Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jak wam się prowadzi ?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • #16
    ha ha, w delcie też było spokojniej. Do tego stopnia, że kiedyś sobie jadę. Słoneczko, błękitne niebo... A tu kobieta do mnie: "skala się kończy...". Tak to bym pewnie nie zauważył jadąc honda nie ma o tym mowy. Mam nadzieję, że gdy założe letnie to się zmieni na lepsze.

    Comment


    • #17
      Zamieszczone przez dejv667 Zobacz posta
      Mysle, ze jestes zapatrzony w swoj samochod i dlatego nie dostrzegasz pewnych rzeczy.
      Ewentualnie moze to syndrom "starego kierowcy"? Wiesz, jak ktos dlugo jezdzi jak kapelusznik to pozniej kazdy samochod prowadzi sie wysmienicie...

      Nie bede sprawdzal zbieznosci ani geometrii w samochodzie majacym 4 miesiace. Raczej nie miala sie kiedy przestawic.
      Syndorm odrzucam. Od kilku lat robie jakies 700km na dobe przez 5 dni w tygodniu. Po drogach wszystkich kategorii. I zeby bylo smieszniej to przewaznie z predkosciami troche wyzszymi niz 130kmh. To raczej nie jest sprawa braku doswiadczenia albo braku obycia z predkosciami wyzszymi niz 120kmh.
      Myślę, że niepotrzebnie robisz głupie wycieczki osobiste nt kapeluszników. Nie będę sie spowiadał jak jeżdzę i jak długo. Teraz jeżdzę wypasioną Octavią, poprzednio wypasioną Vectrą, więc Honda Civic nie stanowi dla mnie jakiegoś awansu - kupiłem ją żonie. Jesli po "drogach różnych kategorii jeździsz przeważnie powyżej 130km/h 5 dni w tygodniu po 700km dziennie", znaczy że jesteś ambitny i lubisz byc szybszy od wszystkich Przy odrobinie szczęścia dotrwasz w zdrowiu do wieku kapelusznika
      A co do kontroli zbieżności i geometrii to Twoja sprawa. Może jest przestawiona od nowości, wiec jak nie sprawdzisz nie będziesz wiedział. I w nic nie jestem zapatrzony - w swoim civicu po 3 km po wyjechaniu z salonu zauważyłem, że cos jest nie halo - samochód baaardzo dyskretnie uciekał w prawo. Poprawili od razu i teraz jest super ale sprawdziłem jak dotąd do 140-150km/h, bo samochód był na dotarciu.

      Comment


      • #18
        Zamieszczone przez japs Zobacz posta
        Proponuję bujnij się tak 170-180 to zrozumiesz o czym piszemy.Jak dla mnie wspomaganie jest zbyt mocne a układ kierowniczy bezpośredni i przy większych prędkościach , z niewielkim wiatrem bocznym , mój sedan myszkuje po drodze. Minimalne ruchy kierą powodują zbyt ostre zmiany kierunku ruchu.Pojazd robi się wtedy nerwowy a kierowca jeszcze bardziej i nie wynika to z jego doświadczenia.Jak sobie kiedyś siadłem i policzyłem to naszą kochaną kulę ziemską okrążyłem już 1,5 raza-szkoda,że tylko po EuropieWspomnę,że w poprzednim moim pojeżdzie Lancerze takich efektów nie było.
        Jak dla mnie to HC jest typowym kompaktem z przegiętą ceną i do klasy średniej niższej trochę mu jednak brakuje.
        Ja doskonale rozumiem, o czym piszecie. Z predkościami z przedziału 170-200 jeździłem już i Octavią, i Vectrą, i Astrą, i Clio, i Bravą, i Pialio Weekend, i Sieną. Akurat Civicem jeszcze nie zdążyłem. To róźne klasy i różne układy kierownicze. Każdy z tych samochodów (z wyjątkiem Sieny) dobrze się prowadził w granicach możliwości danych dla jego klasy. Tylko najpierw, zamiast narzekać, jak mi cos nie pasowało w jeździe, od razu sprawdzałem geometrię i zbieżność. I tak uzytkowanie nowych Bravy, Palio i Civic zacząłem od wizyt w serwisie. Jak to ustawili, było ok. To nie jest dobrze, jeśli w nowym markowym samochodzie trzeba coś korygować, ale jeśli źle sie Wam prowadzi i nie sprawdziliście geometrii i zbieżności to byc może Wy nie wiecie, o czym mówicie. Co się czepiać układu kierowniczego, skoro samochód "nosi" z zupełnie innego powodu.

        PS: A propos doświadczenia. 1,5 x 40075km (długość równika) = 60112km. Naprawdę sądzisz, że to dużo?
        Last edited by TS3362; 12-03-2010, 14:51.

        Comment


        • #19
          Zamieszczone przez TS3362 Zobacz posta
          PS: A propos doświadczenia. 1,5 x 40075km (długość równika) = 60112km. Naprawdę sądzisz, że to dużo?
          He he jasne , że chodziło o 15 razy po równiku , tj. jakieś 600 tysi.
          No cóż jak tak twierdzisz to może w wolnej chwili podjadę na pomiary i sam się przekonam.
          Swoją drogą bardzo ciekawe podejście do sprawy - wyjechać z salonu i zaraz do serwisu.

          Comment


          • #20
            TS3362 Napisał:Myślę, że niepotrzebnie robisz głupie wycieczki osobiste nt kapeluszników. Nie będę sie spowiadał jak jeżdzę i jak długo. Teraz jeżdzę wypasioną Octavią, poprzednio wypasioną Vectrą, więc Honda Civic nie stanowi dla mnie jakiegoś awansu - kupiłem ją żonie. Jesli po "drogach różnych kategorii jeździsz przeważnie powyżej 130km/h 5 dni w tygodniu po 700km dziennie", znaczy że jesteś ambitny i lubisz byc szybszy od wszystkich Przy odrobinie szczęścia dotrwasz w zdrowiu do wieku kapelusznika

            Ale tylko jak napisałeś przy odrobinie.A czasami może włąśnie jej braknąć.I zabijesz pan siebie lub innych.A jeżdzenie z łamaniem przepisów oznacza typowego Polaka którego jednak stać na mandaty i jest ambitny zebrania pewnie maksimum punktów karnych.Taki "ambitny" kierowca nigdy nie jeździ tak za granicą.Dziwne .Tam nie chce być szybszy. I chyba nie porównujesz Octavii do Civica.Gdzie Skoda ,a gdzie Honda. Pozdrawiam.

            Comment


            • #21
              Zamieszczone przez japs Zobacz posta
              He he jasne , że chodziło o 15 razy po równiku , tj. jakieś 600 tysi.
              No cóż jak tak twierdzisz to może w wolnej chwili podjadę na pomiary i sam się przekonam.
              Swoją drogą bardzo ciekawe podejście do sprawy - wyjechać z salonu i zaraz do serwisu.
              To nie jest podejście, tylko właśnie doświadczenie. Niestety, nobody is perfect, nawet Honda. I wcale nie muszę się rozpędzać do 180, żeby stwierdzić co jest. Dlatego sprawdźcie i Wy. Będzie pewność, że wszystko ok i nadal będziecie czuli problem to będzie o czym rozmawiać.

              Comment


              • #22
                Zamieszczone przez jacek65 Zobacz posta
                I chyba nie porównujesz Octavii do Civica.Gdzie Skoda ,a gdzie Honda. Pozdrawiam.
                Dlaczego - spokojnie można porównać. Ostatnio Skoda znacznie zbliżyła się standardem i jakością do Wolksvagena. Ale trzymając sie tematu - w sensie jakości prowadzenia na trasie (przynajmniej do 140km/h) - punkt dla Civica

                Comment


                • #23
                  Zamieszczone przez TS3362 Zobacz posta
                  To nie jest podejście, tylko właśnie doświadczenie.
                  A mnie się raczej wydaje, że nie doświadczenie a raczej pech. Mnie się takie sytuacje nie zdarzały choć rodzony jestem 13-go:-)

                  Zamieszczone przez TS3362 Zobacz posta
                  Dlaczego - spokojnie można porównać. Ostatnio Skoda znacznie zbliżyła się standardem i jakością do Wolksvagena.
                  Niestety Volkswagen też opuścił loty i jakością zbliżył się do Skody. Ale taki już urok globalizacji.

                  Wracając do tematu jak sprawdzę wszystkie ustawienia zdam relację.

                  Comment


                  • #24
                    Zamieszczone przez TS3362 Zobacz posta
                    Myślę, że niepotrzebnie robisz głupie wycieczki osobiste nt kapeluszników. Nie będę sie spowiadał jak jeżdzę i jak długo. Teraz jeżdzę wypasioną Octavią, poprzednio wypasioną Vectrą, więc Honda Civic nie stanowi dla mnie jakiegoś awansu - kupiłem ją żonie. Jesli po "drogach różnych kategorii jeździsz przeważnie powyżej 130km/h 5 dni w tygodniu po 700km dziennie", znaczy że jesteś ambitny i lubisz byc szybszy od wszystkich Przy odrobinie szczęścia dotrwasz w zdrowiu do wieku kapelusznika
                    A co do kontroli zbieżności i geometrii to Twoja sprawa. Może jest przestawiona od nowości, wiec jak nie sprawdzisz nie będziesz wiedział. I w nic nie jestem zapatrzony - w swoim civicu po 3 km po wyjechaniu z salonu zauważyłem, że cos jest nie halo - samochód baaardzo dyskretnie uciekał w prawo. Poprawili od razu i teraz jest super ale sprawdziłem jak dotąd do 140-150km/h, bo samochód był na dotarciu.
                    Wycieczka osobistą rzeczywiście niepota. Co do moje stylu każdy i ambicji to nie trafiłeś. Mam taka pracę i to wszystko. Codziennie spędzam około 400km na autostradzie. Pozostaje 300 na szosie. Co do prędkości to nie wyraziłem się jasno. Na autostradzie to przeważnie gaz w podłodze. Na szosie równie, ale tu raczej się nie przekracza mocno zasad. Powszechnie psy zdrowy rozsądek owszem. Ale to temat na dłuższą dyskusję.

                    Zamieszczone przez jacek65 Zobacz posta
                    TS3362 Napisał:Myślę, że niepotrzebnie robisz głupie wycieczki osobiste nt kapeluszników. Nie będę sie spowiadał jak jeżdzę i jak długo. Teraz jeżdzę wypasioną Octavią, poprzednio wypasioną Vectrą, więc Honda Civic nie stanowi dla mnie jakiegoś awansu - kupiłem ją żonie. Jesli po "drogach różnych kategorii jeździsz przeważnie powyżej 130km/h 5 dni w tygodniu po 700km dziennie", znaczy że jesteś ambitny i lubisz byc szybszy od wszystkich Przy odrobinie szczęścia dotrwasz w zdrowiu do wieku kapelusznika

                    Ale tylko jak napisałeś przy odrobinie.A czasami może włąśnie jej braknąć.I zabijesz pan siebie lub innych.A jeżdzenie z łamaniem przepisów oznacza typowego Polaka którego jednak stać na mandaty i jest ambitny zebrania pewnie maksimum punktów karnych.Taki "ambitny" kierowca nigdy nie jeździ tak za granicą.Dziwne .Tam nie chce być szybszy. I chyba nie porównujesz Octavii do Civica.Gdzie Skoda ,a gdzie Honda. Pozdrawiam.
                    Nie trafiłeś Jacku. To właśnie za granicą tak jeżdżę. I jak mówię, to nie kwestia ambicji a zawodu. Kto wie, może kiedyś któryś w Zaś będzid po ciągu się modlił żebym jechał szybciej Kto wie, może któryś nawet będzie wdzięczny za to że ktoś ryzykował Ale bardziej prawdopodobne że będzie klął i narzekał. W końcu ile można jechać!
                    A wracając do tematu. Mi nie chodzi o to że honda ściąga w którąś stronę. Po prostu kiedy przestaje być późno to auto robi się nerwowe.

                    Comment


                    • #25
                      Zamieszczone przez dejv667 Zobacz posta
                      Wycieczka osobistą rzeczywiście niepota. Co do moje stylu każdy i ambicji to nie trafiłeś. (...). Na szosie równie, ale tu raczej się nie przekracza mocno zasad. Powszechnie psy zdrowy rozsądek owszem.(...). Kto wie, może kiedyś któryś w Zaś będzid po ciągu się modlił żebym jechał szybciej Kto wie, może któryś nawet będzie wdzięczny za to że ktoś ryzykował (...). Po prostu kiedy przestaje być późno to auto robi się nerwowe.
                      dejv667, zlituj się i przeczytaj to co napisałeś. Ja w ogóle nic nie rozumiem poza tym, że gdzieś w coś nie trafiłem (ja i jacek). Ten wyciąg Twojej wypowiedzi, który załączyłem jest tak niegramatyczny, że aż niezrozumiały. W końcu nie wiem, czy mam się modlić, żebyś jechał szybciej czy wolniej Ostatnie zdanie to jakiś mistrzowski mix myśli albo slang kierowców zawodowych, którego nie rozumiem.
                      Ale wracając do tematu to Tobie auto nie ściąga w żadną stronę tylko jak sam piszesz, robi się nerwowe. Jeśli zbieżność jest tylko minimalnie nieprawidłowa to im wieksza prędkość, tym bardzij to będzie widoczne. Wtedy i lekki wiatr będzi nim "nosił" i samo w sobie też będzie wybierać to troche w lewo, to troche w prawo. Chyba jako zawodowiec zgodzisz sie z tym. Więc zamiast zajmować sie kierownicą, zaprowadź samochód na kontrolę i jak bedziesz pewiem, że tu jest wszystko ok i nadal masz problem, to widać ten typ tak ma. A ty 4 miesiące jeździsz i narzekasz, i kobieta musi Ci przypominać, że się skala kończy - w ślad za Twoim dawniejszym postem To może lepiej, że Ci "nosi" ten samochód - musisz z konieczności jeździć wolniej

                      Comment


                      • #26
                        dejv667 napisał:Nie trafiłeś Jacku. To właśnie za granicą tak jeżdżę. I jak mówię, to nie kwestia ambicji a zawodu. Kto wie, może kiedyś któryś w Zaś będzid po ciągu się modlił żebym jechał szybciej Kto wie, może któryś nawet będzie wdzięczny za to że ktoś ryzykował Ale bardziej prawdopodobne że będzie klął i narzekał. W końcu ile można jechać!



                        No to musisz wozić ze sobą sporo kasy na mandaty.Chyba że mówimy o wschodniej zagranicy,Rumunii lub o niemieckich autostradach.W ubiegłym roku znajomy zapłacił w Austrii 500 euro za przekroczenie prędkości na autostradzie.No, ale jak kogoś stać to może szaleć.Choć podobno mało takich odważnych i rozrzutnych rodaków tam jest.Pozdrawiam.
                        Last edited by jacek65; 13-03-2010, 13:56.

                        Comment


                        • #27
                          Zamieszczone przez japs Zobacz posta
                          Proponuję bujnij się tak 170-180 to zrozumiesz o czym piszemy.Jak dla mnie wspomaganie jest zbyt mocne a układ kierowniczy bezpośredni i przy większych prędkościach , z niewielkim wiatrem bocznym , mój sedan myszkuje po drodze. Minimalne ruchy kierą powodują zbyt ostre zmiany kierunku ruchu.
                          Potwierdzam, jazda z każdą szybkością jest męcząca dla rąk, a powyżej 150 wymaga stalego napięcia, wymagana korekta toru jazdy staje sie permanentna. Piszę tu o jeździe na idealnej nawierzchni niezatloczonej autostrady. W samochodzie z powodu ściągania na prawo 2 razy była sprawdzana geometria (raz w ASO raz u konkurencji) i nie wykazuje żadnych odchyłek. Auto jadące pasem autostrady z ww. szybkością trudno utrzymać między liniami wyznaczającymi ten pas - daje się, ale kręcąc nieustannie kierownicą. Nie jest to normalne i nie powino mieć miejsca. W innych markach - również w Accordzie, po przekroczeniu setki auto "idzie" jak żyroskop, dla zmiany kierunku jazdy trzeba użyć większej siły niż przy prędkości mniejszej, - generalnie tamte auta chcą jechac nachalnie prosto, natomiast nasz Civic nie. Civic zachowuje się conajmniej dziwnie, tak jakby czegoś niedopatrzono.

                          Comment


                          • #28
                            Zamieszczone przez PPMaks Zobacz posta
                            a powyżej 150 wymaga stalego napięcia, wymagana korekta toru jazdy staje sie permanentna. Piszę tu o jeździe na idealnej nawierzchni niezatloczonej autostrady.
                            Auto jadące pasem autostrady z ww. szybkością trudno utrzymać między liniami wyznaczającymi ten pas - daje się, ale kręcąc nieustannie kierownicą. Nie jest to normalne i nie powino mieć miejsca. W innych markach - również w Accordzie, po przekroczeniu setki auto "idzie" jak żyroskop, dla zmiany kierunku jazdy trzeba użyć większej siły niż przy prędkości mniejszej, - generalnie tamte auta chcą jechac nachalnie prosto, natomiast nasz Civic nie. Civic zachowuje się conajmniej dziwnie, tak jakby czegoś niedopatrzono.
                            Ja jeżdżę regularnie autostradą w przedziale 140-190 i pozwolę sobie się nie zgodzić. Ręce trzymam na kierownicy, ale nie 'siłuję się' z nią, żeby się utrzymać pomiędzy liniami... Ba, nawet powiedziałbym, że mógłbym nonszalancko prowadzić jedną ręką, ale rozum i doświadczenie nie pozwalają mi na taką jazdę...

                            Comment


                            • #29
                              Zamieszczone przez japs Zobacz posta
                              A mnie się raczej wydaje, że nie doświadczenie a raczej pech. Mnie się takie sytuacje nie zdarzały choć rodzony jestem 13-go:-)
                              Pechem jest to, że mi sie to przydarzało, a doświadczeniem to, że nigdy z takimi objawami nie jeździłem dłużej, niż dyktowały terminy serwisu Zresztą widać, że opinie są podzielone. Są tacy, którym sie Civic dobrze prowadzi. To naprawdę kwestia dobrej geometrii, zbieżności i wyważenia kół. A i sama ocena jakosci prowadzenia może byc subiektywna.
                              PPMax np. wymienił jako wadę to co dla mnie jest raczej zaletą - jeśli dobrze zrozumiałem: "wszystkie auta nachalnie chcą jechać prosto, a Civic nie". Ja uważam, że to dobrze, gdy na łuku drogi można prawie puścić kierownicę i auto nachalnie nie odbija na wprost, jak większość. Nie trzeba wtedy tak kurczowo trzymac sie kierownicy na zakrętach. Ale z kolei, jeśli przy jeździe na wprost trzeba sią trzymać kierownicy to oczywiscie nie jest to dobrze. Mnie sie i Uno z motorkiem 0,9l dobrze prowadził przy 130-140, jak miał wszystko ustawione (więcej z tego motorka fabryka nie dawała)

                              Comment


                              • #30
                                Wracając do odczuć przy większych prędkościach: na niemieckim autobahnie przez parę minut jechałem 200-202 km/h. Ukł. kierowniczy zachowywał się poprawnie, chociaż nieco bardziej nerwowo niż np. w maximie przy 220 lub w almerze przy 185 - nissany mają zdecydowanie mniej bezpośrednio zestrojony ukł. kierowniczy. Po przesiadce na hondę ta reaktywność na każdy ruch kółkiem trochę mi przeszkadzała, ale po pewnym czasie się przyzwyczaiłem i ten hondowski styl - polubiłem. A jeśli chodzi o duże prędkości w hondzie, to są one dla mnie męczące powyżej 140 z powodu hałasu (trochę silnik i szerokie opony). Oba wymienione nissany były lepiej wyciszone.

                                Comment

                                Working...
                                X