Cześć,
w niedzielę przez kilka godzin auto stało na słońcu z otwartym dachem, popołudniu zrobiłem trasę ok 100km i nic się nie działo po czym w poniedziałek wyjeżdżam rano z garażu a tu zonk: ni z gruszki ni z pietruszki pojawił się hałas podobny do szeleszczącej plastikowej torby a finalnie zaczął przypominać delikatnie rezonującą, niedokręconą śrubkę. Pierwotnie myślałem że tłucze mi się coś w bagażniku ale niestety to nie to. Metodą prób i błędów udało się dojść, że hałas dochodzi z okolic dachu a po otwarciu "szklanego okna" ustępuje. Kilka razy je otworzyłem i zamknąłem i hałas stał się nieco mniejszy, po czym po wizycie na myjce bezdotykowej i dokładnym spryskaniu dachu ustał.
Dzisiaj nie jeździłem samochodem więc nie wiem czy problem zniknął permanentnie czy - jak się niestety spodziewam - wcześniej czy później wróci, i pewnie nie zawracałbym Wam głowy gdyby nie wątek o pękającym szklanym dachu. W związku z powyższym mam pytanie: czy jest opcja że coś się poluzowało w mocowaniu szklanego dachu - nie wiem, np. jakaś śrubka i to ona rezonowała? Sprawdziłem i szyba wydaje się trzymać mocno, ale z drugiej strony nie szarpałem jej ze zbyt dużą siłą. Próbowałem też obejrzeć mocowanie ale jest tam na tyle ciasno, że niewiele widać a przynajmniej nie jest możliwe zlokalizowanie źródła dźwięku podobnie jak poprzez "ostukiwanie" dachu tudzież okolic mocowania szklanego płatu. Czytałem, że w niektórych egzemplarzach odkleja się podsufitka - że tak powiem "macałem ją" i "pukałem" na wszystkie strony ale nic niepokojącego nie zauważyłem. Da się w ogóle stwierdzić bez rozbierania podsufitki że gdzieś się odkleiła?
Po cichu mam nadzieję, że to może uszczelki gumowe "wyschły" na słońcu i złapały trochę piachu a wizyta na myjce przywróciła im "gumowe właściwości", ale to chyba trochę naciągana teoria. I pewnie zlałbym temat i kiedyś wolnej chwili podjechał do serwisu żeby posłuchali - o ile problem wróci(ł) - ale ze względu na wspomniany wątek trochę mam wrażenie jazdy z odbezpieczonym granatem nad głową co wywołuje delikatnie mówiąc "dyskomfort"
A najlepsze jest to, że w niecały miesiąc temu skończyła mi się gwarancja... 
Pacjent to civic Sport+ 2021.
Pzdr - Artur
w niedzielę przez kilka godzin auto stało na słońcu z otwartym dachem, popołudniu zrobiłem trasę ok 100km i nic się nie działo po czym w poniedziałek wyjeżdżam rano z garażu a tu zonk: ni z gruszki ni z pietruszki pojawił się hałas podobny do szeleszczącej plastikowej torby a finalnie zaczął przypominać delikatnie rezonującą, niedokręconą śrubkę. Pierwotnie myślałem że tłucze mi się coś w bagażniku ale niestety to nie to. Metodą prób i błędów udało się dojść, że hałas dochodzi z okolic dachu a po otwarciu "szklanego okna" ustępuje. Kilka razy je otworzyłem i zamknąłem i hałas stał się nieco mniejszy, po czym po wizycie na myjce bezdotykowej i dokładnym spryskaniu dachu ustał.
Dzisiaj nie jeździłem samochodem więc nie wiem czy problem zniknął permanentnie czy - jak się niestety spodziewam - wcześniej czy później wróci, i pewnie nie zawracałbym Wam głowy gdyby nie wątek o pękającym szklanym dachu. W związku z powyższym mam pytanie: czy jest opcja że coś się poluzowało w mocowaniu szklanego dachu - nie wiem, np. jakaś śrubka i to ona rezonowała? Sprawdziłem i szyba wydaje się trzymać mocno, ale z drugiej strony nie szarpałem jej ze zbyt dużą siłą. Próbowałem też obejrzeć mocowanie ale jest tam na tyle ciasno, że niewiele widać a przynajmniej nie jest możliwe zlokalizowanie źródła dźwięku podobnie jak poprzez "ostukiwanie" dachu tudzież okolic mocowania szklanego płatu. Czytałem, że w niektórych egzemplarzach odkleja się podsufitka - że tak powiem "macałem ją" i "pukałem" na wszystkie strony ale nic niepokojącego nie zauważyłem. Da się w ogóle stwierdzić bez rozbierania podsufitki że gdzieś się odkleiła?
Po cichu mam nadzieję, że to może uszczelki gumowe "wyschły" na słońcu i złapały trochę piachu a wizyta na myjce przywróciła im "gumowe właściwości", ale to chyba trochę naciągana teoria. I pewnie zlałbym temat i kiedyś wolnej chwili podjechał do serwisu żeby posłuchali - o ile problem wróci(ł) - ale ze względu na wspomniany wątek trochę mam wrażenie jazdy z odbezpieczonym granatem nad głową co wywołuje delikatnie mówiąc "dyskomfort"


Pacjent to civic Sport+ 2021.
Pzdr - Artur
Comment