Przy okazji lekkiego spadku temperatury w okolice 0 i problemów z odpaleniem postanowiłem przyjrzeć się świecom żarowym w moim aucie.
Okazało się, że świece wymagają wymiany. Zakupiłem 4 sztuki NGK Y541J No. 42 (koszt około 67 zł/szt.) . O ile trzy sztuki udało się wykręcić i wymienić o tyle jedna solidnie siedzi zapieczona. Ma ktoś pomysł co z taką świecą zrobić? Macie jakieś metody na zapieczone świece?
W sumie nie chcę nic robić na siłę, bo nie uśmiecha mi się w razie czego demontowanie głowicy. Z trzema sprawnymi świecami auto i tak odpala zdecydowanie lepiej.
A ktoś wie jak to jest np. w ASO? Wykręcają na odpowiedzialność klienta?
Okazało się, że świece wymagają wymiany. Zakupiłem 4 sztuki NGK Y541J No. 42 (koszt około 67 zł/szt.) . O ile trzy sztuki udało się wykręcić i wymienić o tyle jedna solidnie siedzi zapieczona. Ma ktoś pomysł co z taką świecą zrobić? Macie jakieś metody na zapieczone świece?
W sumie nie chcę nic robić na siłę, bo nie uśmiecha mi się w razie czego demontowanie głowicy. Z trzema sprawnymi świecami auto i tak odpala zdecydowanie lepiej.
A ktoś wie jak to jest np. w ASO? Wykręcają na odpowiedzialność klienta?
Comment