Witajcie,
Od dłuższego czasu mam dziwny problem z moją Hondą - podczas jazdy w lewo po niedużym łuku z niewielką prędkością raz na jakiś czas spod samochodu wydobywają się dźwięki jakbym tarł podwoziem o asfalt i lekko zarzuca mi autem. Dodam, że objawia się to nieregularnie, powiedzmy raz na 15 prób, najczęściej wtedy, kiedy w zakręcie puszczam lekko gaz. Niedawno auto oglądał na podnośniku mój znajomy mechanik i zawieszenie mam w idealnym stanie, podobnie jak przeguby, łożyska i półosie. Tarcze hamulcowe również nie pokrzywione, opony i felgi dobrane zgodnie z zaleceniami producenta, maglownicę wymieniałem pół roku temu (problem już wtedy występował i po wymianie magla nic się nie zmieniło). Macie może jakieś pomysły co może być nie tak? Przyznam szczerze, że powoli dopada mnie bezradność, a kiedy występuje to opisane przeze mnie "tarcie" ma się wrażenie, że coś zaraz odpadnie - strach tym trochę jeździć gdzieś dalej.
Od dłuższego czasu mam dziwny problem z moją Hondą - podczas jazdy w lewo po niedużym łuku z niewielką prędkością raz na jakiś czas spod samochodu wydobywają się dźwięki jakbym tarł podwoziem o asfalt i lekko zarzuca mi autem. Dodam, że objawia się to nieregularnie, powiedzmy raz na 15 prób, najczęściej wtedy, kiedy w zakręcie puszczam lekko gaz. Niedawno auto oglądał na podnośniku mój znajomy mechanik i zawieszenie mam w idealnym stanie, podobnie jak przeguby, łożyska i półosie. Tarcze hamulcowe również nie pokrzywione, opony i felgi dobrane zgodnie z zaleceniami producenta, maglownicę wymieniałem pół roku temu (problem już wtedy występował i po wymianie magla nic się nie zmieniło). Macie może jakieś pomysły co może być nie tak? Przyznam szczerze, że powoli dopada mnie bezradność, a kiedy występuje to opisane przeze mnie "tarcie" ma się wrażenie, że coś zaraz odpadnie - strach tym trochę jeździć gdzieś dalej.
Comment