Gorzka rzeczywistość

[Pete]

Na koncie w ZUS nie ma nic, bo ten od dawna jest bankrutem. Są tylko fikcyjne, wirtualne pieniądze. Naprawdę muszę Ci takie oczywistości tłumaczyć?

Witamy we współczesnym świecie. Wirtualne pieniądze to chleb powszedni. Pozostaje wiarygodność instytucji i podmiotów "gwarantujących" dostęp do środków. "Masz kasę? - Mam mieć..."
Jako były pracownik ZUS powinieneś wiedzieć jak działa ta patologiczna instytucja, więc chyba nie trzeba ci wyjaśniać, że każda emerytura to pewna obietnica.
Państwo zabiera ci pieniądze w różnej postaci. Oburzasz się równie mocno, że twoje podatki są beztrosko przewalane na jakieś lipne wybory czy inne Ostrołęki, rozdawane znajomkom w trefnych fundacjach itd.? Nie zauważyłem żebyś tutaj protestował. Tylko dlatego, że ściągnięte od ciebie podatki uznałeś z góry za stracone a te zabrane ci środki na przyszłą emeryturę miały być konkretnie dla ciebie, bo imiennie byłeś wskazany?

ZUS ma deficyt na kilkadziesiąt miliardów rocznie - tyle budżet mu dopłaca co roku. Zabrano realne pieniądze a w zamian masz obietnicę, że kiedyś może coś dostaniesz. Jak chcesz, to wierz w to.

Ale to jest historia starsza niż OFE. Ten moloch zawsze tak działał. A te "realne pieniądze" OFE to miały ratować sytuację w razie wyjebki ZUS, czy jak?

Zresztą, nie wiem co było większym przewałem: okradzenie OFE czy ich założenie.

To chyba oczywiste: ich założenie.
Wtedy trzeba było się oburzać.

Ogólnie dziwne marudzenie: ukradli pieniądze, których nie było, z instytucji, które nigdy ich nie powinny dostać do zabawy.

[bravossi]

a myslisz ze gdzie indziej (banki, gielda, itp) sa RZECZYWISTE pieniadze? czas rzeczywistego pieniadza skonczyl sie odkad przestal on miec pokrycie w zlocie, teraz wszedzie w praktyce sa wirtualne zapisy ksiegowe. witamy w XXI wieku

Wracamy do podstawówki. Rozróżnij proszę kredyty przyznawane na podstawie realnych zdolności kredytowych konsumenta, i państwa zadłużane w sposób szalony aby finansować rozbuchany socjal. A ofe akurat miały REALNY pieniądz dodatkowo.

Witamy we współczesnym świecie. Wirtualne pieniądze to chleb powszedni. Pozostaje wiarygodność instytucji i podmiotów "gwarantujących" dostęp do środków. "Masz kasę? - Mam mieć..."
Jako były pracownik ZUS powinieneś wiedzieć jak działa ta patologiczna instytucja, więc chyba nie trzeba ci wyjaśniać, że każda emerytura to pewna obietnica.
Państwo zabiera ci pieniądze w różnej postaci. Oburzasz się równie mocno, że twoje podatki są beztrosko przewalane na jakieś lipne wybory czy inne Ostrołęki, rozdawane znajomkom w trefnych fundacjach itd.? Nie zauważyłem żebyś tutaj protestował. Tylko dlatego, że ściągnięte od ciebie podatki uznałeś z góry za stracone a te zabrane ci środki na przyszłą emeryturę miały być konkretnie dla ciebie, bo imiennie byłeś wskazany?



Ale to jest historia starsza niż OFE. Ten moloch zawsze tak działał. A te "realne pieniądze" OFE to miały ratować sytuację w razie wyjebki ZUS, czy jak?



To chyba oczywiste: ich założenie.
Wtedy trzeba było się oburzać.

Ogólnie dziwne marudzenie: ukradli pieniądze, których nie było, z instytucji, które nigdy ich nie powinny dostać do zabawy.

Pracownikiem ZUS już dawno nie jestem. Mogę Ci tylko napisać to co Fishdickowi - Rozróżnij proszę kredyty przyznawane na podstawie realnych zdolności kredytowych konsumenta, i państwa zadłużane w sposób szalony aby finansować rozbuchany socjal. A ofe akurat miały REALNY pieniądz dodatkowo.
To co próbujecie porównywać to jabłka i orzechy. Rozróżnij proszę swój prywatny kredyt (jeśli masz) i państwo które się zadłuża - trochę jak alkoholik który wyprzedaje srebra rodowe aby mieć na bieżące spożycie. A przypominam - pięniądze REALNE zostały ofe zabrane aby budżet się spiął. A TK i Rzepliński to klepnęli a uzasadnieniem przypominam było "stabilność budżetowa też jest wartością konstytucyjną". Jak dla mnie - dno, żenada kompromitacja całkowita instytucji TK. Zgodnie z tą tezą - od tej pory każda władza może każdy wał zalegalizować i obronić to, że chodzi o "stabilność budżetową". A usłużny TK to klepnie.Dziękuje dobranoc.
Co do ZUS , że niby zawsze tak działał na zasadzie niespinania się środków - nie masz racji. Długo system się sprawdzał. Tzn system repartycyjno - pokoleniowy a mówiąc po ludzku młodzi utrzymują starych. Bardzo długo, bodaj czy jeszcze w latach 80-tych w kasie ZUS była superata. a potem? cóż, szorująca po dnie demografia, emigracja młodych, bezrobocie, politycy rozdający kolejnym grupom przywileje emerytalne aby kupić poparcie wyborcze - mógłbym tak godzinami, więc zakończę

[andrzejek-k68]

Nigdy obywatel nie jest w stanie "zadowolić" potrzeb i apetytu polityków {zadłużanie państw} i zawsze sie znajdzie "głęboko uzasadniony powód społeczny" do drenażu kieszeni obywatela.Masz pieniądze na koncie,w nieruchomosciach itp?Państwo odbierze je poprzez mechanizm inflacji, opodatkowania itp.Swoją drogą to jeszcze nieruchomości ostały sie jako ta własność obywatelska i to czeka nas kolejny akt sprawiedliwości by wywłaszczyć tych kułaków z ich nadmiarowych {na poczatek} mieszkan, działek poprzez "sprawiedliwy" podatek, ktory nie musi sie nazywać katastrem a może "daniną" od nieuzasdnionego i niesprawiedliwego posiadania nieruchomośći, gdy tylu młodych ludzi nie ma swojego mieszkania a ubodzy z 4 dzieci gnieżdżą sie w w 36m kw.
Po wyborach {jesli sie odbędą} będą ciekawe propozycje nie do odrzucenia, zresztą lud to poprze, bo nic tak nie cieszy, jak zabrać bogatszemu i dać nam w zamian.

[Pete]

Pracownikiem ZUS już dawno nie jestem.

Dlatego napisałem "były". Luz.

Mogę Ci tylko napisać to co Fishdickowi - Rozróżnij proszę kredyty przyznawane na podstawie realnych zdolności kredytowych konsumenta, i państwa zadłużane w sposób szalony aby finansować rozbuchany socjal. A ofe akurat miały REALNY pieniądz dodatkowo.
To co próbujecie porównywać to jabłka i orzechy. Rozróżnij proszę swój prywatny kredyt (jeśli masz) i państwo które się zadłuża

Ależ ja nigdzie nie wspominałem o kredycie konsumenckim czy inwestycyjnym. Rozmawiamy o grubej kasie, nie o drobnych...

Co do ZUS , że niby zawsze tak działał na zasadzie niespinania się środków - nie masz racji. Długo system się sprawdzał. Tzn system repartycyjno - pokoleniowy a mówiąc po ludzku młodzi utrzymują starych. Bardzo długo, bodaj czy jeszcze w latach 80-tych w kasie ZUS była superata. a potem? cóż, szorująca po dnie demografia, emigracja młodych, bezrobocie, politycy rozdający kolejnym grupom przywileje emerytalne aby kupić poparcie wyborcze - mógłbym tak godzinami, więc zakończę

To moje "zawsze" ograniczyłem do czasów III RP, bo od niej zaczęło się m.in. kupowanie elektoratu i cała ta degrengolada. Jak słusznie zauważyłeś przywileje i rozdawnictwo gładko kładzie nawet to, co nieźle działało.
Więc jak traktować obecne rozdawnictwo (pardon, transfery społeczne) przeliczane na głosy wyborcze?

Ochrzczony socjalizm okazał się gorszy od pierwowzoru.

[bravossi]

Ależ ja nigdzie nie wspominałem o kredycie konsumenckim czy inwestycyjnym. Rozmawiamy o grubej kasie, nie o drobnych..
To moje "zawsze" ograniczyłem do czasów III RP, bo od niej zaczęło się m.in. kupowanie elektoratu i cała ta degrengolada. Jak słusznie zauważyłeś przywileje i rozdawnictwo gładko kładzie nawet to, co nieźle działało.
Więc jak traktować obecne rozdawnictwo (pardon, transfery społeczne) przeliczane na głosy wyborcze?

Ochrzczony socjalizm okazał się gorszy od pierwowzoru.

Odnosiłem się tylko do stwierdzenia, że "Wirtualne pieniądze to chleb powszedni" oraz Fishdicka "a myslisz ze gdzie indziej (banki, gielda, itp) sa RZECZYWISTE pieniadze?"
A dla mnie to zupełnie od czapy było porównanie. Państwo zajumało konkretne, RZECZYWISTE pieniądze obywatelom łamiąc swoje własne ustawy i "umowę społeczną" - w zamian oferując mgliste obietnice emerytalne z ZUS. TK i Rzepliński to klepnęli - co najlepiej oddaje jako to praworządność była przed 2015r.
Kto niby uwierzy w te obietnice ze strony Państwa które w/w numery odwala?
W dodatku, te pieniądze nie zostały w nic zainwestowane a po prostu przeznaczone na "równowagę budżetową" - jak to ujęto.

[lybra]

To jest właśnie błędne koło władzy. Dlatego potrzebny jest dodatkowy element - bezpośrednia kontrola i wpływ społeczeństwa na konkretne działania w państwie a nie tylko wybory. Taki TK pod kogo podlega ? Pod polityków. A powinien pod nas. Powinno być tak : w razie potrzeby zbieramy podpisy (oddolny komitet lub powołany przez posła), najlepiej elektroniczne (bo mamy 21. wiek i podpisy weryfikowane w bankach). Odpowiednia ilość podpisów daje komitetowi uprawnienie do żądania w terminie np 30 dni przeprowadzenia referendum z pytaniami określonymi przy zbiórce podpisów. W razie gdy Państwowa Komisja Wyborcza nie wywiązuje się z obowiązków, komitet na mocy prawa wkracza z policją i przejmuje obowiązki PKW. Referendum zostaje przeprowadzone. Pozostaje problem czy policjanci będą mieli jaja czy będą bali się władzy więc tu przydałby się dodatkowy mechanizm prawny.

[bravossi]

Dokładnie tak samo uważam.Sędziowie powinni być wybierani w wyborach bezpośrednich jak np w USA. Dać im 3 razy takie wynagrodzenie jak teraz i niech ich pracodawcami będą Ci co na nich głosują i niech czuja się zobowiązani wobec swoich wyborców. Sytuacja w której o zgodności z konstytucja lub nie, danej ustawy rozstrzyga Prezes i Tk powołany przez …rządząca aktualnie partie ( nie ma znaczenia jaką)- uważam za patologie i ponury żart.

[MiCyran]

https://wyborcza.pl/7,179012,2931497...B.1-L.1.zwfoto
Wszystkiego najlepszego w 2023! Może nie jest z nami tak zle (globalnie)

Szanowni Koledzy,

minęło kolejne 12 miesięcy... I tu moje spóźnione (ostatnio jestem rzadkim i wyłącznie biernym użytkownikiem Forum), acz najszczersze życzenia wszelkiej pomyślności dla Wszystkich. Ciekawy jestem, jak dziś odpowiedzielibyście na pytanie @fishdick (abstrahując od podlinkowanego artykułu w Wyborczej). Mądrzejsi (czy aby na pewno?) o kolejny rok mamy powody do optymizmu, czy raczej do obaw?
Z pewnego letargu obudziło mnie odbywające się właśnie ŚFE w Davos. Jestem przeciwnikiem wprowadzania "na rympał" (modne ostatnio słowo) rewolucyjnych zmian w elektromobilności i szeroko rozumianej polityce klimatycznej bez kompleksowej przebudowy globalnego systemu ekonomicznego, uwzględniającej sprawiedliwą dystrybucję zysków, jak i kosztów takiej transformacji. Czy, podobnie jak ja, nie macie jednak wrażenia, że pod hasłem "Przywrócić zaufanie" w gruncie rzeczy chodzi tylko o uspokojenie nieco nadwątlonego w ostatnich latach zaufania do neoliberalnej ekonomii, o pokazanie, że się coś robi, aby w gruncie rzeczy nie zmieniać nic.

Oczywiście na Davos świat się nie kończy i problemów jest o wiele więcej...

Wszystkiego dobrego raz jeszcze!

[Grzechu]

Oczywiście na Davos świat się nie kończy i problemów jest o wiele więcej...

A propos Davos, tylko nie wiem, czy się otworzy: https://www.facebook.com/10002085845...9976155451198/

[MiCyran]

@Grzechu, niestety, to najprawdopodobniej fejk, a w najlepszym razie żart przemawiającego.

A tak między Bogiem a prawdą, nie wszystko, co mówi K. Schwab jest bez sensu, tylko trudno mi oprzeć się wrażeniu, że jest to "program" skierowany głównie do klasy średniej (która, globalnie patrząc, rzeczywiście mocno urosła w silę w ostatnich dekadach), natomiast w najmniejszym stopniu nie będzie on naruszał interesów światowych oligarchów. I tutaj tkwi mój podstawowy zarzut.

[bravossi]

Krótko o CPK:

https://www.youtube.com/watch?v=rxce-2ZjGgw

[kubat630]

CPK powinno być projektem ponad podziałami partyjnymi. Niestety projekt dostał politycznego zabarwienia i służy do wojny polsko-polskiej. Podobnie terminal kontenerowy w Świnoujściu i rewitalizacja Odry. Są projekty strategiczne, ktore z perspektywy rozwoju kraju powinny być kontynuowane bez względu na to kto w danej chwili rządzi. Baltic Pipe jest dobrym przykładem, ze mozna.

https://youtu.be/sE9Go2WrLYI?si=LEwqWaxydrsvaTtg

[Pete]

Są projekty strategiczne, ktore z perspektywy rozwoju kraju powinny być kontynuowane bez względu na to kto w danej chwili rządzi.

Niestety, jeśli wszystko podlewa się ciężkostrawnym, ideologiczno-politycznym sosem, to wszystko staje się polityką i nic dziwnego, że oponenci (i ich wyborcy!) patrzą na to z niechęcią.
A rozum śpi...

[MiCyran]

@Pete, ale gdyby ci oponenci kierowali się pragmatyzmem, a nie doraźną korzyścią polityczna, i CPK, czy przekopu Mierzei Wiślanej nie traktowali jako jeszcze jednego argumentu, by polaryzować społeczeństwo, to ich wyborcy nie byliby tak krytyczni. Chociaż będą się zarzekać, że jest inaczej, to (w znakomitej większości) myślą równie niesamodzielnie, jak zwolennicy PIS. Gorzej, jeśli opór wobec wspomnianych przedsięwzięć (zwłaszcza CPK) nie jest tylko grą polityczną na użytek wewnętrzny...

[Pete]

Chociaż będą się zarzekać, że jest inaczej, to (w znakomitej większości) myślą równie niesamodzielnie, jak zwolennicy PIS.

Oczywiście że myślą niesamodzielnie bo tak działa instynkt stadny. Jeżeli nacja podzieli się na dwa plemiona, które się ze sobą naparzają to jak wspomniałem - rozum śpi.
Poza tym jest jeszcze kwestia rozjazdu między ideą/pomysłem a wykonaniem. Wiesz, ciężko przeciętnemu człowiekowi patrzeć, jak ludzie z zarządu danego przedsięwzięcia zostają milionerami a nawet nie została wbita jeszcze łopata. I nie musi znać prawnych aspektów, nie musi się znać na inwestycjach itd. Wystarczy że na jego podatkach ktoś się utuczył a efektów nie widać.
No i kwestia całokształtu działań gospodarczych - jak człowiek dowiaduje się o sprzedaży części majątku Lotosu po mocno "promocyjnej" cenie albo o wpakowaniu miliardów w budowę bloku węglowego elektrowni tylko po to, żeby go zaraz rozebrać no to sorry, ale nie można spodziewać się entuzjastycznych albo choć przychylnych opinii o innych "sztandarowych" projektach.

A wystarczyło dać głos ekspertom a polityków trzymać na bardzo krótkiej smyczy. No ale to nie u nas, bo tutaj wszystko jest kwestią patriotyczno-niepodległościowo-narodościowo-świętopierdliwego zadęcia i nawet szalet miejski w Pierdziszewie Podleśnym nigdy nie będzie funkcjonował prawidłowo, jeżeli nie zostanie otworzony z pompą, przewinięty szarfą biało-czerwoną i suto skropiony przez plebana.