Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Warsztat od hamulców

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Warsztat od hamulców

    Poszukuje jakiegoś fachowca, który ogarnie mi diagnostykę i ewentualna regenerację hamulcow prżednich. Zestaw aftermarketowy Wilwood. Bije lekko kierownica przy hamowaniu i na testach jest wyraźna różnica w sile hamowania lewego i prawego koła (15%). Teoretycznie w normie przeglądu rejestracyjnego, ale chciałbym ta różnice zmniejszyć.

    Rejon Warszawa i okolice. Może macie kogoś do polecenia.

  • #2
    ...no a te warsztaty wymienione w Dziale Mazowieckie, Ci nie odpowiadają? ...wielu o tych układach hamulcowych opowie Ci z zamkniętymi oczami.
    Kierownik Działu Diesla

    Comment


    • #3
      Myslalem, ze ktoś zna jakiś warsztat, który ma konkretne duże doświadczenie/specjalizacje w układach hamulcowych. W większości ogólnych warsztatów usłyszę rade, aby przetoczyć tarcze w celu wyeliminowania bicia (gdzieś, bo sami tego nie robią) a nierównomierna siła hamowania wynika pewnie ze starości układu i samych zacisków. I dodatkowo usłyszę, ze skoro różnica mieści sie w normie, to po co ruszać, jeszcze coś sie bardziej zepsuje (-;

      Comment


      • #4
        Po pierwsze nie możesz przyjmować za pewnik tego co warsztat poleca. Ty sam powinieneś decydować o zakresie naprawy. Do tego układu nie potrzeba specjalizacji bo to banalnie prosty, typowy układ hamulcowy. Większość forumowiczów robią to sami, bo robota podobna jak przy klockach przy rowerze, tylko narzędzia nieco większe.
        Kluczowa sprawa w tym układzie to czyszczeni i smarowanie, reszta jest banalnie prosta.
        Odradzam toczenie tarcz, jak jest rant na tarczy to tam nie na co toczyć, ona już nie trzyma wymiaru jest do wymiany.

        Tarczę można zmierzyć, nie toczymy "na pałę" wyjdzie czy jest bicie. Poszukaj warsztatu co ma przyrząd do pomiarów bicia tarczy. Zacznij na spokojnie od diagnostyki nie od roboty. Poszukaj przyczyn.
        Bicia nie można wykluczyć, nawet przy drogich hamulcach. Jak wyjdzie bicie, to ja bym tego nie toczył, jest to do wymiany.
        Kolejna sprawa to stan tłoczków i stan prowadnic jarzma, to też potrafi uprzykrzać życie.
        Ty decydujesz jaki jest zakres prac, nie mechanik. Mechanik jest od udowodnienia co jest nie tak, spróbuj się tak dogadać, potem zdecydujesz sam co robić, nie on.
        Jeśli ktoś nie będzie chciał Ci pomóc w ten sposób, to nie marnuj czasu, i nerwów, od razu odpuść sobie takiego fachowca.
        Założenie zegara na tarczę i pokręcenie piastą to 15 min roboty, tylko trzeba znaleźć kogoś komu się będzie chciało. Wiadomo ż za takie pomiary to jest 20zł. góra, no i wiadomo że lepiej opowiadać bajki zarobić można więcej.
        Last edited by rambo7; 09-08-2021, 08:30.
        Kierownik Działu Diesla

        Comment


        • #5
          Zamieszczone przez Gieras Zobacz posta
          W większości ogólnych warsztatów usłyszę rade, aby przetoczyć tarcze w celu
          Nie wiem, czy cena takiej usługi nie przekroczy ceny nowych tarcz, więc tym bardziej nie warto. Jeśli masz podstawowe narzędzia: klucze, wkrętaki, podnośnik, wiertarkę ze szczotką, to klocki i tarcze wymienisz samemu w jedno popołudnie. Bez łaski. Teraz jest ładna pogoda, to i garażu nie potrzeba, można to zrobić na podwórku przed domem.
          Nie znalazłem akurat 6 gen, ale są filmiki z :5 i 7 zasada jest podobna. Jedyne z czym możesz mieć problem, to odkręcenie małych śrubek przytrzymujących tarcze, są zazwyczaj zapieczone. Warto dzień, albo dwa przed dłubaniem, zdjąć koła i spryskać te śruby płynem penetrującym.
          Pozdrawiam Czarodziej
          Mój Szogun

          Comment


          • #6
            Jeśli będzie z tymi śrubami problem to się nie przejmuj.Jak trzeba będzie obcinać to obcinaj.
            W przypadku7 srub są bardzo potrzebne, w przypadku szpilek już nie tak bardzo.
            Jak będziesz wymieniał koła na wiosnę to tarcza się juz nie ruszy i tak.

            Comment


            • #7
              Dzięki za wskazowki panowie. Z odkręceniem tarcz nie ma problemu. Tarcze maja przejechane kilka tysięcy kilometrów, wiec żadnego rantu właściwie nie maja i nie chciałbym ich wymieniać. Tym bardziej, ze to dwuelementowe tarcze Wilwood, wiec trudno kupić nowe w kraju. Raczej spróbuje najpierw zdiagnozować, czy to tarcze są powodem bicia na kierownicy. Pojawia sie przy mocniejszym hamowaniu dopiero z około 100 km/h. A drugim problemem jest 15% różnica w sile hamowania miedzy kołami i na ten problem nie mam pomysłu, bo system jest przecież bardzo prosty.

              Comment


              • #8
                Zamieszczone przez Gieras Zobacz posta
                A drugim problemem jest 15% różnica w sile hamowania miedzy kołami i na ten problem nie mam pomysłu, bo system jest przecież bardzo prosty.
                Prawdopodobnie przyczyną jest zawór proporcjonalny,błędnie nazywany korektorem siły hamowania (ten na ścianie grodziowej)

                Co do bicia to prowadnice które nie chodzą idealnie mogą być jego powodem.
                Tarcza ciepła zawsze się trochę faluje,jak nie masz zacisków z tłokami po obu stronach a pływanie jest utrudnione to będzie bić.

                Comment


                • #9
                  Zaciski są 4-tłoczkowe, wiec tłoczki są de facto po obu stronach tarczy. Sorry, powinienem był to napisać wcześniej.

                  Comment


                  • #10
                    Zamieszczone przez Gieras Zobacz posta
                    Bije lekko kierownica przy hamowaniu i na testach jest wyraźna różnica w sile hamowania lewego i prawego koła (15%).
                    to jest kluczowa informacja. Wokół tej informacji szukałbym przyczyn takiego bicia.
                    Tarcze trzeba wrzucić na zegar i sprawdzić bicie to już powiedziano.
                    Oczywiście nie samą tarczę ale całość dwuelementową.

                    Zamieszczone przez Gieras Zobacz posta
                    Pojawia sie przy mocniejszym hamowaniu dopiero z około 100 km/h.
                    ta informacja nieco wyklucza tarczę, bo jeśli by było bicie od tarczy to było by czuć cały czas choćby minimalnie. Najbardziej będzie czuć gdy będziesz hamował od prędkości powiedzmy około 120km/h Więc po 10km nie po 100km sprawdź czy też biją tarcze/? Jeśli będą biły to skłaniam się ku temu że tarcze.
                    Jeśli nie będzie bicia to pytanie co powoduje że po przejechaniu dłuższego dystansu następuje bicie?
                    Korektor działa mechanicznie, trudno by dawał się we znaki po 100km.
                    Nie wiem co masz za zaciski? i jarzmo? 4-tłoczokwe ale to używka?
                    Więc jak z tarczami nic nie wyjdzie to niestety do rozebrania są zaciski i sprawdzenie tłoczków, jeśli są gdzieś przykorodowane to może któregoś przycinać i wychodzi różnica.
                    Więcej tam roboty nie ma.
                    Zostają same koła tj. felgi lub felgi z oponami. Zamień na próbę tył na przód (po tej samej stronie).
                    Kierownik Działu Diesla

                    Comment


                    • #11
                      Co wiemy:
                      -różnicę w grubości tarczy czuć na pedale,natomiast falowania nie czyli tarcza ma równa grubość
                      -nie huśta kierownicą podczas normalnej jazdy ani hamowania przy małych prędkościach,czyli opony mają regularny kształt
                      -nie szarpie podczas jazdy przy dużych prędkościach ,czyli koła są wyważone
                      -nie "trzyma auta" więc tłoczki nie są pozapiekane
                      -hamowanie z dużej prędkości = duży wydatek cieplny,ew. mocny nacisk na pedał,duża prędkość poprzeczna ew. bicia
                      (chyba ze coś nie zostało zauważone lub nie wspominasz o tym)

                      Pewne rzeczy wykluczają inne,może da się wydumać.

                      Czego nie wiemy:
                      - czy to czuć jak tylko dotkniesz pedału
                      -czy to wystepuje dopiero po mocniejszym wcisnięciu
                      -czy ten efekt się utrzymuje aż do końca wytracania prędkości ,czy może poniżej pewnej prędkości ustępuje sam

                      Zamieszczone przez rambo7 Zobacz posta
                      ta informacja nieco wyklucza tarczę, bo jeśli by było bicie od tarczy to było by czuć cały czas choćby minimalnie.
                      Nie do końca.Zacisk wielotłoczkowy jest stosowany głównie po to żeby właśnie zminimalizować szarpanie kiedy tarcza się faluje przy nagrzewaniu,a robo to każda jedna.Przy prowadnicach do tarczy układa się cały zacisk ,natomiast przy wielotłoczku pływają same tłoczki które nic nie ważą.
                      Są jednak granice,bo przy takim "układaniu się" jedne tłoczki chowaja się dokładnie tyle i wysuną się te z drugiej strony.
                      Wszystko co hydrauliczne rozgrywa się wtedy w obrębie jednego zacisku,ale płyn też ma swoją bezwładność i nie da się go tak bezkarnie przepompowywać z jednej strony tarczy na drugą.Przy dużej ilości a wolniejszym przepływie można tego nie czuć,przy większej już niekoniecznie.

                      Comment


                      • #12
                        Dzieki za analizę. Lubię taka dedukcje. Poobserwuje jutro zachowanie przy hamowaniu. Dzisiaj zauważyłem jeszcze jeden objaw, który być może od razu wskazuje na rozwiązanie. Otoz przypadkiem jechałem bardzo jadąc bardzo powoli i przy otwartym oknie wzdłuż ściany budynku wiec doskonale słyszałem dźwięk toczenia i od strony koła, które słabiej hamuje usłyszałem cyklicznie powtarzający sie dźwięk ocierania sie czegoś o coś. Wydaje sie, ze to tarcza ociera sie o klocek na jakimś fragmencie tarczy (nie na całej powierzchni). Czyżby to wskazywało na nierówna powierzchnie tarczy?

                        Comment


                        • #13
                          Powołam się na analizę swojego kolegi z przed lat (normalnie megamózg) który kiedyś parał się samochodami.
                          Wskazał mi kiedyś zależność pomiędzy uchybieniami w prawidle a późniejszym użytkowaniu hebla.
                          Otóż tarcza dotykana tłustymi palcami,lub nie wymyta dokładnie na całym obwodzie procentuje potem jej stale powiększającą się degradacją.
                          Jak zostawisz tłusty ślad ,to klocek w tym miejscu się ślizga ,a w miejscu w którym się trze powstaje dołek.
                          Z czasem klocek wpadający w dołek pogłębia go coraz bardziej akcentując go w miejscu w którym się kończy.
                          Ne wiem ile w tym prawdy,ale ma to sens i na chłopski rozum tak własnie jest.
                          To tak jak z dziurą w nawierzchni ,każde przejeżdżające auto uderza w jej różne powierzchnie i powiększa ją.
                          Nie popełniłeś czasem błędów przy montażu?
                          Ja kiedyś popełniłem...

                          Comment

                          Working...
                          X