Serwis po gwarancji.

[syriuszteam]

samo aso nie podejmuje decyzji.

ASO samo podejmuje decyzję, ale tylko odmowną. Za prace po upływie gwarancji nikt im nie zwróci kasy. Dopiero pisemna gwarancja importera, że takową odda, może skutkować zainteresowaniem ze strony ASO.
Jak zawsze chodzi o pieniądze. Zresztą ASO zawsze marudzą, że do przeglądów gwarancyjnych to dopłacają, a biznes zaczyna się po gwarancji i na obrocie częściami. Patrząc na ceny tych ostatnich, mocno wierzę w ten biznes.
Pzdr.

[mareckiabc]

Dają olej i filtr a kasują 700 za przegląd. Części pewnie w 200 się zamykają a 500 zostaje więc niech tak nie narzekają. Napisałem wczoraj do importera opisując całą moją sytuacje i dzisiaj poprosili o Vin. Nie łudze się że wymienią pompe za free ale spróbować mogę i sama ich szybka reakcja miło zaskakuje.

[Butler]

Mam kolegę z Accordem i-CTDi gdzie mimo iż już dawno upłynęła gwarancja to nadal jeździ do ASO.
Padło mu sprzęgło i dwumas, dogadał się że koszty za części będą -50% w podziękowaniu za lojalność.
Nie wiem czy rabat dostał "z poziomu" importera czy samego ASO.

[syriuszteam]

już dawno upłynęła gwarancja to nadal jeździ do ASO.

Małe OT.
Czasem dobre firmy potrafią zaskoczyć. Lata świetlne temu kupiłem telewizor Philipsa w firmie będącej wtedy oficjalnym dystrybutorem. Zapłaciłem 15% więcej niż w sklepach bez autoryzacji (za ten sam model przywożony z Zachodu i bez gwarancji). Po upływie ponad 10 lat (!!!) padł kineskop. Zanim zrealizowałem pomysł wyrzucenia go na śmietnik, zapytałem w serwisie o koszt wymiany. Poproszono mnie o podanie nr seryjnego i miejsca zakupu. Po kilku dniach otrzymałem informację, że koszt jaki poniosę to dostarczenie telewizora do serwisu i odbiór po wymianie. Philips uznał pewną partię kineskopów za wadliwą i ten mój, kupiony w autoryzowanym punkcie, był na liście do darmowej wymiany, bez względu na upływ czasu na jaki była udzielona gwarancja. Po wymianie nadal brzęczał przez kolejne ponad 10 lat.
Tak więc czasem nie warto "z założenia potępiać". Warto dopytać, przekalkulować i podjąć świadomą decyzję.
Pzdr.

[jacek65]

Czy po gwarancji jeździcie do aso na przeglądy? Mam 30 tyś przebiegu, gwarancja była do listopada 2012 i nie wiem czy jeździć na przegląd do aso i przepłacać czy olej i filty wymieniać u zaufanego mechanika? Jak to jest u Was?

Ja nie jeżdzę na przeglądy.A wymianę oleju robię poza ASO.Olej i filtr sam kupuje.W ASO kupuje tylko podkładki pod korek spustu oleju,bo nie są drogie.Na ostatnim przeglądzie gwarancyjnym też nie byłem.Szkoda płacić kupę kasy aby coś pogrzebali,a później po gwarancji coś się zacznie złego dziać.Wyznaje zasadę że jak coś dobrze działa to się tego nie rusza.

[login]

Na ostatnim przeglądzie gwarancyjnym też nie byłem.Szkoda płacić kupę kasy aby coś pogrzebali,a później po gwarancji coś się zacznie złego dziać.Wyznaje zasadę że jak coś dobrze działa to się tego nie rusza.

Odważne to, co napisałeś.

[jacek65]

Odważne to, co napisałeś.

Hmm,nie rozumiem.Można jaśniej?

[login]

Hmm,nie rozumiem.Można jaśniej?

Jasne, że można.
Głównie chodziło mi to stwierdzenie, że nie byłeś na przeglądzie gwarancyjnym.

[Alix]

Ja też z reguły na ten przegląd/serwis w roku końca gwarancji (w przypadku japończyków to ten po 3. latach) jadę już poza ASO. Po pierwsze zwykle wypada to jako większy przegląd (np. w Suzuki po 3 latach/45 tys. wchodzi wymiana płynu chłodnicy, hamulcowego, oleju skrzyni biegów, świec i coś tam jeszcze, w ASO ponad 1500pln), po drugie nierzadko już kończą się klocki i tarcze itd. - więc trzeba by zabulić więcej niż zwykle za wcześniejsze przeglądy polegające w zasadzie na wymianie oleju i oszczędność robi się istotna; a gwarancja i tak już zakończona. Akurat w przypadku Civic 8gen jest tego niewiele, a skoro się z ASO dogadałem co do sensownych cen, jak dotąd moje obecnie pięcioletnie ufo nigdy nie odwiedziło innego warsztatu niż ASO. No może poza Extreme Car & Audio, bo tych rzeczy ASO nie ogarnia ...

Nie zmienia to faktu, że gdyby ASO chciało utrzymać zupełnie nierynkowe stawki, nie kontynuowałbym współpracy, jak tego nie robię w przypadku Suzuki żony - gdzie w obydwu pobliskich ASO nie było sensownej rozmowy.

[remar]

Bo cenę w ASO robią materiały. Po gwarancji części (na gwarancji olej czy klocki również) można do ASO wozić swoje i korzystać tylko z robocizny. Jest trochę drożej ale przynajmniej wiem że pracownik jest trzeźwy. No i jest historia w kompie co może być istotne przy odsprzedaży auta oraz gwarancja na usługę. Teraz w ASO też się pozmieniało i nawet tam można kupić podzespoły bez logo marki. Tak miałem poprzednio w ASO Fiata - cokolwiek wymieniałem dostawałem wycenę na oryginałach i zamiennikach. A że nie mam zaufanego mechanika to nie mam również innej opcji.

[jacek65]

Jasne, że można.
Głównie chodziło mi to stwierdzenie, że nie byłeś na przeglądzie gwarancyjnym.

Napisałem że nie byłem na ostatnim.Gwarancja jest trzy lata,więc na dwa przeglądy trzeba jechać.Po trzecim już nie ma gwarancji bo minęły trzy lata.Więc po co jechać?Pokombinują jeszcze coś w aucie aby po gwarancji do nich przyjechać.No i szkoda tych kilka stówek bo wiadomo że jak już trzy lata auto jeździ bezawaryjnie to i pojeździ dalej.Lepiej kasę przeznaczyć na paliwo.
A do kolegi powyżej,to skąd wiadomo na pewno że w ASO są trzeźwi a w innych serwisach nie?
Po drugie w ASO są przeważnie zatrudniani praktykanci lub absolwenci szkół i tam się uczą naprawiać.
Po prostu tacy ludzie są tani,a fachowiec chce zarobić.W ASO dobrze nie zarobi z tego co słyszałem.Więc nie przejmował bym się trzeźwością tylko fachowością serwisantów.

[login]

Napisałem że nie byłem na ostatnim.Gwarancja jest trzy lata,więc na dwa przeglądy trzeba jechać.Po trzecim już nie ma gwarancji bo minęły trzy lata.Więc po co jechać?Pokombinują jeszcze coś w aucie aby po gwarancji do nich przyjechać.No i szkoda tych kilka stówek bo wiadomo że jak już trzy lata auto jeździ bezawaryjnie to i pojeździ dalej.Lepiej kasę przeznaczyć na paliwo.

Wcale nie twierdzę, że to złe rozwiązanie.
Po prostu zasięgam informacji dlaczego tak, a nie inaczej. A informacji czysto teoretycznej, bo nie planuję raczej nigdy posiadać samochodu objętego gwarancją producenta.

[Alix]

A informacji czysto teoretycznej, bo nie planuję raczej nigdy posiadać samochodu objętego gwarancją producenta.

Nigdy nie mów nigdy Ma to swoje zalety...

[login]

Nigdy nie mów nigdy Ma to swoje zalety...

Są rzeczy i osoby, co do których mogę powiedzieć "nigdy" z pełną odpowiedzialnością.