Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Opona 26" do MTB.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Opona 26" do MTB.

    Z racji uszkodzenia opony muszę zakupić nowy komplet. Dotychczas używałem w rozmiarze 26x1,95. Jeżdżę tylko po asfalcie i utwardzonych drogach. W teren już się nie zapuszczam. Więc są dość duże opory toczenia. Jakie używacie i polecacie na szosę i w jakim rozmiarze( 1.7, 1.5 czy węższe).

  • #2
    Nikt z kolegów i koleżanek nie poradzi.

    Comment


    • #3
      Zapytałem syna i odpowiedział:

      "Jak tanio to Kenda Khan
      Jak drozej to Schwalbe Marathon Racer.
      I pamietać o pompowaniu na 4 bary."
      Civic 8 2.2D -> Civic 8 1.8 -> Civic 9 1.6D -> Golf 7 2.0 TDI -> C 220d 4MATIC -> Lexus GS-F

      Comment


      • #4
        Dzięki Glosima. Tak jak piszesz- tylko mnie bardziej chodzi o rozmiar jako w zastępstwie rozmiaru 26x1.95 można coś węższego wsadzić na rafkę.

        Comment


        • #5
          Znowu cytuje młodego:

          "1.75 wejda bezproblemowo. 1.5 tez dadza rade choc juz nie tak latwo.
          Zostan przy 1.75 jesli czasem szuter łapiesz."
          Civic 8 2.2D -> Civic 8 1.8 -> Civic 9 1.6D -> Golf 7 2.0 TDI -> C 220d 4MATIC -> Lexus GS-F

          Comment


          • #6
            elmer32

            Od zawsze jeździłem na semi.
            Większość tras to asfalt + czasami teren (wtedy mniejsze ciśnienie)
            Bardzo polecam te opony
            CONTINENTAL TourRide 26 x 1.75
            Są świetne.

            Comment


            • #7
              Powiem przewrotnie - zmień rower. "Góral" na asfalt, nawet z w miarę szosowymi oponami, to nie za dobre rozwiązanie Sam nie wiem skąd kiedyś, chyba dalej momentami, ta faza na rowery "górskie" używane w 99% na asfalcie. Sam kiedyś stałem się tego trendu "ofiarą".

              Comment


              • #8
                Roweru zmieniał nie będę. Terenowe samochody jakoś też dają radę na szosie. Rower mam dość wypasiony na pełnym osprzęcie Deore XT a kosztował parę ładnych tys. i sprawuje się znakomicie chociaż już ma kilka lat. Więc zostaje. Coraz częściej korzysta z niego córka i wykorzystuje go na asfalcie.

                Comment


                • #9
                  Zamieszczone przez kuba_ce Zobacz posta
                  Powiem przewrotnie - zmień rower. "Góral" na asfalt, nawet z w miarę szosowymi oponami, to nie za dobre rozwiązanie
                  Dużo zależy od samego roweru i opon. Osobiście pomykam na starej kolarzówce Rometa przerobionej na rower turystyczny. Śmigam tylko po asfaltach. Kiedyś złapałem laczka i zakosiłem rower "górski" żonce. Myślałem, że płuca wypluję...nigdy więcej.....pomyślałem Ostatnio jednak zabrałem chrześniaka na przejażdżkę rowerową, żeby wiecznie przed kompem nie siedział. Ja śmigałem na rowerze szwagra, też góral, w dodatku mało wiatru w oponach było. Mocno się zdziwiłem jak lekko się jechało.
                  Pozdrawiam Czarodziej
                  Mój Szogun

                  Comment


                  • #10
                    Dokładnie Elwizardos tak jak piszesz. Dużo śmigałem w zeszłym roku i nie stwarzało mi żadnego problemu poruszanie się po asfaltach na oponach terenowych. Rower jest zadbany i wszystko pracuje lekko, sprawnie i bezszelestnie. Natomiast ten rok ( dokładnie koniec zimy ) przywitał mnie zerwaniem w obrębie piszczelowym więzadeł pobocznych w obydwu kolanach. Długa rehabilitacja i charakter wykonywanej pracy jednak nie do końca przyniósł zamierzony rezultat. Nogi mam osłabione i nie chcę ich dodatkowo jeszcze obciążać. Więc szukam jakiś wyjść aby nie rezygnować z jazdy na rowerze a także dodatkowo nie obciążać nóg.

                    Comment


                    • #11
                      Rower to świetne narzędzie do rehabilitacji po zabiegach ortopedycznych na nogach. W bardzo małym stopniu obciąża stawy i więzadła w nogach. To jakie obciążenie sobie serwujesz na rowerze zależy od rowerzysty a nie od roweru Są przerzutki, jest liczniki i można sobie spokojnie regulować tempo w zależności od tego czego potrzebujemy w dany dzień. Miałem ponad rok uszkodzoną łąkotkę w kolanie i jazda na rowerze przynosiła wręcz ukojenie

                      Comment


                      • #12
                        Zamieszczone przez elmer32 Zobacz posta
                        Długa rehabilitacja i charakter wykonywanej pracy jednak nie do końca przyniósł zamierzony rezultat.
                        No właśnie. Proponuję zakończyć rehabilitację. Jazda na rowerze, jaki by nie był, może pogorszyć stan.
                        Dwa lata temu stawiałem garaż, uparłem się, że zrobię to sam. Wykończyłem łokieć. Kilka blokad, dwa ostrzykiwania osoczem. Niby już było dobrze. Zabrałem się za kończenie garażu i kontuzja wróciła. Dopiero gdy skończyłem pracę i dałem ręce odpocząć zrobił się spokój.


                        Zamieszczone przez kuba_ce Zobacz posta
                        W bardzo małym stopniu obciąża stawy i więzadła w nogach.
                        Ojj nie wiem. Czasem po przejażdżce rowerkiem czuję czad w kolanach. Kilka dni pauzy i dopiero mogę ruszać.... ale ja już stary jestem
                        Last edited by Elwizardos; 31-08-2016, 22:50.
                        Pozdrawiam Czarodziej
                        Mój Szogun

                        Comment


                        • #13
                          Widzę że nie tylko ja borykam się z kontuzjami ale i z wiekiem. Aczkolwiek dla każdego ten sam wiek może co innego oznaczać.

                          Comment

                          Working...
                          X