Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Noga na sprzęgle, czy to bardzo źle?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Noga na sprzęgle, czy to bardzo źle?

    Witajcie.

    Jak już wspominałem to tu, to tam, że nie znam się "na samochodach", to mam pytanie odnośnie (chyba) złego nawyku.

    Chodzi o ciągłe trzymanie nogi na sprzęgle podczas jazdy. Cały czas staram się tego nawyku pozbyć, ale jeszcze często tak robię. Nie jest to całkiem wciśnięte sprzęgło, oczywiście, ale zawsze w jakiś sposób noga wisi na nim i czasem jest lekko, czasem bardzo lekko wciśnięte.

    Czy to bardzo szkodzi dla samochodu, czy po prostu nie ma to wielkiego znaczenia?
    Moje cudo: http://www.civicforum.pl/showthread....wonym-kosmitą

  • #2
    Grozi to tym, że po prostu sprzęgło zużyje się szybciej.. chodź niepowiedziane, zależy jak noga naciska na ten pedał, ale lepiej pozbyć się tego nawyku
    Moja łódka Civic..
    Mój "klekocik" Ceed..
    New... "Japończyk" e:Hev 2.0
    Coś na temat olejów..

    Comment


    • #3
      Tak, jak kolega powyżej napisał, to na pewno nie pomaga. To samo z ciągłym trzymaniem ręki na gałce zmiany biegów. Oczywiście nie sprawi to, że skrzynia/sprzęgło padną, ale lepiej tego unikać.
      CTR

      Comment


      • #4
        trudny nawyk, ale jeszcze gorszy jest ten który przy każdym zatrzymaniu wciskane jest sprzęgło i zapinana 1-ka i tak stoimy.
        Kierownik Działu Diesla

        Comment


        • #5
          Zamieszczone przez introne Zobacz posta
          Witajcie.

          Jak już wspominałem to tu, to tam, że nie znam się "na samochodach", to mam pytanie odnośnie (chyba) złego nawyku.

          Chodzi o ciągłe trzymanie nogi na sprzęgle podczas jazdy. Cały czas staram się tego nawyku pozbyć, ale jeszcze często tak robię. Nie jest to całkiem wciśnięte sprzęgło, oczywiście, ale zawsze w jakiś sposób noga wisi na nim i czasem jest lekko, czasem bardzo lekko wciśnięte.

          Czy to bardzo szkodzi dla samochodu, czy po prostu nie ma to wielkiego znaczenia?
          Wszystko już wyżej chłopaki opisali. Domyślam się, że ten nawyk wynika z częstego poruszania się po mieście gdzie trzeba dosyć często zmieniać biegi w górę i w dół. Nie przejmuj się - sporo osób ma podobny nawyk. Faktycznie wszystko zależy od tego jak bardzo noga naciska na sprzęgło. Jeśli opierasz ją po prostu delikatnie o pedał żeby czuć go pod stopą - czyli odchylenie pedału rzędu niecałego centymetra - to niczemu to nie grozi. Sprzęgła nie biorą aż tak wysoko. Jeśli zaś opierasz bezwładnie ciężar stopy na pedale - co skutkuje odchyleniem rzędu 2-3 cm lub więcej - może to faktycznie skutkować szybszym zużyciem sprzęgła. Domyślam się jednak, że nie dociskasz sprzęgła aż tak bardzo żeby słyszeć wycie zamiast przyspieszać gdy naciskasz pedał gazu
          Dużo bardziej destrukcyjny nawyk to ten poruszony wyżej czyli trzymanie bezwładnie dłoni na lewarku zmiany biegów. Przekładnie są bardzo delikatne i tego typu nietypowy nacisk może spowodować do wyrobienia synchronizatorów. Wystarczy, że przejedziesz się jakimkolwiek autem ze skrzynią manualną, pozmieniasz parę razy poszczególne biegi i od razu wiesz jaki styl jazdy preferuje właściciel bądź poprzedni kierowca
          LIVE WELL • LOVE MUCH • LAUGH OFTEN
          sigpic

          Moja była Hanula... niestety ;(

          Comment


          • #6
            Nawet trzymanie nogi nad pedałem sprzęgła nie jest dobrym pomysłem. Nie bez powodu w samochodzie są 4 miejsca na stopy: gaz, hamulec, sprzęgło i podstopnica. Ponieważ nogi mamy dwie, to zawsze należy się zdecydować gdzie je położyć. Jak zmieniamy bieg to na sprzęgle, a jak bieg włożony, to na podstopnicy. Pomijam kwestię jazdy wyczynowej, gdzie naciskamy jednocześnie gaz i hamulec

            Oczywiście możesz jeździć jak dotychczas. Ryzykujesz wcześniejsze zużycie tarczy sprzęgła. Nawet delikatne muśnięcie pedału zmniejsza docisk i zwiększa ryzyko uślizgu, czyli ścierania się tarczy. Moja piękniejsza połowa też ma takie urocze nawyki... Po 30kkm potrafi zużyć tarczę sprzęgła.

            Comment


            • #7
              przy każdym zatrzymaniu wciskane jest sprzęgło i zapinana 1-ka i tak stoimy
              O tego na szczęście nie mam nawyku, zawsze daję luz i noga z boku, chociaż też nie mam w nawyku trzymania nogi na hamulcu (a jeśli górka to podciągam ręczny).
              Moje cudo: http://www.civicforum.pl/showthread....wonym-kosmitą

              Comment


              • #8
                Zamieszczone przez Cojakco Zobacz posta
                Ponieważ nogi mamy dwie
                to wychodzi że o jedną za dużo bo nie wiadomo co z nią zrobić .
                Na normalnym kursie jazdy instruktor karci za takie trzymanie nogi. Ja moich bliskich bez pardonu ścigam, a jak przyuważę że moim autem ktoś tak zrobi, to już ma zakaz jazdy.
                Co do samego nawyku, po co ta noga nad pedałem? co to ma zdziałać? gdybym miał podać argumenty np. trzymam nogę na pedale sprzęgła bo:
                - lubię jak drętwieje mi stopa,
                - lubię poćwiczyć mięśnie uda podczas jazdy, darmowa siłownia,
                - chcę wiedzieć że pedał nie opada,
                - w zasadzie to nie wiem po co to robię ale ona sama tam włazi,
                - obawy o zdążenie z wciśnięciem sprzęgła podczas manewrów,
                a propos, może to się bierze z kolejnego nawyku jakim jest nawyk hamowania tylko układem hamulcowym ???

                Opiszę sytuację,
                jedziemy 100km/h widzimy że jesteśmy zmuszeni do hamowania, i teraz która opcja jest wam bliższa?

                1. noga lewa na podstopnicy nie odrywamy jej, prawa noga na hmulec, hamujemy (prawą) dochamowaliśmy do 20km/h, odrywamy lewą z podstopnicy wciskamy sprzęgło, wysprzęglamy na luz - stoimy
                czy,
                2. lewa noga od razu wciska sprzęgło i jest wciśnięta do zatrzymania, prawa noga hamuje do zatrzymania. Zatrzymaliśmy się i dopiero drążek na luz.
                Kierownik Działu Diesla

                Comment


                • #9
                  Opcja jeden.
                  Zaś z tym stopem, sprzęgłem i wbiciem jedynki to mój zwyczaj. Moim zdaniem lepiej tak niż przy zmianie świateł stojąc jako pierwszy szukać biegu
                  www.4kolkaszczescia.pl

                  Comment


                  • #10
                    Zamieszczone przez rambo7 Zobacz posta
                    1. noga lewa na podstopnicy nie odrywamy jej, prawa noga na hmulec, hamujemy (prawą) dochamowaliśmy do 20km/h, odrywamy lewą z podstopnicy wciskamy sprzęgło, wysprzęglamy na luz - stoimy
                    Zdecydowanie ta, choć na egzaminie przy teście hamowania awaryjnego ponoć trzeba rownocześnie wcisnąć oba

                    Inna sprawa to technika zjeżdżania z góry. Jak irytująca jest jazda za kimś, kto cały czas lub z przerwami hamuje, zamiast wbić niższy bieg i nie dotykać hamulca. Niby logiczne, bo tarcze się nie zużywają, płyn hamulcowy sie nie grzeje i jazda jest płynna, a jednak rzadko spotykane w górach.

                    Comment


                    • #11
                      Nie zużyje się ani tarcza ani skrzynia. Zużyje się za to łożysko oprowe,bo nigdy nie odpoczywa a swoją żywotność ma tak jak wszystko.
                      Padnie też docisk,bo końce blach słoneczka podczas ruchu zmieniają średnicę na tórej się układają ,jest więc tarcie promieniowe zawsze jak ruszasz pedałem.

                      Edit będzie takie,potem poodłamuje się 70_1227389661.jpg
                      Widać wyraźnie dwa podtarte ślady.Ten wyżej,to praca łożyska w spoczynku,
                      Ten głębszy, powstał przy naciśniętym pedale
                      Biorąc pod uwagę jak mało czasowo pracuje sprzęgło w takim nacisku,można sobie oszacować ile wytrzyma naciśnięte non stop
                      Co do ręki na biegach,to akurat nie do końca.
                      Synchronizatory się nie ruszają zam nie ruszy "przesuwka",ta z kolei zależna jest od wodzików które stoją bo są na prowadnicach,które z kolei mają zatrzaski i żeby się przemieściły choć o mikron trzeba siły.
                      Przy jeździe po np. bruku,trzymanie ręki na bajladze jest nawet w pewnym sensie dobre.
                      Wynika to z tego że mechanizm zawsze ma luzy a każdy luz podczas drżenia działa jak udar który jeszcze rozbija niedopasowane elementy,a ręka te drgania gasi.
                      W nowszych autach tego nie czuć, bo wszystko jest na gumkach żeby kierowca nie czuł "mrówek",ale nawet w takim aucie luzy robią się głównie przez drżenie a nie wkładanie biegów,to powód stosowania tylu różnych elementów amortyzujących wibracje ze skrzyni.
                      Last edited by m26; 22-11-2016, 11:44.

                      Comment


                      • #12
                        Zamieszczone przez rambo7 Zobacz posta
                        Opiszę sytuację,
                        jedziemy 100km/h widzimy że jesteśmy zmuszeni do hamowania, i teraz która opcja jest wam bliższa?

                        1. noga lewa na podstopnicy nie odrywamy jej, prawa noga na hmulec, hamujemy (prawą) dochamowaliśmy do 20km/h, odrywamy lewą z podstopnicy wciskamy sprzęgło, wysprzęglamy na luz - stoimy
                        czy,
                        2. lewa noga od razu wciska sprzęgło i jest wciśnięta do zatrzymania, prawa noga hamuje do zatrzymania. Zatrzymaliśmy się i dopiero drążek na luz.
                        Rambo, ja muszę przyznać, że robię jeszcze inaczej

                        3. prawa noga z gazu, jak obroty spadną do ok. 2500-3000, sprzęgło, redukcja biegu, lewa noga wraca na podstopnicę i podobnie z kolejnymi biegami. Wszystko zależy od odległości do zatrzymania. Jeśli widać, że kolejna redukcja nie uda się bo zabraknie miejsca to wspomagamy się hamulcem. Sprzęgło dociskamy dopiero na sam koniec aby wrzucić na luz. Nogi z pedałów i stoimy. Ewentualnie jeśli po zatrzymaniu samochód się porusza do przodu lub tyłu to wciskamy hamulec. Oczywiście to co opisuję to optymalne rozwiązanie. Wszystko zależy od tego jak kto lubi jeździć i jak wysoko kręci auto. Są tacy którzy nie wyobrażają sobie innej jazdy jak wciskanie hamulca 10 metrów przed zatrzymaniem - bez względu na prędkość. Ja jeśli mogę staram się stosować powyższą metodę. Plusy? Dłuższe życie sprzęgła, dłuższe życie klocków, mniejsze zużycie paliwa, większa kontrola nad hamowaniem i zwiększona możliwość na reakcję na nagłą nietypową sytuację.
                        LIVE WELL • LOVE MUCH • LAUGH OFTEN
                        sigpic

                        Moja była Hanula... niestety ;(

                        Comment


                        • #13
                          Opcja jeden.
                          Zaś z tym stopem, sprzęgłem i wbiciem jedynki to mój zwyczaj. Moim zdaniem lepiej tak niż przy zmianie świateł stojąc jako pierwszy szukać biegu
                          www.4kolkaszczescia.pl

                          Comment


                          • #14
                            Opcja 1 to opcja profesjonalna tak się powinno hamować, opcja 2 to opcja kierowcy który skończył kurs w eLce i stawia pierwsze motokroki samochodem i jest to błędne ale niektóre nauki jazdy uczą takiej patoli.
                            Przy wciśniętym sprzęgle, czy wysprzęglonym biegu auto zmienia trakcję, jest tylko rozpędzonym kółeczkami i masą na którą mamy wpływ tylko kołem kierownicy, auto staje się bardziej bezwładne, jazda na luzie ma czasem jakieś uzasadnienie ale tylko w skrajnych przypadkach.
                            Prawidłowo przy hamowaniu uruchamiamy hamulec roboczy prawą nogą a lewa spoczywa na odpoczynku do czasu gdy obroty spadną do okolic 1000 rpm,
                            w cięższych samochodach redukujemy biegi po kolei w dół i hamujemy w taki sposób aby układ jezdny miał cały czas kontakt z napędem.
                            W niektórych PKSach jeździ się na luzie z górki bo ich tam rypią na normach straszliwie i kierowcy uciekają się do różnych sposobów aby nie spalić za dużo i nie dostać po kieszeni...(patologia)
                            4gen D15B2/VW Polo AKV/8gen R18A2/407 9HZ/8gen L13A7
                            Mój samochód: http://www.civicforum.pl/showthread....AN-Civic-R18A2
                            https://www.civicforum.pl/showthread...L13A7-Wiferide

                            Comment


                            • #15
                              Zamieszczone przez majkel79 Zobacz posta
                              Są tacy którzy nie wyobrażają sobie innej jazdy jak wciskanie hamulca 10 metrów przed zatrzymaniem
                              Jak są warunki
                              A tak na poważnie,to masz rację biegiem się hamuje ile się da,zawsze i wszędzie.
                              Są kraje gdzie jazda na luzie jest karalna,bo silnik może zgasnąć,a od jego pracy zależy działanie wszystkich systemów w aucie,
                              wspomy i hebla też,a w większych autach jeszcze sprzęgła ,a to już do końca nas uziemi.

                              Comment

                              Working...
                              X