Witam,
Otóż dzisiaj zmieniłem opony z zimowych (nowych) na letnie, stare 6 letnie Micheliny Piloty, opony mocno zużyte.Opony były przekładane z tego samego rozmiaru (225/45/17). Wulkanizator stwierdził, że on nie widzi sensu zakładania tych opon, bo po prostu się nie nadają. Ale ja się uparłem, że jeszcze ten sezon na nich przejeżdzę, ponieważ po kupnie samochodu w zimę na nich wracałem i nie było aż takiej tragedii. Po wyjechaniu z wulkanizacji, na równej drodze samochód zachowywał się normalnie, natomiast na koleinach lub nierównościach kierownicę dosłownie chciało mi wyrwać z rąk. Samochód nie radził sobie z żadną nierównością i sam skręcał w lewo bądź w prawo. I teraz pytanie, czy coś mogło pójść nie tak przy tej wymianie? Dodam, że zawieszenie było miesiąc temu sprawdzane na przeglądzie i nie miało żadnych luzów. Na oponach zimowych samochód prowadził się jak po nitce - teraz jest tragedia. Pytam dlatego, że nie wiem czy od razu jechać po nowe opony, czy jeszcze raz odwiedzić wulkanizację w celu ponownego sprawdzenia? Żadnych drgań na kierownicy nie ma. Na równej drodze auto jedzie jak należy - nic nie ściąga.
Witamy się w dziale powitań nie w dziale technicznym, nie pomijamy Regulaminu przy rejestracji. Jest kategoryczny zakaz pisania w tytule wątka słów "pomocy" i "problem" sabotujesz nam wyszukiwarkę, to 99% tematów to problemy i o pomoc. Temat zmieniam. Regulamin to przewodnik po forum, warto go znać.
Otóż dzisiaj zmieniłem opony z zimowych (nowych) na letnie, stare 6 letnie Micheliny Piloty, opony mocno zużyte.Opony były przekładane z tego samego rozmiaru (225/45/17). Wulkanizator stwierdził, że on nie widzi sensu zakładania tych opon, bo po prostu się nie nadają. Ale ja się uparłem, że jeszcze ten sezon na nich przejeżdzę, ponieważ po kupnie samochodu w zimę na nich wracałem i nie było aż takiej tragedii. Po wyjechaniu z wulkanizacji, na równej drodze samochód zachowywał się normalnie, natomiast na koleinach lub nierównościach kierownicę dosłownie chciało mi wyrwać z rąk. Samochód nie radził sobie z żadną nierównością i sam skręcał w lewo bądź w prawo. I teraz pytanie, czy coś mogło pójść nie tak przy tej wymianie? Dodam, że zawieszenie było miesiąc temu sprawdzane na przeglądzie i nie miało żadnych luzów. Na oponach zimowych samochód prowadził się jak po nitce - teraz jest tragedia. Pytam dlatego, że nie wiem czy od razu jechać po nowe opony, czy jeszcze raz odwiedzić wulkanizację w celu ponownego sprawdzenia? Żadnych drgań na kierownicy nie ma. Na równej drodze auto jedzie jak należy - nic nie ściąga.
Witamy się w dziale powitań nie w dziale technicznym, nie pomijamy Regulaminu przy rejestracji. Jest kategoryczny zakaz pisania w tytule wątka słów "pomocy" i "problem" sabotujesz nam wyszukiwarkę, to 99% tematów to problemy i o pomoc. Temat zmieniam. Regulamin to przewodnik po forum, warto go znać.
Comment