Czy obejrzeliście już film "Plandemia", który pokazuje, jak nas oszukali?

[Marek76]

Fajnie zajrzeć na forum hondy i zobaczyć politykę no ale skoro pomaga przy eksploatacji autka to wio do przodu

[Paluch]

To dział Hyde Park więc możesz tu napisać nawet o praniu i gotowaniu

Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

[katana]

Od dawna w PL nikt nie umarł na grypę, natomiast na powikłania pogrypowe - jak najbardziej. No ale są szczepionki, jest (powinien być) zdrowy rozsądek, czyli porządne wyleczenie grypy a nie od razu powrót do codzienności gdy temperatura spadła.


Łatwo oskarżyć więc pewnie łatwo będzie udowodnić, co?
Notabene, piszesz o tej radzie medycznej, której członkowie gremialnie zrezygnowali z członkostwa z powodu kompletnego olewania ich głosów przez rząd?


Jest skuteczna, choć nie tak jak przy wcześniejszych odmianach. Mimo innego przebiegu nadal jednak to koronawirus, który może powodować nieoczekiwane powikłania. Dlatego dziwię się głosom, że lepiej przechorować i nabyć odporność (na ile?) niż się zaszczepić.


Nie.
To najczęściej powtarzane zdanie wśród - powiedzmy dyplomatycznie - koronasceptyków.
Nie wystarczy rozum, nie wystarczy myślenie, trzeba mieć też wiedzę. Bez tego wyciąga się błędne wnioski a tam, gdzie coś jest niezrozumiałe wkleja się teorie spiskowe i podejrzenia o nieuczciwość.
Ja dlatego wpieniam się, że od dwóch lat Polacy stali się narodem wybitnych wirusologów, epidemiologów, mikrobiologów i immunologów. Każdy ma swoją teorię, mało kto ma jakąkolwiek wiedzę.
Przecież nie jest żadnym wstydem przyznać że nie ma się wiedzy typowej dla wspomnianych profesji i specjalizacji! Wiedzy, której zdobycie wymaga wiele lat studiów, pracy, specjalizowania i co tu dużo gadać - intelektu i sporej inteligencji.
A sceptycy traktują specjalistów jakby chodziło o skończenie kursu dla ochroniarzy albo jakiejś klasy o profilu ślusarskim. No do cholery, trzymajmy proporcje...



Najwięcej na sumieniu to mają rządzący. Mamy jedną z największych śmiertelności w UE, na świecie też "niezłe" miejsce. Zamiast albo słuchać specjalistów albo samemu podjąć trudne, męskie decyzje oni postanowili zamieniać wszystkie szpitale (i parę stadionów) w oddziały covidowe i dostawiać łóżka. Ach, no i gówno-dające-maski bez atestów oraz takież respiratory.
Kupa ludzi poszło do piachu z powodu covida, drugie tyle z powodu zupełnie innych chorób (bo pandemia sparaliżowała tzw. system opieki zdrowotnej) a wszystko dlatego, że miłościwie nam panujący obawiają się, że podejmując odpowiedzialne, trudne decyzje utracą poparcie wśród koronasceptyków i następna kadencja im odpłynie w siną dal.
I tutaj mam nadzieję że im to nie ujdzie na sucho.

Udowodnij proszę na czym opierasz tezę iż jest skuteczna, skoro mRna ma za zadanie inicjację produkcji przez nasze komórki białek kolca S na podstawie wirusa pierwotnego przed odmianą brytyjską, deltą czy zupełnie całkiem innym omikronem?
Za dużo telewizji, rada medyczna zrezygnowała, bo 13 członków miała powiązania z koncernami, a teraz odwracają kota ogonem. Nie jestem koronasceptykiem ani antyszczepionkowcem, tylko kimś kto ostrożnie podchodzi informacji z opłacanych mediów i propagandy jak za komuny. Jeżeli natomiast przechorowanie nic nie daje, czyli styczność z całym wirusem, a daje więcej szczepionka, która jest( w przypadku mRna) w zasadzie przepisem na białko kolca S, to logiki w tym nie ma żadnej.

[Grzechu]

Zamiast albo słuchać specjalistów albo samemu podjąć trudne, męskie decyzje

No dobrze, ja jestem niezaszczepiony, przeżyłem covida omikrona smarkami z nosa, deltę z gorączką przez tydzień.. a teraz żeby była podjęta męska decyzja, jak to określiłeś i pod przymus by mnie zaszczepili i akurat pech by chciał, że bym dostał udaru, zwału serca, czy zakrzepicy i zmarł..(wiem, wiem, niedużo tego jest, ale jednak..) to chciałbyś wziąć odpowiedzialność za moją śmierć ? Wiesz ile razy od żony słyszałem, od krewnych pacjentów, którzy do niej przychodzili - słowa: "Mąż nie żyje, zaszczepił się w weekend i po 3 dniach zabrali go do szpitala i zmarł" - to głównie pacjenci 50-60+.... Co ty na to ? Czyżby korzyści przewyższają ryzyko ??? To nie jest takie proste jak piszesz... Czasem lepiej ludziom dać wybór, szczególnie, że śmiertelność na covida jest wiadomo jaka... wrzuć statystki śmiertelności na covida bez chorób współistniejących... i porównaj ze śmiertelnością innych chorób, np. choroby cywilizacyjnej raka, cukrzycy itd..

Dlatego dziwię się głosom, że lepiej przechorować i nabyć odporność (na ile?) niż się zaszczepić.

A po szczepieniu na ile masz tą odporność? 4-5miesiecy ? Masz 3 dawki i co dalej ? Będziesz szczepił się 3x w roku żeby mieć ciągle odporność? Będziesz żył ciągle w strachu, że może pojawi się odmiana covida która Cię w końcu dobije i będziesz do końca życia brał 2-3x w roku szczepionki ?

[Pete]

Udowodnij proszę na czym opierasz tezę iż jest skuteczna, skoro mRna ma za zadanie inicjację produkcji przez nasze komórki białek kolca S na podstawie wirusa pierwotnego przed odmianą brytyjską, deltą czy zupełnie całkiem innym omikronem?

To nadal ten sam wirus, tyle że liczba mutacji jest bardzo duża. Co zresztą ci źli naukowcy przewidywali - wirus będzie ewoluował w kierunku łatwiejszego zakażenia i lżejszego przebiegu. Szczepionki nie działają tak skutecznie jak na wcześniejsze odmiany ale nie są całkowicie nieskuteczne. I nadal są lepszym wyborem niż zakażenie.

Za dużo telewizji, rada medyczna zrezygnowała, bo 13 członków miała powiązania z koncernami, a teraz odwracają kota ogonem. Nie jestem koronasceptykiem ani antyszczepionkowcem, tylko kimś kto ostrożnie podchodzi informacji z opłacanych mediów i propagandy jak za komuny.

Skąd więc takie informacje? Z "niezależnych" rosyjskich portali? Z fejsbuczkowych profili foliarzy? Ze źródeł "zbliżonych do strony rządowej", obrażonej na członków rady za afront? A może od konkurencji produkującej amantadynę?
Jak widzisz bardzo łatwo rzucić błotkiem, też potrafię

Weź także pod uwagę, że to nie media podejmują decyzje, zwłaszcza w naszym kraju.

Jeżeli natomiast przechorowanie nic nie daje, czyli styczność z całym wirusem, a daje więcej szczepionka, która jest( w przypadku mRna) w zasadzie przepisem na białko kolca S, to logiki w tym nie ma żadnej.

Absolutnie się tutaj zgadzam, zero logiki.
Tylko ja nigdzie tego nie napisałem.
Twierdzę za to, że jeżeli można uniknąć zakażenia i powikłań pocovidowych i zamiast tego nabyć odporność trzema injekcjami to wybór jest prosty. Chyba że ktoś lubi kaszleć za to boi się zastrzyków.

No dobrze, ja jestem niezaszczepiony, przeżyłem covida omikrona smarkami z nosa, deltę z gorączką przez tydzień.. a teraz żeby była podjęta męska decyzja, jak to określiłeś i pod przymus by mnie zaszczepili i akurat pech by chciał, że bym dostał udaru, zwału serca, czy zakrzepicy i zmarł..(wiem, wiem, niedużo tego jest, ale jednak..) to chciałbyś wziąć odpowiedzialność za moją śmierć ?

Przeszedłeś względnie lekko, wielu nie miało tyle szczęścia. Oczywiście rozumiem obawy przed przyjęciem ale powiedz: czy przyjmując jakiekolwiek lek czytasz ulotkę w części opisującej niepożądane skutki?
I czy nie miałeś obaw wioząc swoje dzieci na szczepienia obowiązkowe, gdzie środków (czyli potencjalnych negatywnych efektów) było znacznie więcej?

Wiesz ile razy od żony słyszałem, od krewnych pacjentów, którzy do niej przychodzili - słowa: "Mąż nie żyje, zaszczepił się w weekend i po 3 dniach zabrali go do szpitala i zmarł" - to głównie pacjenci 50-60+.... Co ty na to ?

Spora część mojej rodziny pracuje w środowisku medycznym. Wiesz ile razy ja słyszałem takie historie? Otóż ani razu.
Zapewne zdarzają się, nawet zdziwiłbym się gdyby ich nie było. Ale nie pompujcie proszę skali bo zaczyna to brzmieć jak relacja ze świata równoległego.

Czasem lepiej ludziom dać wybór, szczególnie, że śmiertelność na covida jest wiadomo jaka... wrzuć statystki śmiertelności na covida bez chorób współistniejących... i porównaj ze śmiertelnością innych chorób, np. choroby cywilizacyjnej raka, cukrzycy itd..

Ale dlaczego śmierć osób z chorobami współistniejącymi i covidem mielibyśmy nie liczyć na konto koronawirusa?? Gdyby nie on te osoby żyłyby dalej i walczyły ze swoimi przypadłościami.
Chyba że ktoś twierdzi, iż "to nie jego problem bo jak jakiś dziadyga doigrał się przewlekłego choróbska to go kostucha covidem skosiła, mógł o siebie dbać" (autentyk, niestety) - ale tutaj wiem, że to nie Twoja postawa.

A po szczepieniu na ile masz tą odporność? 4-5miesiecy ? Masz 3 dawki i co dalej ? Będziesz szczepił się 3x w roku żeby mieć ciągle odporność? Będziesz żył ciągle w strachu, że może pojawi się odmiana covida która Cię w końcu dobije i będziesz do końca życia brał 2-3x w roku szczepionki ?

A Ty jaką alternatywę proponujesz? Będziesz zakażaż się każdą nową odmianą, licząc że pójdzie gładko i ta wersja Cię permanentnie nie wyloguje z tego świata?
Myślę, że jednak kolejne odmiany będą coraz lżejsze choć łatwiejsze w transmisji. I tak to się rozwodni, rozcieńczy. Wrócimy do starego życia aż do kolejnej epidemii i znowu bedziemy pisać to samo.
Tylko ludzi, którym się nie udało, szkoda.

[fishdick]

Nie wystarczy rozum, nie wystarczy myślenie, trzeba mieć też wiedzę.

Lepiej tego nie można ująć!

[Paluch]

To nadal ten sam wirus, tyle że liczba mutacji jest bardzo duża. Co zresztą ci źli naukowcy przewidywali - wirus będzie ewoluował w kierunku łatwiejszego zakażenia i lżejszego przebiegu. Szczepionki nie działają tak skutecznie jak na wcześniejsze odmiany ale nie są całkowicie nieskuteczne. I nadal są lepszym wyborem niż zakażenie.

Nadal nic udowodniłeś. W zasadzie napisać może każdy wszystko tak jak i powiedzieć w mediach.

Skąd więc takie informacje? .

A Twoje? Z "niezależnego TVP? Czy z innych niezależnych mediów? Czy może od "niezwiązanych finansowo" producentów szczepionek?
Piłeczkę można odbić szybko.

Spora część mojej rodziny pracuje w środowisku medycznym. Wiesz ile razy ja słyszałem takie historie? Otóż ani razu.
Zapewne zdarzają się, nawet zdziwiłbym się gdyby ich nie było. Ale nie pompujcie proszę skali bo zaczyna to brzmieć jak relacja ze świata równoległego.

Mojej również. Między innymi są w rodzinie przychodnie w PL oraz DE. Słów Grzecha nie słyszałem, natomiast nabijanie kasy widziałem i widzę. Kasa wpada super i lekarze/ratownicy/właściciele będą ciągnąć tą "pandemie" ile się tylko da. Nawet mama stomatolog dostaje dopłatę za "covid".

Gdyby nie on te osoby żyłyby dalej i walczyły ze swoimi przypadłościami.
.

A skąd taka odważna teza? Skąd wiesz, że by żyli? Może by ich przeziębienie dopadło i też by zmarli? Tylko wtedy mówi się o chorobie która faktycznie spowodowała śmierć.

czy przyjmując jakiekolwiek lek czytasz ulotkę w części opisującej niepożądane skutki?
.

Czasami czytam tylko różnica jest zupełnie inna - do tych jakichkolwiek leków nikt mnie nie zmusza, nie nakręca z każdej strony, w każdym radiu, tv, necie itd. itp.

I czy nie miałeś obaw wioząc swoje dzieci na szczepienia obowiązkowe, gdzie środków (czyli potencjalnych negatywnych efektów) było znacznie więcej?

Obawy są zawsze natomiast to chyba się zgodzisz, że raczej średnie porównanie patrząc na czas testów, badań itd. Z szczepieniami na covida wiesz, że głównym argumentem ludzi którzy nie chcą przyjąć jest czas badań, powikłań itp.

Będziesz zakażaż się każdą nową odmianą, licząc że pójdzie gładko i ta wersja Cię permanentnie nie wyloguje z tego świata?

Skoro przeszedł pierwszą czy tam drugą odmianę to powinien mieć odporność w ten sam sposób jaki niby odporność daje szczepionka nie? Też jest szczepem na pierwsze odmiany. A skoro nie ma po przechorowaniu odporności na kolejne mutacje to po szczepieniu też ich nie będzie miał.


Ogólnie stoję sobie z boku i czytam każdy post w tym temacie i powiem wam, że w każdym jest trochę racji i trochę prawdy i tak się można kopać i kopać.
Jedni przekonują do szczepień, drudzy odpowiadają odmownie. I teraz pytanie dlaczego drudzy mają uwierzyć i dać się przekonać pierwszym a nie na odwrót.


Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

[Pete]

Nadal nic udowodniłeś. W zasadzie napisać może każdy wszystko tak jak i powiedzieć w mediach.

No właśnie, napisać może każdy. Albo że działa, albo że nie działa...

A Twoje? Z "niezależnego TVP? Czy z innych niezależnych mediów? Czy może od "niezwiązanych finansowo" producentów szczepionek?
Piłeczkę można odbić szybko.

Trudno aby w mediach wymieniono z nazwiska członków Rady Medycznej z podpisem "niezwiązany finansowo z koncernami farmaceutycznymi" (chociaż znając inwencję TVPInfo to już taki pewien nie jestem )

W nawet tak fasadowym państwie prawa istnieje domniemanie niewinności. Więc jeśli są dowody - to powinna wkroczyć prokuratura, jak nie ma - to jedynie takie typowo polskie ględzenie. Ale także karalne.

Mojej również. Między innymi są w rodzinie przychodnie w PL oraz DE. Słów Grzecha nie słyszałem, natomiast nabijanie kasy widziałem i widzę. Kasa wpada super i lekarze/ratownicy/właściciele będą ciągnąć tą "pandemie" ile się tylko da. Nawet mama stomatolog dostaje dopłatę za "covid".

Tylko że piszesz nie-na-temat. Chodziło o niepożądane NOP-y ze śmiercią włącznie. Ty mówisz o biznesie.
Chyba tylko małe dziewczynki wierzą jeszcze że medycyna to powołanie a nie biznes. Poza tym wiadomo, że najlepsze interesy robi się na wojnie - smutne ale prawdziwe.
Różnica między tym a wcześniejszym akapitem polega na tym, że opłata covidowa u stomatologa choć upierdliwa jest legalna, a rekomendacje specjalistów motywowane łapówkami od BigPharma - nie.

A skąd taka odważna teza? Skąd wiesz, że by żyli? Może by ich przeziębienie dopadło i też by zmarli? Tylko wtedy mówi się o chorobie która faktycznie spowodowała śmierć.

Zatem powiadasz, że np. diabetyk (a ich koronawirus lubił bardzo) i tak odszedłby do domu Pana, niezależnie czy złapałby covida czy przeziębienie? I inni, ci z deficytami odporności, ci z chorobami przewlekłymi acz nie śmiertelnymi, autoimmunologicznymi, po przeszczepach itd. - również?
Serio?
Nie widzisz, że dla takich osób to covid był zjawiskiem krytycznym w stopniu nieporównywalnie większym niż dla ludzi bez tych przypadłości?

Czasami czytam tylko różnica jest zupełnie inna - do tych jakichkolwiek leków nikt mnie nie zmusza, nie nakręca z każdej strony, w każdym radiu, tv, necie itd. itp.

Ty naprawdę piszesz z jakiegoś lepszego świata równoległego.
U nas w każdej gazecie, radiu, kanale TV, na każdej stronie internetowej i w spamie mailowym jesteśmy bombardowani reklamami leków, suplementów, witamin, ziół, środków przeciwbólowych i innych specyfików na wszystko, od wspomagania umysłu do wspomagania potencji. I idą jak woda.
Polska jest krajem o jednym z największych rynków medykamentów i cudownych środków na wszystko. Polacy wręcz wpieprzają je całymi wiadrami. Tym większe zdziwienie budzi opór przed szczepionkami.

Na marginesie: do szczepionek na covid też nikt nie zmuszał. Trochę szkoda...

Obawy są zawsze natomiast to chyba się zgodzisz, że raczej średnie porównanie patrząc na czas testów, badań itd. Z szczepieniami na covida wiesz, że głównym argumentem ludzi którzy nie chcą przyjąć jest czas badań, powikłań itp.

Nie, nie jest to głównym powodem, bo przeciętny anty nie ma o tym zielonego pojęcia, nie wie ile powinno trwać testowanie, kompletnie nie ogarnia metodologii itd. Dla ultrasów to tylko listek figowy, mający racjonalizować ich panikę i [wpiszcie sobie jakieś nieprzyzwoite słowo].
Dla wątpiących i racjonalnych powstały tony opracowań, wyjaśnień, przykładów itp. opracowań. Część zrozumiała, część nie i podryfowali ku foliarzom.
Szczepionki nie są nowością na tej planecie. Czy ich przeciwnicy dokładnie prześledzili historię wprowadzania specyfików, które były podane im w dzieciństwie? Albo takich, które były podane ich rodzicom?
Na pewno to dokładnie sprawdzili?

Skoro przeszedł pierwszą czy tam drugą odmianę to powinien mieć odporność w ten sam sposób jaki niby odporność daje szczepionka nie? Też jest szczepem na pierwsze odmiany. A skoro nie ma po przechorowaniu odporności na kolejne mutacje to po szczepieniu też ich nie będzie miał.

Jak to dalej będzie mutowało (oby nie) i nadal będzie groźne to będą modyfikowane szczepionki, to chyba oczywiste.
Pokaże się nowa mutacja, odpowiednia szczepionka, ktoś pójdzie sie zaszczepić. Przeciwnik szczepień będzie miał trzy wyjścia:
a) ukryć się i przeczekać,
b) śmiało funkcjonować, "będzie co ma być" i w razie zakażenia trzymać kciuki że i tym razem organizm da radę,
c) iść na czołówkę z nową odmianą i dążyć do zakażenia aby mieć to z głowy, np. liżąc poręcze w tramwajach albo klamki w WC w centrach handlowych.

Lepiej leczyć niż zapobiegać?
Toż to sprawdzona radziecka metoda rozpoznania bojem.

[Paluch]

Ty naprawdę piszesz z jakiegoś lepszego świata równoległego.
U nas w każdej gazecie, radiu, kanale TV, na każdej stronie internetowej i w spamie mailowym jesteśmy bombardowani reklamami leków, suplementów, witamin, ziół, środków przeciwbólowych

Reklama, reklamą. To co innego niż konferencje "najważniejszych " osób w Państwie, nagonka lekarzy, celebrytow itp.

Na marginesie: do szczepionek na covid też nikt nie zmuszał. Trochę szkoda...

Ty tak na poważnie?
A widziałeś gdzieś takie stwierdzenia, że jak nie wezmiesz APAP to nie wejdziesz do restauracji?
Jak nie weźmiesz Ibuprofenu to zrób test czy nie boli Cię glowa przes przekroczeniem granicy itd. itp.

Szczepionki nie są nowością na tej planecie. Czy ich przeciwnicy dokładnie prześledzili historię wprowadzania specyfików, które były podane im w dzieciństwie? Albo takich, które były podane ich rodzicom?
Na pewno to dokładnie sprawdzili?

A rozmawiamy o naszych dzieciach czy 5 pokoleń wstecz?
Bo na takiej zasadzie to można powiedzieć, że prawnuk mojego 6 letniego dziecka będzie mógł bez obaw przyjąć szczepionke na "covid".

Jak to dalej będzie mutowało (oby nie) i nadal będzie groźne to będą modyfikowane szczepionki, to chyba oczywiste.
.

Cały czas będąc o krok do tyłu . to chyba oczywiste.



I tak sobie możemy odpowiadać w nieskończoność i jedni drugich nie przekonają.


Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

[Pete]

Reklama, reklamą. To co innego niż konferencje "najważniejszych " osób w Państwie, nagonka lekarzy, celebrytow itp.

I co ta straszliwa nagonka dała?
Ile Polaków jest zaszczepionych? Coś koło 55% ?
No zabójcza skuteczność
Natomiast celebryci to odwrotnie od lekarzy, raczej zniechęcali, nie?
Oszustwo, fikcja, odbieranie wolności, aktorzy pod respiratorami itd...

Dramat polega na tym, że suweren w znacznej masie jednak zawierza jakiś pannie zapiewajło niż człowiekowi, który badaniu takich zjawisk poświęcił całe zawodowe życie.

Ty tak na poważnie?
A widziałeś gdzieś takie stwierdzenia, że jak nie wezmiesz APAP to nie wejdziesz do restauracji?
Jak nie weźmiesz Ibuprofenu to zrób test czy nie boli Cię glowa przes przekroczeniem granicy itd. itp.

A gdyby to była dżuma to przyklasnąłbyś temu?
Dlatego że przy dżumie jednak trafiasz do grupy ryzyka?
Różne reguacje były/są/będą w tym dziwnym czasie, z całą pewnością nie wszystkie sensowne i racjonalne ale to raczej bezprecedensowa sytacja w nowych dziejach więc siłą rzeczy poruszamy się po omacku. Byleby uczyć się na błędach.

A rozmawiamy o naszych dzieciach czy 5 pokoleń wstecz?
Bo na takiej zasadzie to można powiedzieć, że prawnuk mojego 6 letniego dziecka będzie mógł bez obaw przyjąć szczepionke na "covid".

A przeciwnicy wywodzą swoje wątpliwości co do krótkiego okresu testów szczepionek z przyszłości wyczytanej w kartach czy może przeszłości i doświadczeń z historii?

Cały czas będąc o krok do tyłu . to chyba oczywiste.

No raczej... Chyba że postulujesz stworzenie szczepionki na nieistniejącego jeszcze wirusa

[Grzechu]

Jak to dalej będzie mutowało (oby nie) i nadal będzie groźne to będą modyfikowane szczepionki, to chyba oczywiste.
Pokaże się nowa mutacja, odpowiednia szczepionka, ktoś pójdzie sie zaszczepić. Przeciwnik szczepień będzie miał trzy wyjścia:
a) ukryć się i przeczekać,
b) śmiało funkcjonować, "będzie co ma być" i w razie zakażenia trzymać kciuki że i tym razem organizm da radę,
c) iść na czołówkę z nową odmianą i dążyć do zakażenia aby mieć to z głowy, np. liżąc poręcze w tramwajach albo klamki w WC w centrach handlowych.

Lepiej leczyć niż zapobiegać?

Gorzej, jak za którymś ukłuciem, bo zapewne będzie jeszcze ich trochę w Twoim życiu, pojawi się NOP... Ale rozumiem, że bierzesz na siebie to ryzyko.. tak ja biorę, z moim przygotowanym naturalnie układem odpornościowym, zetknięcie się z nową mutacją... Dobrze, że mamy wybór PS. Tak jak Paluch napisał - wirus i tak będzie o krok od naszych szczepionek.. Każdy niech sam decyduje, nikt nikogo nie musi przekonywać. Po każdej stronie są za i przeciw. Generalnie najlepiej byłoby gdyby był na to lek... ale na tym już tak dużo się nie zarobi

Ale dlaczego śmierć osób z chorobami współistniejącymi i covidem mielibyśmy nie liczyć na konto koronawirusa??

To dawaj statystki z chorobami współistniejacymy.. to i tak nie będzie tak strasznie, jak to zostało nakręcone.. są inne choroby, nie tylko kowid.. jeszcze jest grypa, angina, zapalenie gardła - ale tutaj testy pokazują covid, jedno wielkie zakłamanie.

[Alix]

Dzisiaj wiekszosci sie wydaje, ze wiedza jest to co ktos na necie albo w brukowcu napisze, co sie w pracy, od rodziny czy na ulicy uslyszy, interpretowane wedle wlasnej perspektywy - przyjmuje fakty ktore mi pasuja i je powielam, odrzucam nie pasujace do mojej aktualnej wizji swiata. A tymczasem wiedza oparta na faktach jest raczej jedna i niezmienna. Tylko nikt nie siega do zrodel - zalecen WHO, biblioteki PubMed, publikacji Evidence Based Medicine, prawdziwe opinie grona ekspertow zajmujace sie tematem. Slucha sie za to mielenia w obecnych durnomediach. Nie jest wazne co kto soba reprezentuje i co wie, liczy sie tylko medialnosc i zasieg ogladalnosci. Polecam obejrzec film:

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Nie_patrz_w_g%C3%B3r%C4%99_(film_2021)

Doskonale pokazuje w jakim swiecie zyjemy. Smutne, ale jak prawdziwe. Scenka po napisach - bezcenna

Zaden z Nas tu nie jest gronem ekspertow, a probują wszyscy zawierac glos na poziomie swiatowych tuzow, podpierajac sie argumentami klasy "bo moja babiczka pochodzi z Kszanowa" i "muj somsiat poszet do konowała i umorł a puki nie hodzil zdruf byl"... i po co te dyskusje. Od tego sa ludzie w temacie. Kiedys sie szanowalo wiedze. Ale teraz nie ma autorytetow. Jest tylko marne powielanie medialnych postaw.

Kiedys bylo tak: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Epid...Wroc%C5%82awiu

Światowa Organizacja Zdrowia przewidywała, że epidemia potrwa dwa lata i w jej wyniku zachoruje do 2 tysięcy osób, a umrze 200[2]. Przeciw ospie zaszczepiono wówczas 98% mieszkańców miasta. Epidemia wygasła po 25 dniach od jej wykrycia.

No, ale wtedy szanowano ekspertow. Nawet w glupim Komunizmie.

[Grzechu]

No, ale wtedy szanowano ekspertow. Nawet w glupim Komunizmie.

Alix, nie bądź śmieszny.. o jakich ekspertach mówisz ? O tym co mówił, że to ostatnia prosta... albo, że jak się zaszczepisz to nie zachorujesz ? Toż to sam profesor mówił.. a na koniec przyznał, że tylko chroni od śmierci.. słuchałem z nim wywiad w radiu z.. można sobie znaleźć w necie...Kilka postów wcześniej napisałem - żeby rządzący, eksperci mówili na prawdę jak to jest, to moje podejście i wielu innych byłoby zupełnie inne.. a tak wyszło jak wyszło.. dziwić się, że ludzie szukają informacji z różnych źródeł, jak mamy takich ekspertów...

[Stach13]

Widzę, że medycyna akademicka w wybranych przypadkach legła w gruzach dla wielu ludzi w Polsce i na świecie w ostatnich czasach. Pojawienie się covid bardzo to ujawniło choć ruchy anty szczepionkowe już jakiś czas trwają. Takie czasy i taka moda. Ciekawe czy osoby polegające na własnej odporności i jej budowaniu liczyli by na nią gdyby ugryzł ich pies lub inne dzikie zwierzę czy skaleczyliby by się czymś co lubi być rezerwuarem tężca. Covid nie cechuje się dużym odsetkiem śmiertelnośći i i stąd dla wielu taka swoboda w podejściu do tematu. Gdyby śmiertelność była dużo większa nie byłoby tutaj żadnych polemik i nikomu by wtedy nie przeszkadzały uboczne skutki szczepienia. Niestety każdy patrzy na to ze swojego punktu widzenia. Dla tych co przeszli łagodnie lub w miarę łagodnie czy nawet średnio to bułka z masłem i nie pomyślą nawet że wirus zabił prawie 6 mln ludzi. Mój kolega zmarł. Nie było jeszcze szczepionek. Sąsiedzi w bloku tylko przez miesiąc byli wystraszeni i zachowywali się tak jak powinni podczas epidemii. Potem szybko zapomnieli. Taka natura większości ludzi.

Dla mnie sprawa jest prosta. Nie szczepię się to:
-mogę umrzeć.
-mogę mieć późne powikłania.
-mogę zarażać innych i kogoś uśmiercić.
-mogę zająć łóżko szpitalne komuś potrzebującemu.
Przy zaszczepieniu prawdopodobieństwo takich przypadków jest dużo mniejsze.

[Alix]

Alix, nie bądź śmieszny.. o jakich ekspertach mówisz

A widzisz, sam wybrałeś z mojej wypowiedzi tylko to, co Ci pasowało... inne źródła wiedzy wskazane pominąłeś. Czyli:

przyjmuje fakty ktore mi pasuja i je powielam, odrzucam nie pasujace do mojej aktualnej wizji swiata

Toż to sam profesor mówił.. a na koniec przyznał, że tylko chroni od śmierci..

Nie wiem jaki profesor, bo masę ich się wypowiadało. Na pewno medycyna nie jest natomiast zerojedynkowa. Ale dziennikarze i publika oczekują zerojedynowych odpowiedzi, choć temat jest bardzo skomplikowany i wciąż ewoluuje (wiele rzeczy wychodzi "in tractu") - no to je otrzymują "na siłę". I tak, mogą się one zmienić. Stan wiedzy i zalecenia są zawsze na dany dzień. Jeżeli pojawią się nowe informacje, trzeba być na bieżąco. Za rok nasza wiedza o COVIDzie będzie jeszcze inna. Możemy robić to, co na dziś jest najlepsze i tyle. Maria Skłodowska-Curie też bogatsza w dzisiejszą wiedzę nie biegałaby z radem i polonem w kieszeni i być może nie umarłaby na popromienną aplazję szpiku... Czy to pomniejsza Jej osobie i Jej zasługom?

Covid nie cechuje się dużym odsetkiem śmiertelnośći i i stąd dla wielu taka swoboda w podejściu do tematu. Gdyby śmiertelność była dużo większa nie byłoby tutaj żadnych polemik i nikomu by wtedy nie przeszkadzały uboczne skutki szczepienia.

Ano. Szczepionka domorosła na ospę to była jazda. Prawie bez badań, wytwarzana w warunkach na dzisiejsze czasy raczej kuchennych niż laboratoryjnych, sporo powikłań... a jednak. Sukces był mega.