Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zdrowie silnika - odpowietrzanie układu chłodzenia u mechanika

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Zdrowie silnika - odpowietrzanie układu chłodzenia u mechanika

    Cześć

    Ostatnio zapowietrzył mi się układ chłodniczy przez wyciek płynu z jednej rurki. Następnego dnia podjechałem do mechanika, żeby mi ten układ odpowietrzył i oczywiście zalał brakujący płyn chłodniczy. (dodam, że przejechałem tylko 2,5km, a na zewnątrz była temperatura 0'C). Mechanik odkręcił korek od chłodnicy i zaczął kilkukrotnie dodawać gazu do 5tys, 5-5 tys obrotów, potem trochę odczekał i trzymał równo silnik koło 3tys obrotów, następnie ponawiał dodawanie tych 5tys, 5-5tys obrotów. Całość powtarzał i trwało to do momentu włączenia się wentylatora chłodnicy i jeszcze dłużej (cała wizyta trwała z 45minut). Widziałem jak bąbelki wylatywały a mechanik ciągle dolewał płynu. Po przeprowadzonej ,,operacji'' ogrzewanie w aucie działa normalnie (wydaje mi się, że układ został poprawnie odpowietrzony). Najbardziej zastanawia mnie to czy silnik w jakiś sposób ucierpiał. Przed przyjazdem spytałem mechanika czy mam rozgrzewać silnik i dostałem odpowiedź, że ,,nie trzeba, i tak samochód tutaj będzie rozgrzewany''. Pytałem o to bo pamiętam jak kiedyś po dłuższej jeździe odkręciłem lekko korek od zbiorniczka z płynem, a ten zaczął momentalnie podnosić się do góry. Zresztą tego uczono, żeby nie odkręcać korka od zbiorniczka kiedy silnik jest rozgrzany Wydaje mi się, że cała procedura rozgrzewania silnika była przeprowadzona za ,,ostro'' Proszę o odpowiedź czy silnik mógł trochę ucierpieć i czy procedura odpowietrzania układu powinna być w ten sposób przeprowadzona. Na koniec jeszcze dodam, że mechanik powiedział, że ,,niby powinno sie trzymać gaz w miejscu, ale takie mocniejsze dodawanie pozwala jedynie dobrze odpowietrzyć układ''

    Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam

    Zapomniałem dodać - silnik 1.4 I-DSI
    Last edited by rambo7; 15-12-2020, 07:24.

  • #2
    Nie ucierpiał,takie obroty nie robią na nieobciążonym silniku żadnego wrażenia.
    Krzywdę mu robisz jak jest niedogrzany a ty tak dobierasz biegi że trzeba naciskać gaz powyżej poziomu "nieznacznie"
    Last edited by m26; 14-12-2020, 19:16.

    Comment


    • #3
      takiemu silnikowi prędzej szkodzą takie warunki: niskie obroty, wysoki bieg i pedał w podłodze. Tak jak m26 pisze bez obciążenia na biegu jałowym nie na obciążonym silniku nic mu nie będzie. Do tego wiesz chyba że silnik od uruchomienia smarowany jest olejem, im wyższe obroty tym większe ciśnienie oleju i wydajność pompy oleju , jej wydajność rośnie wraz z obrotami sinika. Fakt jak się stoi z boku maska otwarta to to nie jest przyjemny odsłuch taki dźwięk silnika. To tyle co do obaw.
      Druga sprawa, a raczej pierwsza to
      Zamieszczone przez Adamson Zobacz posta
      zapowietrzył mi się układ chłodniczy przez wyciek płynu z jednej rurki
      nie wnikam jak to się stało? kuna przegryzła? jak to się mogło stać, ok, nie ważne wyleciało.
      Ten silnik potrafi się sam odpowietrzyć i nie ma potrzeby jazdy do mechanika. Wystarczy mieć zapas płynu w bańce.
      Metoda mechanika jest dobra ale mi podobnie jak tobie szkoda "katować" silnik 45min.
      Robi się to prościej i mniej inwazyjnie. Kluczowa sprawa to uszczelnić układ, czyli ogarnąć ten wyciek z miejsca gdzie wyciekło tak by rurka była na miejscu i cały układ był 100% szczelny.
      Odkręcamy zb. wyrównawczy (nie dotykamy korka chłodnicy) dolewamy płynu powyżej kreski MAx - zakręcamy. Ogrzewanie ustawiamy na Hi (max) ciepło i tak zostawiamy na 2-3 dni.
      Jeździmy normalnie sprawdzając wydajność ogrzewania. Po każdym zatrzymaniu i zgaszeniu silnika sprawdzamy poziom w zb/ wyrównawczym - nic nie robimy - zapamiętujemy stan.
      Jak silnik ostygnie i jest zimny zanim gu uruchomimy - maska w górę i odczyt poziomu - powinieneś już zauważyć że poziom się obniżył. Odkręcamy kolek zb. wyrównawczego - dolewamy płynu nieco ponad Max na kresce poziomu, zakręcamy.
      Jeździmy normalnie sprawdzamy wydajność ogrzewania (ogrzewanie jest cały czas przez te 2 -3 di ustawione na Hi MAx ciepło i nie ruszamy). (jak za gorąco uchyl okno i nawiew ustaw na 0).
      Po kilku dniach np. rano przed jazdą na zimnym silniku zauważysz że już poziom nie opada - trzyma się a płyn nie znika ze zb. wyrównawczego.
      Oznacza to że więcej płynu układ nie wciągnie, koniec operacji odpowietrzania.
      Kazdy układ Hondy się odpowietrzy sam, nie trzeba mu pomagać.
      Mechanik odpowietrzył "po swojemu" ale niestety jeden rzeczy nie jest pewny! a mianowicie czy termostat jest sprawny. Takim sposobem jakim to zrobił tego się nie dowie. Po prostu uzupełnił płyn tam gdzie go nie było. Gonił pompę wody obrotami silnika ale o termostacie to niestety nie wie, czy w tym wypadku zadziała czy nie.
      Po to się robi takie operacje jak opisałem by się upewnić czy układ sam sobie poradzi z odwietrzeniem, dostajemy wtedy kilka odpowiedzi w tym najważniejszą, czy termostat pracuje prawidłowo.

      Po takiej operacji jaką zrobił mechanik za jakiś czas sprawdź czy masz wydajne ogrzewanie? szczególnie po jakiejś dłuższej jeździe, po prostu tuż przez celem podróży (wtedy gdy silnik jest rozgrzany) otwórz ogrzewanie na Max Hi ciepło i w tej pozycji zostaw do całkowitego ostygnięcia. Jak ostygnie i zanim ponownie odpalisz sprawdź poziom zieczy w zb. wyrównawczym - musi tam być między Min a Max. Jak tak będzie - to wszystko gra.
      Kierownik Działu Diesla

      Comment


      • #4
        Dzięki za odpowiedzi m26 i rambo7. Nie ukrywam, że pocieszyliście mnie rambo7, zapamiętam sobie całą procedurę, na pewno się przyda

        Comment


        • #5
          Rambo, nie twierdzę, że opisany przez Ciebie sposób na odpowietrzenie jest nieprawidłowy ale znalazłem jedną nieścisłość.
          Jeśli w ciągu kilku dni od nalania płynu ponad max w zbiorniczku ten poziom się nie obniża to o czym to świadczy?
          Wg Twojego opisu o tym, że termostat pracuje niewłaściwie (tzn, nie pracuje w pozycji zamknięty).
          Po tych kilku dniach uświadamiamy sobie, że jeździliśmy z zapowietrzonym układem(możliwość punktowego przegrzania elementów silnika)..
          Żeby nie jeździć w taki sposób i tak wykonujemy proces jak u mechanika, żeby szybko odpowietrzyć i dopiero później zająć się termostatem..

          U mnie Twój schemat nie zadziałał (oczywiście nie czekałem kilku dni).
          W momencie gdy zdałem sobie sprawę z drobnego braku i po dolaniu płynu ponad max w zbiorniczku przejechałem ok 35km (czyli dobrze nagrałem płyn w układzie).
          Następnego dnia mocno wystudzony -odkryłem ze zdziwieniem, że poziom w zbiorniczku jest bez zmian - ponad max(Tak jak wlano dzień wcześniej) - wniosek ?
          Układ nie zassał płynu ze zbiorniczka wyrównawczego (powinien zassać w miarę wychładzania się płynu gdy jego gęstość rośnie a objętość maleje).
          Nie czekałem na dalszą "autonaprawę" tylko dolałem bezpośrednio do chłodnicy brakującą ilość płynu pod korek i w kolejnych dniach kilkukrotnie sprawdziłem poziom w chłodnicy i zbiorniczku.
          Termostat u mnie działa prawidłowo...
          Last edited by zadra; 12-01-2021, 02:02.

          Comment


          • #6
            No i to jest właśnie powód żeby czasem otworzyć korek od chłodnicy i tam też popatrzeć.
            Wystarczy drobna nieszczelność w górnej części układu żeby nie było ani kałuży ani chłodziwa pomimo stanu w zbiorniku.

            Comment


            • #7
              Zamieszczone przez zadra Zobacz posta
              Nie czekałem na dalszą "autonaprawę" tylko dolałem bezpośrednio do chłodnicy brakującą ilość płynu pod korek i w kolejnych dniach kilkukrotnie sprawdziłem poziom w chłodnicy i zbiorniczku.
              I to jest prawidłowa procedura, jeśli nie było płynu w zbiorniczku wyrównawczym, to należy natychmiast zajrzeć do chłodnicy na zimnym silniku, skontrolować poziom, jeśli jest za mało, należy dolać do górnego poziomu szyjki wlewu, potem następnie uzupełnić poziom w zbiorniczku.
              Moja łódka Civic..
              Mój "klekocik" Ceed..
              New... "Japończyk" e:Hev 2.0
              Coś na temat olejów..

              Comment


              • #8
                po pierwsze skąd wiesz, jak to stwierdziłeś że nie działa termostat albo on ma defekt? Trzeba wziąć pod uwagę że mamy obecnie zimę i okoli -1/0stC.
                Termostat nawet po 50 km niekoniecznie otworzy się maxymalnie. Wymiana cieplna - chłodnica wody i nagrzewnica odbiera ciepło na bieżąco w takich warunkach praktycznie pewne że termostat jest uchylony na 20% otwarcia. Jeśli sądzisz że ma się otworzyć max to jesteś błędzie. On się otworzy max w lato jak będzie +35stC na podwórku.
                Proste sprawdzenie, trzeba było wysiąść po tych 35km jazdy i pomacać chłodnicę, jak na dole była by zimna to jest jak mówię, termostat nie jest otwarty max. To jest normalne i prawidłowe.
                Zamieszczone przez zadra Zobacz posta
                Jeśli w ciągu kilku dni od nalania płynu ponad max w zbiorniczku ten poziom się nie obniża to o czym to świadczy?
                to za mało informacji. Ogrzewanie masz na max - zakładam tak. i silnik został zagrzany do pełnego otwarcia termostatu - nie. No to nie zaciągnie podciśnienie płynu.
                Po pierwsze co chcesz uzyskać i jaki jest powód?
                Czy nie masz ogrzewania? nie piszesz o tym nic. Rozumiem że masz ogrzewanie i chcesz by układ wciągnął ciecz?
                nie.. no tak to nie będzie, jak masz ogrzewanie tzn układ jest wypełniony 100%.
                Czy było inaczej? ..jechałeś 35km i wiało z kratek 0stC w kabinie przy MAx otwartym ogrzewaniu?

                Zamieszczone przez zadra Zobacz posta
                Następnego dnia mocno wystudzony -odkryłem ze zdziwieniem, że poziom w zbiorniczku jest bez zmian - ponad max(Tak jak wlano dzień wcześniej) - wniosek ?
                Układ nie zassał płynu ze zbiorniczka wyrównawczego
                wniosek jest taki że masz dziurę.
                Fizycznie i technicznie nie jest możliwe aby w sprawnym szczelnym układzie nie zachodziło zjawisko ciśnienia i podciśnienia. Jeśli nie zachodzi takie zjawisko masz dziurawy układ, na 100% nie jest szczelny.
                To jest wniosek.
                Błędem jest twierdzić że sprawa dotyczy termostatu, nie nieprawda, tak to nie działa.
                Zamieszczone przez zadra Zobacz posta
                mocno wystudzony -odkryłem ze zdziwieniem, że poziom w zbiorniczku jest bez zmian - ponad max(Tak jak wlano dzień wcześniej)
                no to jest wzorcowy 100% przykład że jest nieszczelność. Świadczy to o ciśnieniu atmosferycznym w układzie - to źle. Świadczy o tym że ciecz się nie przemieszcza.
                To są prawidłowe wnioski.
                Źle wyciągasz wnioski bo nie rozumiesz działania układu chłodzenia.
                Owszem coś dolałeś i uzupełniłeś chłodnicę ...ale ... dziury się nie pozbyłeś, czyli będzie dobrze przez tydzień. Po tygodniu (zależy od wielkości nieszczelności) ponownie ciecz będzie na stałym poziomie w zb wyrównawczym i nie będzie ogrzewania.
                I tak w kółko możesz dolewać do chłodnicy na zimnym. Tak się robi "ratunkowo" dopóki nie uszczelnisz układu.

                Koledzy m26 i Grzechu mają rację tak to się robi kiedy? kiedy się zalewa układ po wymianie płynu. Na zimnym silniku dolewasz do max szyjki chłodnicy i tyle. Koniec. Po to jest zb wyrównawczy aby układ sam się odpowietrzał.
                Jeśli układ nie potrafi się sam odpowietrzyć o czym to świadczy?
                no nie o termostacie ...
                o tym że jest nieszczelność, skądś się bierze te powietrze w układzie? z uszczelki głowicy z pękniętego bloku, z nieszczelnej obejmy itd.
                Czyli co... tak to tydzień będziesz dolewał do chłodnicy cieczy na zimnym silniku i uważasz to że to normalne?
                daj pokój .

                Zamieszczone przez zadra Zobacz posta
                Termostat u mnie działa prawidłowo...
                to prawdopodobne tak.. tylko sytuacja nie ma kompletnie związku z termostatem.

                Ja do chłodnicy dolałem 1 raz w życiu, jak mi poszła uszczelka głowy, nie ma wyjścia ... musiałem dolać do chłodnicy.
                Jeśli układ wymaga dolewania nawet trochę do chłodnicy to znaczy że coś się dzieje niedobrego. To jest pierwszy sygnał. (dolewałeś przecież z jakiegoś powodu... nie ma ogrzewania?)
                Last edited by rambo7; 12-01-2021, 07:54.
                Kierownik Działu Diesla

                Comment

                Working...
                X