Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Check engine, kod błędu P1237

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • #16
    to jest domino , czyli normalne analizując całą sytuację od początku, nie chciałem pisać wcześniej bo było by za dużo, ale "zaczadzenie" zaworu EGR (i generowany Błąd DTC) jest ściśle związane z ta całą sytuacją tego można było się spodziewać. Jeśli zaczadzasz Turbo to sadza przedostaje sie do zaworu EGR łączy się to wszystko ze sobą w układzie pracy silnika - i powstaje efekt domina.
    ale chyba na tym będzie koniec , bo jak widziałaś po przytoczonych linkach a w nich FOTO to Pierburgów jest 2 sztuki, wróć do wcześniejszych Wpisów i popatrz na Link do Zaworu Pierburg - tam widać że są 2.
    Jeden steruje pracą zaworu recyrkulacji spalin - EGR.
    Drugi steruje pracą turbo-siownika (gruszki pod turbiną) która zmienia ustawienia łopatek w turbinie VTG.

    Ten DTC P1401 generuje się zdecydowanie rzadziej. Jeśli się już generuje świadczy o tym że konkretnie zaczadziłaś diesla . (w sensie nie twoja wprost wina, bo i wcześniejszy właściciel się przyłożył, na Tobie się skupiło ).

    Co zrobić?
    - Radykalne rozwiązanie: wyczyścić turbinę, wyczyścić zawór EGR (wydać kupie $), ale, ....ale jeśli nie zmienisz stylu i warunków jazdy to kasa w błoto! bo za pół roku "powtórka z rozrywki" - rozumiesz?!
    Czyli taniej zmienić warunki użytkowania samochodu, uzbroić się w cierpliwość:!

    Dodam dla otuchy że jak bym siebie widział sprzed lat (i pewnie 3/4 użytkowników tego forum) tyle tylko że ja niestety nie miałem skąd się o tym dowiedzieć.
    Lecz prócz frustracji i stwierdzenia "mam dość" chciałem go puścić ze skarpy do kamionki! ... matko ty moja teraz!? ...w życiu naroda ! to jeden z najlepszych diesli swego okresu !

    Owszem do wymiany Filtra paliwa trzeba sobie zrobić miejsce i nieco zdemontować elementy układu dolotowego - ale to w sumie proste.
    Wymiana oleju nie różni się niczym od wymiany oleju w Maluchu.

    Co do Resetu kluczykiem - to ta metoda nie zadziała Metoda kasowania Kodu błędu silnika jest taka: 20-sto krotne przekręcenie kluczykiem w stacyjce tak by się zaświecały i gasły kontrolki na przemian, - trzeba to robić szybko (z dużą częstotliwością) czyli On - Off / On - Off / On - Off... i tak 20 razy.

    Co do warunków użytkowania wilgoć - żadna technika nie lubi wilgoci, dlatego takie warunki dodatkowo generują jakieś "dziwne' usterki, na tym etapie wiesz już bardzo dużo i z tą wiedzą będzie Ci łatwiej.
    Spodziewałem się też usłyszeć że podwozie jest nieco skorodowane - normalne, i Pierburg umiejscowiony od spodu nieco powyżej miski olejowej - cierpi - po prostu.

    Czy jest sens dokładać? ...hmmm to musicie się zastanowić, auto jest moim zdaniem przyjazne ale trzeba co nieco wiedzieć, generalnie ja w życiu za Golfa bym sie nie zamienił .
    Wymiana oleju to nie jakieś nie wiadomo co... zachowaj paragon za zakup oleju i spisz licznik przy sprzedaży to jest argument by utrzymać cene a nie opuszczać.
    Kolejnym argumentem jest wiedza nikt Ci nie będzie udowadniać że auto jest z usterką, bo wiesz co jest grane .

    Pozostała część opisu cóż, no tak to jest, kupiłaś Hondę (a te jak wiadomo się nie psują ), wszystko kwestia stanu technicznego, kupujesz nieuszanowane auto = kłopoty.
    Kasę wydawaj z głową, nie ufaj od razu tym co stawiają diagnozę.
    W tym przypadku tej Hondy i z tym silnikiem - to w sumie dobrze że tu trafiłaś, zaoszczędzisz na pewno sporo.
    Jak będziesz w PL i chciała kupować Hondę Civic to wejdź na Forum zasięgnij opinii, mądrzejszej głowie dziada nie wcisną .

    Patrząc pod maskę to nie jest tak źle, chyba oryginalny akumulator widzę, Do wymiany płyn sprzęgła i płyn hamulcowy tego nikt nie robił od początku .
    ale mówię, wydatki rozważ jeśli faktycznie masz je zamiar sprzedać?! ...jest korozja od spodu, ruszysz kalamitki odpowietrzniki hamulców, coś się urwie ...zacznie sie wydatkowe domino itd, więc na tym etapie...
    Wymień olej .

    _______
    Bezpiecznik 7,5A

    syriuszteam pokazał (wpis #12) gdzie on jest jeszcze raz przytoczę, zerknij na ten link:https://www.civicforum.pl/showthread...ieczniki/page2
    Wpis # 13 - pierwsze foto w tym Poście - (ta fotka z niebieskim kabelkiem) - widzisz gdzie wychodzi ten kabelek niebieski??? - nad min jest brązowy bezpiecznik 7,5A - "do góry nogami" o ten się rozchodzi ! (a puszka jest pod maską) - nad akumulatorem tuż obok czerwonego kabla).
    Last edited by rambo7; 07-02-2013, 11:14.
    Kierownik Działu Diesla

    Comment


    • #17
      Tak czytam i czytam i już wiem czemu nie chciałem kupić diesla. Rambo szacun za zacięcie i wiedzę ;D.

      Comment


      • #18
        Zamieszczone przez rambo7 Zobacz posta
        zrobiła... 10tys ....ale mil ..., , .
        Z całym szacunkiem Panie Prezesie ale nasza forumowiczka podała dane w kilometrach co zacytuję "Według zaleceń producenta powinnam go wymienić co 7,500 przy mojej jeździe w trudnych warunkach (odcinek krotszy niż 8km). Ja zrobiłam 10,000 więc może lepiej to zrobić?"

        Konwertując mile-->kilometry
        10 000 mil -->16093440 km

        Zorientowałem się,ze koleżanka mieszka w ojczyżnie Beatlesów ale wyrażnie podała wartości w kilometrach

        Podzielam opinię joe :rambo to odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku z bogata wiedzą.
        ビートル ジョン

        Comment


        • #19
          Cześć Forumowicze

          Rambo rozwaliłeś mnie tym na łopatki
          Dodam dla otuchy że jak bym siebie widział sprzed lat (i pewnie 3/4 użytkowników tego forum) tyle tylko że ja niestety nie miałem skąd się o tym dowiedzieć.
          Lecz prócz frustracji i stwierdzenia "mam dość" chciałem go puścić ze skarpy do kamionki!
          Nie chciałam być aż tak drastyczna w opisie, ale mną targały podobne uczucia. Był moment, że chciałam moją biedną Hondę zamienić na żyletki ))
          Dzięki za wytłumaczenie gdzie są bezpieczniki, teraz juz dokładnie wiem gdzie ich szukać, choć dzisiaj nie miałam takiej potrzeby bo moja honda dziś rano po porannej jeździe do sklepu postanowiła mi zrobić miłą niespodziankę i wyłączyła CE Także bezpiecznika będę prawdopodobnie szukała jutro. Fotke ze skrzynką z bezpiecznikami pokazałam bf i powiedział, że wie dokładnie gdzie to jest.

          Wracając do dzisiejszego braku CE, wykorzystałam sytuacje i pojechałam do Cambridge 22 km. Jechalam na biegach 1-4, 5 nie włączyłam. Na 4 jechałam 100 km/h i nie zaświeciło CE, szła pięknie mimo czarnego oleju, dzielna moja . Potem pozałatwiałam sprawy i jakieś 3 h poźniej wracałam, czyli znów rozgrzewałam silnik od zera a na zewnątrz jakieś 0 stopnia C. Tym razem jak juz dobrze rozgrzałam silnik to przy 100 nawet 5 wrzuciłam. CE włączył sie dopiero pod koniec jazdy gdy przyspieszałam na 4 biegu. Rambo7, pytasz o moje umiejętności jazdy...Myslę, że nie jest najgorzej, choć rajdowiec ze mnie słaby, ale nie wiem czy moje auto da radę sie bujnąć na 4 do 120 km/h. Chociaż w sumie nie próbowałam. Musze zauważyc że na 4 całkiem pięknie jedzie, silnik cichutko pracuje, żadnego rzężenia. Może spróbuję następnym razem, ale to po wymianie oleju. W ten lub następny weekend będzie wymiany olej i filtr oleju. Zrobie foto starego oleju cobyście mogli popodziwiać Moj bf kupi jakis olej do diesla. Mówi, że wie jaki bo kupował dla siebie kiedyś i wie jaki mniej więcej. No, ale ja i tak poczytam na forum o olejach

          Rambo7, trochę niejako czuję sie pocieszona, że ten drugi błąd to konsekwencja pierwszego. Przynajmniej wiadomo, że to nic nowego, ufff. Już sie troche gubie jeśli chodzi o Pierburgi, nie dlatego, że sa dwa, ale dlatego, że chyba za bardzo rozumiem jednej kwestii. Czy CE się włącza przez usterkę w Pierburgu czy też przez zaczadzenie, które wysyła sygnał do Pierburga (czyli pierburg działa ok). Może jutro na świeżą głowę powinnam poczytać raz jeszcze wszystkie wpisy bo obecnie troszkę juz mam zmęczony mózg tymi informacjami i uczeniem się nowego stylu jazdy. Rambo, wszystko co piszesz o emeryckiej jeździe to jakbym o sobie czytała . Ja dokładnie tak zawsze jeździłam, bo nie wiedziałam, ze diesel lubi agresywnie! Ja sie uczyłam jeździc na benzyniaku, potem Astrą 3 lata na benzynce jeździłam i nikt mi nie powiedział jak taki użytkować silnik diesel. Myślałam, ze trzeba delikatnie gazować, nie za wysokie obroty no i ogólnie jeździłam sobie majestatycznie heh. Dzisiaj juz drugi dzień jeżdżę agresywniej i nawet mi sie podoba! Czuje sie jak mały rajdowiec Nie mogę sie już doczekać wymiany oleju, potem zacznę jeździć dłuższe trasy, mam kilkoro znajomych do poodwiedzania w miastach oddalonych od 70 do 100 km więc akurat pasuje. Wybiorę sie też w jakis dzień do Londynu jak juz CE bedzie rzadziej włączał (mam nadzieję, że to nastapi). Może akurat to końca czerwca uda mi się je doprowadzić do porządku. Bardzo bym chciała sama to zrobic poprzez zmianę stylu jazdy a nie poprzez radykalną i kosztowną metodę czyszczenia turbiny.
          Szczerze mówiąc, nie bardzo chcę ja sprzedawać, tym bardziej jesli się nauczę jak o nia odpowiednio dbać. No i ma fajowe czarne skorzano-zamszowe siedzenia W Polsce będę mieszkała w Gdańsku a tam jest bardzo dużo obwodnic i ogólnie miejsc gdzie diesel może sobie pobrykać. Jednakże anglik w PL musi mieć zrobiona przekładkę :/ Co sądzicie o przekładce w Hondzie? Czy to w ogóle jest bezpieczne? Często słyszę, że auta po przekładce nie są bezpieczne. No i czy to sie opłaca?

          Na koniec pytanie które ciągle mam zadać i zapominam. Co sądzicie o włączaniu rano silnika żeby sobie pochodził na luzie przez 10 min zanim zaczne jazde? Mój znajomy kiedyś mi tak doradził, mówił, że odpalanie i jazda na zimy silnik diesla nie jest dobre dla silnika. Wspominał chyba nawet cos o łopatkach turbiny.

          Dziekuję za wszelkie rady i uwagi! Jestescie kochani! Miłego dnia/wieczora

          PS. Beatle John, masz rację, podałam w km, moja wina, przepraszam
          Last edited by esterab; 07-02-2013, 23:50.

          Comment


          • #20
            Zamieszczone przez esterab Zobacz posta
            Podaję przebieg auta:
            -w dniu zakupu 26/03/2012 - (+-)120,000 mil
            -w dniu ostatniego przegladu - 4/10/2012 129,319 mil.
            - dzisiaj -130,000 mil.
            BJ, odniosłem się do tego co podała esterab we wpisie nr #9 tj, 130tys - 120tys Mil = 10tys Mil. czyli.... 10tys Mil nie km, wprowadziła Cię trochę w błąd ale nie ważne, ja dobrze "czytałem" esterab zrobiła 10tys (tu chodzi o mile) dla określenia odległości praca - dom podała 8km, i zrobiło się zamieszanie w [Jednostkach] w sumie nie ma draki, olej do wymiany .

            Myślę że ten Twój "bf" nie ma łatwego życia, kobitka będzie weryfikować faceta jaki olej kupił ... hihihi... (nie kpię tylko niezła jesteś moja żona nie ma pojęcia i jak bym jej rzepak przyniósł to by go zalała ).
            Powiem tak, "bf" ma diesla Golfa - można mu zaufać wie co robi, nie przesadzaj bo jeszcze dojdzie do kłótni !. Golf to dopiero kopciuch i "czadowy silnik" więc jak zaleje nawet ten sam olej to nie będzie źle w sensie oliwy, jednak dobrze jak by miał SAE => 5W-40 ale więcej o tym w dziale - Silniki Diesla.

            Wiec w temacie stylu już jasne: jeździć musisz tak, by MOC pod pedałem gazu była w gotowości na każde twoje żądanie. Unikaj dodawania gazu gdy obroty są poniżej 2000obr/min. Poniżej 2000obr/min możesz sie bujać muskając gaz tylko po to by utrzymywać prędkość - (jest cicho i mało palisz ON) ale jak przyjdzie do wyprzedzania / rozpędzania redukcja na niższy bieg tak by gaz wciskać wtedy gdy masz minimum 2100-2200 lub więcej.
            W zakresie 1000-2200 jest spora turbodziura i dodawanie gazu jeżdżenie sobie z wciskaniem gazu w tym zakresie (szczególnie na krótkich odcinkach i często w takich warunkach) prowadzi wprost do zaczadzenia turbiny, EGR i... dalej już wiesz.

            co do kwestii:
            Zamieszczone przez esterab Zobacz posta
            (...) Już sie troche gubie jeśli chodzi o Pierburgi, nie dlatego, że sa dwa, ale dlatego, że chyba za bardzo rozumiem jednej kwestii. Czy CE się włącza przez usterkę w Pierburgu czy też przez zaczadzenie, które wysyła sygnał do Pierburga (czyli pierburg działa ok). Może jutro na świeżą głowę powinnam poczytać raz jeszcze wszystkie wpisy bo obecnie troszkę już mam zmęczony mózg tymi informacjami (...)
            Fakt, i tak się dziwię że to ogarniasz... warto wrócić do prześledzenia jeszcze raz całego Posta od samego początku. Utwierdzisz sie w tym co wiesz i rozjaśnią się niejasne do końca kwestie.
            ...bardzo dobre pytanie: "Czy CE się włącza przez usterkę w Pierburgu czy też przez zaczadzenie?"
            Więc musimy wrócić do diagnozy, gdyż na to pytanie (jeszcze w tej chwili) nie ma jednoznacznej odpowiedzi ponieważ obie są prawdopodobne (nie dałaś mi jeszcze informacji o tym czy Pierburg jest np. uszkodzony/ np. pęknięty tj. = nieszczelny)

            Kumasz już na tyle że zaczynasz wyprzedać fakty .

            Jeśli mi powiesz "Pierburg jest pęknięty na 100% uszkodzony" - to odpowiedź:
            - tak przyczyną problemów jest ten właśnie zawór. (ale nawet gdyby tak było to już wiemy że nie tylko i wyłącznie on ).

            Jeśli mi powiesz Pierburg jest cały nie widać żadnych uszkodzeń to: (zakładam że w środku jest sprawny) to winne zaczadzenie turbiny.

            (przedstawiłaś sprawę zero-jedynkowo tzn. to czy to? ..ale wiesz że problem jest nieco bardziej złożony i wieloczynnikowy).

            Jeśli mechanik prawidłowo odczytuje błąd: P1237 ,ale mówi.... "że uszkodzona turbina" no to jak mówiłem, nie wiem co on naprawia? ale roweru bym mu nie dał, góra hulajnogę na przegląd.

            Jest to zależne od siebie i dlatego trzeba umieć "powiązać sznurki" - kumać zależności i mimo odczytania Kodu Błędu DTC który mówi wprost np. DTC P1237: Dodatnie odchylenie regulacji doładowania / czy DTC P1401: Usterka EVRV / to nie można powiedzieć wprost Zawór do wymiany albo EGR do wymiany - bo to g. prawda!
            Jeśli turbo zaczopowane to żaden zawór nie ma takiej mocy by przestawić łopatki w zaczadzonej turbinie.
            Zawór Pierburg jako Czujnik - bo jest też czujnikiem (bo on ma też wtyczkę sygnały podawane w nim są rzędu 0,1v-5v - to bardzo mało) może pracować prawidłowo a nad wszystkim czuwa Komputer samochodu i to On stwierdził na podstawie sygnału z Pierburga (ECU sczytuje z niego non stop dane [V]) że w pewnym momencie dla ściśle określonych warunków pracy silnika jak pisałem (pedał przyspieszania, czujnik doładowania, czujnik prędkości obrotowej, dawka paliwa itd itd) ECU wie że Pierburg powinien podawać wartość "X" ...ale ECU widzi wartość zupełnie "odjechaną" poza granicą w jakich powinien się znaleźć normalnie wynik "X" - komputer ECU nie jest "głupi" on wie co powinien dostać!!
            .... wiec nie oznacza to jeszcze że Pierburg zepsuty, - wydaje się zatem - on kłamie! ale tak naprawdę zostało to na nim wymuszone.

            ale najlepiej pójść na łatwiznę i tak robi większość mechaników , i od dupy strony zaczynają, - wymian turbiny, i ZonnnG - oj dalej problem, no to wymian EGR, dalej ZoooonG - nie pomogło , no to dalej ...Wymiana Pierburga, ... oo pomogło ! jaki on wspaniały fachowiec tyle że koszty (w $ tysiące) pokrył użytkownik !
            noo jak już wymienił pół auta to musi działać nie dziwota .

            Więc, - Pierburg, podaje to co może podać! - jest czujnikiem i ma podawać to co "widzi" - od tego on jest ~!
            a inaczej opadać nie może jak tylko informację:
            - prawidłową dla danych warunków
            - nieprawidłową dla danych warunków (co nie oznacza jego defektu!!!)
            oba przypadki sa PRAWDĄ tylko w drugim przypadku zakomunikuje to Check Engine - czyli "Hej stary(a) - sprawdź silnik!" .

            Po to jest system OBDII w tym samochodzie by to wszystko nadzorował i informował użytkownika! .
            Takie wymuszenie na Pierburgu przez zaczopowaną turbinę, było by dokładnie widać na wykresie graficznym że krzywa wykresu danych Pierburga wyszła poza zakres który jest zapisany w pamięci ECU - a to jest sygnałem dla ECU by - ratować turbinę! poinformować "jeźdźca" i odłączyć turbo.

            Dlatego - pytanie dlaczego i skąd CE?! ...no trzeba "powiązać sznurki" jak pisałem... jak by łopatki w turbinie się przestawiły - to nie było by problemu i nie było by nic poza zakresem "Mapy danych" to nie było by żadnego CE.

            Wyobraź sobie sytuację że: nie ma czujników a turbine ustawiamy na MAX pompowanie (wszystko na sztywnych ustawieniach) jedziesz od 1000obr ... obciążenie masz non stop w 100% bez względu na obroty silnika (przypominasz sobie jak pisałem o teście na rowerze) no, to każesz silnikowi pracować non stop na 100% obciążeniu - (nie obrotach!! jak zrobił to mechanik - a obciążeniu!) - obroty nie są wprost proporcjonalne do obciążenia! ...czyli im bardziej się kręci silnik to więcej obciążenia! - oooo nie nie , to tak nie działa!
            ... proste pytanie ile wytrzymasz? i tak każę Ci jeździć sklep dom przedszkole robota ...jeździsz sobie wolniutko ale obciążenie non stop max - to góra po pewnie 2 takich przejażdżkach - zdechniesz jak pies Pluto.
            Czyli turbina też nie jest niezniszczalna.

            Najlepszy efekt wizualny jest wtedy gdy jedziesz 120km/h (gaz nie jest w podłodze) i... odpuścisz gaz całkiem -( łopatki turbo złożą się - obciążenie zero "0") całe spaliny idą w rurę wydechową pomijając łopatki, ... (prędkość spadnie do 100km/h) w pewnym momencie dajesz gaz do dechy ... zauważyć idzie (jak motor zaczadzony - że pierdnie z rury czarną chmurą, (łopatki turba przestawiają się na otwarte - zagarniają spaliny na wirnik turbiny - jak byś siedziała wtedy na silniku to wtedy odciążenie jest MAX rura twarda i auto wcale ostro nie przyspiesza... potrzebuje czasu - bo opory są zbyt duże ale jest non stop w 100% obciążony max dopóki nie wyrówna potrzebnej mocy do zadanych mu warunków i wtedy byś widziała jak pracuje sztanga regulująca łopatki od max do Min.
            Jedziesz 100km/h ...zakładasz jazdę z prędkością 150km/h ...dajesz gwałtownie gaz do dechy... sztanga wychyla łopatki turbo na max doładowanie czyli obciążenie jest 100% /... im bardziej zbliżasz się do osiąganej wartości (czyli 150km/h) to obciążenie silnika maleje mniej więcej obrazowo:
            100km/h - 100% obciążenia,
            120km/h - 80% obciążenia
            130km/h - 60% obciążenia
            140km/h - 30% obciążenia
            150km/h - 15% obciążenia
            jadąc 150/km/h puszczasz gaz - obciążenie 0% auto zwalnia do 130km/h .. nagle, dajesz gaz do dechy - następuje: Pierburg max, / sztanga max / łopatki max / obciążenie max 100% ...i znowu dochodząc do 150kmh każdy: Pierburg odpowiednio mniej podaje [V], sztanga odpowiednio mniej wychylona / łopatki odpowiednio mniej wychylone, ----- osiągając 150km/h puszczasz gaz - obciążenie 0%.... czekasz do 100km/h i w pędzel, .. i sytuacja analogiczna.

            wiec jak widzisz to jak z jazdą na rowerze, jedziesz sobie spacerkiem i naraz chcesz się rozpędzić do 40km/h więc im bardziej zbliżasz się do 40stki mniej przykładasz siły, aż osiągniesz te 40km/h to pedałujesz ostro ale już tyle siły nie wkładasz w uda jak na etapie rozpędzania, teraz tylko te 15-20% siły ...byle by utrzymać te 40km/h.

            Żeby teraz dać szanse ("samoczyszczenia") turbinie by znowu popracowała czekam aż spadnie prędkość do 100km/h i znowu w palnik, i tak w kółko.
            tak samo w mieście dynamicznie ale od 2200obr do prędkości 50-60km/h jak osiągniesz 60km/h wsadź 4-kę zrobi sie 1500obr ..ok, ale utrzymuj nie przyspieszaj.

            Temu dieslowi jest to potrzebne. Takie głupkowate jeżdżenie pozwala się nieco wyczyścić turbinie i popracować osprzętowi silnika od A od Z.
            Jeśli jeździłaś emerycku to sztanga siłownika ruszała się w zakresie 10-20% tego co powinna.
            Starczy, bo chyba już sie powtarzam ....

            Co do pracy diesla np. 10 min przed jazdą, są 2 teorie. pomijam sprawę przepisów ochrony środowiska w PL jest prawem że grzanie silnika i odśnieżanie samochodu - mandat. Odśnieżasz - uruchamiasz i jedziesz.
            Pomijając sprawę, owszem rozgrzewanie jest to dopuszczalne ale np, ja tak robię gdy temp spada poniżej -15stC fakt, później lepiej szyby odpuszczają, na pewno też silnik nieco lepiej jedzie w pierwszych km. Jednak w temp "angielskiej" +5 do -8stC to nie grzeje motora, w każdym razie jemu nic nie będzie jak pojedziesz od razu.
            Last edited by rambo7; 08-02-2013, 10:24. Powód: edit literówka
            Kierownik Działu Diesla

            Comment


            • #21
              Cześć.
              https://www.motofakty.pl/artykul/rej...2012-roku.html Jak zawsze w Najjaśniejszej panuje moda na uporczywą obstrukcję we wprowadzaniu racjonalnych rozwiązań. Tu jednak nad karkiem leniwych ustawodawców wisi bat kar finansowych, więc działać muszą. Być może do Twojego powrotu sprawa zostanie sformalizowana. Wtedy pozostaną do wymiany tylko reflektory i lusterka. Pełna przekładka w starym samochodzie jest oczywiście mozliwa, ale ekonomicznie nieuzasadniona.
              Zmiana przepisów zdecydowanie by Ci pomogła podjąć decyzję.W takiej sytuacji można poważnie rozważać doinwestowanie Twojego samochodu.
              Jeśli miałby pozostać na Wyspie, to Twoje działania nie powinny generować nadmiernych kosztów. Takie minimum nakładów dla maksymalnego efektu użytkowego.
              Teraz Twoje pytanie dotyczące rozgrzewania silnika na wolnych obrotach ( zalecane przez znajomego ). Jest błędne. Silniki jakie mamy w naszych samochodach, rozgrzewają się tak naprawdę pod obciążeniem. Pracując na wolnych obrotach, przy niskiej temperaturze zewnętrzne,j z trudem będą dochodziły do optymalnej temperatury pracy. Tak więc rada jest chybiona. Odpalasz silnik, zajmujesz miejsce kierowcy i jedziesz. Początkowo bez nadmiernego zwiększania obrotów ( o czym już się przekonałaś ) ale i bez ociągania. Potem jak w opisach które czytałaś Silnik zdecydowanie szybciej dojdzie do optymalnej temperatury pracy. Taka jest natura diesla jakim dysponujesz.
              Większe znaczenie dla żywotności turbosprężarki ma wyłączanie silnika po agresywnej jeździe. Wtedy turbina pracuje na bardzo wysokich obrotach, mocno się rozgrzewa. Jako że nie ma własnego systemu chłodzenia, korzysta z chłodzenie olejem. Więc po zatrzymaniu powinno się chwilę odczekać zanim wyłączysz silnik. Im cieplej na zewnątrz tym dłużej. Wtedy właśnie wykazujesz dbałość nie tylko o łopatki ale i łożyskowanie i generalnie całość turbosprężarki. W obecnej sytuacji trudno mówić o agresywnej jeździe, więc to taka uwaga wyprzedzająca.
              Pozdrawiam.

              Comment


              • #22
                Popieram syriusza... nie wkładałbym w to auto za wiele i również uważam że nie ma sensu przekładka. Obecnie tych civiców jest w ofertach w PL dość sporo, masz wiedzę której nie miałaś wcześniej, plus możemy zaoferować jakaś pomoc merytoryczną, jak już będziesz w PL na stałe.
                Centy tych samochodów już nie są wysokie i bardzo dobrze i znaleźć można w naprawdę przyzwoitym stanie, a może do powrotu Ci się odwidzi znaczek H i pójdziesz w zupełnie co innego. Rozważając co już wiemy, to nie bez kozery polak odsprzedał Ci to auto, pewnie też to przemyślał.
                Kierownik Działu Diesla

                Comment


                • #23
                  Dzień dobry Wszystkim!

                  Dziękuję za tego linka Syriuszteam Nie wyobrażam sobie jeździć na stałe po Polsce autem z kierownicą po prawej stronie. Czasem zdarzało mi się to na wakacjach więc wiem jakie trudne są manewry wyprzedzania. Zawsze musiałam pytac pasażera, czy mogę czy może coś jedzie z naprzeciwka. Tak więc chyba jednak rejestrowanie mojej hondy bez przekładki w PL odpada.
                  Pełna przekładka w starym samochodzie jest oczywiście mozliwa, ale ekonomicznie nieuzasadniona.
                  W zupełności się zgadzam. Nie dość, że to kosztuje to jeszcze babranie się z tym. Tak więc chyba pozostaje mi postarać się ją naprawić i sprzedać w UK a w PL kupić nowy wózek. Z tym rozgrzewaniem silnika "na luzie" to tak jak myslałam nieprawda, bo nawet próbowałam go w ten sposób podgrzewać i jakoś wskaźnik rozgrzania silnika się nie podniósł ani odrobinę. Dopiero jak zaczęłam jechać to zaczynał pokazywać wzrost temperatury. Heh, agresywnej jazdy rzeczywiście na moim zamulonym silniku na razie nie uświadczę ale dziękuję na info wyprzedzające

                  Wczoraj poszukałam też tego bezpiecznika 7.5. Mam u siebie pod maską identyczną skrzynkę i identyczny rozkład tych wszystkich bezpieczników więc nie było problemu ze znalezieniem tego właśnie o którym mowa. Wyjęłam go raz na 5 sekund i włożyłam ponownie, lecz błąd sie nie skasował. No więc ponowiłam próbę, tym razem wyjęłam go na 5 min, ale nadal nic. Wsiadłam i troszkę pojeździłam żeby zobaczyć jaką auto ma moc i fakt, jeździłam tylko w uliczkach osiedlowych ale czułam, że idzie tak jakby na pełnej sile tylko, że CE nadal się świeciło. Potem jechałam jakieś 22 km, znowu na 4, raz tylko wrzuciłam 5 ale dochodzę do wniosku, że na razie chyba nie ma sensu jeździć na 5 biegu bo i tak nie ma sily na tym biegu, a poza tym nie mam gdzie się bujnąć bo na banę na razie bez zmiany oleju nie wskakuję. Czuję, że prawdziwe uzdrawianie ma sens wtedy gdy już ta sadza będzie miała gdzie wchłonąć, a nie kisić się w tej smole.

                  Rambo7, czego Ty nie wiesz o silniku diesla? Jestem naprawdę pod wrażeniem. Brzmisz jak wykładowca inżynier. I pewnie nim jesteś, ale ok, nie będę dociekliwa Wszystko co piszesz o przyspieszaniu poniżej 2000 obr to prawda. Moje auto wtedy rzeczywiście opornie przyspiesza, a dopiero powyżej 2000 obr. mocno prze do przodu. Tak jak piszesz też, na CE czasem jest spadek mocy a czasem nie i rzeczywiście moc powraca gdy auto sie zatrzyma i wyłączy na chwilę silnik. Wypróbowane Nie wiem wparwdzie na czym to polega, ale tak jest.

                  Przewiozłam wczoraj koleżankę i powiedziała, że podoba jej się jak tak agresywniej jeżdżę, że tak szybko i pewnie. Fakt, adrenalinka troszkę mi skacze jak sie tak mijam na wąskich angielskich uliczkach z innymi autami. Często hamuję, redukuje, przyspieszam, i tak w kólko, żeby dać tym łopatkom szansę powoli sie oczyszczać. Żałuję, że dopiero problemy z CE sprawiły, że dowiedziałam się jakie błędy robię w uzytkowaniu silnika. Jest jeden plus, jak już kupię sobię nowszy samochód w PL będę się ciągle informować jak jeździć i dbać o wymianę płynów i części. Do tej pory polegałam na tym, że mój bf mi powie kiedy i co wymienić, ale na przykładzie oleju (on mówił, że jest OK) wyszło na to, że chyba lepiej jak zawsze zasięgnę drugiej opinii

                  Wczoraj też zajrzałam do papierów Hody i mam tam dokumentację z przeglądów technicznych od 2010 r.

                  sierpien 2010r. 120986 mil
                  pazdziernik 2011r. 124530 mil
                  marzec 2012r. 126 000 mil (mniej wiecej tyle bylo gdy kupilam auto)
                  wrzesnien 2012r. 129319 mil (to juz przeglad robiony przeze mnie)
                  luty 2013r. 130150 mil (dzisiaj)
                  Z powyższego wynika, że poprzedni właściciel też za dużo nie jeździł.

                  Moi drodzy, czytam i analizuje wszystko co piszecie. Rambo7, Ciebie to mogę tylko słuchać i sie uczyć bo z tego co juz się przekonałam masz rację we wszystkim co piszesz. Rozumiem już wszystko co piszesz o Pierburgu (nigdy za wiele powtórzeń dla kompletnie zielonej kobitki ). W przyszły weekend przy okazji wymiany oleju moj bf poszuka Pierburga, zbada go, zrobi foto i relacje co i jak tam wyglada. Będzie szukał wycieku z chłodnicy. Jak wczoraj zaglądałam pod maskę to chyba nawet widziałam jakieś jasne plamy na rurach pod zbiornikiem z płynem chłodniczym. Chciałam nawet zrobić foto, ale te plamy były zbyt głęboko żeby aparat je złapał.

                  Zdam relację po wymianie oleju.

                  Aha, pisałam, że do pracy mam 8 km. Fakt, tak było do sierpnia 2012. Zapomniałam, że sie przeprowadziłam bliżej pracy i teraz mam tylko 4 km. Czyli jeszcze gorzej dla mojej hondziny :/ Dlatego jak mam wolne ( a pracuje 4 dni a potem 4 wolne) to ja codziennie będę zabierała na przejażdżkę minimum do Cambridge. Ale jak powiedziałam, będę jeździła też raz w tygodniu na dłuższą wycieczkę powyżej 50 km w jedna stronę. Autko niewiele pali więc nie powinno mnie to za duzo kosztować. Z pewnością taniej niż czyszczenie turbiny, a i znajomych poodwiedzam

                  Miłego dnia wszystkim!
                  Last edited by esterab; 09-02-2013, 09:57.

                  Comment


                  • #24
                    tym razem króciutko...
                    Zamieszczone przez esterab Zobacz posta
                    (...)
                    Wczoraj poszukałam też tego bezpiecznika 7.5. (...) Wyjęłam go raz na 5 sekund i włożyłam ponownie, lecz błąd sie nie skasował. No więc ponowiłam próbę, tym razem wyjęłam go na 5 min, ale nadal nic. Wsiadłam i troszkę pojeździłam żeby zobaczyć jaką auto ma moc i fakt, jeździłam tylko w uliczkach osiedlowych ale czułam, że idzie tak jakby na pełnej sile tylko, że CE nadal się świeciło. (...)
                    jak podałem:https://www.civicforum.pl/showthread...i-CIVIC-OBD-II
                    •Kody usterek są zapisywane w pamięci EEPROM (nieulotnej). Dlatego zapisane kody usterek DTC nie są zerowane po odłączeniu akumulatora, wyłączeniu zapłonu lub przywróceniu normalnego działania układu. Aby skasować kody DTC, należy przeprowadzić określoną procedurę urządzeniem diagnostycznym.

                    Zamieszczone przez esterab Zobacz posta
                    (...) na CE czasem jest spadek mocy a czasem nie i rzeczywiście moc powraca gdy auto sie zatrzyma i wyłączy na chwilę silnik. Wypróbowane Nie wiem wparwdzie na czym to polega, ale tak jest.
                    jak pisałem, to jest "taki miękki reset ECU" wyjęcie kluczyka odczekanie 1 min i ponowne uruchomienie silnika powoduje że Komputer widzi to jako "Nowe" warunki pracy. Wie że wcześniej coś było nie tak, jednak po ponownym uruchomieniu stwierdza - "wszystko jest OK!" podtrzymuje w pamięci Check Engine - bo będzie sprawdzał czy w najbliższym czasie nie zaistnieje podobna sytuacja. Jeśli nie zaistnieje zgasi CE jeśli wystąpi utrzyma CE a i dodatkowo odetnie turbo.

                    Zamieszczone przez esterab Zobacz posta
                    (...)Do tej pory polegałam na tym, że mój bf mi powie kiedy i co wymienić, ale na przykładzie oleju (on mówił, że jest OK) wyszło na to, że chyba lepiej jak zawsze zasięgnę drugiej opinii
                    sądzę że ocenił stan poziomu oleju i na tej podstawie stwierdził że jest OK - bo jest!, natomiast interwał wymiany to zupełnie inna sprawa tu - nie jest OK. Ponad to co oznacza "olej czarny jak smoła" - w dieslu nawet po wymianie oleju i przejechaniu nawet 200km - zrobi się czarny - czyli świeży olej robi się czarny! (związane jest to z tym że olej nigdy z silnika nie ścieka całkowicie, zostają szlamy które nie da się usunąć z silnika i poza tym taki stan jak u Ciebie w silniku to tak na prawdę by go w miarę "wyczyścić" musiała byś zmieniać olej tak co 5 tys. by związać cały syf z silnika, ale to nie ma sensu, bo prawdopodobnie prędzej go sprzedasz niż dokręcisz do kolejnej wymiany.

                    Zamieszczone przez esterab Zobacz posta
                    (...)okazji wymiany oleju moj bf poszuka Pierburga, zbada go, zrobi foto i relacje co i jak tam wyglada. Będzie szukał wycieku z chłodnicy. Jak wczoraj zaglądałam pod maskę to chyba nawet widziałam jakieś jasne plamy na rurach pod zbiornikiem z płynem chłodniczym. Chciałam nawet zrobić foto, ale te plamy były zbyt głęboko żeby aparat je złapał.(...) Zdam relację (...)
                    fajnie by było, bo cały wątek jest ciekawy, a wszystkie w Dziale diesla problemy zostały rozwiązane to jedyny dział gdzie wszystkie usterki są naprawione lub rozpoznane w 100% , w Twoim przypadku nie będzie inaczej .
                    Kierownik Działu Diesla

                    Comment


                    • #25
                      fajnie by było, bo cały wątek jest ciekawy, a wszystkie w Dziale diesla problemy zostały rozwiązane to jedyny dział gdzie wszystkie usterki są naprawione lub rozpoznane w 100% , w Twoim przypadku nie będzie inaczej .
                      Też w to wierzę, liczę, że się uda! To byłby dla mnie wielki sukces, jako, że nie znam się na motoryzacji i czerpię wiedzę tylko z tego forum!

                      Comment


                      • #26
                        Cześć.
                        Więc dzień wymiany najważniejszego "płynu ustrojowego" nadciąga. Temat-rzeka. Nikomu nie udało się nigdy odpowiedzieć na pytanie: jaki olej najlepszy ?
                        W tym wątku kilkakrotnie pojawia się kwestia "zamulenia" silnika, dołączył kod dotyczący EGR-u. Więc może warto rozważyć ukłon w stronę ekoterrorystów i zastosować olej do silników z dpf-em ?
                        Na stosunkowo krótkim dystansie, jaki został Właścicielce do pokonania przez najbliższe miesiące, może to mieć dodatkowy walor. Dla samego silnika "najzdrowsze" to nie będzie, ale "drogi oddechowe" powinno pomóc oczyścić. Co na takie spojrzenie myśli nasz Guru ? Nieco wbrew zasadom, ale w tym konkretnym przypadku wydaje się mieć sens.
                        Zwiększona dyspersja uwolni spaliny od znaczącej dawki cząsteczek stałych, to zaś pozwoli szybciej "przedmuchać" turbinę i oczyścić EGR. Przy zakładanym okresie eksploatacji wpływ na części smarowane nie ma wg mnie istotnego znaczenia. Przed zakupem oleju poddaje to pod rozwagę zaangażowanych w tym temacie.
                        Pozdrawiam.

                        Comment


                        • #27
                          olej to sprawa drugorzędna, jednak bardzo ważna, nie chciałbym aby watek zszedł mocno z tematu, jak wiadomo tematy olejowe to "tasiemce brazylijskie".
                          Na tym etapie Olej trzeba wymienić na świeży i byle by był do diesla, (Układ smarowania). TUTAJ
                          Sprawy najważniejsze to (prócz oleju) wyciek płynu chłodniczego i oględziny Pierburga.
                          Kierownik Działu Diesla

                          Comment


                          • #28
                            Czesc! Zalatwilam sobie olej silnikowy uzywany w ciezarowkach. Niestety zapomnialam dopytac jaka jest specyfikacja, ale nic straconego, dzis lub jutro sie dowiem. Mechanik, ktory mi go zalatwil powiedzial, ze jest to najlepszy olej syntetyczny i, ze dla mojego samochodu bedzie bardzo dobry. Na razie mam tylko 4 litry, a potrzebuje ponoc minimum 4.5, wiec usmiechne sie do tego znajomego raz jeszcze (zreszta sam mi powiedzial, ze mam przyjsc po wiecej). Jak juz bede wiedziala co to za olej to dam znac. Po konsultacji z Guru podejme decyzje co wleje do mojego autka. Olej ciezarowkowy czy tez moze kupie jakis inny olej w sklepie. Nie ukrywam, ze wolalabym wlac ten co mam za darmo CE nadal sie swieci, ale to tak na marginesie, bo na razie nie licze na jakies zmiany. Poczekam az zagladne pod autko i obadam Pierburgi i inne czary mary

                            Comment


                            • #29
                              ok, więc podaj co pisze na nalepce, spisz to najlepiej, interesuje mnie: Marka? / SAE? / ACEA? / lub API? / nie wykluczone że mechanik (w tym konkretnym przypadku) ma rację .
                              Last edited by rambo7; 11-02-2013, 10:46.
                              Kierownik Działu Diesla

                              Comment


                              • #30
                                Butelka w której mi to dał jest taka "robocza", wiem, że oni ten olej mają w takich wielgachnych butlach, więc on mi odlał w mniejszą. Dlatego nie jestem na 100% pewna, czy to akurat ten olej który jest opisany na butelce. Postaram się w najbliższe dwa dni dowiedzieć bo w sobotę wymianka oleju A oto co jest na nalepce:

                                Formula Q8, Advanced Diesel SAE 10W-40, High Performance Synthetic Based Motor Oil, ACEA B3/B4; API CD/CF, MB 229.1; VW 505.00

                                Stronka internetowa tej firmy www.q8oils.com. Wychodzi na to, że to brytyjska firma eksportująca do innych krajów, ale na liście krajów do których eksportują nie ma Polski, więc nie wiem czy w PL jest znany.

                                Pozdrawiam

                                Comment

                                Working...
                                X