrów (łatwiejsze w obliczeniach) powinienem przejechać 500km i jeszcze powinno zostać 5 litrów. Przejechałem 400km i coś mnie natchnęło, żeby zatankować, weszło 43 litry...O.o Czyli luźno licząc gdzieś mi uciekło 11 litrów..
Zatankowałem znów do pełna, przejechałem 100 km i znów dotankowałem, tym razem weszło 8 litrów, nadal dobrze.. Przejechałem 200 km i kolejny raz dotankowałem do pełna, weszło... 25 litrów..O.o
Podsumowując, samochód był dwukrotnie sprawdzany i pierwsze 100 km przejeżdżał na 7-8 litrach. Po tej magicznej setce spalanie skacze do góry do aż 17 litrów/100km...
Nie ma różnic przed i po przejechaniu 100 km. Moc ta sama, samochód reaguje identycznie, pali dobrze, nie krztusi się, ogółem żadnych zmian... Poza faktem, że podziałka paliwa nagle zaczyna spadać geometrycznie w dół..
Jadę do mechanika na dniach ale może macie jakieś własne doświadczenia z podobnym problemem? Wątpię, żeby to była sonda lambda, bo wtedy spalanie byłoby duże cały czas.
Widziałem kilka problemów z wysokim spalaniem w hondach ale w tamtych przypadkach wysokie oznaczało 11-12 litrów, a nie 17l no i było spowodowane, z tego co wyczytałem, złą regulacją po zwiększeniu mocy.
Pomożecie?
mam civica z 1994 o pojemności 1,3. To co się u mnie dzieje jest dla mnie dosyć kuriozalne ale.. opiszę pokrótce:
Samochód kupiłem niedawno, w celu sprawdzenia spalania zatankowałem samochód do pełna (45litrów), przejechałem 100 km i dotankowałem- weszło 7 litrów, co mnie satysfakcjonowało..

Zatankowałem znów do pełna, przejechałem 100 km i znów dotankowałem, tym razem weszło 8 litrów, nadal dobrze.. Przejechałem 200 km i kolejny raz dotankowałem do pełna, weszło... 25 litrów..O.o
Podsumowując, samochód był dwukrotnie sprawdzany i pierwsze 100 km przejeżdżał na 7-8 litrach. Po tej magicznej setce spalanie skacze do góry do aż 17 litrów/100km...
Nie ma różnic przed i po przejechaniu 100 km. Moc ta sama, samochód reaguje identycznie, pali dobrze, nie krztusi się, ogółem żadnych zmian... Poza faktem, że podziałka paliwa nagle zaczyna spadać geometrycznie w dół..
Jadę do mechanika na dniach ale może macie jakieś własne doświadczenia z podobnym problemem? Wątpię, żeby to była sonda lambda, bo wtedy spalanie byłoby duże cały czas.
Widziałem kilka problemów z wysokim spalaniem w hondach ale w tamtych przypadkach wysokie oznaczało 11-12 litrów, a nie 17l no i było spowodowane, z tego co wyczytałem, złą regulacją po zwiększeniu mocy.
Pomożecie?

Comment