Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Bezczelność Hondy

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Bezczelność Hondy

    Jak myślicie ile koncern Honda mógł zaoszczędzić na tym że zamiast pomalować samochód lakierem który byłby w miarę odporny na czynniki zewnętrzne, to pomalowali go tą badziewną farbką przez którą po byle dotknięciu do samochodu robią się rysy? Ja uważam że zaoszczędzili na tym jakieś marne grosze, a użytkownicy muszą się teraz męczyć i znosić to że ich prawie nowe auto jest całe porysowane. Zapewne większość posiadaczy tego modelu złapała by się za głowę, kiedy dowiedziała by się jaka była to śmieszna oszczędność a jak teraz psuje to im radość z posiadania nowego auta. Ja bym wolał żeby samochód był trochę droższy lub miał trochę mniej wyposażenia standardowego ale lakier powinien być w miarę odporny, wiem że na wszystkich samochodach lakier jest teraz gorszy niż parę lat wstecz, ale to na civicu to jest przegięcie tak się nie powinno robić. Tak sobie strzelam że oszczędzili na tym poniżej tysiąca pln, a wy co o tym sądzicie? Lepiej byłoby gdyby nie było w standardzie podgrzewanych siedzeń, lub jakiegoś innego udogodnienia, a zainwestowano by w porządniejszy lakier, tyle tylko że przy sprzedaży samochodu można się pochwalić ile to jest wyposażenia standardowego, a kto wpadnie na to że auto i to do tego producenta który ma w społeczeństwie opinię bardzo dobrej marki jest pomalowane takim bublem? Dowie się tego dopiero po zakupie. Czy to nie jest bezczelność koncernu honda? Za marne grosze tak spaskudzić nam radość posiadania naszych aut?

  • #2
    Ale to wszyscy teraz tak robią.Ekologia się kłania.Z choinki się urwałeś?

    Comment


    • #3
      Zamieszczone przez kabanpastowany Zobacz posta
      Czy to nie jest bezczelność koncernu honda? Za marne grosze tak spaskudzić nam radość posiadania naszych aut?
      Niestety lakier badziewny ale nie tylko w Hondzie. Odsyłam na forum Mitsumaniaków. Poczytaj na temat nowego Lancera. Lakierowany w Japonii a nie w UK czy Turcji rysuje się tak samo. Szczególnie w kolorze czarnym.

      Tutajhttps://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=34343
      Last edited by japs; 17-06-2010, 00:25.

      Comment


      • #4
        Zamieszczone przez jacek65 Zobacz posta
        Ale to wszyscy teraz tak robią.Ekologia się kłania.Z choinki się urwałeś?
        Wszyscy robią coraz gorsze, mniej odporne - to prawda - ekologia. Ale dla porównania nowa octawia i nowa 308 w czarnym kolorze są o niebo bardziej odporne na zarysowania, niż niestety Hania. Nawet głupi przykład szybki na zegarach, która porysowała się od przetarcia mokrym papierowym ręcznikiem, czy rantu fotela przetartego po trzech miesiącach użytkowania auta od pasa bezpieczeństwa pokazuje, że jakość materiałów użytych do produkcji Hani jest marna

        Comment


        • #5
          Testowałeś Skodę w tym zakresie.Że wiesz iż są odporne na zarysowania.Czy ci tak powiedziano.Bo mnie się raczej nie chce w to wierzyć.A papierowy ręcznik lubi porysować.I nie tylko szybki zegarów w Hondzie.Wycieraj na drugi raz miękką szmatką.Ja osobiście porównam Hondę do fiata którego miałem.Szybka sie tam nie rysowała,ani siedzenia nie wycierało.Choć lakier był kiepski.Więc dlatego staram się użytkować Hondę tak samo i zobaczę czy masz rację.Oczywiście bez prób na lakierze.Pozdrawiam.

          Comment


          • #6
            a ja zostałem przyrysowany przez ślepego dziadka w astrze po całej długości po stronie kierowcy... i mi przeszło przejmowanie się "ryskami" bo mam porządne rysy. całe szczęście że jakimś miękkim plastikiem więc są to bardziej wgniecenia i lakier nie jest zaorany do blachy.
            Jak wam jeszcze jakiś dureń otworzy własne drzwi prosto w wasze parę razy, to po pierwszym ataku wkur**** też wam przejdzie. Samochód to samochód - narzędzie. Jak bardzo byśmy go nie kochali i pucowali, to i tak przyjdzie moment, że szlag trafi to czy owo i zauroczenie przechodzi.
            1.8 5D Sport

            Comment


            • #7
              Zamieszczone przez radmac Zobacz posta
              a ja zostałem przyrysowany przez ślepego dziadka w astrze po całej długości po stronie kierowcy... i mi przeszło przejmowanie się "ryskami" bo mam porządne rysy. całe szczęście że jakimś miękkim plastikiem więc są to bardziej wgniecenia i lakier nie jest zaorany do blachy.
              Jak wam jeszcze jakiś dureń otworzy własne drzwi prosto w wasze parę razy, to po pierwszym ataku wkur**** też wam przejdzie. Samochód to samochód - narzędzie. Jak bardzo byśmy go nie kochali i pucowali, to i tak przyjdzie moment, że szlag trafi to czy owo i zauroczenie przechodzi.
              i co nie robiłeś tego? Pewnie dostałeś kasę z ubezpieczania dziadka?

              Comment


              • #8
                dziadek o ile przyślepy, to ciężką nogę miał, a ganianie kogoś po Wawie w centrum nie należy do przyjemnych -> jechaliśmy w przeciwne strony, duże skrzyżowanie (solidarności z jana pawła) i duży ruch. Zanim się obejrzałem co gdzie kiedy, to dziadek już śmigał między pieszymi na przejściu.
                1.8 5D Sport

                Comment


                • #9
                  Do mnie by się dzisiaj żółty Seat "przytulił".I by były też pewnie rysy, lub nawet wgniecenie.Aż mi się gorąco zrobiło.Całe szczęście że obserwuje też inne auta.Oczywiście seat zmienił pas bez kierunkowskazu.Uratował mnie tylko refleks.Co to sie dzieje z tym niewłączaniem kierunkowskazów.Powinny za to być duże mandaty.To bardzo niebezpieczne na drodze.A z dżwiami, to faktycznie lubią ludzie obijać na parkingach.Cóż począć.Pozdrawiam

                  Comment


                  • #10
                    Zamieszczone przez jacek65 Zobacz posta
                    Do mnie by się dzisiaj żółty Seat "przytulił".I by były też pewnie rysy, lub nawet wgniecenie.Aż mi się gorąco zrobiło.Całe szczęście że obserwuje też inne auta.Oczywiście seat zmienił pas bez kierunkowskazu.Uratował mnie tylko refleks.Co to sie dzieje z tym niewłączaniem kierunkowskazów.Powinny za to być duże mandaty.To bardzo niebezpieczne na drodze.A z dżwiami, to faktycznie lubią ludzie obijać na parkingach.Cóż począć.Pozdrawiam
                    Coś w tym jest, zbiegiem okoliczności dzisiaj miałem identyczną sytuację, tyle, że na trasie przy 90 km/h, całe szczęście że koła się nie odkleiły od drogi bo bym barierki pocałował. Niestety takich juz mamy krolow szos, ktorzy kierunkowskazy maja w dupie.
                    Moja hondzinka D14Z2 - http://www.civicforum.pl/showthread....eta+Konia+Wozi

                    Comment


                    • #11
                      Ja juz mam caly przód po lakierce bo po 50 tys przebiegu auto wyglądało jakbym zaparkował samochód przy moście, który akurat piaskują. Lakier a nawet clar jest tak mizerny , że auta nie nadaje się nawet na polerkę.
                      Przy okazji rozsypał się fotel pasażera (wszytko tam jest luzem spręzyny etc) ....

                      Comment


                      • #12
                        ja staram się parkować tam, gdzie jest dużo miejsca, nie wciskam się na upartego, wole przejść 200 czy 300m więcej niż mieć poobijany samochód. Na parkingu w supermarkecie parkuje jak najdalej od wejścia, dziewczyna marudziła strasznie ale już się przyzwyczaiła

                        Comment


                        • #13
                          Dokładnie też tak robię.Przed supermarketem staję daleko gdzie nie ma aut.Choć raz jedna pani fiatem punto wciskała się obok mnie jak ładowałem zakupy do auta.A wokół było pełno miejsca.Nie wiem czy ludzie nie myslą,czy potrzebują 'dokleić się'do kogoś.Ale tak to juz jest z naszym społeczeństwem.Coż począc.

                          Comment

                          Working...
                          X