Z LPG przygód kilka

[Crisownik]

Powiem Ci ze nie wiem co to są te dwa druciki co wystają. Wiem ze mikser jest calkowicie w tej plastikowej puszcze na filtr a calosc jest zamocowana na przepustnicy za pomoca opaski zaciskowej.

Widziałem jak robił mi mechanik czyszczenie przepustnicy i krokowego i w sumie nie wiem... Wydaje mi sie ze jest to szczelene...

A mogą być problemy jesli tamtedy lapie powietrze??

[boryndas]

Kazda nieszczelnosc jest niekorzystna. Jesli mikser stabilnie tam siedzi to OK. Zazwyczaj widzialem miksery mocowane na przynajmniej dwie sruby, dlatego sie zainteresowalem tym rozwiazaniem co jest u Ciebie.

[Crisownik]

Niby siedzi wszystko stabilnie ale jak bede sie bawil dolotem to jeszcze przegladne wszystko i upewnie sie ze jest szczelnie.

Tak czy siak trzeba odkladac na Parownik. Doszedlem do wniosku ze nie bede regenerowal tego tylko zakupie ganz nowy to moze posluzy jeszcze troche ta instalacja....

[boryndas]

W Twoim przypadku trzeba wymienic parownik, bo ta sruba od regulacji wyglada jak zaspawana. Nie wiem jak by moglo to sie zapiec samo z siebie. Pamietaj zeby dobrac parownik z odpowiednim zapasem mocy, przynajmniej 30% wiecej niz moc silnika.

[Crisownik]

Dirty cos pisal o Emmegas ML94 on bodajze jest do 136 koni wiec powinien spokojnie pociagnac te 90?

Nie wiem co jest z ta sruba ale w miejscu gdzie wchodzi do reduktora jest takie cos biale. Mozliwe ze jakis magik tam napchal silikonu... albo jakiegos innego gowna....

Ehhh czego ludzie nie zrobia na sztuke.....

Ale spalanie na gazie jest bardzo przyzwoite, rzeklbym nawet ze eleganckie. w Poniedzialek na butli (butla 45l czyli wchodzi ok. 40-42l.) zrobione 520km to wychodzi 8l na 100 gazu. Zazwyczaj jak jezdze spokojnie to nawet zejdzie do 7-7,5l.


Napisze jeszcze jak rozwiaze ten problem.... Narazie przydusze troszke dolot zeby sprawdzic czy problem gasniecia ustapi i odkladamy na parownik.

Boryndas a jaki bys mogl polecic?

[boryndas]

Akurat tu Ci za bardzo nie pomoge, bo nie mam doswiadczen z roznymi parownikami, wiem ze BRC to solidna firma, poszukaj info ktory model najbardziej by pasowal do Twojej Hondy.

Malo pali ale ja tez przechodzilem przez to jak mi gasl przy zatrzymywaniu sie i mialem wtedy w myslach obraz, ze kiedys moge nie zdazyc przed tirem na skrzyzowaniu jak zgasnie, malo komfortowe uczucie.

[Crisownik]

Spoko i tak wielkie dzieki za porady...

Napisze jak juz uda mi sie cos wykminic

Eloszka

[Crisownik]

Ema,

Sorki ze bede jeszcze zawracał gitare ale tak sobie rozkminiam jak by tu najlepiej zrobic to przydlawienie...

Wpadł mi pomysł:




Jakby tak zakryć połowę filtra zeby nim nie ciągnął powietrza?? czy wtedy bedzie drugą połową więcej siągnął?

Czy lepiej zrobić jakąś nakładkę na koniec rury z mniejszym otworem (jezeli dobrze pamietam Boryndas cos pisał o srednicy 4cm)

Spasiba

[boryndas]

Rure wyciagnij w ogole, a przytkaj sam otwor obudowy filtra.

[Crisownik]

A w ten sposob.... Gracias bede kombinowal jutro.

A masz pojecie jak wyczuc czy nie przesadzilem z rozmiarem otworu? Wspominales cos o dziurze na 4cm. Jakie beda objawy zbyt malego otworu? Bedzie sam wchodzil na obroty czy bardziej sie dusil?

Sorka ze zawracam gitare ale in wiecej info tym sprawniej to dam rade zrobic.

Pozdra

[boryndas]

Heh W tym momencie to jest eksperyment, albo bedzie lepiej albo gorzej albo nic sie nie stanie. Potrzebna bedzie zapewne regulacja instalacji, tylko ze do poki nie wymienisz parownika to nie ma sensu jechac do gazownika tym bardziej do tego u ktorego byles. Najpierw sprawdz bez rury, potem przytkaj na te 4cm okolo.

[Crisownik]

No wlasnie... Zanim nie kupie parownika to nie ma sensu. A do tego u którego bylem z pewnoscia nie wroce

Zdrowka

[Crisownik]

Ok wiec świeża porcja danych....

Testowałem patent z przyduszeniem dolotu z tym ze jak narazie to taki prymitywny był to sposób

Otóż założyłem na tą rurę od dolotu taki starszy pokrowiec na telefon wyglądał jak gruba skarpeta bawełniana . Efekt: Na benzynie bez kłopotów. Nie miałem okazji stestować czy dużo słabszy ale płynny bez szarpnięć itp. Natomiast na gazie tragedia. jak to się mawia: "Ja mu gaz a on mi zgasł". Nie chciał iść dopiero jak bardzo delikatnie muskałem gaz to powolutku i nierównomiernie przyspieszał.

Po zdjęciu "skarpety" powrót do stanu sprzed. O dziwo jeździłem chwilę po krakowie i ani razu mi nie zgasł z tym ze jak się zatrzymywałem na światłach to troche niżej siedziały obroty jałowe gdzieś koło ja wiem 600-650 rpm. Natomiast jak chciałem ruszac to zanim puszczałem sprzęgło to musiałem wejść gdzieś na 1500-2000 rpm zeby dobrze ruszyć bez dławienia. Ale mam ogólne wrażenie, że odkąd założyłem taka prowizoryczna plastikową osłonkę na rurę od dolotu - żeby powietrza nie wtłaczało od lampy. Ale ogólnie wydaje mi się że jest dużo lepiej niż jeszcze dwa miechy temu zaraz po uruchomieniu instalacji (była nieużywana ponad rok)

Teraz nie wiem i tu putanie:

a) Czy możliwe jest ze jednak jest odwrotnie i autko dostaje za mało powietrza lub za dużo gazu i dlatego się dławi?
b) Czy może zbyt zatkałem dolot i nie miał siły zassać powietrza? (ale na benzynie dobrze zasysał)
c) Czy możliwe ze z czasem jak reduktor pracuje po ponownym uruchomieniu jakoś się poprawia jego wydajność?


Pozdro i przepraszam za litanię ale lubię wszystko do końca wyjaśnić

Elo

[Dirty]

Co do tego parownika do znalazłem jeszcze takie info :

,,jezeli chcesz walczyc z gasnieciem na luzie to przyda ci sie parownik ,w ktorym latwo zrobic kompensacje ,
takie parowniki to np. emmegas ML94 i BRC at90 ,z czego ML94 jest zdecydowanie lepszy"

Co to jest kompensacja :

,,instalacja nie musi miec kompensacji zeby nei gasnac,
poprostu jak gasnie od zdmuchiwania palnika to kompensacja moze pomoc ,
kopensacja to rura laczaca dolot (przed mikserem) i tyl parownika "

Kompensacja w ML polega na :

,,w ML94 to wlozenie kolanka i podlaczenie weza "

Tak więc ja na twoim miejscu jak najszybciej zmieniał bym ten parownik.

*cytaty i info zaczerpnięte z lpg-forum.pl

[Crisownik]

Spoko Dirty dzieki wielkie... Trzeba jak najszybciej CENZURA kasy na ten parownik.

Ten EMMEGAS ML94 to juz za 200zł można dostać.

Pozdro