Opony wielosezonowe - czy warto i jakie?

[Onkel]

Różnica dość spora: https://www.oponeo.pl/wybierz-opony/...r=1/225-45-r17

[Bodex1]

C+ naklejka CB i Niemcy.
C. Naklejka CA i ? Może Francja ?

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

[Onkel]

W tym momencie daliście mi do zrozumienia, że trochę mi nie po drodze kupować XL.
Tylko, że trochę problem z kupnem.

No i co raz bardziej rozważam te Vredstein.

Dalej trochę nie rozumiem czemu tak mało jest XL i czemu zdarzają się sytuacje, gdzie XL jest tańsza od zwykłej.


Także trochę problem z Michelin, GoodYear i Nokianem.
W zasadzie cena Michelin ( bo ten chyba był najdroższy ) to max jaki chcę wydać.

Zimówek nie opłaca mi się kupić, bo letnie będę musiał lada moment też.

[Bodex1]

XL to kompromis komfort - trakcja - wytrzymałość .

Latem bez XL mogą pływać co zmniejszy kontrolę nad autem.

Raz miałem przypadek w Krakowie na bocznej ulicy Wrocławskiej oślepił mnie nadjeżdżający z lewej do tego stopnia , że skręcając w prawo najechałem lewym kołem na krawężnik około 15 cm wysoki , auto podskoczyło i trochę adrenalina (tu zakląłem ku..[emoji16])
Pod domem oględziny opony i felgi i NIC !
To właśnie jest XL i dobry rant !
Nawet na autostradzie potem wibracji nie wyczułem.
Zwykła oponka chyba byłaby przecięta , bo zawias nieźle metalicznie dobił.

Teraz pytanie - komfort ?
Czy
XL - bezpieczeństwo ?.
To już sami musicie wybrać [emoji41]

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

W tym momencie daliście mi do zrozumienia, że trochę mi nie po drodze kupować XL.
Tylko, że trochę problem z kupnem.

No i co raz bardziej rozważam te Vredstein.

Dalej trochę nie rozumiem czemu tak mało jest XL i czemu zdarzają się sytuacje, gdzie XL jest tańsza od zwykłej.


Także trochę problem z Michelin, GoodYear i Nokianem.
W zasadzie cena Michelin ( bo ten chyba był najdroższy ) to max jaki chcę wydać.

Zimówek nie opłaca mi się kupić, bo letnie będę musiał lada moment też.

Miałem to samo w Insigni, letnie Firestone słabe , zimowe na blaszanych Michelin do wiosny też zjechałem , a gdy wyjąłem te Firestone to po wewnętrznej widać było szmaty .
No i co ? 2 kpl opon 245 45 18 to koszt 5400 zł ? Poszperałem testy i zaryzykowałem te Wresesteiny i nie zawiodły nigdy .

Teraz to XL

Mam Hondę H-RV nową na nowych Michelin Energy Saving bardzo komfortowe bez XL
Ponieważ mam nowe letnie to opłacało mi się kupić zimowe (rozważałem kupić wielosezonowe i letnie sprzedać )

Teraz sedno - zimowe wybrałem Dunlop Winter Sport 5 XL !

Przejechałem już 700 km i nie odczułem spadku komfortu nic , a nic , mimo że ciśnienie utrzymuję około 10% (2,3 bar)więcej niż zalecane 2,10 bar .
A prowadzenie perfekcyjnie .

Nie zapominajcie utrzymywać odległość między pojazdami bez względu na opony.
Ja nauczyłem się przez 4 lata w DE

Więc chyba obawy

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

[Alix]

Kolego Bodex1 prosze nie pisać post po poście, polecam edycje zgodnie z Regulaminem

Co do XL to ja się nie zgodzę że to zawsze tylko i wyłącznie sama zaleta. XL to tylko powiększona nośność opony. Ewidentna zaleta to dla kierowcy dostawczaka, który ładuje dużo na jedną oś, to na pewno. Zazwyczaj wiąże się to z mocniejszym kordem i szkieletem opony, ale głównie odbywa się to pod kątem nośności, nie sprawności prowadzenia czy samej trwałości. Owszem, w zimówce często jedno idzie z drugim gdyż bieżnik i mieszanka są dość miękkie i opony z większym indeksem prędkości mają też XL, bo sztywność tą uzyskuje się szkieletem. I tak, taka opona może w niektórych sytuacjach być odporniejsza na krawężniki etc. w związku z tym. Ale nie jest to wcale bezpośredni i oczywisty związek. Podobnie, większa sztywność na nacisk pionowy (bo o to chodzi głównie w XL) nie jest jednoznaczna z lepszym prowadzeniem. Niekiedy wręcz przeciwnie, potrafi to popsuć np. progresję opony i jej recovery w uślizgu co jest cechą dobrze zrobionych opon performance. Może też pogarszać prowadzanie na gorszych nawierzchniach (opona nie "lepi" się do większych nierówności), szczególnie dziurawych drogach lokalnych B i C klasy. Częsty jest też ten ubytek komfortu, bo jednak opona się mniej ugina - chociaż jak bym tu sam powiedział, w dobrym aucie to zawieszenie zapewnia amortyzację nierówności, nie opona, ale wiadomo - Civic nie Porsche; chociaż adaptywne zawieszenie jest tu dużym krokiem do przodu! Generalnie, daleki bym był od polecania każdemu XL do jego osobówki. To nie jest jednoznacznie lepsze rozwiązanie. Sam po wielu oponach XL i nie-XL ja jednak biorę te drugie... jak jest wybór. Praktyka wskazuje natomiast, że prawie nigdy go nie ma, bo jak wspomniałem, w zimówkach z wyższymi indeksami (czyli takie jakie powinne się znaleźć na Civicu) niemal wszystkie są takie, więc nie ma wyboru czy kupić XL czy nie-XL, a ta dyskusja to akademicka para w gwizdek. Trzeba kupić pasującą oponę, premium z dobrym indeksem prędkości. Stety niestety, w zimówce czy całorocznej na bazie zimowej na 90% będzie to XL - czy się komuś podoba, czy nie.

[Onkel]

A no właśnie, tych nie-XL praktycznie nie ma.
Dlatego jeśli mam wybrać XL to chciałbym tą najbardziej komfortową i też cichą i pytanie, która to by była? Nokian, Michelin, GoodYear, Vredstein? Vredstein spoko, ale 70 dB. Pytanie czy to dużo. 71 z Turanzy to dużo. Celuje raczej w 68-69 dB.
Chociaż np Vredstein jest właśnie bez XL, a Michelin, Nokian i GoodYear ten XL mają.

https://www.oponeo.pl/dane-opony/vredestein-quatrac-5-225-45-r17-94-y#179731412

https://www.oponeo.pl/dane-opony/nokian-weatherproof-225-45-r17-94-v-xl#137286318

https://www.oponeo.pl/dane-opony/michelin-crossclimate--225-45-r17-94-w-xl#202261528

https://www.oponeo.pl/dane-opony/goodyear-vector-4seasons-g2-225-45-r17-94-v-xl-mfs#134090399

[Alix]

Przestan sie podniecac etykietkami glosnosci one naprawde niewiele maja wspolnego z rzeczywistoscia. Jak chcesz cicho, wyglusz sobie auto. To jedyne, co robi odczuwalna roznice na stale. Wszystkie z nich beda tez raczej komfortowe.

Michelin i Goodyear to jakby nie bylo opony premium w tym rozdaniu, natomiast Nokian i Vredestein to mocna, ale wciaz jednak srednia polka. W wiekszosci testow tez te dwie pierwsze wygrywaja na zmiane, prawdopodobnie jednak nie bez powodu. Z tych dwoch dla osoby spedzajacej wiekszosc czasu na twardym jak piszesz - bierz Micheliny. Tym lepiej sie sprawdza na twardym ze maja indeks zalecany przez producenta auta (W), a nie o oczko zaniżony (V) co dodajac ogolnie lepsze wlasciwosci Michelina na twardym bedzie procentowac jeszcze lepszymi wlasciwosciami jezdnymi przy kazdych predkosciach i minimalizacja ryzyka objawu "plywania" w letnich upalach.

[Onkel]

Ostatecznie wybrałem Michelin CrossClimate + 225/45 R17 z indeksem XL, bo bez niego dużego wyboru nie było.
Zadecydowała też obniżka cen.

[Bodex1]

Reklama i znana marka jednak zwyciężyła , parametry w testach mają dobre , ale nie we wszystkich warunkach .
Gdybym nie miał nowych letnich to wybrałbym Goodyear Gen2 . Bieżnik bardziej mi się podoba .

Ja mam w zimowych etykietę 70 dB i opon nie słyszę

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

[dorjan]

Do tak ciężkiego i szybkiego samochodu, żadnych nie polecam.
Wielo-sezonówki to do Tico, CC, 126p, tzw. opony dla "działkowców".

Przebrnąłem przez ten wątek i nie trafiają do mnie argumenty wielbicieli wielosezonówek. Ja również żadnych nie polecam. Rzeczywiście mają one sens tam gdzie przez cały rok panują dodatnie temperatury, a śniegu tyle co kot napłakał. Przyjedźcie jednak zimową porą na tych wielosezonowych gumach do powiatowej Polski północno-wschodniej. Suwałki, Gołdap, Augustów, Grajewo, Ełk, Olecko i mniejsze miejscowości przez co najmniej miesiąc pokrywa spora warstwa śniegu. Przy temperaturach -15°C,-20°C nie pomaga posypywanie chemią dróg i tworzy się jedynie kilkucentymetrowa warstewka kaszy pod którą jest lód. Najlepiej zostawić takie wojewódzkie, powiatowe i gminne drogi w spokoju i jeździć po białym ubitym śniegu. Rokrocznie obserwuję zmagania tych „oszczędnych” przy ruszaniu spod świateł. Płynność praktycznie zerowa. Stoi taki „bałwan” na letnich oponach, kręci kołami i nie jedzie. Byle górka, czy niewielkie wzniesienie i już są korki. Jestem zwolennikiem karania za jazdę po śniegu na oponach letnich.

Wiem jak zachowują się na śniegu opony całoroczne na przykładzie Geolandarów i napędzie 4x4. No cóż. Można się zabić i auto traci całkowicie swoje właściwości trakcyjne. Forester to dzielne auto, ale przy nieodpowiednich oponach zdecydowanie ustępuje zimą mniej uterenowionemu Outback’owi. Ja swoim subarakiem dojeżdżam praktycznie wszędzie, ale na zimę zakładałem Dunlop’y Winter Sport bądź Pirelli SottoZero. Opony letnie nawet przy napędzie 4x4 są na śniegu bezużyteczne, a te całoroczne ledwie, ledwie dają radę. Każda opona zimowa, nawet wiekowa (powyżej 6 lat) jest lepsza na śniegu od tych całorocznych wynalazków. Ale co ja tam wiem? Wasza Polska to prawdopodobnie śródziemnomorskie klimaty, a moja to jak Syberia.
Pozdrawiam.


...

...

[Onkel]

Piękne Subaru. Aż mi się nasuwa na język pytanie, co spowodowało, że kupiłeś Civica ... i jak daje radę w takich warunkach.

Tak, to jest mocny argument.
Myślę, że jakbym mieszkał na Podlasiu lub Podkarpaciu to w wielosezonowe bym się nie bawił.
Z ciekawości, jakie miałeś założone wielosezonówki?
Faktycznie masz numery rejestracyjne BOR? Chciałem zobaczyć gdzie to konkretnie jest, czy gdzieś koło Suwałek, ale w spisach nie ma czegoś takiego jak BOR.

Na Śląsku stety/niestety wygląda to inaczej. Zimy u nas nie ma. Jak śnieg spadnie, częściej będziesz mieć do czynienia z ciapą pośniegową i wodą niż ze śniegiem.
Jakby to nie zabrzmiało, raz mnie taka pogoda zaskoczyła, opony letnie, a trzeba było jechać i miałem wrażenie, że pomimo temperatury ~3+, te letnie jechały lepiej niż zimowe.
Może też kwestia zimówek, które najwyraźniej nie znosiły aquaplaningu. Ponoć w wodzie lepiej sprawują się letnie, nawet przy takiej temperaturze.
Opon jeszcze nie zmieniłem, ale na dworze nie raz 5 stopni i na letnich się nawet przyzwoicie jedzie.

Co do Michelin.
To nie tak, że reklama. Ostateczny wybór to był Michelin albo Vredstein.
Testy testami, każdy mówi co innego, z reguły to była konfrontacja Michelin albo GoodYear, ale jak już patrzyłem na polskie, czeskie, niemieckie i brytyjskie, gdzie sumowano właśnie punktacje to Michelin wychodził najlepiej. Najbardziej mnie interesowało zachowanie w lato i w deszczu, bo ze śniegiem u mnie to jest tak, że zaraz stopnieje albo piaskarka przejedzie i macie przez 30 km aquaplaning. Poza tym z reguły nie ruszam się ze Śląska.

[Alix]

Wiem jak zachowują się na śniegu opony całoroczne na przykładzie Geolandarów i napędzie 4x4. No cóż.

No to kolego nie masz żadnych doświadczeń z typowymi całorocznymi, a wystawiasz im cenzurkę na bazie opon A/T, czyli typowo terenowo-błotnych, które co prawda mają teoretycznie homologację "zimową" ale takie z tego zimowe czy całoroczne jak z koziej dupy trąba.

Przyjedźcie jednak zimową porą na tych wielosezonowych gumach do powiatowej Polski północno-wschodniej. Suwałki, Gołdap, Augustów, Grajewo, Ełk, Olecko i mniejsze miejscowości przez co najmniej miesiąc pokrywa spora warstwa śniegu.

Przecież jest przez cały temat jasno pisane, że jak się żyje w obszarze mocno zaśnieżonym/słabo odśnieżanym to warto zostać przy sezonowych. Ale 90% ludności Polski żyje w innych warunkach i śnieg widzi od wielkiego dzwonu, a nawet jak on jest to ich drogi dojazdowe są dobrze odśnieżone. I tu nie trzeba być żadnym miłośnikiem czy wielbicielem, to jest po prostu praktyczne i sensowne, czy do Ciebie łaskawie te argumenty trafiają czy nie.

Opony letnie nawet przy napędzie 4x4 są na śniegu bezużyteczne, a te całoroczne ledwie, ledwie dają radę. Każda opona zimowa, nawet wiekowa (powyżej 6 lat) jest lepsza na śniegu od tych całorocznych wynalazków. Ale co ja tam wiem?

No niestety, wychodzi na to, że nie wiesz. Bo z tego co piszesz nie miałeś porządnych całorocznych. Ja zmieniałem Goodyear UltraGrip 7+ 7-letnie chociaż rześkie bieżnikiem (bo przebiegi miała minimalne a zmieniałem z powou zużycia letnich) na Goodyear Vector 4Seasons Gen 2 i specjalnie pojechałem nimi na górki śniegiem:



I nie zauważyłem spadku formy na śniegu, wręcz przeciwnie, świeża całoroczna była o odczuwalnie lepsza od ex-zimowych premium (nawet ta sama firma). Ale to całoroczna na bazie zimowej, co pokazuje każdy test, że jest porównywalna. Z Michelinem CC czy "hybrydowym" Vredesteinem może aż tak dobrze nie być. Niemniej jednak na pewno nie jest tak, że "ledwie dają radę". Bo z drugiej strony, wschodnia polska to niestety też nie ujmuąc nikomu statystycznie mniej zamożna część kraju więc może i czasem większe oszczędności - pytanie, czy ludzie nie montują jakichś całorocznycych chińczyków czy budżetówek jak Sava etc. bo nie oszukujmy się, to się ma nijak do tych konkretniejszych całorocznych o których tu rozmawiamy - w koncu dobrą oponę całoroczną zrobić najtrudniej więc i przepaść włożonej w nią inwestycji widać najbardziej. Jak kupować całoroczne, to te markowe. Jak ma być byle co, to może i faktycznie lepiej sezonowe te chińczyki czy budżetówki.

A to że 4x4 nie pomaga z nieodpowiednimi oponami to oczywistość, cóż, tu nie sposób się nie zgodzić, że nie brakuje "bałwanów", którzy myślą inaczej. I jak mają AWD to myślą, że nie trzeba kupować zimowych albo kupują byle jakie żeby było taniej.

[kichanadeta]

Piękne Subaru. Aż mi się nasuwa na język pytanie, co spowodowało, że kupiłeś Civica ... i jak daje radę w takich warunkach.
aktycznie masz numery rejestracyjne BOR? Chciałem zobaczyć gdzie to konkretnie jest, czy gdzieś koło Suwałek, ale w spisach nie ma czegoś takiego jak BOR.

Biuro Ochrony Rzadu

[luzny41]

Niestety nie.
BOR numer HB
CBA numer HA
ABW numer HK
Straż graniczna HW

[Franzu]

Nie mam doświadczeń z budżetowymi wielosezonami, ale drugi sezon będę jeździł na michelinach crossclimate. Małopolska, sądeczyzna. Żadnych problemów nie miałem także na ośnieżonej drodze.
W lecie podobnie, autostrady w 30 stopniowe upały, żadnego pływania na zakrętach nie odczułem, względem np. fabrycznych Bridgestonów.
Są za to wyraźnie cichsze.